Opowiadania
Opowiadania
Opowiadania
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Opowiadania

pisanie opowiadań
 
IndeksIndeks  CalendarCalendar  Latest imagesLatest images  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 W pętli multiversum część 2 (tu pisać)

Go down 
2 posters
Idź do strony : 1, 2, 3 ... 11 ... 22  Next
AutorWiadomość
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyCzw Lut 15, 2024 2:42 pm

Człowiek potrzebował wyzwań, nawet jeżeli wydawało się, że wolał spokojnego życia, to po pewnym czasie i tak trochę na siłę zaczynało się poszukiwać rzeczy, w których można było się sprawdzić. Taka była przekorna natura ludzka. Niby oddałoby się wszystko, za sielankowy spokój domowego ogniska, ale kiedy się to dostawało, ostatecznie dochodziło się do wniosków, że czegoś brakowało.
-Myślę, że na dzisiaj wystarczy zamartwiania się, filozofowania i gdybania co będzie- Stwierdził spokojnie, kiedy dostrzegł, że Addie ewidentnie zaczynała się pokładać. Nie chciał jej dłużej męczyć -Przesuń się...- Powiedział, po czym sam ułożył się na łóżku i wyciągnął w jej stronę dłonie, aby przyciągnąć ją do siebie. Nawet nie pomyślał o tym, aby zapytać, się kapłana czy ma jakiś wolny pokój, a może specjalnie tego nie zrobił. Objął blondynkę, po czym przez chwilę zaczął wodzić dłonią, po jej ramieniu głaszcząc ją delikatnie. Im szybciej pójdą spać, tym szybciej będą mieli wszystko za sobą i będą mogli ruszyć dalej. Nie było sensu w przeciąganiu tego momentu. Z doświadczenia wiedział, że jeżeli to zrobią to będzie jedynie gorzej.
..........................................................................................................
Robin oplotła dłonie wokół szyi Lokiego i pozwoliła się unieść. Nie protestowała bo miała wrażenie, że nie dałaby rady dojść do świątyni, a nawet gdyby spróbowała to zajęłoby jej to naprawdę dużo czasu. Oparła głowę o jego ramię i przymknęła na chwile oczy pozwalając sobie na chwilę odpoczynku. Miała nawet wrażenie, że na chwilę udało się jej odpłynąć, ale obudziła się, kiedy poczuła lekkie kołysanie. Uchyliła leniwie powieki, aby zobaczyć co się dzieje. Byli już w świątyni, a Loki schodził po schodach, aby ostatecznie zanieść ją do pokoju i ułożyć na łóżku. Nawet twardy materac jej w tej chwili nie przeszkadzał. Przymknęła na chwile oczy przekręcając głowę w bok, ale kiedy doszedł do niej głos Lokiego, chociaż ten zdawał się brzmieć tak jakby mężczyzna stał po drugiej stronie ściany spojrzała ponownie na niego i uśmiechnęła się lekko
-Chętnie, ale nie teraz...zjem dwa kęsy i odlecę- Nie widziała sensu w tym, aby fatygować go wysyłaniem do kuchni, jeżeli czuła, że nie byłaby w stanie zjeść porządnie.
-Clint raczej do zbyt łaskawych jeżeli chodzi o treningi nie należy- Powiedziała z lekkim uśmiechem. Zawsze tak się kończyło, kiedy postanowił ją rozruszać. Resztkami sił przesunęła się nieco pod ścianę, aby w razie gdyby Loki też stwierdził, że chce się przespać, to aby miał miejsce i nie musiał się z nią mocować. Chociaż Robin nie mogła zaprzeczyć, że w tej sytuacji nawet zaczynała tęsknić za wygodnym i przestronnym pałacowym łóżkiem.


Ostatnio zmieniony przez Robin Adkins dnia Sro Lut 21, 2024 11:16 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyCzw Lut 15, 2024 5:02 pm

Oczy blondynki powoli zaczęły się zamykać. Drgnęła delikatnie kiedy usłyszała głos Clinta. Podniosła się. Usiadła na nogach przyciskając pięty do pośladków. Kiedy powiedział, żeby się przesunęła uśmiechnęła się lekko. Ucieszyła się, że nie będzie spać sama. Obserwowała jak mężczyzna układa się na łóżku. Kiedy wyciągnął do niej ręce przeszła do niego bliżej, na czworaka i po chwili ułożyła głowę na jego klatce piersiowej. Kiedy objął ją ramionami poczuła jak zaczyna się rozluźniać. Mruknęła cicho kiedy zaczął głaskać ją po ramieniu. Przesunęła dłoń do jego szyi i musnęła ją delikatnie palcami przytulając się do niego. Serce zabiło jej szybciej. Otworzyła na chwile oczy. Uniosła wzrok na jego twarz. Przyglądała mu się chwilkę, a później, w sumie nie wiedziała czemu to zrobiła, ale czuła dziwny ucisk w brzuchu na samą myśl o tym, żeby odpuściła. Wspięła się nieco w górę na ramieniu. Przesunęła dłoń na jego policzek przesuwając jego twarz w swoją stronę. Przysunęła się bliżej i delikatnie musnęła jego usta swoimi. Po chwili odsunęła się nieco i znów ułożyła głowę na jego piersi.

Loki przypatrywał się chwile Robin kiedy ta układała się na łóżku. Rozumiał, że była wyczerpana. Najpierw trening z Clintem, potem pierwsze zaklęcia. Na pewno była wyczerpana.
Morderczy trening, później magia.. odpocznij. Wyśpij się— powiedział łagodnie siadając obok niej na łóżku. Pogłaskał ją po włosach. Nie zamierzał się jeszcze kłaść, ale widząc wykończoną nie mógł się powstrzymać by się obok niej nie położyć.
A zresztą.. będzie jutro cały dzień na przygotowania. Posuwaj się — rzucił i po chwili ułożył się obok dziewczyny. Objął ją ramieniem i przycisnął do siebie.
Wszystko się uda. Zobaczysz. Załatwimy te upiory i wyjedziemy. Nikogo już nie będą krzywdzić — szepnął głaszcząc ją po włosach.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyCzw Lut 15, 2024 5:21 pm

Clint zacisnął lekko powieki, kiedy poczuł, że Addie zaczyna się wiercić. Poczuł jak jej dłoń delikatnie przekręca jego głowę. Zaczął uchylać leniwie powieki, ale nim otworzył je całkowicie, miękkie wargi dziewczyny spoczęły na jego. Przycisnął ją lekko swoją dłonią do siebie odwzajemniając krótki, ale naprawdę przyjemny pocałunek. Westchnął cicho, kiedy dziewczyna ponownie się na nim ułożyła. Przez dłuższą chwilę nie mógł zasnąć, ale ostatecznie ciepło ciała Addie oraz jej oddech sprawił, że i on odleciał, chociaż nawet nie wiedział kiedy
Robin przez półsen poczuła jak materac obok niej się ugina, a zaraz potem ciepłe dłonie Lokiego ją obejmują. Przysunęła się do niego wtulając swoją twarz w jego szyję. Przerzuciła jedną rękę przez jego brzuch, wdzierając się palcami pod jego koszulę, aby ułożyć palce na jego ciepłej skórze. Słyszała, że coś jeszcze mówił, ale nie była w stanie w żaden sposób złączyć tych słów w taki sposób, aby zrozumiała ich sens. Mruknęła jedynie coś cicho starając się walczyć ze snem, i może jeszcze poprowadzić z Lokim jakąś rozmowę, ale zmęczenie było na tyle silne, że nie ostatecznie się poddała. Jej dłoń zsunęła się z jego brzucha, a po chwili jedyne co można było usłyszeć to jej spokojny oddech.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyCzw Lut 15, 2024 11:00 pm

Loki obudził się pierwszy. Przeciągnął się lekko w łóżku. Robin leżała wciśnięta w niego niemal leżąc na nim całkowicie. Zaczął się powoli uwalniać z jej uścisku. Kiedy wydostał się z łóżka przeciągnął się mocno. Włożył buty i wyszedł po cichu z pokoju. Nie chciał tracić czasu. Robin mogła jeszcze pospać. Należało jej się. Wyszedł z pokoju. Spojrzał w głąb korytarza. Zdąży jeszcze porozmawiać z Addie. Wyszedł ze świątyni i udał się w stronę jaskini. Rozpalił ogień na dłoni i wszedł do środka. Zaczął się kręcić po pierwszej komorze. Kiedy zapadnie się sufit, będzie dość miejsca, żeby nie stała się Addie żadna krzywda, ze strony jaskini. Te potwory to co innego. Będzie musiał szybko zacząć działać. Robin będzie czekała w drugiej komorze i tam właśnie się udał. Mały otwór na zewnątrz. Trzeba będzie go nieco powiększyć, żeby uznały go za opcje wydostania się stąd. Teraz lustra. Uniósł jedną nogę, potem drugą. Zaczął się wspinać w powietrzu do sklepienia. Rozejrzał się po podłożu. Za jedna ze skał jest wnęka. Tam się schowa. Poczeka na odpowiedni moment. Dotknął jeden wystającej skały i zaczął mamrotać zaklęcie. Skala zaczęła się pokrywać srebrzystą powłoką. Podszedł do kolejnej. Zrobił dokładnie to samo. Zszedł na dół. Zaczął się bawić ogniem ustawiając płomień w odpowiednim miejscu. Wiązka światła zaczęła płynąc po wnętrzu jaskini. Potrzebował tego więcej.
Lustra były w każdym zakątku jaskini. Zajęło mu to cały ranek. Kiedy wrócił do świątyni znów zastałam go cisza. Wszedł do pokoju, który zajmował z Robin. Zamknął za sobą drzwi. Usiadł na łóżku i położył dłoń na biodrze dziewczyny i lekko ją poruszył.
Księżniczko.. wstajemy. — mruknął do niej. —Koniec spania.. robota czeka — dodał próbując ją rozbudzić.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyCzw Lut 15, 2024 11:11 pm

Robin nawet nie drgnęła kiedy Loki zaczął wychodzić z łóżka. Była tak zmęczona, że sen który na nią spadł, był tak kamienny, że pewnie nawet stado koni nie byłoby w stanie jej obudzić. Mruknęła jedynie coś cicho, kiedy zamknęły się drzwi, ale ostatecznie przekręciła się na drugi bok, nie krępując się tym, aby nieco bardziej rozłożyć na łóżku, kiedy podświadomie najwyraźniej poczuła, że zrobiło się luźniej. Owinęła się szczelniej narzutą i wtuliła twarz w poduszkę zasypiając ponownie dość głęboko. Najwyraźniej nawet jej przez myśl nie przebiegło, że mogłaby wstać wcześniej, zająć się czymś pożytecznym, ale zawsze była typem śpiocha i korzystała z każdej możliwej okazji.
Jej sen został, jednak przerwany, kiedy poczuła delikatne kołysanie, co wpłynęło dość mocno na jej podświadomość, bo nim się wybudziła jeszcze sen starał się utrzymać w swoich ramionach tworząc obraz tego jak stoi po środku jakiejś wielkiej łodzi, którą zaczęło bujać na wszystkie możliwe strony.
-Nie kołysz tak bo się porzygam...- Mruknęła, ale najwyraźniej nadal nie uświadomiła sobie, że to Loki właśnie próbował ją dobudzić. Ta świadomość w końcu przebiła się przez zaćmiony snem umysł. Wypuściła cicho powietrze z płuc i zacisnęła nieco mocniej oczy po czym narzuciła pled na głowę
-Daj mi jeszcze pięć minut...albo dziesięć...góra dwadzieścia i wstaję- Powiedziała, chociaż podświadomie jej umysł wydawał się wręcz krzyczeć, aby tego nie robiła bo wystawianie na próbę cierpliwości Lokiego może skończyć się dość brutalną pobudką, z której nie byłaby raczej zadowolona. Ostatecznie jednak wzruszyła sama do siebie lekko ramionami i machnęła kilka razy ręką zupełnie tak jakby próbowała odgonić się od jakiegoś wybitnie natrętnego owada.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 12:18 am

Robin— znów nią poruszył, ale dziewczyna ani drgnęła. Przewrócił oczami. Miał już nadzieje, że dziewczyna się obudzi, ale jednak ona miała inne plany.
Robin.. wstawaj. Nie żartuje — roześmiał się. Gdyby nie mieli tyle roboty pozwoliłby jej pospać, ale musieli zrobić próbę, przygotować się na wieczór.
Bo sięgnę po inne środki..— jego miły głos mógł sugerować nic groźnego, ale miał pomysł jak dziewczynę obudzić.
No dobrze.. skoro tak wolisz..— westchnął po czym podniósł się z łóżka. Wyszedł po cichu z pokoju. Obrał za cel łazienkę. Tam odnalazł swój cel. Wziął do ręki wiadro z wodą. Jeszcze przed wyjściem sprawdził czy na pewno jest zimna. Uśmiechnął się pod nosem kiedy jego palce zamoczyła się w zimnej cieczy. Wyszedł na korytarz. Zaczął nucić wesołą melodie. Wrócił do pokoju. Spojrzał na śpiącą Robin.
Zanim zaczniesz chcieć mnie zabić.. pamiętaj, że cię kocham — powiedział głośno i po chwili chlusnął w dziewczynę wodą z wiadra.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 12:30 am

Dziewczyna prychnęła cicho, kiedy usłyszała coś o innych środkach. Nie przejęła się tym jakoś wybitnie bo co takiego mógł wymyślić. Przecież w końcu by się sama zwlekła z łóżka, możliwe, że nawet po upływie znacznie mniejszej ilości czasu niż próbowała wytargować. Zsunęła narzutę z głowy, kiedy usłyszała dźwięk otwieranych drzwi, ale nie odwróciła się. Uznała, że wygrała i Loki po prostu cierpliwie poczeka. W tamtej chwili jeszcze nie wiedziała jak bardzo się pomyliła co do tego. Otworzyła dość gwałtownie oczy, kiedy poczuła jak zalewa ją lodowata wręcz woda. Pisnęła głośno, a to sprawiło, że Clint chciał czy nie obudził się, z resztą i tak miał dość płytki sen. Serce od razu zbiło mu szybciej. Spojrzał na Addie i ją również obudził.
-Nie podobał mi się ten wrzask...- Powiedział po czym wygramolił się z łóżka i szybkim krokiem podszedł do drzwi, aby wyjść na korytarz i sprawdzić co się działo. Na zewnątrz panował względny spokój, ale za to od razu dostrzegł otwarte drzwi do pokoju Robin. W głowie zaczęło mu przewijać się cała masa różnych scenariuszy. Zacisnął usta w wąską linię, a kiedy wszedł do pokoju dostrzegł dość dziwną scenę. Robin stała przy łóżku dosłownie cała przemoczona. Z rudych pasm włosów spływały ciurkiem krople wody, Loki stał z pustym wiadrem w dłoni wyraźnie zadowolony z siebie
-Co wy do cholery wyprawiacie?- Zapytał się mając wrażenie, że chyba za chwile wejdzie w stan przedzawałowy
-No zatłukę- Warknęła mierząc Lokiego wyraźnie wściekłym spojrzeniem -Wezmę i ubije bez litości- Chwyciła przemoczoną do granic możliwości poduszkę i cisnęła nią w stronę Lokiego.
-Ludzie...myślałem, że coś się stało
-A nie...- Powiedziała chwytając włosy w swoje dłonie i wycisnęła z nich wodę -Jestem cała mokra...gdyby wziął chociaż ciepłą wodę, ale musiał wziąć lodowatą
-No dzieci...mamy bić się z upiorami z dziećmi- Skomentował opierając się ramieniem o futrynę drzwi. Na nowo poczuł się trochę jak za czasów, kiedy musiał użerać się z młodymi agentami. Im też głupie pomysły były w głowie.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 12:54 am

Addie mruknęła cicho kiedy poczuła drętwienie ręki. Poczują jak jej głowa delikatnie unosi się w górę i w dół. Spokojny oddech mężczyzny znów zaczął ją kołysać, wtedy usłyszała krzyk Robin. Clint drgnął wybudzając ją. Spojrzała na niego zaspanym wzrokiem.
Co jest?— rzuciła bardziej do siebie i sama podniosła się z łóżka. Natychmiast zaczęła się ubierać. Kiedy włożyła spodnie wyskoczyła z pokoju. Kiedy dostrzegła Clinta stojącego w progu pokoju podeszła do niego. Przejechała dłonią po jego plecach przechodząc za nim. Stanęła obok. Kiedy zobaczyła przemoczona Robin i śmiejącego się Lokiego odrazu domyśliła się co się stało.
Serio? Ile wy macie lat?— mruknęła kręcąc głową.
Oj tam zaraz zabije..— westchnął Loki odkładając wiadro na podłogę. Kiedy patrzył na wściekłą, przemoczoną Robin, nie umiał powstrzymać uśmiechu.
Daj spokój.. — rzucił do rudej. —To na dobry początek dnia. Prysznic masz już z głowy — założył ręce na piersi, nadal utrzymując bezpieczną odległość od dziewczyny.
To wy się dogadajcie.. a ja idę się jeszcze położyć. Nie bekne za współudział w morderstwie — powiedziała blondynka. Uśmiechnęła się lekko zatrzymując nieco dłużej wzrok na Clincie i obrała kierunek na pokój. Położyła się na twardym łóżku. Objęła poduszkę ramionami. Wsunęła zmarzniete stopy pod pled. Zaśmiała się pod nosem. Jak dzieci.
Przynajmniej nie musisz się rozbudzać. Skróciłem czas twojego wstawania, marudzenia, i rozbudzania do minimum. Powinnaś być mi wdzięczna — nie umiał powstrzymać się od śmiechu.
Poza tym najpierw grzecznie poprosiłem — dodał używając argumentu Robin, gdy coś zmaluje.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 1:07 am

Robin spojrzała niemal błagalnym wzrokiem na Clinta, ale ten uniósł jedynie dłonie w gęściej poddania
-Sama się w nim zakochałaś, to teraz sama się z nim męcz- Powiedział po czym powoli wycofał się z pokoju chcąc jak najszybciej zniknąć z pola rażenia. Wściekła Robin nie była tą osobą, z którą chciałby spędzać czas. Dlatego wszedł do pokoju zaraz za Addie I zamknął za sobą drzwi
-Oni naprawdę kiedyś doprowadzą mnie do zawału- Stwierdził I podszedł do łóżka, po czym położył się na nim zaraz za Addie I objął ją przyciskając do siebie. Zanurzył twarz w jej włosach i przymknął oczy, chcąc dać ciału jeszcze trochę odpoczynku.
Robin odrzuciła mokre włosy do tyłu po czym przetarła dłonią twarz, aby pozbyć się resztki wody
-Zobaczysz...od teraz śpisz na podłodze, a seks zobaczysz tylko w snach- Powiedziała po czym podeszła do plecaka chcąc wyciągnąć czyste i suche ubrania, ale Loki i tak mógł dostrzec jak na jej ustach pojawil się delikatny uśmiech. W końcu wygrzebała czyste rzeczy i rzuciła je na pobliskim stolik. Odwróciła się w stronę mężczyzny i podeszła do niego. Spojrzała mu głęboko w oczy
-Nawet nie wyobrażasz sobie tego jak ty mnie czasami wkurzasz- Mruknęła unosząc dłoń, którą ułożyła na jego klatce piersiowej i po chwili ścisnął w palcach brzego jego koszuli i przyciągnęła do siebie. Zderzyła swoje usta z jego przymykając leniwie oczy. Dopiero po chwili się odsunęła z wyraźnie zadziornym uśmiechem
-I też cię kocham- Szepnęła. Widocznie nie spała na tyle, aby nie wylapac tego subtelnego wyznania tuż przed katastrofą
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 9:27 am

Addie uśmiechnęła się lekko kiedy poczuła oplatające ją ramie mężczyzny. Przykryła dłonią jego dłoń. Westchnęła cicho. Leżała z zamkniętym oczami wsłuchując się w głos Robin który dochodził z korytarza.
Oho..— zaśmiała się kiedy usłyszała jaką karę Robin wymyśliła dla Lokiego za tą pobudkę. Zaśmiała się cicho.
Przynajmniej nie jest nudno — skomentowała przyciskając się plecami do torsu Clinta. —A tak dobrze się spało— mruknęła cicho.

Loki dostrzegł na twarzy dziewczyny lekki uśmiech co oznaczało, że jej przeszło. Robin znała się na żartach, wiec nie uważał, że ten numer nie poróżni ich na długo. Jedyne czego mógł się spodziewać do odwetu. Tego był bardziej niż pewny, ale zamiast się martwić nie mógł się tego doczekać.
Za co niby. To tylko trochę wody..— udawał oburzonego.  
Nie obawiał się kiedy do niego podeszła. Kiedy przyciągnęła go do siebie odwzajemnił pocałunek.
Wiem— mruknął, a po chwili skradł jej jeszcze jeden pocałunek. —Przygotowałem jaskinie na próbę.. możemy ją zrobić. Zgarniemy z kuchni śniadanie i pójdziemy. Potem muszę popracować z Addie. Ona jeszcze nie zna swojego zadania a tez nie będzie łatwe..— odpowiedział opierając się o ścianę. — W sumie to jej o tym powiem..— dodał odbijając się od ściany. Wyszedł na korytarz i ruszył w stronę pokoju Addie.
Moja królowo..— rzucił przez drzwi wyciągając dłoń by złapać za klamkę.
Addie cała się spięła kiedy usłyszała głos Lokiego. Uniosła głowę.
Ani mi się waż wchodzić.. przebieram się — wymyśliła kłamstwo na poczekaniu. Raczej nie udałoby się znaleść dobrej wymówki, gdyby Loki zobaczyłby ją w łóżku z Clintem.
To mamy rozmawiać przez drzwi.. to nie grzeczne— odpowiedział z cwaniackim uśmiechem.
Czy nie można mieć odrobiny prywatności?— odkrzyknęła. —O ci chodzi?— zapytała.
Wychodzę z Robin. Jak wrócę porywam cię —powiedział głośno.
Addie przewróciła oczami. Tak bardzo nie podobał jej się ten cały plan, choć tak naprawdę jeszcze nie poznała, żadnych szczegółów. Miała dziwne wrażenie, że nie spodoba jej się to co usłyszy.
Dobra.. będę czekać —odpowiedziała i znów położyła głowę na poduszce.
Do później — pożegnał się i wrócił do pokoju by sprawdzić czy Robin była już gotowa.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 9:55 am

Ona nie umiała się na niego złościć długo. Nawet jak się kłócili w bardziej poważny sposób, to na szczęście te kłótnie nie trwały długo. Ostatecznie któreś zawsze wyciągało rękę.
-Idź, ja trochę się ogarnę- Powiedziała z lekkim uśmiechem, po czym odprowadziła Lokiego wzrokiem i wróciła do ściągania z siebie przemoczonych ubrań.
Clint sądził, że może uda się mu zgarnąć dla siebie jeszcze trochę snu po tej dość gwałtownej pobudce, jednak szybko przekonał się o tym, że nie było mu to pisane. Najpierw usłyszał wyraźne kroki na korytarzu, a zaraz potem głos Lokiego dochodzący zza drzwi. Spiął się cały, co skutkowało tym, że przycisnął nieco mocniej do siebie Addie. Serce zaczęło mu bić szybciej. Rozejrzał się po pokoju, szukając jakiejś dogodnej kryjówki dla siebie. Czułby się wtedy jak ci wszyscy kochankowie w dowcipach, co to ukrywali się w szafach przed mężami ich kochanek, ale tym razem los albo postanowił mu tego zaoszczędzić, albo wyzłośliwić się wybitnie, bo niestety w pomieszczeniu nie znajdowało się żadne miejsce, w którym mógłby się schować. Trudno byłoby wytłumaczyć, dlaczego leżał wtulony w Addie w jednym łóżku, a dokazywań nie byłoby końca. Poza tym był bardziej niż pewien, że gdyby Robin o tym się dowiedziała, to nie popuściłaby mu tego płazem, szczególnie po tylu razach, kiedy próbował nauczyć ją rozsądnego działania. Addie na szczęście rozegrała wszystko w sposób mistrzowski. On sam zdał sobie sprawę z tego, że wstrzymał oddech dopiero w momencie, kiedy niebezpieczeństwo minęło. Wypuścił z cichym świstem powietrze z płuc i sam położył głowę na poduszce.
-Cholera blisko było...- Szepnął prosto do jej ucha.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 10:17 am

Addie odetchnęła z ulgą kiedy przestała słyszeć kroki na korytarzu, co znaczyło, że Loki wrócił do siebie.
Bardzo blisko.. przecież on nie umie pukać — przypomniała blondynka.
W ogóle nie dopuszczała do siebie myśli, że ktoś mógłby ich przyłapać. To co robili nie miało żadnego prawa się wydarzyć. Gdyby Loki i Robin dowiedzieli się o ich romansie nie mieliby życia. Loki może i bardziej pocisnął bekę niż się złościł. Ale Robin. Nie zrozumiałaby tego. Przecież Addie sama tego nie rozumiała. Dała się ponieść, a teraz wydawało się, że nie ma odwrotu. Jej relacja z Clintem zmieniała się w zastraszajacym tempie. Tak naprawdę wystarczyło kilka chwili by zdała sobie sprawę, że Clint stał się dla niej ważny. Zawsze jej wysłuchał, umiał podpowiedzieć, zawsze jej bronił, nawet własną piersią.
Narazie zagrożenie minęło, ale trzeba będzie się upewniać czy klucz w zamku jest przekręcony.. o ile będzie w drzwiach zamek.. — dodała spoglądając na drzwi pokoju. Blondynka zaczęła się przekręcać. Ułożyła się przodem do mężczyzny i spojrzała mu w oczy. Roześmiała się cicho.
Nie ma to jak przed śniadaniem zaliczyć dwa stany przezawałowe— powiedziała wesoło. —Nie powinno mnie to śmieszyć.. ale— znów się roześmiała.

Loki ruszył odrazu do kuchni gdzie zaczął kompletować prowiant na drogę. Zabrał kilka placków z wczorajszej kolacji. Owoce, trochę chleba i sera. Znalazł w spiżarni płócienny woreczek do którego spakował jedzenie i bukłak z wodą. Poczekał na Robin na korytarzu.
Licząc na złagodzenie kary zapraszam na śniadanie na świeżym powietrzu— powiedział z uśmiechem kiedy tylko zobaczył dziewczynę na korytarzu.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 10:32 am

Clint uśmiechnął się lekko, kiedy przekręciła się w jego stronę. Spojrzał jej prosto w oczy i mruknął cicho
-Zawał ze względu na mój wiek nie jest wcale wykluczony- Gdyby miał spędzić z Robin i Lokim jeszcze więcej czasu to prawdopodobnie w końcu by do tego doszło. Ta dwójka jak nikt inni potrafiła sprawić, że dzień był znacznie ciekawszy. Mężczyzna wyciągnął dłoń w jej stronę i odgarnął jej z twarzy kilka kosmyków blond włosów, które założył za jej ucho, po czym pogładził kciukiem delikatnie jej policzek. Przełożył dłoń przez jej biodro, po czym zsunął się nieco na łóżku i wtulił głowę, w jej klatkę piersiową przymykając oczy i wsłuchując się w rytmiczne bicie jej serca. Nie spodziewał się tego, że Loki i Robin wrócą jakoś szybko, dlatego uznał, że może sobie jakoś osłodzić ten dość emocjonujący początek dnia.
..........................................................................................................................
Dziewczyna przebrała się i przy pomocy swoich mocy osuszyła łóżko, uważając, aby przez przypadek nie podpaliła narzuty, która służyła im za kołdrę. Kapłan raczej nie byłby zachwycony gdyby odkrył, że jego goście podpalili mu świątynie. Ubrała czyste i suche ubrania, po czym wyszła na korytarz, gdzie czekał na nią już Loki, trzymając w dłoni zawiniątko. Uśmiechnęła się lekko w jego stronę, kiedy wspomniał, że śniadanie w plenerze ma być gałązką oliwną.
-Zależy, o którą część kary ci chodzi. Nie chcesz spać na podłodze...czy może raczej boisz się, że nie wytrzymasz w czystości?- Zapytała się, podchodząc do niego, po czym uniosła dłoń i sprzedała mu delikatnego pstryczka prosto w nos. Sama doskonale wiedziała, że by nie wytrzymała długo. Uwielbiała mieć go blisko przy sobie, niemal dosłownie rozpuszczała się, kiedy patrzył na nią tak pożądliwym wzrokiem, jakby widział coś najpiękniejszego na świecie. To zawsze sprawiało, że czuła się wyjątkowo i raczej sama nie byłaby w stanie z tego zrezygnować...chyba, że naprawdę zrobiłby coś takiego, że jej złość osiągnęłaby maksymalny poziom.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 10:58 am

Chyba zaczynam rozumieć skąd w Robin taki wachlarz żartów na temat starości. Sam ją nakręcasz— uznała.
Poczuła delikatne mrowienie na karku kiedy pogładził dłonią jej policzek. Nie mogła powstrzymać uśmiechu kiedy mężczyzna wtuli głowę w jej pierś. Oparła policzek o czubek jego głowy. Przesunęła lekko palcami po twarzy mężczyzny, zahaczając o ucho i zaczęła przesuwać palce na tył jego głowy wplatając palce we włosy. Delikatnie przesuwała palcami po jego głowie tworząc malutkie okręgi, przesuwając palce między kosmykami.
Posiadam kilka dowodów przeczących tej teorii.. nie jesteś jeszcze taki stary— stwierdziła. Zjeżdżała delikatnie placami na kark mężczyzny, po czym znów jeździła nimi wyżej.
Niech skończy się ta checa z upiorami to obetnę ci włosy— dodała z uśmiechem. —Musisz się prezentować na kolejnym zadaniu, panie dowódco

Loki poczekał cierpliwie aż dziewczyna do niego podejdzie. Ułożył dłoń na jej biodrze i przyciągnął do siebie.
Mogę spać i na gołej ziemi.. sypialni się po różnych miejscach. Ale celibat..— skrzywił się. —To zdecydowanie nie dla mnie— mruknął obniżając nieco twarz. Złożył na ustach dziewczyny mocny pocałunek. Odsunął się chwile później i złapał ją za rękę.
Wyprowadził ją ze świątyni. Wiedział, w które miejsce pójdą. Poprowadził ją w dół wzgórza. Już z oddali dostrzegł błyszczące różnymi kolorami drzewo.
Nie będziesz mieć za złe.. chciałbym się temu przyjrzeć — przyznał z lekkim uśmiechem.

Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 11:15 am

-Obawiam się, że nie ja ją nakręciłem a Stark...i pewnie kilka innych osób z drużyny. Mój wiek był jedną z czołowych rzeczy do żartów- Stwierdził oddając się całkowicie pieszczocie Addie. Nie mógł, jednak powstrzymać się przed lekkim uśmiechem, kiedy stwierdziła, że żarty raczej nie odnajdywały racji bytu w rzeczywistości.
-Taki stary- Powtórzył cicho i uniósł lekko głowę, aby na nią spojrzeć -Dzięki...umiesz pocieszyć- Wiedział, że nie miała niczego złego na myśli, z resztą chciał czy nie nie mógł udawać, że był nadal nastolatkiem i sam to wyraźnie odczuwał. Kiedyś mógł brać misje za misją, zarywać nocki, a teraz po każdym zadaniu potrzebował nieco więcej odpoczynku. W dodatku każde grzmotnięcie o ziemię, każdy cios był znacznie bardziej odczuwalny na drugi dzień, a siniaki i zranienia goiły się znacznie dłużej niż jeszcze kilka lat temu.
-Dowódcą bym był gdybym posiadał drużynę, która, chociaż odrobinę się mnie słucha...a tu każdy mam wrażenie, że żyje swoim życiem i potem jedyne, z czym się spotykam ze zdziwionymi minami- Nie mógł zaprzeczyć temu, że często mówił, aby czegoś nie robić, komuś nie ufać i zazwyczaj okazywało się, że miał w tym racje, ale bardzo często miał wrażenie, że jego mądrości trafiały do ściany od której się odbijały
...................................................................................................................
Dziewczyna zadrżała lekko, kiedy poczuła jego dłoń na swoim biodrze. Odwzajemniła, też pocałunek zatracając się w nim na chwilę.
-Jak będziesz grzeczny, to może jakoś wkupisz się w łaski- Powiedziała z lekkim uśmiechem, po czym ścisnęła jego rękę i wyszli razem ze świątyni. Dzień jak zawsze był ciepły i słoneczny. Tutejszy klimat znacznie bardziej jej odpowiadał, niż to czego doświadczyli w innych światach. Tam było wietrznie nie rzadko również dość chłodno. Loki poprowadził ją w stronę wzgórza, a kiedy spojrzał na świetliste drzewo, które Robin stworzyła wczoraj, wiedziała, że musiało go to w jakimś stopniu zainteresować.
-Nie krępuj się- Sama była ciekawa, co to tak w zasadzie było. Podeszła razem z nim do drzewa i ukucnęła przy nim. Wyciągnęła dłoń w stronę pnia i tak jak wczoraj tak i dzisiaj poczuła przyjemnie łaskoczące ją w dłoń drżenie.
-Pamiętasz, czego dowiedzieliśmy się z dziennika Odyna?- Zapytała się i spojrzała na niego -To ma dwojaką naturę, potrafiło niszczyć całe planety, ale tworzyło również nowe- Nie wiedziała, czy jej tego myślenia był prawidłowy, ale trudno było jej doszukać się innego wyjaśnienia.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 11:52 am

Addie uśmiechnęła się zadziornie kiedy uniósł na nią wzrok.
Do usług — roześmiała się. Smutna prawda była taka, że ludziom trudno było oszukać czas. Na każdego przychodził taki moment kiedy wszystkie siły po prostu gdzieś ulatywały, pamięć zawodziła, a ciało robiło się słabe i pomarszczone. Clint od wielu lat pracował w agencji, w której każdy dzień, każda misja mogłaby być tą ostatnią. Biorąc pod uwagę to, że już powoli zbliżał się do momentu w swoim życiu kiedy będzie musiał powiedzieć dość, to nadal był w naprawdę dobrej formie.
Cóż to prawda.. czasem naprawdę dziwie się temu jakim cudem nie skoczyliśmy sobie do gardeł. Każde jest najmądrzejsze i uparte.. jedni w bardziej zdolni do kompromisów..— przewróciła oczami. Byli naprawdę bardzo dziwną drużyną, a może po prostu zlepkiem ludzi związanych ze sobą bardzo dziwnymi nićmi sympatii. Zgranie w ich wypadku wychodziło stosunkowo rzadko. Oczywiście, w sytuacjach zagrożenia umieli działać razem, czasem bywały nawet spokojne dni, że nikt się z nikim nie kłócił. Ale jak już zaczynali się kłócić to niebo i ziemia zaczynały drzeć.
Masz do nas bardzo dużo cierpliwości — stwierdziła z uśmiechem obejmując go za szyje, przesuwając delikatnie po niej palce.

Loki z ulgą przyjął fakt, że Tobin tez była ciekawa swojego dzieła. Pokiwał głową kiedy przypomniała o notatniku Odyna na temat tej mocy.
Wiesz.. nadal niewiele wiemy o tym feniksie, ale wyglada na to, że powoli zaczynasz odkrywać jego możliwości. Drzewo stoi wiec stworzyłaś coś nowego— powiedział kucając obok drzewa.
Ciekawe czy ma ograniczenie czasowe. Niektóre zaklęcia wyczerpują się po jakimś czasie, chyba że znasz sposób by to utrwalić. Nie miałaś nigdy wcześniej do czynienia z magią , zaklęciami, a jednak udało ci się coś stworzyć. Może twoja siła i siła feniksa tworzą własne zasady.. albo naginają stare.. to by do ciebie pasowało — puścił jej oczko. Robin zdecydowanie była indywidualistką. Nie lubiła stosować się do panujących zasad, wolała działać po swojemu i to mu się podobało, bo był pod tym katem bardzo podobny. Wyciągnął zza paska sztylet. Obrócił go chwile w dłoni po czym przeciął wnętrze swojej dłoni. Zacisnął nieco usta kiedy poczuł ból.
Zobaczmy jak działa — mruknął zbliżając zakrwawioną dłoń do drzewa. Jeszcze przed dotknięciem kory poczuł delikatne drgania. Ciepło zaczęło się rozchodzić po jego dłoni. W chwili kiedy dotknął palcami drzewa poczuł bardzo duże ciepło. Mrowienie rozchodziło się po jego ciele, aż po palce stóp. Oderwał dłoń od drzewa i spojrzał na skaleczenie. Zajaśniało kolorowym światłem a po chwili zaczęło się zasklepiać.
Nieźle — mruknął wyraźnie zdziwiony.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 12:23 pm

-Wiesz, w Tarczy wychodzi się z założenia, że o dobrej drużynie można mówić, jeżeli ludzie w chwili kryzysu są w stanie odsunąć na bok wszystkie swoje złośliwości i uprzedzenia. W zasadzie na misjach wspólne sympatie czy antypatie powinny tracić na znaczeniu. Każdy powinien mieć na uwadze tylko jedno...dobro misji- Może zdradzał teraz za bardzo sposoby działania Tarczy, ale przecież Addie też miała do czynienia z tą organizacją, a z tego co opowiadała to sposób działania Tarczy z jej rzeczywistości nie różnił się wcale tak bardzo od tego co on znał.
-Jest to dobre podejście, ale ma również swoje minusy. Czasami ktoś musi się poświęcić, aby innym się udało, albo ty musisz podjąć decyzję czy zostawić rannego kolegę na pewną śmierć, aby zdobyć, to po co się wyruszyło. Ludzkie odruchy w takich sytuacjach mogą zniweczyć w ułamku sekundy nie rzadko lata pracy. Nie tylko innych agentów, którzy wyruszyli w teren, ale również całego wywiadu, który zamiast siedzieć w domu z rodziną, zdobywali informacje- Nie były to łatwe tematy, ani decyzje. Zostawiały ślad w duszy do końca życia.
-Dlatego zawsze wolałem misje solowe. Wtedy wszystko było łatwiejsze. Pewnie gdybym miał coś do powiedzenia nigdy sam bym do Avengersów nie dołączył, ale Fury postawił mnie tak naprawdę przed faktem dokonanym, a rozkazom się nie odmawia- Tarcza miała jeden zasadniczy problem. Często zapominali o tym, że mimo wszystko mieli do czynienia z ludźmi, a nie robotami, które bezmyślnie wykonywały polecenia. Niestety często trzeba było właśnie w ten sposób podchodzić do współpracowników, aby nie dopuścić do rozluźnienia.
-Mam wprawę w pracy z żółtodziobami- Zażartował i wsunął rękę pod jej bluzkę, po czym zaczął, wodzić palcami po jej brzuchu kreśląc na nim bliżej niezidentyfikowane figury.
........................................................................................................................
-O tak- Powiedziała z lekkim uśmiechem -Łamanie zasad wychodzi mi jak nic innego- Trzymanie się utartych schematów nie leżało zdecydowanie w jej naturze. Czasami wolała zaryzykować i po prostu zrobić coś na przekór logice, aby uzyskać lepszy efekt, niż trzymać się, chociażby wszystkich zasad, które próbował wpoić jej Clint. W milczeniu obserwowała, jak Loki naciął sobie dłoń. Sama skrzywiła się lekko, kiedy dostrzegła dość głęboką szramę, ale ta, kiedy ten lekko musnął dłonią, o powierzchnię pnia zaświeciła się, aby zacząć się zasklepiać.
-Myślisz, że to działa tylko na powierzchowne rany?- Zapytała się wyraźnie zaciekawiona. Oczywiście nie chciała tego teraz sprawdzać, bardziej podzieliła się swoimi myślami na głos. Nie wiedziała ile energii, tak naprawdę władowała w to drzewo. Może było jej za mało, aby móc w ogóle myśleć o tym, że kiedyś komuś mogłoby uratować życie.
-Ciekawe czy jestem w stanie zrobić z nim coś jeszcze- Wstała z kucków i przybliżyła się do drzewa. Ułożyła swoje dłonie na świetlistych rozdarciach w pnia. Przysunęła głowę, nieco bliżej opierając czoło o drzewo i przymknęła na chwile oczy. Czuła przyjemne ciepło, lekkie drgania, które powodowały łaskotanie w jej żołądku. Skupiła swoją energię. Wokół jej dłoni zajarzyła się kolorowa poświata, która zaczęła wpływać prosto do drzewa. Loki mógł dostrzec, jak liście zaczynały powoli zmieniać swoją barwę i mieniły się, zupełnie tak jakby ktoś zamknął w nich kilka gwiazd. Po chwili na jednej z gałęzi powoli zaczęła odchodzić zupełnie nowa gałąź, a na niej tworzył się okrągły kształt. Po chwili ukazał się cały kształt jabłka Od razu było widać, że to nie był pierwszy lepszy owoc. Jego powierzchnia pokryta była, różnymi barwami zupełnie tak jakby jego skórka została stworzona z niewielkiego wycinka kosmosu. Robin dopiero po chwili odsunęła się od drzewa i zerknęła w stronę owocu. Podeszła do niego i podskoczyła lekko, aby je zerwać. Wróciła do Lokiego i wyciągnęła w jego stronę owoc z lekkim uśmiechem.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 5:10 pm

To jest właśnie ta ciemna strona dowodzenia. Odpowiedzialność spada na ciebie i musisz później żyć z konsekwencjami. — westchnęła. Dobrze to znała. Ten schemat. Nie raz musiał podejmować decyzje kierując się dobrem ogółu, a nie jednostki. Chciała czy nie musiała przyznać, że Odyn był w tym mistrzem. Dla niego na pierwszym mieści byli poddani, królestwa, które chronił. Był gotów skazać na najwyższą karę syna, który dopuścił się strasznych czynów.
Kilkuosobowa drużyna, czy całe królestwo. Zasada ta sama. — westchnęła cicho.
Przymknęła oczy kiedy palce Clinta wdarły się pod jej bluzkę, a ciepłe palce jeździły po jej brzuchu. Przeszedł ją dreszcz. Mruknęła cicho czując delikatne łaskotanie.
Żółtodziób? Ładne podsumowanie. Zapamiętam — zażartowała.
Przesunęła kciukiem po jego policzku, po czym zjechała powoli dłonią na jego tors delikatnie masując przez materiał koszulki.

Nie mam pojęcia. Skaleczenie uzdrowiło w kilka chwil. Czy jest w stanie powstrzymać choroby.. cóż.. trzeba by przeprowadzić doświadczenie.. — stwierdził. Na tym etapie mogli jedynie zgadywać do czego to drzewo było zdolne. Jakie rany, i czy jakieś choroby byłoby w stanie zatrzymać, albo może całkowicie wyleczyć. Loki przypatrywał się kiedy Robin postanowiła poeksperymentować. Usiadł nieco dalej na trawie i bacznie obserwował jej poczynania. Drzewo zaczęło świecić jakby ktoś wykradł z płaszcza Nott kilka gwiazd i obsypał nimi liście drzewa. Otworzył szerzej oczy kiedy na nowej gałęzi wyrosły jabłka i to nie zwyczajne.
Mężczyzna wstał i podszedł do rudej. Wziął od niej kosmiczne jabłko i zaczął je oglądać.
Dobra.. jak to zrobiłaś? — zapytał zaciekawiony.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 5:56 pm

-No jakby na to nie spojrzeć, pomimo twojej długowieczności jak na razie nadal żyjesz na tym świecie krócej niż ja- Powiedział i uśmiechnął się lekko. Po chwili cofnął swoją dłoń, którą wodził po jej brzuchu i niechętnie spojrzał w stronę drzwi.
-Wiem, że jest miło i mógłbym z tobą tak wylegiwać się w nieskończoność, ale lepiej być gotowym jak oni wrócą. Chyba, że chcesz podzielić losy Robin i wziąć prysznic w łóżku- Domyślał się, że Lokiemu i rudej chwile zajmie za nim wrócą, ale też nie mogli tracić czasu na takie przyziemne sprawy jak mycie i zjedzenie śniadania. Odsunął się od dziewczyny i spuścił nogi z łóżka siadając na jego brzegu. Przetarł kilka razy dłońmi twarz po czym wstał i przeciągnął się leniwie.
-Możemy zacząć od śniadania, ale ty gotujesz...ja mogę pozmywać- Powiedział odwracając głowę w jej stronę i uśmiechnął się zadziornie. Coś mu mówiło, że skoro Addie pokazała teraz swoje zdolności kulinarne to nikt jej nie odpuści. Awansuje na ich drużynową kucharkę
....................................................................................................................
Robin obserwowała jak Loki obracał jabłko w dłoni i przyglądał się mu z wyraźnym zaciekawieniem.
-Ostatecznie nie jest to aż takie trudne, wystarczy odpowiednio nakierować energię, a ona zajmie się całą resztą. Przy tym drzewie jest to łatwiejsze niż normalnie- Stwierdziła wzruszając lekko ramionami. Sięgnęła po owoc i zamknęła go szczelnie w swojej dłoni
-Ale to nie dla ciebie- Dodała z lekkim uśmiechem -Pomyślałam, że Addie przyda się coś co doda jej trochę odwagi, odsunie ponure myśli i wątpliwości- Mimo wszystko w całym planie najbardziej obawiała się o blondynkę i o to czy w pewnym momencie nie sparaliżuje jej strach
-Jeżeli zrobiłam to dobrze powinna poczuć się pewniej, uwierzyć w swoje zdolności- Z drzewem się jej udało, chciała mieć coś z czego w razie czego mogłaby pobrać energię, pomyślała więc, że przecież mogła ją ukształtować na przeróżne sposoby.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 10:15 pm

Addie uśmiechnęła się kwaśno kiedy wypomniał jej, że jest młodsza od niego. Cóż. Jeszcze nie miała okazji skorzystać z długowieczności zbyt długo. Jedyne co widziała to brak starzenia się. Przed nią jeszcze wiele stuleci. Przez wieki będzie piękna i młoda.
I taka pozostanę.. przez jakiś czas— powiedziała uśmiechając się.
Mruknęła kiedy zaczął się podnosić. Niestety, jak zwykle miał racje. Wylegiwanie się było przyjemne, ale w każdej chwili może wrócić Loki i Robin. Tym razem mogą nie mieć tyle szczęścia i brunet nie wparuje do pokoju. Kiedy wspomniał o gotowaniu westchnęła kręcąc głową
Patrzcie no.. jaki wygodny się zrobiłeś. Pozmywa.. zbytek łaski — powiedziała lekko drwiącym głosem wstając z łóżka. Jednaj jej ust nie opuszczał lekki uśmiech. Ona również się przeciągnęła.
Masz szczęście, że też zgłodniałam— pogroziła mu palcem. Odgarnęła włosy na plecy. Pochyliła się by założyć buty.
Chodź — kiwnęła do niego głową i ruszyła w stronę drzwi. Weszła do kuchni i odrazu zaczęła się zastanawiać nad tym ci zrobić.
Masz na coś ochotę? — zapytała przeglądając produkty na półkach.

Tak właśnie działa magia. Wykorzystujesz energię, nadajesz jej kierunek, pilnujesz by nie wymknęła się spod kontroli. Jeśli uda ci się to opanować, możesz tworzyć prawdziwe cuda.. — powiedział oglądając jabłko. Posłusznie oddał owoc dziewczynie.
To miły gest. Na pewno to doceni— powiedział unosząc delikatnie kąciki ust.
Objął dziewczynę ramieniem. Nie mógł się nadziwić temu jak ruda szybko pojmuje zasady rzucania zaklęć.
Chodź.. nie marnuj energii. Zjedz coś.. — wskazał na zawiniątko. —Potem zaczniemy przygotowania— polecił. Zbliżało sie południe. Coraz mniej czasu do wieczora.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 10:33 pm

-No dobrze, skoro nie, to ty możesz pozmywać- Powiedział szybciej niż zdążył ugryźć się w język -Chyba za dużo czasu spędzam z Lokim- Stwierdził i pokręcił lekko głową. W domu nie był fantem tego, że jedna osoba coś tylko robiła. Zawsze z Laurą starali się dzielić obowiązkami w miarę po równo. Chociażby właśnie w ten sposób, że ona gotowała, a on sprzątał po obiedzie. Chociaż nie był to żaden wielki wysiłek, aby opłukać i włożyć naczynia do zmywarki. Mimo to miał nadzieję, że przydawał się również w innych sprawach. Poszedł za Addie do kuchni i zajął miejsce przy stole przez chwilę zastanowił się nad tym na co miałby ochotę. Nie był wybredny jeżeli chodziło o jedzenie. W końcu nie zawsze znajdowali się w takich miejscach w których można było zrobić coś ciepłego. On zadowoliłby się nawet sucharem.
-Spod twoi rąk to i bym truciznę zjadł- Odpowiedział dając jej tym samym jasno do zrozumienia, że inwencję twórczą pozostawia w jej dłoniach.
.....................................................................................................
-Doceni, albo stwierdzi, że w nią nie wierzę skoro proponuję jej wspomagacze- Czasami Addie była dla niej zagadką. Rozumiała to, że się boi, ona też bała się wielu rzeczy, ale nie lubiła tego kiedy strach zaczynał kierować jej życiem i w końcu sama dochodziła do wniosku, że musi coś z tym zrobić, aby więcej do takich sytuacji nie dopuszczać. Strach paraliżował sprawiał, że nie pozwalał na to, aby zrobić krok do przodu i zostawić za sobą wszystko. Tkwiła w tym przez naprawdę cholernie długi okres czasu. Nadal tak było, ale chciała to w końcu zmienić.
Dziewczyna spojrzała na tobołek i kiwnęła lekko głową. Usiadła posłusznie pod drzewem, a kiedy Loki też to zrobił zaczęła rozwiązywać supeł na materiale, aby po chwili odsłonić wszystko co udało mu się zwinąć ze świątynnej kuchni. W pierwszej kolejności sięgnęła po placek, aby wgryźć się w niego. Przez chwilę żuła w milczeniu, ale jedna sprawa cały czas nie dawała jej spokoju.
-Chyba jestem ci winna wyjaśnienia- Odezwała się w końcu po chwili milczenia kierując na niego wzrok -Zapytałeś się mnie czego tak bardzo się boję- Nie wiedziała czy ją zrozumie, ale jeżeli tego mu nie powie to nigdy się o tym nie przekona
-Za dużo razy traciłam nad sobą kontrolę i wiem z czym to się wiąże. Wtedy to byli obcy ludzie, albo w jakiejś części ci, których nie lubiłam...ale to nadal ludzkie życia. Mieli jakieś ambicje, marzenia, niektórzy nawet swoje rodziny...a potem pojawiłam się ja i ot tak w prosty sposób to skończyłam. Staram się o tym nie myśleć, ale ten smród spalenizny i śmierci będzie się za mną już ciągnąć do końca życia. Więc uznałam, że może lepiej jest postawić na bezpieczeństwo, na minimum potrzebne do przeżycia, ale to też jak się okazało było złą decyzją. Ostatnie czego chcę to niechcący skrzywdzić Clinta, Addie czy ciebie- Z resztą raz już to zrobiła i nadal w niej to siedziało. Doskonale pamiętała, kiedy Loki...a raczej wtedy jeszcze Ull przesadził z zabawą z kamieniem, kiedy tak cholernie się nakręcił. Miał naprawdę dużo szczęścia, że skończyło się tylko na guzie i bólu głowy.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 11:17 pm

Nie kuś..— uśmiechnęła się zadziornie zerkając na niego. Przeglądając kolejne półki. Trafiła na tajemniczy słoik. Kiedy odkryła zawartość uśmiechnęła się lekko. Zanurzyła palec w słodkiej, złotej mazi po czym włożyła go do ust. Odstawiła słoik miodu na blat. Zaczęła szperać dalej. Natknęła się na kolejny przydatny składnik. Biały gesty płyn wypełniał po brzegi gliniane naczynie. Blondynka odlała trochę do miski i odstawiła gliniane naczynie.
Ciekawostka. Kiedy mleko odstoi kilka godzin w ciepłym pomieszczeniu, na jego wierzchu tworzy się śmietana. Jest słodka. Nie ma jej dużo ale powinno wystarczyć. — powiedziała szukając odpowiedniego narzędzia do ubicia śmietany.
Szkoda nie wykorzystać.. jednak proszku do pieczenia tu nie uświadczymy wiec pozostaje wersja europejska — mruknęła pod nosem wyciągając kolejne składniki. Kucnęła przy piecu i zaczęła rozpalać ogień. Kiedy pice zaczął się nagrzewać blondynka wzięła się do pracy. Mleko, jajka, mąka, trochę miodu. Rozmieszała wszystko tworząc gesty płyn. Wyciągnęła patelnie i postawiła na piecu. Polała odrobiną tłuszczu. W narzędziach kuchennych znalazła fikuśne wykręconą łyżkę co mogło posłużyć za narzędzie tortur. Zanim zaczęła wylewać ciasto na patelnie wzięła miskę ze śmietaną oraz prowizoryczną rózgę i podeszła do Clinta.
Proszę bardzo.. chcesz się przydać. Ubij śmietanę. Wprost stworzone zajęcie dla mężczyzny — ledwo powstrzymywała śmiech. —Oo.. podtekst celowo użyty— zapewniła go śmiejąc się pod nosem — Co się patrzysz? Ubijaj —powiedziała już bardziej poważnie i zajęła się wysmażeniem okrągłych cienkich placków.

Loki usiadł obok Robin i również wyciągnął jeden z placków. Słuchał jej historii w skupieniu. Doskonale ją rozumiał.
Wiem że to musiało być trudne.. masz w sobie coś nad czym nie umiałaś zapanować. — zaczął. —Tylko się nie obrażaj..— poprosił, ponieważ zamierzał powiedzieć coś co raczej by się jej nie spodobało. Wziął głęboki wdech by upewnić się, że jego głos będzie brzmiał miękko. Nie chciał jej dokopać, tylko pokazać alternatywne rozwiazanie.
Wiem, że nie miałaś do tego warunków.. ale mimo uważam, że nie potrzebnie się wycofałaś. Gdybys nauczyła się nad tym panować nie dochodziłoby do wypadków. Teraz to już jie ma większego znaczenia. Co było, to było. Teraz się przełamałaś, udowodniła sobie, że możesz i to jest duży plus— wyjaśnił. O dziwo nie miał zamiaru się chwalić, że podjął inną decyzje. Chociaż na początku zapierał się tak jak Robin. Jednak kiedy coraz częściej zdążali mu się uaktywniać ogień musiał działać. By zamknąć go w sobie musiał nad nim zapanować, on tez nie miał nikogo kto by mu powiedział co ma robić. Nie powiedział o tym nikomu. To był jego sekret. Przez długi czas.
Żeby ujarzmić bestie trzeba nad nią zapanować inaczej to ona przejmuje kontrole nad tobą i wtedy żyjesz w strachu— dodał sięgając po bukłak z wodą.
Każdy ma coś na sumieniu, popełnił błędy. Jedni mniej. Inni więcej. Ty i ja jesteśmy z tych, którzy muszą sami się sparzyć, by się przekonać, że ogień jest ciepły.. taka już nasza natura..— dodał lekko wzruszając ramionami. —Może.. pomysł o tym tak.. że będziesz się uczyła nad tym panować, by takie coś się nie powtórzyło. Dostałaś po tyłku, musisz żyć z konsekwencjami dwóch wyborów, ale nikt nie powiedział, że nie możesz zawrócić. — Robin dalej miała wybór. Czas by wybrała właściwie. To będzie dobre dla niej i dla wszystkich z jej otoczenia.
Nie przejmuj się przeszłością.. jedz. Pokaże ci potem co przygotowałem — uśmiechnął się lekko.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptyPią Lut 16, 2024 11:40 pm

Clint otworzył szerzej oczy, kiedy Addie postawiła przed nim miskę i ubijaczkę...a przynajmniej tak mu się wydawało, że to było to i po prostu kazała mu ubijać, próbując go przekonać do tego, że to zadanie idealne dla niego
-Hmmm...- Mruknął cicho -W filmach to zazwyczaj inaczej wyglądało- Powiedział nie mogąc się powstrzymać od lekkiego uśmiechu. Skoro Addie postanowiła iść tą drogą to on nie miał zamiaru się wycofywać
-No, ale świat się widocznie zmienia- Stwierdził po chwili, po czym ostatecznie chwycił ubijaczkę i zaczął nią mieszać. Od razu było widać, że nie miał w tym za bardzo wprawy, a raczej nawet nigdy tego nie robił. Owszem mniej więcej wiedział po co to wszystko, ale bitą śmietanę zazwyczaj kupowali w sklepie już gotową w dozowniku. Trudno było się więc dziwić, że śmietana zaczynała pryskać na różne strony, ale on starając się nie zwracać na to uwagi po prostu dalej machał rózgą w misce, chociaż nie dostrzegał tego, aby konsystencja w jakiś sposób się zmieniała.
.............................................................................................................................
-Już daj spokój z tym obrażaniem się, aż tak obrażalska nie jestem- Mruknęła i przewróciła oczami. To nie było tak, że niczego nie można było jej powiedzieć. Główny problem był taki, że ludzie, którzy mówili jej różne rzeczy niezwykle często trafiali prosto w sedno i to w chwili w której ona sama nie była na to gotowa, aby usłyszeć słowa prawdy. Wysłuchała spokojnie Lokiego i przysunęła się do niego opierając głowę o jego ramię. Wiedziała, że poszła na łatwiznę, ale w pewnym momencie po prostu nie miała już siły, aby próbować, a może raczej dlatego, że kompletnie nie widziała w tym sensu. Co ma być to będzie, uda się jej przeżyć to przeżyje a jeżeli nie to przecież żadna strata, nikt za nią płakać nie będzie.
-Przyjęliśmy trudną maskę- Odezwała się w końcu i ułożyła dłoń na udzie Lokiego i pogładziła go delikatnie kciukiem -Chowamy się za naszą pewnością siebie, narwaństwem, upartością i buntownością, aby ukryć tak naprawdę dzieciaka, który jest nadal przerażony- Ona nie mogła cały czas żyć świadomie ze swoim lękiem, więc postanowiła to zepchnąć gdzieś na tor boczny wyławiając z siebie wszystkie cechy, które mogły chociaż stworzyć wizję tego, że nie da się jej łatwo zranić.
-I nie powiesz mi, że tak nie jest. Widziałam twój wzrok...tam w skarbcu. Oprócz złości był też lęk...i to cała masa- To był chyba jeden z nielicznych momentów, kiedy widziała go w takim stanie. Później ten strach nadal był obecny w jego oczach, a przynajmniej do momentu w którym na nowo nie skrył się za bezpiecznymi murami, którymi siebie otoczył.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptySob Lut 17, 2024 12:11 am

Podczas smażenia kolejnych cienkich słodkich placków blondynka wyruszyła na poszukiwanie owoców. Pomarańcze, figi i jabłka. Wzięła kiła i zaczęła je kroić na małe kawałki. Zerkała co chwila na patelnie i przyglądała się poczynaniom Clinta. Śmietana była wszędzie. Uśmiechnęła się ciepło i po chwili podeszła do mężczyzny.
Przodkowie słodcy. Zabijesz ją dziś czy nie? — zapytała odbierając od niego miskę. —Umyj się, ja dokończę— powiedziała z uśmiechem i zaczęła energicznie mieszać śmietanę. Kilku sekundowa przerwa na odłożenie naleśnika i ponownie wzięła się za ubijanie.
Podejdź — powiedziała z lekką zadyszką. Śmietana w końcu zaczęła gęstnieć. Nie było jej dużo, ale na śniadanie wystarczy. Nałożyła na palec nieco ubitej śmietany i umazała czubek nosa Clinta.
Tak to powinno wyglądać..— powiedziała pokazując swoje dzieło. —Sio— wskazała na stół. —Kie przeszkadzaj— uśmiechnęła się.
Owoce zmieniły się w owocową papkę rozgniecione widelcem, do śmietany dodała nieco wanilii. Zaczęła składać danie smarując okrągłe placki trochę owocami, trochę śmietaną. Kiedy skończyła przeszła do stołu niosąc niewielki stos zrulowanych naleśników.
Wieki nie jadłam — westchnęła cicho siadając na przeciwko mężczyzny. —Do pełni szczęścia brakuje jedynie kawy— rozmarzyła się.

Loki nieco spuścił wzrok kiedy wspomniała o skarbcu. Nie był pewny czy to był właściwy czas na tą rozmowę, ale w sumie chyba nigdy nie będzie.
Cóż..— westchnął cicho. —Ta osoba.. budzi we mnie najgorsze emocje.. jedyne czego żałuje to tego, że to nie mi będzie dane zakończyć jego życie. Uwierz, że z uśmiechem na ustach patrzyłbym jak z tych czerwonych ślepi ucieka ostatnia iskra życia. — mruknął odkładając jedzenia na bok. Ostał delikatnie ręce.
Jestem idealnym przykładem na to, że rodzic nie zawsze kocha swoje dziecko. Od początku mnie nie nawidził. Poniżał, obrażał, bił, oparzał. Nawet za to, że za głośno się odezwałem. Za pyskowanie.. ooo.. miał talent do wymyślania bolesnych kar. Nazywał słabym.. i to jego „chłopcze”— spróbował zaintonować ale sama próba wywołała u niego ciarki.
Każdego dnia przypominał mi, że jestem nikim, że wstydzi się, tego że jestem jego potomkiem. A jedyną moją winą było to, że nie mam silnej skóry i trzech metrów wysokości. Nie to co moi bracia. Wielkie, potężne, półgłówki.. jedyne zaskoczenie na jego twarzy widziałem w dniu, w którym straciłem panowanie i podpaliłem stodołę. Oczywiście niechcący.. uciekłem z tamtąd jeszcze tego samego dnia.. nigdy nie wróciłem, ale nadal siedzi mi w głowie. — cholernie ciężko było mu o tym mówić, nie szukał współczucia. Gdyby nie to nie umiałby tego co dziś potrafi. Nie byłby zaradny.
Dlatego umiem to co umiem i wciąż mi mało.. chce.. pokazać że się mylił. Nie jestem słaby.. inigdy nie będę— zacisnął dłonie w pieści. Miał nadzieje, że to wystarczy. Nie chciał wracać do tego tematu. To było dla niego trudne. Pogodził się ze swoją przeszłością. To ona go ukształtowała ale chciał ją zostawić za sobą.
Zjadłaś już?— zapytał podnosząc ma nią wzrok.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptySob Lut 17, 2024 12:33 am

-To miałem ją zabić czy ubić...zdecyduj się kobieto- Powiedział wyrzucając ręce w powietrze w geście poddania się. Uprzedzał ją, że nie jest mistrzem kuchni, do tego to w zasadzie było mu naprawdę daleko. Nigdy jakoś nie interesował się gotowaniem, bo i też nie musiał. Kiedy ułożył sobie życie to żona zajęła się żywieniem całej rodziny. Z resztą nie oponował, bo wiedział, że to lubiła. Zawsze wymyślała różne dania, czy wypieki, którymi ich raczyła. Wstał od stołu i podszedł do wiadra z wodą, aby obmyć dłonie i twarz na której znajdowały się pozostałości po rozchlapanej śmietanie. Odwrócił się w jej stronę, kiedy go zawołała i zerknął jej przez ramię. Nim, jednak zdążył coś zauważyć poczuł jak na jego nosie ląduje gęsta masa. Skrzywił się lekko przymykając jedno oko i odruchowo cofnął głowę do tyłu, ale jak się okazało za późno.
-Pomagaj, potem nie przeszkadzaj...ja już nic nie rozumiem- Mruknął ścierając z nosa resztkę śmietany kiedy Addie wyraźnie postanowiła zrezygnować z jego dalszej pomocy. Postanowił więc wrócić na wcześniej upatrzone i najbardziej bezpieczne miejsce czyli przy stole. Obserwował jak dziewczyna uwija się w kuchni, aby ostatecznie postawić talerz z naleśnikami.
-Kawa byłaby spełnieniem moich marzeń- Chociaż w innych światach było ciekawie, to nie mógł zaprzeczyć, że tęsknił za udogodnieniami jakie niosła za sobą cywilizacja. Kawa, gazowane napoje, niezdrowe żarcie no i przede wszystkim bieżąca woda i elektryczność.
.....................................................................................................................
Rozumiała go doskonale. We wszystkich bajkach jakie poznawała rodzice stanowili ostoję, byli uosobieniem bezpieczeństwa i ciepła. Rzeczywistość niestety była zupełnie inna znacznie bardziej brutalna. Nie każdy rodzic był gotowy skoczyć w ogień za swoim dzieckiem. Niektórzy byli po prostu brutalni, a los z jakich niewiadomych przyczyn postanowił obdarować ich małym człowiekiem, którym należało się opiekować, pokierować w odpowiedni sposób, aby dało sobie radę w życiu.
-To prawda...- Powiedziała cicho -Nie jesteś słaby- Powiedziała i uśmiechnęła się lekko w jego stronę.
-A jeżeli wstydzi się takiego syna...to jest skończonym kretynem- Loki miał swoje wady jak każdy człowiek. Nie był przejrzysty, ale oprócz tego ona nie była w stanie powiedzieć, że był złym człowiekiem, chociaż bez sprzecznie dopuścił się wielu mało dobrych czynów, ale kto tego nie zrobił w swoim życiu chociaż raz. Każdy miał na swoim sumieniu jakieś grzechy. Ścisnęła delikatnie jego udo, aby dodać mu nieco więcej otuchy. Nie miała zamiaru ciągnąć tego tematu dalej, czy wypytywać się o szczegóły. Sama rzadko wspominała o swoim wcześniejszym życiu. Mimo wszystko ona widziała w nim coś więcej niż ciągotę do przygód, oszustów czy wyrządzania krzywdy. Miał do zaoferowania znacznie więcej, chociaż może on sam w to do końca nie wierzył.
-Tak, weźmy się do roboty- Dodała po czym zawiązała ponownie tobołek na supeł i dźwignęła się z ziemi. Kątem oka spojrzała na niego i uśmiechnęła się lekko
-Będzie dobrze...damy sobie radę ze wszystkim- Nie wiedziała czy chciała go uspokoić, czy może bardziej samą siebie. Wiedziała, że to co będą musieli zrobić nie będzie łatwe, ale przecież sam Loki uparcie tłumaczył kapłanowi, że nie byli pierwszymi lepszymi bohaterami, którzy przybyli tu po sławę i chwałę, i miał rację. Razem byli w stanie osiągnąć naprawdę wiele...z resztą już im się to udało.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptySob Lut 17, 2024 1:04 am

Addie pokiwała głową przyznając Clintowi racje. Kawa była jednym z nielicznych rzeczy, za którymi tęskniła.
Roześmiała się cicho przywołując wspomnienie sprzed lat.
Kiedy trafiliśmy na ziemie i razem z Brucem pojechaliśmy do bazy Avengersów Roodney poczęstował mnie kawą. Rozpłakałam się jak dziecko— przyznała lekko zakłopotana. —Byłam wykończona, w ciąży, znerwicowana, obolała. Plecy się goiły. Od siedmiu lat nawet nie wąchałam kawy. Kiedy postawił przede mną latte rozpłakałam się jak dziecko. Tak radość mi tym sprawił. Oczywiście po chwili pojawił sie jak zwykle rycerski Bruce z pytaniem „co sie stało” rozglądał sie nerwowo czy w pobliżu nie ma Lokiego. Zanim bym zdążyła wytłumaczyć co sie zadziało, zapewnie doszłoby do rękoczynów.. — westchnęła. —Ale.. na szczęście odzyskałam mowę i mogła wyjaśnić, że to przez kawę. Nie drążyli— uśmiechnęła się i po chwili zaczęła zajadać się naleśnikiem.

Loki cieszył się, że Robin nie drążyła tematu. To było dla niego bardzo trudne. Nie umiał się pogodzić z pewnymi rzeczami, ale wiedział, że przeszłości nie zmieni. Jego dzieciństwo było bardzo trudne, ale to go ukształtowało. Nie wstydził się tego kim był wiec chyba nie wyszedł na tym najgorzej.
Podniósł sie z ziemi zaraz po Robin. Skinął do niej głową i ramie w ramie ruszyli do jaskini. Wszedł pierwszy. Rozpalił dłoń i zaczął ją prowadzić do drugiej komory. Przez niewielki otwór przy sklepieniu wpadało nieco światła dnia.
Posłuchaj uważnie.. — polecił jej po czym wskazał na otwór. — Tedy będą próbowały sie wydostać. Oczywiście nie dadzą rady, ale będą próbowały. Ty zaczekasz tu— podszedł do wnęki, która wybrał na kryjówkę Robin.
Bedą głodne.. wiec tez nieuważne. Jeśli będziesz szybka rozprawisz się z nimi raz dwa.— powiedział. Machnął do dziewczyny ręką żeby podeszła. Kiedy to zrobiła odłożył kule ognia przy srebrzystej skale. Światło ognia odbiło sie od pierwszego lustra i poszybowało w górę. Wiązki światła przecinały sie wzajemnie tworząc swego rodzaju pułapkę.
Widzisz.. wejście jest odcięte. Nie wydostaną się stąd. Użyjesz swoich mocy. Zniszcz ile dasz radę. Jeśli będziesz czuła, że jednak nie dasz zostaw płomień. Nie uciekną. Rozumiesz? Zniszczymy je razem, żadnych głupich popisów. Nie dajesz rady, odpuszczasz. Uwięzisz je. — wytłumaczył. —I jeszcze raz powtórzę. Nie ruszasz się stąd. Nie ważne co usłyszysz. Czekasz na mnie. Jednym, powtarzam jedynym wyjątkiem jest chwila w której zniszczysz upiory. Wtedy możesz wyjść.— powiedział patrząc jej w oczy. To było ryzykowne, ale innego wyjścia nie było. Wszystko musiało sie zgrać idealnie w czasie. Oszustwo musiało być wiarygodne.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptySob Lut 17, 2024 12:21 pm

-Ja jak wrócę, to chyba przestanę się dziwić, że dzieciaki tyle czasu spędzają na telefonach...chyba sam zacznę to robić- W sumie nawet nie chciał myśleć o ilości osób, które przez ten cały czas próbowały się z nim skontaktować. Pewnie będzie miał mnóstwo pracy po powrocie, tego był bardziej niż pewien. W końcu jakby na to nie spojrzeć wziął urlop od rzeczywistości na dość długo. Listy, znajomi, obowiązki dnia codziennego...to wszystko najpewniej leżało odłogiem i będzie musiał to nadrobić.
-Wspominałaś, że Clint z twojej rzeczywistości nie był raczej zbyt towarzyski...powiesz coś jeszcze, w sumie jestem tego ciekawy- W zasadzie dziwnie było żyć ze świadomością, że w innych światach istnieją inne wersje jego samego. Na swój sposób wzbudzało to również ciekawość. Jacy byli, czym się zajmowali. Może mieli lepsze życie niż on, a może wręcz przeciwnie
...........................................................................................................................
Dziewczyna wróciła razem z Lokim do jaskini gdzie zaczął jej bardziej szczegółowo wyjaśniać czym miała się zajmować. Ona wodziła wzrokiem po miejscach, które jej wskazywał, aby jak najlepiej wszystko zapamiętać. Oczywiście jak zwykle nie obyło się bez morałów pod tytułem, aby nie zgrywała bohatera. Doskonale wiedziała dlaczego to robił. Potrafiła mieć takie zapędy, czasami za wszelką cenę chciała pokazać, że da sobie sama radę. Teraz nie było na to miejsca. Musieli działać szybko, a jednocześnie na tyle rozważnie na ile było to tylko możliwe.
-Dobra rozumiem- Powiedziała kiwając głową -Zaczekać, zamknąć je w pułapce, zniszczyć taką ilość jaką się da, nie zgrywać bohatera i nie wychodzić- Powtórzyła wszystkie najważniejsze punkty planu. Chociaż ta wzmianka o tym, że co by się nie działo to miała zostać na swojej pozycji w żaden sposób jej się nie podobała. W zasadzie nadal nie znała roli Lokiego w tym wszystkim, naturalnie oprócz stworzenia planu i czuwaniu, aby wszystko poszło dobrze.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptySob Lut 17, 2024 10:32 pm

Addie pokiwała głową kiedy wspomniał o telefonie. Jej tez zaczynało już brakować szeroko pojętej elektryczności. Miała kilka lat by znów się przyzwyczaić do wygód z tym związanych, teraz często łapała się tego, że wyciągała rękę w stronę kieszeni spodni by wyciągnąć z niej telefon. Kolejne pytanie nieco ją zaskoczyło, ale nie zamierzała unikać odpowiedzi, chodź nie była pewna czy taką chciałby usłyszeć.
Cóż.. nie znam go dobrze. Właściwie zamieniliśmy może dwa zdania— zaczęła niepewnie, starając sobie przypomnieć szczegóły.
Poznałam każdego z pierwszej szóstki. Starka, Rogersa, Nataszę, Bruce’a. Z Banerem nadal mam kontakt. Widujemy się regularnie, kiedy przyjeżdża na konsultacje naukowe. — wyjaśniła. —Ale Clint Barton pozostał w cieniu. Wiem tyle ile mi powiedział Bruce. Słyszałam.. w sumie to plotkę. Nie wiem czy jest prawdziwa, ale— zawahała się. — Podobno odłożył łuk. Zdrowie nie pozwala mu dalej pracować, a przynajmniej nie w terenie. Stracił słuch. Podobno w obu uszach. Nosi aparat, ale bez niego... Wiesz… słuch jest dość ważnym zmysłem, tym bardziej dla agenta. Z tego co wiem to siedzi w domu, z rodziną. — wyjaśniła. Ludzie tacy jak Clint Barton mieli naprawdę ciężkie życie. W pewnym momencie ciało musiało powiedzieć dość.
Ja się nie odwdzięczę pytaniem. Nie widziałeś mnie wcześniej w swoim świecie.. — uśmiechnęła się lekko. — Cóż.. moja ciekawość raczej nie zostanie zaspokojona
Kiedy wrócił Loki zabrał Addie do jaskini i dokładne wyjaśnił czego od niej oczekuje. Addie nie przypuszczała, że to będzie coś takiego. Do świątyni wróciła blada jak ściana. Unikała wszystkich. Loki zaszła się obawiać czy dziewczyna podoła zadaniu, ale kiedy późnym popołudniem przyszła i powiedziała, że pójdzie z nimi odetchnął z ulgą.
Nie spodziewała się otrzymać daru od Robin. Zwłaszcza takiego niezwykłego. Zabrała jabłko ze sobą kiedy Loki zarządził zbiórkę.
Blondynka zdziwiła się, że Loki był sam.
Robin z nami nie idzie?— zapytała.
Gdy słońce zaczęło zachodzić ruszyła by wypełnić swoją cześć. Dasz radę?— spojrzał na nią niepewnie.
Addie zdobyła się jedynie do pokiwania głową.
Jak Clint przyjdzie ruszamy. Zaczniemy w wiosce — dodał spoglądając na wioskę pod wzgórzem, która zaczął ogarniać mrok.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptySob Lut 17, 2024 10:48 pm

Clint wysłuchał spokojnie historii swojej alternatywnej wersji. W sumie to nawet poniekąd zaczął mu zazdrościć, chociaż utrata słuchu do przyjemnych raczej nie należała
-Szczęściarz- Mruknął cicho, kończąc jeść naleśnika -Abym ja mógł odwiesić łuk nie wiem co by musiało się wydarzyć- Chciał wreszcie zwolnić, odpuścić chociaż na chwilę, zrzucić odpowiedzialność na kogoś innego i móc powiedzieć "nie do mnie z tym problemem jestem na emeryturze" Owszem, zawsze mógł powiedzieć, że odpuszcza, ale był sprawny, może trochę podstarzały, ale nadal wszystkie organy działały prawidłowo i trudno było mu wycofać się, kiedy nadal mógł tak wiele zrobić. Często też na ten temat rozmawiał z Lurą, ona też była zdania, że powinien odpuścić w końcu i skupić się tylko na rodzinie, w końcu przepracował dla Tarczy najlepsze lata swojego życia, zasłużył na odpoczynek, ale on z drugiej strony bał się tego co będzie potem. Czy taka sielanka rodzinna ostatecznie się mu nie znudzi.
-Jak wrócę do siebie, pewnie poszperam trochę na twój temat- Powiedział z lekkim uśmiechem. Życie Lokiego w jego świecie potoczyło się w znacznie innym kierunku niż u Addie. Z resztą tak samo jak innych. W sumie nawet trochę jej zazdrościł tego, że miała kontakt chociażby z jednym z Avengersów, a on...po prostu wiedział o ich istnieniu i od czasu do czasu tylko sprawdzał to czy nadal żyli oraz czym się zajmowali.
Dzień minął dość spokojnie, a przynajmniej do momentu w którym Loki postanowił przekazać Addie jaką rolę ma odegrać w tym wszystkim. Clint widział po jej minie, że nie było to nic łatwego, a utwierdził się w tym, kiedy blondynka ewidentnie straciła ochotę na jakie kolwiek rozmowy. Nawet on został wyproszony z jej pokoju, kiedy chciał z nią pogadać. W pewnym momencie z pola widzenia zniknęła mu też Robin, co nie umknęło jego uwadze, kiedy wszyscy stawili się w wyznaczonym miejscu. Chciał się o to dopytać, ale Addie była szybsza. Nadal nie odpowiadał mu fakt, że nikt tak naprawdę nie wiedział jak cały plan miał się zakończyć. Znali jedynie swoje role, jakie mieli odegrać.
Robin kiedy słońce zaczęło zachodzić posłusznie udała się w stronę jaskini, aby zająć z góry wyznaczoną pozycję. Weszła do jaskini i przeszła przez nią, aby znaleźć się w drugim pomieszczeniu. Wcisnęła się lekko w skały, aby mrok jaskini jak najbardziej ją otulił. Nie chciała zdradzać swojej obecności zbyt wcześnie. Zaskoczenie zawsze działało najlepiej, chociaż czuła jak serce łomotało jej jak oszalałe, to wiedziała, że nie mogła teraz zawieść, musiała dać z siebie absolutnie wszystko.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) EmptySob Lut 17, 2024 11:48 pm

A więc w drogę— westchnął po czym ruszył schodami w dół. Addie spojrzała na Clinta. Czuła jak nogi zaczynają jej drzeć. Zaczęła powoli schodzić ze schodów. Zachwiała się na jednym ze stopni. Złapała się mocno ramienia łucznika, który szedł tuż obok niej. Wzięła głęboki oddech.
Dam radę.. dam— szepnęła. Bardziej chyba chciała przekonać siebie niż jego, ale po minie Clinta wiedziała, że i on ma masę wątpliwości. Trąciła palcami jego dłoń. Tylko on mógł ją teraz uspokoić, jego bliskość.
Addie była przerażona tym co miała zrobić. Nie tylko miała wywabić potwory z wioski, ale także pozbawić je sił.
Loki szedł przodem. Cały czas powtarzał w głowie kolejne etapy planu. Nawet nie zauważył, że coś jest nie tak z osobą, która ma zacząć całe przedstawienie.
Addie trzymała się blisko łucznika do chwili, gdy Loki zatrzymał się na środku ścieżki. W połowie drogi do wioski.
Odwrócił się do Addie.
To twój czas moja pani— powiedział zwracając się do blondynki. Addie cudem powstrzymała się od tego by nie odwrócić się i nie odejść. Wzięła głęboki oddech.
Do zobaczenia— zwróciła się do Clinta po czym ruszyła do przodu. Serce waliło jej jak oszalałe.
Pamiętasz dokąd masz iść?— szepnął do niej Loki kiedy do niego podeszła.
Tak— pokiwała głową.
Dobrze. Zacznij kiedy będziesz gotowa— powiedział odchodząc kilka kroków. Skinął głową do Clinta by ten ruszył za nim, po czym ruszył w wysoką trawę.
Addie wyciągnęła jabłko od Robin i przetoczyła je w dłoniach. Po chwili wgryzła się w miękka skórkę. Nagle poczuła jak jej oddech się uspokaja. Serce nadal mocno waliło, ale z każdym kolejnym uderzeniem było jej lżej. Poczuła jak wstępują w nią nowe siły.
Postawiła pierwszy krok w stronę wioski. Kiedy usłyszała pierwszy skrzek potwora rozpaliła swoją moc. Poczuła jak jej energia zaczyna płynąc przez całe ciało. Rozłożyła ręce. Nadal czuła lęk przed tymi potworami, ale przestała wątpić w swoje możliwości. Kiedy przed jej oczami ukazał się pierwszy potwór zaczęła swoją cześć zadania. Zaczęła wyciągać z mieszkańców ich najgorszej obawy i lęki, złość, bezsilność. Po jej policzkach zaczęły ciec łzy. Jednak nie odpuszczała. Weszła do wioski.
Loki obserwował Addie z oddali. Z ulgą przyjął fakt, że dziewczyna się odważyła.
Miejmy ją na oku. W razie gdyby przestała sobie radzić będziemy interweniować.— wyjaśnił Clintowi.
Addie jęknęła cicho kiedy trzy pierwsze zjawy zaczęły latać wokół niej. Pierwsze ofiary. Zatrzymała się i wzmocniła sygnał. Znów usłyszała przeraźliwy skrzek. Kolejne zjawy się pojawiły. Zaczęły nad nią krążyć niczym sępy nad padliną. Pojawiły się kolejne, wypłynęły z cienia jakby się z niego oderwały. Pierwszy podjął próbę wchłonięcia jej emocji. Zatrzymał się tuż przed jej twarzą. Addie zawyła cicho. Zadrżała spinając każdy mięsień. Musiała pobrać energię od upiora. Emocje które pochłaniał musiała odebrać.
Droga zaczęła się wydłużać. Gdy upiory podejmowały kolejne próby musiała stawać, by skupić się na zaklęciu. Na jej barkach odczuwała coraz większy ciężar. Jakby ktoś kładł na jej ramionach kolejne głazy. Poruszanie nogami było coraz cięższe. W końcu udało jej się wyjść z wioski. Upiory szalały wokół niej co chwila podejmując próbę pożywienia się.
Wzrok przysłaniały jej łzy. Ciężar emocji musiał znaleść ujście, więc płakała. Patrzyła przed siebie. Znała kolejny etap planu. Droga do jaskini strasznie się dłużyła. Addie coraz częściej robiła przystanki. Zaczęła opadać z sił i to było widać nawet w ciemności nocy.
Warknęła próbując wdrapać się na skałę. Demony próbowały ją przewrócić. Poczuła w głowie świdrujący ból. Miała nadzieje, że ten koszmar zaraz się skończy.
Loki zaprowadził Clinta na sąsiednie wzniesienie. Stąd jego strzała dosięgnie celu, a i oni będą mogli dokładnie obserwować co się dzieje.
Przygotuj się..— polecił mu Loki widząc jak dziewczyna zatrzymała się przed wejściem do jaskini.
Addie ciężko dyszała. Była już cholernie zmęczona. Jej ręce nieco wygięły się do tyłu, jakby ciągnęła za sobą ogromny głaz. Spojrzała na jaskinie. Loki zapewnił, że będzie dobrze. Musiała mu zaufać. Weszła do środka. Chod jaskini sprawił, że przeszedł ją dreszcz. Loki kazał jej odsunąć się od wejścia. Dotarła do centrum pierwszej komory. Miała czekać.
Teraz. Strzel ponad wejście. W skałę.. — polecił łucznikowi.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) Empty

Powrót do góry Go down
 
W pętli multiversum część 2 (tu pisać)
Powrót do góry 
Strona 1 z 22Idź do strony : 1, 2, 3 ... 11 ... 22  Next
 Similar topics
-
» W pętli multiversum część 1 (tu nie pisać)
» W pętli Multiwersum: Przebudzenie

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Opowiadania :: Opowiadania-
Skocz do: