Opowiadania
Opowiadania
Opowiadania
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Opowiadania

pisanie opowiadań
 
IndeksIndeks  CalendarCalendar  Latest imagesLatest images  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 W pętli Multiwersum: Przebudzenie

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 21 ... 29  Next
AutorWiadomość
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptyWto Kwi 09, 2024 8:14 pm

-To ty masz tu podobno większe doświadczenie seksualne. Biorąc pod uwagę to, że Addie wzięła najdalej oddalony pokój od waszego coś w tym musi być- Ciągnął dalej nie odpuszczając Lokiemu.
-Chłopcy...- Odezwała się w końcu nabierając głębokiego wdechu -Nie bardzo mamy ochotę słuchać o waszych łóżkowych uzdolnieniach, więc bądźcie tacy mili i przymknijcie się- Chciała zakończyć ten temat, bo o ile znała Lokiego i Clinta to mogliby przerzucać się gównem w nieskończoność i ostatecznie zastałby ich tu nowy dzień. Po za tym ruda naprawdę nie miała ochoty ciągnąć tego tematu dalej i wolała, aby było już po wizycie w tym dość niesławnym miejscu. Dlatego ostatecznie niechętnie, ale zgodziła się na propozycje Lokiego. Kiedy wszystko ustalili każdy zaczął zbierać się w swoją stronę, ale Robin zatrzymała jeszcze na chwilę Nereidę
-Miej na Lokiego oko...chce wiedzieć o wszystkim, o każdym sugestywnym spojrzeniu, drżeniu dłoni czy czym kolwiek innym- Szepnęła w jej stronę. Nie chodziło o to, że mu nie ufała, ale faktycznie od czasu kiedy zaczynała tyć miała wrażenie, że patrzył na nią zupełnie inaczej. Może były to tylko głupie obawy spowodowane hormonami, ale ja w jej głowie były jak najbardziej realne i w żaden sposób nie była w stanie się ich pozbyć.
-Chodź Addie, pozbieramy rzeczy do jednego pokoju- Zaproponowała i uśmiechnęła się lekko w stronę blondynki.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptyWto Kwi 09, 2024 9:48 pm

Nereida kiwnęła głową.
Będzie tak ja sobie życzysz, Pani. Wypełnię zadanie— skinęła głową. —Helios polecił mi pilnować cię, Pani. Nie spuszczać z oka. Jeśli mogę.. proszę być była ostrożna — odpowiedziała amazonka po czym ruszyła na górę by zabrać ze sobą potrzebne rzeczy.
Addie nie była zachwycona planem. Nie chciała się rozdzielać z Clintem. Będzie się martwić, a tlącą się w niej zazdrość będzie podsyłać jej denerwujące wizje. Zwróciła uwagę na Robin, która zaproponowała by wzięły się do roboty. Odwzajemniła jej lekki uśmiech i ruszyły razem na górę.
Zgarnę plecak od Clinta. Zamkniemy się u was— zaproponowała. Podeszła do drzwi pokoju Clinta. Zapukała. —To ja— rzuciła łapiąc za klamkę, po czym otworzyła drzwi. —Wyskakuj z fantów, łuczniku — powiedziała z cwaniackim uśmiechem wchodząc do pokoju.
Loki przejrzał zawartość swojego plecaka. Kiedy upewnił się, że ma przy sobie wszystko co potrzebne rzucił go z powrotem na podłogę kiedy usłyszał otwieranie drzwi odrazu spojrzał w ich stronę. Podszedł do Robin złapał ją za ręce i przyciągnął ją do siebie.
Objął ją ramieniem. Przesunął dłonią po jej policzku.
Nie martw się..— uśmiechnął się nieśmiało. —Szybko wrócimy.. wiem, że ci się to nie podoba, ale nie mamy innych opcji. Hej.. — próbował pochwycić jej spojrzenie. —Spójrz na mnie. Ukochana moja, widzę, że masz obawy, ale zupełnie nie potrzebnie — dodał cicho.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptyWto Kwi 09, 2024 10:04 pm

Clint ruszył do swojego pokoju. Wiedział, że broni ze sobą nie weźmie, a przynajmniej nie strzał i łuku. Dlatego zaczął przegrzebywać plecak, aby zabrać z niego kilka małych bomb, oraz swój nóż, który ukrył w bucie. Drgnął lekko, kiedy usłyszał pukanie do drzwi, ale nie zdążył nawet odpowiedzieć bo Addie weszła niemal jak do siebie
-Zaczynasz przejmować zwyczaje Lokiego...chociaż ty przynajmniej uprzedzasz- Powiedział i odwrócił się do niej z lekkim uśmiechem po czym podszedł do niej. Chwycił jej twarz w swoje dłonie i złożył na jej ustach delikatny, ale czuły pocałunek.
-Liczysz się tylko ty...i nikt więcej...jasne?- Szepnął. Nie chciał, aby Addie zaczęła tworzyć w głowie jakieś głupie scenariusze. Loki miewał bogatą wyobraźnie, ale rzadko kiedy miała ona związek z rzeczywistością. Nie szli tam przecież dla zabawy. Szybko się rozejrzą, zlokalizują kto może mieć jakieś informacje, zapłacą, dowiedzą się czego mają i wrócą w podskokach.


Robin kiwnęła lekko głową w jej stronę i uśmiechnęła się ciepło. Oczywiście, że będzie na siebie uważać, z resztą nie spodziewała się tego, że w zamkniętym pokoju mogą spotkać ją jakieś tarapaty, chociaż ona była istnym magnesem na nie. Czasami nie wiele musiała robić, aby wpaść w kłopoty. Poczłapała na górę wchodząc powoli po schodach pomagając sobie poręczą i w końcu weszła do pokoju, gdzie Loki już rozpocząć przegląd rzeczy...a raczej kończył.
-Coś ci śpieszno- Mruknęła cicho opierając się o ścianę. Nie podobał się jej ten pomysł, z resztą była przekonana, że raczej żadna kobieta nie chciałaby dożyć dnia w którym puści ukochaną osobę do burdelu i to jeszcze z własnej nieprzymuszonej woli. Wiedziała, że był to dobry pomysł, ale jednocześnie nie mogła wyrzucić z głowy myśli o tych wszystkich kobietach, które na pewno będą się do Lokiego przystawiać, aby go skusić. Już sam fakt, że pewnie któraś położy swoje łapy na jego ramieniu wzbudzała w niej chęć odrąbania tych rąk. Chciała coś jeszcze powiedzieć, ale wtedy poczuła jak mężczyzna ją przyciąga do siebie, a po chwili zmusza, aby na niego spojrzała. Poczuła jak serce zabiło jej szybciej, kiedy wypowiedział zaledwie dwa słowa.
-Po prostu nie chcę, aby jakaś inna ciebie dotykała...nawet jeżeli będzie to muśnięcie- Szepnęła i sięgnęła dłonią do boku jego szyi, aby po chwili zjechać nią nieco niżej i rozchylić kołnierz koszuli, aby móc dotknąć palcami jego ciepłej klatki piersiowej.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptyWto Kwi 09, 2024 10:25 pm

Adide uśmiechnęła się lekko podchodząc do niego.
Może jednak za dużo czasu w jego towarzystwie. Będziemy musieli znaleść sposób by ich od nas odciągnąć..— urwała ponieważ poczuła na swoich policzkach dotyk jego dłoni. Odwzajemniła jego pocałunek. Miała wrażenie, że nogi się pod nią uginają. Zawrócił jej w głowie. Znów się uśmiechnęła kiedy usłyszała słowa, od których jej serce zabiło szybciej.
Nie myśl, że ci odpuszczę..— powiedziała splatając dłonie na jego karku. —Dokładnie sprawdzę czy żadna nie będzie pchała rąk tam gdzie nie powinna — mruknęła zalotnie. Potarła nosem jego nos i po chwili znów go pocałowała.
Uważaj.. na siebie i tego narwańca. Wiesz, że nie jest cierpliwy. Robin zejdzie mi tu ja zawał jeśli coś mu się stanie.. a ja.. nie będę spokojna dopóki nie wrócisz— dodała przejęta. Nie chciała go puszczać. Wolała sama się upewnić, że wróci cały i zdrowy. Bądź co bądź Clint był tylko człowiekiem. Nie chciała go stracić. Przejechała dłonią po jego policzku.

Loki pokiwał głową. Rozumiał jej obawy.
O nic nie musisz się martwić. Wrócę tak szybko jak dam radę.. wiesz, że nie słynę z cierpliwości. — uśmiechnął się półgębkiem. Złapał jej dłoń w swoją, zdejmując klatki piersiowej i po chwili ucałował jej palce. Wtuli policzek w jej dłoń.
Nie ma.. i nie będzie na tym świecie żadnej innej. Ja widzę tylko ciebie.. min azure— powiedział patrząc jej w oczy.
Proszę, żebyście do naszego powrotu nie wychodziły z pokoju. Dobrze? Siedźcie tutaj. Macie trochę jedzenia z zapasów.— on również się martwił. Nie chciał zostawiać Robin samej, oczywiście będzie z Addie ale i tak zawsze będzie wolał być blisko rudej by samemu się upewnić, że nic jej nie jest.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptyWto Kwi 09, 2024 10:37 pm

-Upomnę się o to sprawdzanie- Odpowiedział jej i zmarszczył lekko swój nos. O ile jakimś cudem uda się im wyrwać trochę czasu dla siebie, ale miał przedziwne wrażenie, że Robin może okazać się być ich sojuszniczką. Nie mógł jej odmówić jednego. Na swój sposób wydoroślała. Może z odpowiedzialnością nadal stała na bakier, ale zaczynała rozumieć coraz więcej rzeczy, a to otwierało drogę do rozmowy. Nie chciał, jednak robić tego za szybko. Wolał najpierw dokładnie wybadać grunt.
-Jeżeli zacznie go ponosić trzepnę go w łeb...wiesz, że nic mi nie sprawi takiej radości jak to- Był cięty na Lokiego a Loki na niego i cały czas szukali tak naprawdę okazji, aby sobie dogryzać. Już dawno porzucił myśl o tym, że może chociaż z tą wersją Boga kłamstw uda się mu jakoś dogadać. Musiał po prostu nauczyć się go tolerować.
-Wrócimy szybko, a potem wszystko pójdzie już sprawnie i wyniesiemy się stąd- Zapewnił ją po czym pocałował ją jeszcze raz i pomógł jej zbierać swoje rzeczy, aby wrzucić je do pokoju Robin i Lokiego

-Wiem...- Szepnęła -Ale nie zmienia to faktu, że i tak będę zazdrosna- Chciała go mieć tylko dla siebie i wydawało się jej, że miała do tego pełne prawo. Po za tym zazdrość w rozsądnych ilościach nie była wcale niczym złym. To oznaczało, że nadal jej zależało. Gdyby nagle zazdrość zniknęła obawiała się tego, że na jej miejsce pojawi się obojętność, a do tego nie chciała dopuszczać, chociaż biorąc pod uwagę, że spędziła z Lokim już trochę czasu i nadal reagowała na niego tak samo to nie brała pod uwagę tego, że coś się zmieni.
-Nie przekroczymy progu tego pokoju bez wyraźnego powodu czy polecenia- Zapewniła go uśmiechając się lekko. I tak już dość mocno ryzykowała swoim bezpieczeństwem oraz bezpieczeństwem dziecka. Nie chciała robić tego jeszcze bardziej. Po chwili rozległo się pukanie do drzwi, a kiedy te się otworzyły do środka wszedł Clint i Addie
-Chodź Romeo...miejmy to za sobą- Powiedział i położył swój łuk i kołczan na pobliskim krześle.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptyWto Kwi 09, 2024 11:14 pm

Addie sama sobie się dziwiła jak bardzo podobały się jej jego pocałunki. Zupełnie traciła głowę kiedy jego usta stykały się z jej. Niechętnie odsunęła się od niego. Im szybciej pójdą, tym szybciej wrócą i będą mogli ruszyć dalej.
Adide pomogła mu pozbierać rzeczy. Zaszła jeszcze do siebie by zgarnąć swój plecak i oboje ruszyli do pokoju Robin i Lokiego. Kiedy weszli, Addie odstawiła swój plecak na ziemie koło łóżka i zaczęła się rozglądać po pokoju. Był nieco większy od tego, który ona zajmowała.
Loki nie odsunął się od Robin kiedy drzwi do ich pokoju się otworzyły. Zrobił to dopiero wtedy kiedy w pokoju mignęła również postać Nereidy, która również przyniosła swoje rzeczy.
Robin już uczuliłem, ale powtórzę bo nikt mi nie zabroni..— uśmiechnął się półgębkiem. —Nie wychodźcie stąd. Zamknijcie się na klucz. Macie jedzenie, wodę.. nie otwierajcie nikomu..— zaznaczył.
Addie spojrzała na niego wymownie.
Tak, mamo?— zadrwiła. Przecież nie były małymi dziećmi. Wiedziały jak o siebie zadbać.
Mi do śmiechu nie jest.. zarówno ty jak i Robin macie tendencje do wpadania w kłopoty.. dlatego lepiej dmuchać na zimne.. bez urazy skarbie. Chodzi o wasze bezpieczeństwo— dodał poważnie.
Addie miała już mu odpowiedzieć, ale ugryzła się w język. Zamiast złośliwości kiwnęła głową.
Będziemy siedzieć na miejscu— powiedziała zerkając na Clinta by i on miał pewność, że będą sie trzymać ustaleń.
Dobra.. to chodźmy..— powiedział po czym znów podszedł do Robin. Złożył na jej ustach mocny pocałunek.
Zamknijcie drzwi— szepnął. Nie chciał jej zostawiać, ale nie było innego wyjścia. Musiał wierzyć, że nic się nie wydarzy podczas ich nieobecności.
Prowadź przewodniczko— zwrócił się do amazonki.
Nereida zatrzymała wzrok na Robin. Biła się przez chwile z myślami, ale ostatecznie kiwnęła głową. Kiedy wyszli Addie odprowadziła ich do drzwi. Przekręciła klucz w zamku.
No to zostałyśmy same— uśmiechnęła się lekko.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptyWto Kwi 09, 2024 11:24 pm

Robin odprowadziła wzrokiem wszystkich, Najchętniej to wybiegła by za Lokim, albo znowu zrobiła coś ukradkiem, ale kiedy poczuła ruch dziecka w swoim brzuchu zrezygnowała z tego pomysłu.
-Nie podoba mi się ten pomysł...ale cóż ja mogę- Powiedziała z lekkim uśmiechem po czym rozsiadła się wygodnie na krześle opierając dłonie na wystającym brzuchu, który akurat w roli podpórki sprawdzał się idealnie
-Jestem tylko kobietą w ciąży- Dokończyła i odchyliła głowę do tyłu, aby nieco wyprostować plecy, które zdawały się wręcz krzyczeć o masaż, który rozluźnił by jej mięśnie.
-Jak chcesz gdzieś w plecaku są żelki...i jakieś chrupki też się znajdą. Ja czasami mam wrażenie, że jak idę to siłą rozpędu. Gorzej jak już usiądę- Do tej pory znała tylko historie o ciąży, znała z książek mniej więcej jej przebieg, ale musiała przyznać, że to co czytała, a to czego doświadczała to zupełnie inne sprawy
-Mamy tendencje do wpadania w kłopoty...odezwał się ten co żadnych kłopotów nie przyciągnął- Wróciła na chwilę do słów Lokiego nie mogąc powstrzymać się od delikatnego uśmiechu. Loki miał tendencje do umniejszania swoim winom, za to cholernie lubił uwypuklać błędy innych i nie omieszkiwał wywlec ich akurat w momencie, kiedy było mu to najbardziej na rękę.
-Nie przejmuj się...wrócą w nienaruszonym stanie- Dodała widząc nietęgą minę Addie.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 12:17 am

Addie pokręciła się chwile po pokoju. Kiedy stanęła przy oknie zobaczyła idących ulicą Clinta, Lokiego i Nereidę. Blondynka nie słuchała początkowo Robin. Martwiła się i o dziwi nie chodziło o zazdrość. To miasto było przesiąknięte stęchlizną i to tez tą z ludzkich serc. Nie była pewna co do tego planu. Nie przestanie się denerwować dopóki nie wrócą. Addie spojrzała na Robin dopiero kiedy wspomniała o tym by nie martwiła się o pozostałych. Dopiero po chwili zaczęło do niej docierać, co do nie mówiła.
Tak się tylko mówi..— uśmiechnęła się nieśmiało. —Ciąża to nie choroba.. — zacytowała. —Cóż może i nie.. ale blisko— dodała zatrzymując się przy krześle, na którym leżał łuk Clinta. Spojrzała na niego. Zacisnęła dłonie na oparciu krzesła. Po chwili zdała sobie sprawę z tego, że nad nim stoi. Nie czuła się w tym miejscu bezpiecznie. Nie bez niego. Odsunęła się.
Zobaczysz, następna ciąża będzie zupełnie inna..— kontynuowała. —Zobacz na mnie.. z chłopcami nie doczekałam ósmego miesiąca. Za to z Asą.. jeździłam konno prawie do końca
Usiadła na łóżku. Ciąża to neutralny temat.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 12:27 am

-O ile następna w ogóle będzie- Powiedziała. Nie spieszyło się jej aż tak do wydawania potomstwa, ale cały czas gdzieś w głowie miała to, że może to jej pierwsza i ostatnia szansa, że następnym razem kiedy będą się starać to nic z tego nie będzie. Ambrozja wzmocniła jej ciało, ale na ile. Może po takim czasie jej wpływ na jej organizm nie był już tak silny.
Ruda popatrzyła na Addie i uśmiechnęła się lekko. Doskonale znała te zachowanie. Ona też tak miała niemal za każdym razem, kiedy Loki wychodził z domu na jakąś misje.
-Wróci cały- Chciała ją zapewnić, chociaż doskonale wiedziała, że uspokoi się dopiero w momencie w którym znowu go zobaczy i upewni się, że faktycznie nic mu nie jest -Clint może jest tylko człowiekiem, ale wielu z mocami mogłoby się od niego uczyć- Umiał sobie radzić bez mocy. Owszem miał swoje zabawki agenta, które w określonych sytuacjach dawały mu nieco przewagi, ale to nie było wszystko. Był wytrzymały i cholernie uzdolniony.
-No dobra...- Odezwała się po chwili milczenia -Zagrajmy w otwarte- Mruknęła
-Jak długo zamierzacie ukrywać, że coś się między wami dzieje...nie mów mi o przyjaźni bo w to nie uwierzę- Uznała, że będzie jej łatwiej jak się wygada. We dwie zawsze można było bardziej zapanować nad tak silnymi emocjami.
-Nikomu nic nie powiem...obiecuje- Z resztą nie musiała. Loki i tak już wiedział a Nereida...w zasadzie to nie była jej sprawa, aby ją w to wtajemniczać. Nie wydawała się być jakoś wybitnie zainteresowana ich sekretami, co ułatwiało całą sprawę.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 1:19 am

Nie powinnaś tak myśleć. Jeśli zdecydujesz się, że chciałabyś drugie to trzeba próbować. — uśmiechnęła się lekko. Wiedziała m, że Robin traktuje tą ciąże jak cud. W zasadzie nią była, ale to nie znaczyło, że to jednorazowe. Buc może ambrozja naprawiła więcej niż zakładali.
Blondynka spojrzała na przyjaciółkę kiedy ta zaczęła zapewniać ją, że Clint wróci. Słabo jej szło udawanie, ale kiedy on bym blisko cały rozsądek gdzieś ulatywał. Mimo słabego początku starała się ciągnąć tą grę dalej.
Uśmiechnęła się lekko.
Clint jest zaradny.. świetnie wyszkolony. Ma doświadczenie. Jest zdolny..— starała się odpowiadać z sensem. Jednak mina Robin mówiła jasno, że jej obrona była marna. Kiedy zarządała by pogadały otwarcie miała wrażenie, że krew odpływa jej z twarzy. Kobieta podeszła do okna i otworzyła je na oścież. Wzięła głęboki oddech. Addie podeszła do łóżka. Usiadła na przeciw Robin. Rozejrzała się po pokoju. Ona wiedziała. Tylko ile. Czy ktoś jej powiedział, czy domyśliła się sama. Addie wyczuła, że Robin wiedziała. Była pewna swoich słów. Może to była ta chwila by się otworzyć i wygadać. Robin nie była już tą dziewczyną, jaką poznała w środku lasu w Walhalli.
Dobra.. widzę, że nie ma sensu kłamać. Jak dużo wiesz? I skąd? — zapytała.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 9:50 am

Robin ledwo powstrzymała się od tego, aby jej kąciki ust nie drgnęły lekko ku górze. Czy Addie naprawdę uważała, że byli tacy przebiegli. To, że coś się między nimi działo domyślali się już dużo wcześniej, a na to złożyło się kilka czynników i naprawdę prostych błędów, których nie wzięli pod uwagę.
-Addie, możecie trzymać się z dala od siebie, ale naprawdę trudno jest nie zauważyć tych spojrzeń jakie rzucacie w swoją stronę- Wyjaśniła. Znała ten mechanizm, przecież sama przez niego przechodziła, kiedy jej relacja z Lokim była dość świeża, w zasadzie nadal tak miała, że potrafiła wpatrywać się w niego całymi godzinami i nigdy by się jej to nie znudziło.
-Po za tym Clint ostatnio chyba zmienił swój zapach...na migdał, a znam tylko jedną osobę, która używa takich olejków- Właśnie zapach ich zdemaskował. Jedna prosta rzecz, a potrafiła powiedzieć znacznie więcej. Loki też czasami wychodził z domu otoczony jej zapachem, bo pilnowała tego, aby jej skóra nie przestawała pachnieć jaśminem.
-Nie dziwię się, że używasz przy nim tego zapachu...przy ognisku też to zrobiłaś. Oznaczamy w ten sposób swoje terytorium, wniosek nasuwa się sam- Nie była głupia. Może i często zaznaczała, że nie miała w sobie wiele z typowej kobiety, ale zagrywki zostawały dokładnie te same.
-Domyśliłam się już wcześniej, a potem twój smutek po zniknięciu Clinta tylko mnie w tym utwierdził- Wolała na razie zachować dla siebie to, że Laura im wypaplała wszystko. Chciała stworzyć jak na razie pozór tego, że Loki nic nie wiedział, a przynajmniej nie domyślał się w takim stopniu.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 10:44 am

Addie westchnęła ciężko. Czy na prawdę to wszystko było tak bardzo oczywiste. Nie popisali się przebiegłością.
To konspiracja nie wyszła zbyt dobrze — uśmiechnęła się niezręcznie. Co by nie było, to nie będzie dla niej łatwa rozmowa. Trudno było mówić o tym, że świadomie krzywdziło się osobę, z którą spędziło się pół życia. Chociaż wiedziała, że innego wyjścia nie było. Zwłaszcza, że relacja z Clintem zaszła tak daleko. Nadal uśmiechała się pod nosem wspominając chwile, w której powiedział jej, że ją kocha.
Zapach, spojrzenia? — zapytała. —I pewnie kobieca intuicja.. wszystko dałoby się wytłumaczyć, ale czuje, że jesteś pewna swoich słów, a ja.. mam dość kłamstw. Kłamałem pół roku i jestem już tym zmęczona. — wyznała. Między innymi dlatego była taka markotna od początku podróży.
Chcieliśmy.. poczekać— dodała. —Sami nie wiemy co z tym zrobić.. a pewnie masz sporo pytań..— powiedziała wstając z łóżka. Przeszła przez pokój. Denerwowała się, czuła się jakby miała opowiedzieć rodzicowi o swoim przewinieniu. Obawiała się, że Robin może się oburzyć. Wytknął jej ze robi błąd, że nie powinna tego robić.
To nie jest proste. To od początku nie było proste..a teraz.. wydaje mi się, że zakręciło się jeszcze bardziej..— wyznała nieśmiało.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 10:52 am

-W zasadzie to mam tylko jedno pytanie- Powiedziała z lekkim uśmiechem. Nie była tak praktyczna jak Loki. Ona zawsze bardziej kierowała się uczuciami niż tym co było rozsądne. Gdyby u niej rozsądek był przeważający pewnie nie siedziałaby teraz w tym miejscu. Nie miałaby Lokiego i nie czekała na narodziny swojego pierwszego dziecka. Może to co robiła wielu nazwałoby szaleństwem, ale ona uważała, że wygrała na tym i absolutnie niczego nie żałowała, chociaż życie z Lokim nie zawsze było łatwe czy kolorowe. Tak naprawdę pomimo upływu czasu, nadal się docierali, uczyli się siebie wzajemnie.
-Kochasz go?- Zadała może dość bezpośrednie pytanie, ale musiała wiedzieć co dokładnie się między nimi działo. Wiedziała, że nie byli dla siebie obojętni, że to nie jest tylko zwykła przyjaźń, ale chciała aby Addie precyzyjnie nazwała to co było między nimi. Nie była to łatwa sytuacja, w końcu dziewczyna ryzykowała całą swoją rodziną, ale Robin już dawno przekonała się o tym, że jeżeli kogoś naprawdę się kochało, to warto było wytrzymać wiele rzeczy, aby ostatecznie doczekać się prawdziwego szczęścia.
-Tylko zastanów się nad tym i powiedz prawdę- Dodała. Nie chciała, aby Addie na nowo wymyślała jakieś wymówki, kłamała. To będzie ją męczyło, a przecież nie zrobiła tak naprawdę niczego złego. Zakochała się w kimś innym, zdarzają się takie sytuacje i nie jest to żadne przestępstwo.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 11:38 am

Addie domyślała się co mogło być tym jednym pytaniem, ale kiedy je usłyszała tak naprawdę zaczęła się stresować. Wyprostowała się jak struna. Wstrzymała na chwile powietrze. Spojrzała na łuk. Dopiero wtedy się nieco rozluźniła. Podeszła do krzesła, na którym leżał. Znów uśmiechnęła się pod nosem. Znów przypomniała sobie, jak powiedział te dwa słowa, jak się wtedy czuła. Spojrzała na Robin dopiero po dłuższej chwili. Nie czuła od niej złości czy zawodu. Addie była świadoma tego, że nie ważnie co powie, Robin nie będzie jej oceniała.
Ja.. — zawahała się. —Nie sądziłam, że to możliwe. Od tylu lat byłam mężatką. Zakochana w jednym mężczyźnie. Byłam gotowa zrobić dla Lokiego wszystko. I tak było, ale pół roku temu.. — spuściła nieco wzrok.
Coś się wydarzyło. Nawet.. ciężko mi wskazać konkretny punkt kiedy tak naprawdę to nie była już tylko przyjaźń.— uśmiechnęła się lekko.
Długo z mu walczyłam. Tłumiłam, udawałam, że jestem głucha i ślepa.. bo wiedzieliśmy, znaczy. Uważaliśmy, że tak musi być. Że nie dane nam będzie dostać szansy od losu… a los znów zagrał nam na nosie..— westchnęła.
Tak.. kocham go— wyznała. Znów poczuła te dziwne motyle w brzuchu. Mrowienie całego ciała. Serce zabiło jej szybciej.0
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 11:55 am

Robin z jednej strony spodziewała się odpowiedzi jaką dostanie, z drugiej nieco się jej obawiało. To oznaczało, że i ona poniekąd zostanie w to zaangażowana. Jeżeli utwierdzi się w tym, że łączyło ich coś więcej nie będzie miała już dobrej wymówki, aby próbować to wszystko przerwać. Do tej pory mogła sama siebie oszukiwać, że to tylko zauroczenie, chwilowa słabość i nic więcej, coś co weźmie pod uwagę zdrowy rozsądek. Teraz mieli do czynienia z czymś znacznie mocniejszym, czymś co w żaden sposób nie chciało się poddawać logice. Dziewczyna wypuściła cicho powietrze z płuc. Walczyła przez chwilę sama ze sobą.
-Loki robi wszystko, aby was od siebie oddzielić- Wyjawiła w końcu. Skoro były między sobą szczere to uznała, że Addie powinna o tym wiedzieć -Ja nie jestem do tego przekonana i próbuję mu to wytłumaczyć- W tej chwili musiała zrozumieć i jedną i drugą stronę. Loki nie powinien mieszać się w to co było między Addie a Clintem, ale jednocześnie rozumiała czemu chciał to zrobić.
-Nie miej mu tego za złe- Nie chciała, aby Addie się złościła na Lokiego, bo ostatnie czego potrzebowali to kolejna awantura -Jego życie nie było łatwe, tak samo jak innych jego wersji...a przynajmniej tych które ja poznałam. Nic dziwnego, że chciałby mieć świadomość, że chociaż jedna z jego wersji ma szczęśliwe życie- Wyjaśniła jego motywy...a raczej jeden z wielu motywów -Kompletnie nie bierze pod uwagę, że on może być tą jedną wersją, ale również i temu się nie dziwię. Wiesz jaki on jest. Pod płaszczykiem cwaniactwa i przebiegłości oraz pewności siebie ukrywa tak naprawdę dzieciaka, który kompletnie w siebie nie wierzy i nie widzi szansy, że może zrobić coś dobrze- Loki panicznie wręcz obawiał się tego, że znowu popełni jakiś błąd, że go poniesie, albo nie zdąży na czas.
-Ja nie mam zamiaru stawać wam na drodze...z Lokim jakoś sobie poradzę z resztą...jak myślisz czemu Clint poszedł wtedy za tobą- Powiedziała i uśmiechnęła się do niej cwaniacko -Czemu ostatecznie zgodziłam się, abyś była sama w pokoju- Po cichu starała się działać jak najbardziej na ich korzyść, bo widziała, że ani Clint ani Addie nie byli szczęśliwi, kiedy byli rozdzielani. Widziała też ich zdenerwowanie, kiedy nagle zaczęli przejawiać chęć przebywania w ich towarzystwie.
-No dobra...może mam trochę więcej pytań- Dodała po chwili milczenia
-Jak sobie to dalej wyobrażacie? wrócisz do domu i oznajmisz Lokiemu, że to koniec? wiesz, że on tego nie zaakceptuje ot tak. Nie da ci rozwodu...tak samo jak nie odda dzieci. Może jak będzie w dobrym humorze to zgodzi się, aby Asa poszła z tobą, ale chłopców nie puści za żadne skarby. Po za tym...ty w swojej młodej i pięknej formie zostaniesz przez wiele stuleci...jak nie lepiej a Clint...wbrew pozorom starość zbliża się do niego każdego dnia. W końcu go przeżyjesz i wiesz o tym doskonale. Każdego dnia będzie widziała jak się starzeje, jak organizm zaczyna odmawiać mu posłuszeństwa- Może było to brutalne, ale chciała aby w tym wariactwie pojawiło się chociaż trochę zdrowego rozsądku. Może Addie ją zaskoczy i powie, że miała już wszystko zaplanowane, a nawet jeżeli nie to we dwie może coś wymyślą.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 1:13 pm

Addie zmrużyła oczy kiedy Robin wyznała jakie plany miał Loki. Może zachowywał się ostatnio trochę dziwnie i i to nie odstępowanie na krok w pałacu, teraz nabierało to sensu. Te wszystkie przytyki, komentarze, próby skłócenia. O to mu chodziło.
Czyli on tez.. serio? I uznał, że skłócenie nas to najlepsza opcja..— oburzyła się. Była na niego zła. Ona zawsze starała się mu pomagać. Z czym do niej przychodził rozwiązywali niemal natychmiast, a on tak się odwdzięczał. Blondynka spojrzała podejrzliwie na Robin. Ona pewnie tez w tym uczestniczyła. Jednak ruda próbowała nieco załagodzić mówiąc, że ona działała przeciw Lokiemu. W sumie gdyby nie Robin, Clint nie przyznałby się do swoich uczuć, a gdyby nie Clint Addie nie miałaby dość odwagi by mu się wygadać i tez powiedzieć mu o swoich uczuciach.
Następna lawina pytań sprawiła, że Addie poczuła się nieco osaczona. No właśnie dlatego chcieli z tym poczekać, by obmyślić jakiś plan. Nie miała pojęcia jak to rozwiązać.
Nie wiem— wyrzuciła z siebie nerwowo. —Nie wiem.. ja nic nie wiem Robin. Nie wiem jak to rozwiązać, co zrobić z Lokim, co będzie z dziećmi.. nie wiem co z moja długowiecznością. Nic nie wiem.. i nie wiem kiedy się dowiem. To wszystko jest tak kurwesko podkręcone. Jestem przerażona i nie wiem co mam robić.. —wylala z siebie walcząc z napływającymi łzami. Nie umiała odpowiedzieć na żadne z zadanych pytań.
Dlatego chcieliśmy poczekać m, żeby się przygotować. Stworzyć plan.. — dodała znów spokojniej. Znów usiadła na łóżku. Ukryła twarz w dłoniach.
Wiem jedno— dodała podnosząc wzrok na Robin. —Drugi raz nie pozwolę mu odejść — to było pewne. Wiedziała, że Clint myślał podobnie. Nie zamierzali drugi raz z siebie zrezygnować. Resztę jakoś się ogarnie.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 1:22 pm

Robin mogła jedynie się domyślać jak bardzo zagubiona w tym wszystkim była Addie. Ona i Loki mieli wbrew pozorom łatwiej. Byli sami, nie mieli żadnych zobowiązań, jedyne co im ciążyło to ich przeszłość, ale w ostatecznym rozrachunku okazywało się, że nie miała ona żadnego znaczenia. Dziewczyna miała jeszcze sporo innych pytań, ale domyślała się jaką uzyska na nie odpowiedź, dlatego odpuściła sobie zadawanie ich. Powoli dźwignęła się z krzesła, po czym podeszła do Addie i usiadła obok niej obejmując ją ramieniem. Władowała się w bagno po uszy i to nie ulegało wątpliwości.
-Coś wymyślimy- Zapewniła ją. Nigdy nie było sytuacji bez wyjścia -Gdyby nie ty i nie twoje interwencje ja i Loki pewnie byśmy nie byli razem. Jestem ci winna przysługę- Powiedziała z uśmiechem. Oczywiście, że nie miała zamiaru zostawiać jej z tym wszystkim samej. Przyda się jej chociaż jeden sojusznik, który będzie grać razem z nią.
-Po za tym nie jestem fanką komplikowania innym życia. Clint wiele razy próbował mi obrzydzić Lokiego i skończyło się tak jak się skończyło- Lokiemu też się wydawało, że mu się to uda, ale ona wiedziała, że jeżeli w grę wchodziło prawdziwe uczucie to bardzo często wszelkie próby spełzały na niczym.
-Nie zostawię cię z tym samej- Wiedziała, że oni też sporo ryzykowali. Jak Loki się dowie, że wiedzieli o tym, że żona go zdradza i nic z tym nie zrobili jego złość może spaść też na nich, ale obecnie Robin jakoś niezbyt o to dbała. Spadali na cztery łapy niemal zawsze, teraz też jakoś im się uda.
-Po za tym i tak uważam, że Clint bardziej do ciebie pasuje- Dodała i zaśmiała się cicho po czym potarła jej ramię -Nie martw się...wszystko się ułoży...z drobną pomocą, ale poskładamy to tak, aby było dobrze
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 6:54 pm

Addie była totalnie zagubiona. Nie miała pojęcia co przyniesie kolejny dzień i bała się tego. A co jeśli uczucie to za mało by się udało. Przecież nie raz tak było, że miłość nie wystarczyła by kochankowie mogli być razem. Bała się, że tak będzie z nią i Clintem. Bała się, że znów go straci.
Oparła głowę o ramie Robin kiedy ją objęła. Uśmiechnęła się pod nosem.
Nie jesteś mi nic winna. Robiłam to co uważałam za słuszne— zapewniła. Nie chciała by Robin czuła się w jakikolwiek sposób zobowiązana by jej pomagać. Addie zawsze dawała z siebie tyle ile mogła by pomoc przyjaciołom, a czasem okazywało się, że jej pomoc była niezbędna. Jednak nigdy nie oczekiwała niczego w zamian.
Dzięki — westchnęła łamiącym głosem. Naprawdę czuła, że sytuacja ją przerasta i nie wiedziała jak z niej wybrnąć. Pomoc się przyda. Co trzy głowy, to nie dwie. Może Loki tez się przekona. Nie zamierzała go zmuszać, ale również nie zamierzała tolerować jego wtrącania się.
Jeśli Loki czegoś spróbuje.. wywinie jakiś numer.. nie ręczę za siebie — dodała ocierając policzek, ponieważ jedna łza zdołała po nim spłynąć.
Nagle usłyszała głośny huk. Jakby ktoś mocno trzasnął drzwiami. Nie przejęła bybsie tym gdyby nie następny huk.
Co jest? Stado słoni przechodzi przez gospodę?— zapytała wstając z łóżka. Miały nie wychodzić, a z drugiej strony, tylko wyjrzy. Podeszła do drzwi ale zanim zdołała wyciągnął dłoń do klamki drzwi otworzyły się z hukiem uderzając blondynkę w głowę. Pociemniało jej w oczach. Zatoczyła się do tyłu zatrzymując się na stole. Poczuła cieknącą ciepła ciecz spływająca z czoła na policzek. Zacisnęła zęby.
Robin..— zawołała. Zaczęło jej się kręcić w głowie. Musiała się wziąć w garść. Zamrugała szybko kilka razy. Dostrzegła, że do pokoju weszło kilku mężczyzn. Nie wiedziała dokładnie ilu. Coś do siebie krzyknęli, ale nie rozumiała co. Nagle poczuła mocny uścisk na ramieniu. Próbowała się wyrwać, ale nie mogła. Zamroczenie jeszcze nie minęło
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 7:12 pm

Robin zmarszczyła lekko brwi, kiedy usłyszała wyraźne hałasy dobiegające z dołu. W pierwszej chwili pomyślała, że może Loki z pozostałymi wrócił, ale czemu mieliby przy tym robić takie zamieszanie. Potem pomyślała, że może wydarzyło się coś nieprzewidzianego i ktoś potrzebował pomocy, ale co takiego mogłoby wydarzyć się w burdelu. Raczej właściciel takiego przybytku nie chciałby, aby tam coś się działo, stracił by klientów. Popatrzyła na Addie, która podeszła do drzwi, a po chwili otworzyła szerzej oczy, kiedy ich powierzchnia z impetem uderzyła ją prosto w czoło odrzucając nieco dalej. Zamek z drzwi wyleciał od jednego silnego kopnięcia a do pokoju weszła grupka mężczyzn, którzy zdecydowanie nie chcieli zapytać się o to czy odpowiadają im warunki mieszkalne. Robin wstała z łóżka i cofnęła się kilka kroków chowając jedną dłoń za plecami.
-Kim jesteście?- Zapytała się po grecku -Wtargnęliście do naszego pokoju i lojalnie ostrzegam, lepiej idźcie nim stanie się wam jakaś krzywda- Nie chciała tu żadnych walk, ale jednocześnie doskonale wiedziała, że jeżeli zostanie do tego zmuszona to nie będzie grała tej słabej i oczekiwała na ratunek z zewnątrz.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 7:56 pm

Kiedy Addie poczuła mdłości. Dopiero wtedy zaczęły powoli ustępować zawroty głowy. Spojrzała na czterech mężczyzn, którzy wtargnęli do ich pokoju. Raczej nie mieli dobrych zamiarów. Blondynka szarpnęła się kiedy nadal na ramieniu czuła mocny uścisk. Zacisnęła pieść wolej ręki. Miała przewagę w postaci elementu zaskoczenia. Mężczyzna który ja trzymał, był pewien, że była otumaniona uderzeniem, ale nie wiedział również, że ma do czynienia z asgardzką walkirią. Addie złożyła pieść i mocno uderzyła w brzuch napastnika. Kiedy jej ręka została uwolniona natychmiast odskoczyła do tyłu. Dwóch szło na nią, dwóch na Robin.
Trafiliście pod zły adres…— warknęła ruszając do przodu. Cały czas chciało się jej wymiotować. Miała nadzieje, że nie padnie podczas bójki. Złapała w dłonie krzesło i rzuciła nim w jednego napastnika. Uchyliła się przed ciosem drugiego. Próbowała go podciąć, ale był szybszy. Dostała w brzuch. Jęknęła pochylając się do przodu. Broń. Musiała mieć broń. Rozwinęła Pilflagella z nadgarstka. Posłała crack na pierwszego, który odrzucił krzesło. Wić zaplątała się wokół jego nadgarstka. Dziewczyna pociągnęła mocno. Kiedy zaczął upadać ruszyła do przodu. Kopnęła go raz w nogę by się przewrócił, drugi raz dostał w głowę. Stracił przytomność. Jeszcze drugi. Ten był szybszy, a Addie nie czuła się najlepiej. Ruszyła na przeciwnika. Mężczyzna złapał za krzesło o zamachnął się nim na dziewczynę. Addie zrobiła unik. Mężczyzna znów się zamachnął. Addie potknęła się o coś. Upadła na podłogę. Przesuwała się po niej próbując znaleść jakaś broń. Bat wypadł z jej ręki. Namacalna dłonią znajomy kształt. Podniosła łuk Clinta. Wyciągnęła nogę próbując kopnąć zbliżającego się przeciwnika by dać sobie czas na wyciągnięcie strzały. Napięła cięciwę. Strzała przebiła pierś mężczyzny. Padł tuż obok niej.
Robin..— zawołała zdenerwowana. Musiały z tamtąd uciekać.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 8:11 pm

Nagły ruch Addie sprawił, że mężczyźni postanowili przejść do szybszego ataku widocznie zdając sobie sprawę z tego, że tak łatwo może im nie póść. Ruda spojrzała na dwójkę, która zaczęła się do niej zbliżać.
-Jak zawsze...ty ostrzegasz a oni swoje- Mruknęła do siebie po czym wyciągnęła dłoń przed siebie, jednak zamiast płomieni dostrzegła jak z jej palców zaczęły wydostawać się kolorowe miniaturowe fajerwerki.
-Serio...teraz...- Jęknęła i w ostatniej chwili się odsunęła na bok, aby uniknąć dość bliskiego spotkania z pięścią mężczyzny. Chwyciła go mocno za ramię korzystając z jego dezorientacji i pchnęła z całej siły na sąsiednią ścianę. Kupa mięcha, która ewidentnie mu przeszkadzała przeważyła go a on poleciał na ścianę waląc w nią głową otumaniając na jakiś czas. Dłoni drugiego mężczyzny dostrzegła błysk ostrza. Ruszył na nią pewnym krokiem po czym uniósł dłoń ze sztyletem i chciał uderzyć ją od góry, co mogłoby skutkować dość głęboką raną na twarzy. Robin uniosła skrzyżowane dłonie nad głowę zatrzymując na nich jego dłoń i tworząc tym samym swoistą dźwignię. Nie dała mu szans na zastanowienie się nad kolejnym ruchem bo po prostu przywaliła mu prosto z kopa między nogi. Napastnik jęknął przeciągle. Dostrzegła jak w jego nieskalanych inteligencją oczach zabłysnął ból wraz z łzami. Opadł na kolana, a dziewczyna chwyciła jego głowę w swoje dłonie i z impetem uderzyła kolanem prosto w jego nos. Trysnęła czerwień, a ten po chwili legł na ziemi brudząc ją świeżą krwią, która wypływała z jego nosa. Ten, który uderzył o ścianę zaczął podnosić się z ziemi. Usłyszała jego ciche jęki. Chwyciła więc za pobliskie krzesło i cisnęła nim prosto w szybę, która rozprysnęła się na kawałki. Ruda podeszła do niego i położyła mu dłonie na ramionach nagrzewając je. Mężczyzna zawył z bólu co sprawiło, że nakierowanie go na okno nie było niczym trudnym. Robin pchnęła go przez framugę, a po chwili można było usłyszeć głośny trzask drewna świadczący o tym, że musiał spaść na jakieś beczki
-Nigdy się nie nauczą- Rzuciła w stronę Addie lekko zdyszana i uśmiechnęła się lekko, jednak po chwili ten uśmiech zniknął z jej twarzy, a w oczach pojawiło się swoiste przerażenie i niedowierzanie. Chwyciła się za brzuch, bo poczuła przeszywający ból, który zdawał się obejmować niemal cały kręgosłup. Zaczęła wypuszczać szybko powietrze przez usta licząc na to, że to w czymś pomoże, ale ból jedynie się nasilał
-To za wcześnie...- Wycedziła przez zaciśnięte zęby. Jej twarz momentalnie oblała się potem. Kompletnie nie wiedziała co miałaby zrobić w tej sytuacji.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 8:25 pm

Addie zauważyła jak Robin wyrzuca napastnika za okno. Odetchnęła z ulgą. Znów zakręciło jej się w głowie. Blondynka podeszła do niedoszłego oprawcy i wyrwała z niego strzałę. Clint nie straci strzały przez jakąś bójkę. Jednak zanim zdążyła się odezwać Robin znów się odezwała. Coś się działo z dzieckiem. Adide podeszła do Robin.
Co jest? — zapytała. Z obserwacji wywnioskowała, że poczuła ból. Powinna odpocząć, ale tu nie będzie to możliwe.
Spójrz na mnie.. spokojnie. Nic ci nie będzie. Musisz się uspokoić — próbowała do niej dotrzeć. —Czujesz skurcze, czy ból. Skup się Robin. Chodziłaś do szkoły rodzenia.. spokojnie.. wdech.. wydech.. ból? — zapytała spokojnie. Zaczęło jej piszczeć w uszach. Znów zaatakowały ją zawroty głowy.
Słuchaj.. wychodzimy stąd. Musimy iść. Nie możemy tu zostać — powiedziała pomagając dziewczynie usiąść.
Oddychaj.. staraj się uspokoić. Ja po.. pobieram ..— zapomniała słowa. Przeszła do działania. Zaczęła zbierać wszystkie torby. Wzięła plecak Robin i pomogła jej go założyć. Nie da rady wziąść wszystkiego. Podniosła Pilflagella z podłogi. Obłożyła się torbami. Zarzuciła kołczan na plecy. Wzięła strzałe, którą wcześniej zabiła napastnika.
Dasz radę?— rzuciła do Robin — Idziemy— powiedziała napinając cięciwę. Wyszła pierwsza z pokoju.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 8:34 pm

Ruda przeniosła wzrok na Addie. Nie chciała rodzić w takim miejscu i nie teraz. Nie mogła oczekiwać tego, że tu znajdą dobrego medyka, który zachowa chociaż względne środki czystości, ale dziecka to najwyraźniej nie interesowało. Syknęła ponownie starając się zdławić krzyk gdzieś w sobie. Popatrzyła na Addie
-Jestem spokojna...chociaż byłabym bardziej, gdyby mi wnętrzności nie ściskało- Doczłapała z pomocą dziewczyny do pobliskiego krzesła i opadła na nie starając się oddychać. Słyszała jak blondynka zadawała jej pytania, ale nie była w stanie na nie wszystkie odpowiedzieć bo tak naprawdę sama nie bardzo orientowała się jak to wszystko nazwać. Wiedziała, że cholernie bolało, ale mimo to musiała jakoś się zebrać w sobie bo Addie miała racje, nie mogły tu zostać. Trzymając się nadal za brzuch dźwignęła się z krzesła i podpierając się o różne meble zaczęła wychodzić za Addie. Korytarz okazał się pusty. Najwyraźniej ci, którzy je zaatakowali uznali, że dwie kobiety nie będą stanowić żadnego zagrożenia. Dziewczyny doszły do schodów. Robin chwyciła się poręczy i zaczęła krok po kroku schodzić na dół
-Ale sobie moment wybrałeś...złośliwy po ojcu...- Powiedziała i ponownie jęknęła, kiedy kolejny skurcz przeszedł przez jej ciało. Zejście schodów było chyba najbardziej wymagającą czynnością jaką musiała zrobić. Niby nic wielkiego, a miała wrażenie jakby właśnie przebiegła maraton. Chciała usiąść i odpocząć, ale to by nie wiele dało.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 10:27 pm

Addie szła pierwsza cały czas trzymała łuk przed sobą, cały czas była w gotowości. Nie popędzała Robin. Wiedziała, ż jest teraz w szoku, poza tym bóle mogły ją dodatkowo spowalniać. Bagaże wszystkich bardzo jej ciążyły dźwigała na sobie cztery plecaki i jeszcze starała się trzymać czujność by nikt jej nie zaskoczył. Z grotu strzały ciekła krew. Kiedy zeszły na dół, do sali zza lady patrzył na nie barman. Addie wymierzyła w niego z łuku. Chroniła swoim ciałem Robin. Poruszała się gdy i ona.
Wiem.. wiem, że boli. Ale musimy iść— próbowała ją wesprzeć. Robin nie darła się w niebogłosy, znaczy, że ból był stały. To nie skurcze. Narazie. Kiedy barman się ruszył Addie krzyknęła wymierzając w niego. Mężczyzna uniósł ręce w górę. Kobiety wyszły na zewnątrz. Addie miała wrażenie, że za chwile padnie. Nogi jej się uginały. W głowie się kręciło, coraz mocniej odczuwała ból głowy.
Złap się mnie. Nie zgubmy sie.. — rzuciła do rudej. —Musimy znaleść inne.. bezpieczne miejsce.— musiała sie odzywać, by nie stracić przytomności. Granica między snem a jawą powoli się zacierała.
Loki był zadowolony z przebiegu misji. Udało im się zdobyć informacje, gdzie należy szukać kogoś kto może wiedzieć coś więcej na temat maga. I to nawet przed wypiciem kufla piwa. Ich pojawienie sie w domu uciech zrobiło małe poruszenie. Byli obcy. Wyglądali inaczej wiec kobiety zaczęły szukać okazji by zarobić. Co rusz.. jeden albo drugi musiał się odganiać od natrętnych prostytutek. Złośliwości również latały w obie strony. Nie mogli się powstrzymać od rzucania komentarzy w swoją stronę.
Na pewno nie chcesz zawrócić? — zwrócił się do Clinta. — Masz dość zbolałą minę — zaśmiał się pod nosem. Nie doszli nawet do ulicy, na której się zatrzymali. Wzrok Lokiego przykuła przedziwna scena. Addie i Robin szły środkiem ulicy. Addie była cała we krwi. Robin trzymała się za nią ale wyraz jej twarzy mówił, że nie czuła się dobrze.
Kurwa.. czy ja zawsze muszę mieć racje..— warknął i po chwili ruszył biegiem przed siebie.
Robin— krzyknął.
Kiedy Addie wyczuła ruch blisko siebie wymierzyła z łuku. Kiedy dostrzegła, że to Loki odetchnęła z ulgą.
Brunet odrazu skupił się na rudej.
Robin.. co się dzieje.. co wam się stało? Wszystko dobrze?— zapytał zdenerwowany.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 10:38 pm

Robin nie wiele myślała i ruszyła razem z Addie wychodząc z gospody. Chłodne powietrze które uderzyło ją w twarz odrobinę ją otrzeźwiło, ale nie przegoniło nieznośnego bólu, który rozchodził się po jej ciele.
-Nie mogę urodzić gdzieś na ulicy...- Zacisnęła zęby -I to jeszcze takiej- Wyjęczała po czym zatrzymała się na chwile w miejscu, bo musiała aż pochylić się do przodu. Zrobiło się jej niedobrze, w głowie się zakręciło a przed oczami pociemniało na chwilę. Kiedy odzyskała chociaż w jakiejś części zmysły usłyszała znajomy głos. Odruchowo chwyciła Lokiego za nadgarstek zaciskając na nim swoje palce. Clint dobiegł do nich chwilę później, ale w pierwszej kolejności podszedł do Addie. Chwycił jej twarz w swoje dłonie
-Hej...spójrz na mnie...co się stało?- Powtórzył w sumie za Lokim pytanie.
-Ktoś nas zaatakował...a małemu...- Jęknęła zaciskając jeszcze mocniej palce na nadgarstku Lokiego prawdopodobnie skutecznie odcinając mu dopływ krwi do dłoni -Chyba śpieszno na świat- Clint w ułamku sekundy zdębiał kiedy to usłyszał
-Rodzisz?- Zapytał się, ale po chwili pokręcił głową. Musieli działać szybko, a nawet nie wiedzieli co robić -Emmm dobra...zaraz...cholera...- Zaczął wyrzucać z siebie słowa, a jęknięcie Robin przerwało jego jakże skomplikowany proces myślowy
-Usiądź...oddychaj...nie...to głupie...- Minęło już trochę czasu od kiedy był świadkiem porodu, mógł wyjść trochę z wprawy.
-Medyk...Nereida...jest tu jakiś...który nie przeprowadza operacji zardzewiałymi piłami?- Potrzebowali fachowej pomocy...bez względu na to jak mało fachowa by ona nie była. Nie mogli odbierać porodu gdzieś na środku ulicy.
-Może ty odbierzesz? znasz się na tym?- Rzucił po chwili w stronę ich nowej towarzyszki.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 11:08 pm

Nereidą dobiegła jako ostatnia. Przeczuwała, że coś pójdzie nie tak. Kiedy zobaczyła ból na twarzy Robin zdębiała. Miała się nią opiekować, chronić, a teraz jej życie i życie jej dziecka może być zagrożone. Podeszła do Robin i Lokiego. Słuchała z coraz większym przerażeniem. Poród. Teraz. To było jak najstraszniejszy koszmar.
Addie odsunęła się delikatnie od panikującego Clinta. Nie chciała przejąć jego paniki. Poza tym zdecydowanie wzmocnił uścisk na jej twarzy a to spowodowało ból.
Loki zrobił się biały jak ściana.
Ty.. co..— wydukał. Właśnie tego się obawiał, że Robin zacznie rodzic w jakimś dziwnym miejscu bez absolutnie żadnej pomocy.
Dobra.. bez paniki.. co robimy.. co robimy — zapytał Clinta jednak on wydawał się być w podobnym stanie. Loki czuł jak pocą mu się dłonie. Cały drżał. Zaczęło mu się kręcić w głowie.
Co robimy. Chodźmy.. dasz radę iść? — zapytał rudą. —Czekaj. Wezmę cię na ręce— zaproponował.
Wiedziałam, że to był zły pomysł. Powinnam była zostać przy tobie — wyrzuciła z siebie.
Addie czuła się coraz gorzej. Masowa panika była ostatnim czego potrzebowali. Zrzuciła na bruk wszystkie plecaki. Kiedy udało jej się wzbudzić zainteresowanie spojrzała na wszystkich.
Możecie się w końcu przymknąć.. nie mogę zebrać myśli!— krzyknęła. Ledwo trzymała się na nogach.
Opanujcie się..— zwróciła się do Lokiego i Clinta. —Ojcowie.. — westchnęła. Podeszła do Robin. Wzięła ją za ręce. Skupiła się na jej zdenerwowaniu.
No już..spokojnie. Wdech..— poleciła. —Ból się nie zmienia.. prawda? To nie skurcze.. wiem, jesteś zdenerwowana. Musisz się położyć. Odpocząć. Nie powinnaś walczyć. Przepraszam cię. Dałam się zaskoczyć..— czuła się winna. Gdyby została na miejscu i nie podeszła do drzwi dałaby radę wszystkim.
Nereido.. musimy znaleść gospodę.. miejsce.. gdzie będzie spokój. Robin musi się położyć. Zrelaksować..— wyjaśniła. Przez chwile widziała dwie Nereidy. Pochyliła się do przodu. Głowa bolała coraz bardziej.
Loki ściskał dłoń Robin, cały czas. Nie był przekonany do słów Addie.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 11:17 pm

Clint rozglądał się dookoła, ba nawet zaczął w pewnym momencie kręcić się wokół własnej osi co z boku musiało wyglądać przedziwnie. W zasadzie nawet sam nie wiedział dlaczego to robił i co miałoby mu to dać. Zatrzymał się dopiero w momencie, kiedy Addie na nich niemal krzyknęła. Zastygł w miejscu zupełnie tak jakby obawiał się tego, że jaki kolwiek jego ruch jedynie pogorszy cała sytuacje. Robin spojrzała na Addie, bo tylko ona umiała jak na razie zachować spokój, a tego potrzebowała. Clint kręcił się jak dziecięcy bączek, Nereida atakowała wyrzutami sumienia, a Loki...czuła po jego dłoni, że logiczne myślenie może przychodzić mu z trudem. Wzięła głęboki wdech
-Tak...raczej stały- Wydusiła z siebie, po czym ponownie się pochyliła do przodu i zawyła cicho -C...czekajcie...- Mruknęła po chwili
-Co?- Wydusił w końcu z siebie Clint -Wody ci odeszły?- W głowie miał już przeróżne scenariusze. Przyjście na świat dziecka szczególnie teraz dość mocno utrudniłoby im misje
-Nie...- Pokręciła głową po czym powoli wyprostowała się -Chyba przeszło...- Dodała wypuszczając cicho powietrze z płuc bo poczuła niewysłowioną wręcz ulgę zupełnie tak jakby ktoś właśnie zdjął jej z ramion worek kamieni.
-Jesteś pewna?
-Tak...raczej tak...
-Raczej?- Potrzebował konkretów, a nie przypuszczeń. Ruda posłała mu ostrzegawcze spojrzenie. Raczej wiedziała, kiedy coś ją bolało, a kiedy przechodziło.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptySro Kwi 10, 2024 11:52 pm

Na pewno— wydukał kiedy Robin stwierdziła, że jej przechodzi. Miał wrażenie m, że serce na prawdę mu stanie. Najpierw zaczęło walić jak szalone. Tak bardzo, że naprawdę się bal, że za chwile stanie. Kiedy jednak dziewczyna była pewna, że bóle przechodzą nagle wszystko zaczęło z niego schodzić. Puścił dziewczynę. Pochylił się mocno do przodu próbując nabrać powietrza.
Wykończy mnie.. wykończy— szepnął. Znów zakręciło mu się w głowie. Zamknął oczy. Podniósł się dopiero po chwili. Podszedł do Robin i mocno ją objął.
Nie strasz mnie tak więcej..— powiedział gładząc ją po włosach.
Addie odetchnęła z ulgą kiedy Robin przyznała, że się jej poprawia. Nagle wszystko zaczęło wirować. Ból głowy znów się nasilił. Blondynka zachwiała się na nogach.
Nereida.. potrzebujemy miejsca na odpoczynek. Bezpiecznego..— zaznaczył. Dość niespodzianek jak na jeden dzień.
Amazonka również wydawała się nieco uspokoić.
Jest pewien dom. Mieszka tam kobieta.. gospodyni. Nie znam jej, ale słyszałam opowieści, że pomaga w potrzebie.. — zaczęła.
I teraz o tym mówisz..— westchnął Loki odzyskując powoli zmysły.
Tak jak mówiłam. Nie znam jej. Może działać jak ten karczmarz. Wyłapuje łatwe ofiary.. ograbia, albo sprzedaje ..
Addie nie wytrzymała. Przeszła na chwiejnych nogach za najbliższy budynek i zwymiotowała. Trzymała się fasady budynku.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptyCzw Kwi 11, 2024 12:02 am

-Nie ściskaj tak mocno...- Jęknęła, kiedy ją objął. To, że jej przeszło nie oznacza, że nie była obolała. Przed chwilą miała wrażenie, jakby ktoś zaciskał wokół jej brzucha skórzany pasek z całej siły. Clint wypuścił cicho powietrze z płuc. Więc do powołania nowego życia najwyraźniej dzisiaj nie dojdzie.
-Nawet jeżeli pracuje dla szemranych typów, to nam wszystkim nie da rady- Powiedział nieco spokojniej, chociaż miał wrażenie, że głos nadal mu drżał. Spojrzał na Addie, która nie wyglądała najlepiej. Zmarszczył lekko brwi, kiedy ukryła się, ale i tak usłyszał wyraźne dźwięki zwracania
-Szlag...- Mruknął i ruszył za nią. Odczekał chwile, aż przestanie wyrzucać z siebie wszystko -Dobra a teraz popatrz na mnie- Powiedział odwracając ją powoli w swoją stronę. Chwycił jej twarz w dłonie i spojrzał uważnie prosto w jej oczy.
-Nie pytam się nawet czy masz problemy z równowagą, koncentracją czy widzeniem- Powiedział i odsunął pasmo jej włosów z czoła, aby przyjrzeć się uważnie rozcięciu -Złap mnie za szyje i nie chcę słyszeć sprzeciwów- Powiedział stanowczym głosem. Kiedy Addie go objęła wsunął dłonie pod jej kolana i dźwignął z ziemi.
-Staraj się nie ruszać głową- Polecił jej -Chodźmy trzeba ją opatrzeć i też powinna odpocząć. Podejrzewam, że mogło dojść do lekkiego wstrząśnienia mózgu, ale aby to ocenić bardziej będzie musiała poleżeć- Jeżeli dolegliwości jej ustąpią to nie będzie czym się martwić, ale na razie musieli przeczekać.
-Nereida, dasz radę zabrać nasze rzeczy?- Zwrócił się w jej stronę. On miał zajęte ręce a i Loki miał kim się zajmować -I prowadź do tej gospodyni
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 EmptyCzw Kwi 11, 2024 12:44 am

Addie wkładała naprawdę wiele sił w to by nie upaść. Zacisnęła palce na wilgotnych cegłach budynku. Kiedy cała zawartość jej żołądka wyładowała na bruku. Oparła się o ścianę. Otarła usta wierzchem dłoni. Zanim zdążyła unieść wzrok poczuła jak znajome ciepłe dłonie dotykają jej policzków.
To nic.. to.. tylko.. — nie mogła znaleść słowa. Chciała powiedzieć, że dostała drzwiami, ale to słowo całkowicie wypadło jej z głowy. Kiedy polecił by go objęła jej pierwsza myślą był sprzeciw. Jakoś by doszła do celu. Jednak słysząc stanowczy głos mężczyzny poddała się. Ułożyła dłonie na jego szyi. Kiedy uniósł ją w górę odrazu przytuliła się do niego opierając głowę na jego klatce piersiowej. Słyszała go jak przez ścianę. Głos jego i pozostałych zlewał się w jeden bełkot.
Nareida kiwnęła głową i zaczęła zbierać rzeczy. Loki zgarnął swój plecak z ziemi i założył go na plecy. Plecak rudej tez wziął na swoje ramiona. Objął Robin ramieniem.
Powoli. Nigdzie się nie spieszymy— polecił prowadząc dziewczynę za Amazonką.
Nereida prowadziła ich ulicami miasta. Nie była pewna dokąd idzie, ale wiedziała, że grupa na niej polega. W końcu doszli do końca ulicy. Za skrzyżowaniem stał wysoki dom. Wyglądał jak reszta budynków. Na zimny i zaniedbany. Amazonka podeszła do drzwi i zapukała. Lufcik otworzył się. Kobiety wymieniły szeptem kilka słów. Drzwi się otworzyły.
Przyjmie nas..— powiedziała, po czym ruszyła pierwsza. W holu czekała na nich niska pulchna kobieta. Jej suknia, choć sprana, była wyprasowana i czysta. Dom wyglądał na skromny ale panujący w pomieszczeniach porządek stwarzał wrażenie nieco bardziej przytulnego.
Addie co jakiś czas przymykała oczy. Cały czas wtuliła głowę w pierś Clinta. Delikatnie kciukiem gładziła jego kark. Musiała z nim porozmawiać. Powiedzieć o Robin i Lokim. Że wiedzieli.
Gospodyni mówi, że zwykle przyjmuje na drugim pietrze. Ale przez stan Pani pozwoli zając gościnny na pierwszymi. Reszta na drugie — przetłumaczyła to co mówiła gospodyni. Starsza kobieta zatrzymała wzrok na Addie.
Powiedziała, żeby zanieść ją na górę. Zaraz przyjdzie i opatrzy ranę. — wyjaśniła. —Potrzebujesz czegoś Pani?— zwróciła się do Robin.
Addie czuła kołysanie kiedy Clint wchodził z nią po schodach. Usłyszała skrzypnięcie drzwi a po chwili leżała na miękkim materacu. Złapała Clinta za rękę.
Wiedzą..— mruknęła cicho. Trudno jej było znaleść słowa.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 13 Empty

Powrót do góry Go down
 
W pętli Multiwersum: Przebudzenie
Powrót do góry 
Strona 13 z 29Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 21 ... 29  Next
 Similar topics
-
» W pętli multiversum część 1 (tu nie pisać)
» W pętli multiversum część 2 (tu pisać)

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Opowiadania :: Opowiadania-
Skocz do: