Opowiadania
Opowiadania
Opowiadania
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Opowiadania

pisanie opowiadań
 
IndeksIndeks  CalendarCalendar  Latest imagesLatest images  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 W pętli Multiwersum: Przebudzenie

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1 ... 12 ... 20, 21, 22 ... 27  Next
AutorWiadomość
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1214
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptySob Kwi 27, 2024 8:23 pm

-Słuchać nie zawsze oznacza słyszeć- Powiedział po czym spojrzał na dziewczynę, kiedy zaczęła przygotowywać kąpiel. Na swój sposób zabawnym było to, że Robin i Lokiego były w stanie poróżnić dokładnie te same uczucia. Obydwoje chcieli tego samego, troszczyć się o siebie i nie dopuszczali do siebie myśli, że coś mogłoby się stać i każdy z nich chciał wymóc na drugiej stronie bezczynność, aby zapewnić jej bezpieczeństwo. On sam nie spodziewał się tego, że nałożenie jej ponownie bransolety wyzwoli w niej taką reakcję. Widocznie nadal cholernie mocno ceniła sobie swoją niezależność. Rozumiał to i się nie dziwił temu, ale co mieli zrobić skoro dziewczyna w swoich uczuciach do Lokiego mogła stanowić zagrożenie dla samej siebie a tym samym dla dziecka.
-Przeszedłem wiele fochów Robin...chociaż ten muszę przyznać, że jest zdecydowanie najmocniejszy- Nie robiły na nim już wrażenia jej krzyki, mówienie rzeczy, których nie chciała czy wiele innych jej zachowań. Przywykł do tego i tak samo zazwyczaj był pewien, że szybko jej przejdzie. Teraz miał wrażenie, że tak nie będzie. To, że Robin się wycofa...był tego bardziej niż pewien. Obawiał się, jednak, że zrobi to w zupełnie inny sposób. Po prostu nigdzie nie będzie z nimi chodziła. Stwierdzi najpewniej, że skoro nie jest im do niczego potrzebna to po co ją ciągną za sobą. To też był w stanie zrozumieć, bo faktycznie czy mogli rozwiązać to tak aby Robin czuła się potrzebna, ale aby jednocześnie oni mogli mieć pewność, że nie zrobi niczego głupiego w przypływie emocji...nawet jeżeli uratuje im to życie.
-Już idę...- Powiedział i uśmiechnął się pod nosem. Sprawę Robin zostawią na później. Na razie nie chciał się tym aż tak przejmować. Wstał z kanapy i ściągnął z siebie koszule rzucając ją na mebel, a zaraz potem zaczął rozpinać spodnie, które zostawił na ziemi. Na samym końcu zrzucił buty, po czym podszedł do dziewczyny, która moczyła się w wannie.
-Posuń się...- Szepnął i wsunął nogi do ciepłej wody...na tyle ciepłej, że aż syknął cicho -Kobiety...czy wy wszystkie jesteście ogniste?- Zapytał się wsuwając powoli resztę swojego ciała do niemal wrzącej jak dla niego wody.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1212
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptySob Kwi 27, 2024 8:45 pm

Addie z uwagą przyglądała się Clintowi kiedy się rozbierał. Zdecydowanie lubiła na niego patrzeć. Na to jak sie porusza. Clint pomimo, jak to zwykł wypominać, dojrzałego wieku nadal miał się czym pochwalić. Lata pracy dla tarczy nie pozwoliły mu wychodować „brzuszka” i Addie widziała w tym plus. Jego tors pokryty był większymi lub mniejszymi bliznami, tak samo jak prawe udo, ale widać było, że mu nie przeszkadzały, nie przywiązywał do nich wagi i tego mu zazdrościła. Ona tez miała ich trochę. Całkowicie zniszczone plecy, nie umiała się tym nie przejmować. Zwłaszcza kiedy widziała jak inni sie przejmują, odrazu współczują, jest im przykro, albo odwracają wzrok z odrazą. Przy Clincie nie wstydziła die tego jak wyglada. Zaufała mu, pozwoliła by dotykał ją wszędzie. Nawet tam, choć sama często miała z tym problem. Pomimo, że palce Clinta były szorstkie i twarde, jej dawały jedynie przyjemność. Przesunęła się na środek wanny by mógł wejść do wanny. Kiedy sie usadowił próbując przyzwyczaić się do gorącej wody Addie znów się przesunęła. Usadowiła sie między jego nogami. Opierając plecy o jego tors. Złapała go ze rękę i położyła po chwili ją na swoim brzuchu.
Tylko te wyjątkowe— uśmiechnęła się kiedy zadał jej pytanie. —Zaraz się przyzwyczaisz. Najgorszy jest ten moment gdy wchodzisz. Wszystko szybko mija.. chyba że chcesz to dolejemy chłodniejszej— chciała spędzić z nim przyjemnie czas, zrelaksować się, a nie sprawiać by czuł jakikolwiek dyskomfort. Ona uwielbiała gorące kąpiele. To była dla niej najlepsza forma relaksu.
Dla mnie jest idealna.. uwielbiam takie kąpiele. To mnie relaksuje— wyznała. Właśnie zdała sobie sprawę, że tak naprawdę teraz będą się poznawać od nowa. Chciała by Clint wiedział o niej każdą, nawet najmniejszą, najmniej istotną rzecz.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1214
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptySob Kwi 27, 2024 8:56 pm

-Zaraz się przyzwyczaję- Powiedział spokojnie. Rozchylił swoje nogi nieco na boki, aby dać dziewczynie miejsce. Ułożył dłonie na jej brzuchu i przyciągnął do siebie. Oparł głowę o jej ramię i mruknął cicho przymykając leniwie oczy.
-Ja nie jestem fanem wylegiwania się w wannie...chociaż jeżeli ty będziesz wylegiwać się ze mną to może zmienię zdanie- Uśmiechnął się lekko i złożył delikatny pocałunek na jej policzku po czym odchylił się do tyłu opierając się plecami o brzeg wanny pozwalając dziewczynie ułożyć się na nim wygodnie. Zaczął wodzić dłońmi po jej brzuchu muskając delikatnie jej skórę. Po spaniu w lesie była to przyjemna odmiana. Może nawet uda się im skorzystać z kilku innych udogodnień tego miejsca. Zrelaksują się, odprężą. Może jak Robin zostanie zaoopiekowana we właściwy sposób to może jej złość też się zmniejszy i będą w stanie ponownie z nią porozmawiać. Wiedział, że ciąża dawała się jej we znaki. Ból pleców, ciągłe zachcianki, wahania nastrojów. To wszystko musiało sprawiać, że reagowała tak a nie inaczej. Znacznie łatwiej było ją zdenerwować.
-Jesteś cholernie piękna...- Powiedział przesuwając swoje dłonie na jej ramiona a po chwili zaczął delikatnie ugniatać jej barki, aby nieco ją rozluźnić.
-Tak naprawdę mam na imię Clinton...- Wypalił nagle ledwo powstrzymując uśmiech. Tylko Natasha i Laura znały prawdziwe jego imię -Na drugie mam Francis...i jak komuś o tym powiesz to nie ręczę za siebie- Nie znosił swojego pełnego imienia, a drugie mogło dla niego równie dobrze nie istnieć.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1212
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptySob Kwi 27, 2024 9:43 pm

Addie uśmiechnęła się lekko kiedy Clint ją objął, a po chwili wtulił się w nią. Mruknęła zadowolona kiedy się w nią wtulił.
Więc będziemy się wylegiwać razem..— powiedziała lekko unosząc głowę by na niego spojrzeć. Przylgnęła do jego torsu kiedy rozłożył się w wannie. Czuła przyjemne dreszcze kiedy wodził palcami po jej brzuchu. Zamknęła oczy poddając się delikatnym pieszczotom mężczyzny. Kiedy usłyszała jego głos, wypowiadający słowa, że jest piękna poczuła jak je serce zatrzepotało.
Już miała odpowiedzieć, żeby nie przesadzał, że wie jak wyglada i pomimo, że jemu to nie przeszkadzało ona nadal czuła się, jakby jej czegoś brakowało. Blondynka westchnęła cicho kiedy Clint zaczął masować jej barki. Odchyliła nieco głowę. To było bardzo przyjemne. Tego co powiedział później w ogóle się nie spodziewała. Podniosła się do siadu i obróciła patrząc mężczyźnie w oczy.
Francis— zmarszczyła brwi, upewniając się, czy dobrze usłyszała. Jednak kolejne słowa Clinta upewniły ją, że nie żartował. Popatrzyła na jego twarz. Totalnie nie mogła sobie wyobrazić tego, że ktoś mógłby mówić do niego Francis. Obróciła się do niego przodem. Znów przysunęła. Objęła go za szyje kładąc się ponownie na jego klatce piersiowej. To było dla niej chyba najcenniejsze w ich relacji. Clint mówił jej o rzeczach, o których wiedziała garstka albo i nikt poza nim samym. Czuła się przy nim wyjątkowo.
Clinton Francis Barton..ładnie— uśmiechnęła się i po chwili złożyła pocałunek na jego ustach. —Czuje się zaszczycona, że dzielisz się ze mną takimi rzeczami. Doceniam to— uśmiechnęła się. Addie ceniła sobie szczerość. Tyle razy była okłamywana, że była bardzo wyczulona na wszelkie kłamstwa.
Widzisz.. oboje mamy podwójne imiona..— zaśmiała się przytulając policzek do jego piersi. Wspomniała o tym jak ona podzieliła się swoim prawdziwym nazwiskiem.
Opowiedz mi coś jeszcze… jestem ciekawa— poprosiła. —Masz rodzeństwo?— zapytała po chwili zerkając na jego twarz.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1214
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptySob Kwi 27, 2024 10:38 pm

-Ładnie...- Prychnął cicho -Raczej szalenie...ale czego można było się spodziewać po mojej matce- Nie mówił o swojej przeszłości, życiu jako dziecko bo uważał, że nie było tak naprawdę o czym mówić. Miał to za sobą i nie chciał już do tego wracać, ale Addie najwyraźniej była ciekawa jego życia i nie mógł mieć jej tego za złe. Westchnął ciężko, kiedy zadała pytanie o rodzeństwo. Objął ją przyciskając lekko do siebie.
-Mam...- Odpowiedział krótko -Starszego brata- Dodał i zerknął na nią. Po jego minie mogła bez problemu wywnioskować to, że raczej nie miał z nim najlepszych stosunków.
-Urodziłem się w Waverly w stanie Iowa. W takich historiach nie wypada powiedzieć „to pijany ojciec spowodował wypadek”. W takich historiach mówi się po prostu „oboje rodziców zginęło w tragicznym wypadku samochodowym, osieracając dwójkę synów”- Wyjaśnił. Jego dzieciństwo nie było kolorowe. Głównie pamiętał z tamtych lat porozwalane butelki, zapach stęchłego alkoholu...wieczne awantury niemal o wszystko -Z bratem trafiliśmy do sierocińca. Nie było to złe miejsce, ale nienawidziłem go całym sobą. Miałem okazje się z niego wyrwać, bo pojawiało się kilka rodzin, które chciało mnie adoptować, ale nikt nie chciał mojego brata, a ja trzymałem się go kurczowo. W końcu zdecydowaliśmy się uciec. Włóczyliśmy się po ulicach, od miejsca do miejsca...wiesz kolejne bezdomne dzieciaki...nikt ważny. W końcu trafiliśmy do cyrku. To właśnie tam – pod okiem Tick Shota i Swordsmana – zdobyłem większą część wiedzy, która służy mi do dzisiaj. Tam nauczyłem się strzelać, rzucać, wytrenowałem swoje ciało praktycznie do perfekcji; zawiązałem kilka dobrych znajomości. Brat...cóż poczuł się zazdrosny, gorszy- Urwał i przymknął na chwilę oczy odchylając głowę do tyłu.
-Krótko mówiąc to starszy brat stał się cieniem młodszego. Wiele się wydarzyło między nami. On poszedł potem do wojska, później zaczepił się jako agent FBI...potem...cóż o mało nie zabił mnie kilka razy a ja jego...ot zwykła historia
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1212
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptySob Kwi 27, 2024 11:13 pm

Addie ułożyła się wygodnie na jego piersi. Wyczuła jego zdenerwowanie. Nie miała pojęcia, że tak krótkie i niewinne pytanie wywoła taką historie. Słuchała go w milczeniu. Gładziła dłonią jego bok kiedy obejmował ją ramionami. Każde jego słowo odkrywało tragiczną historie, której totalnie się nie spodziewała. Wyobrażała sobie, mały dom na przedmieściach. Może ojca wojskowego, który zaszczepił w synu poczucie obowiązku, wytrwałość. Ale nigdy nie przyszłoby jej do głowy, coś takiego. Chłopak z nikąd. Ona tez nie miała nikogo. Nawet nie miała pojęcia czy nazwisko, którego używała było prawdziwe.
Uniosła się nieco by móc na niego spojrzeć. Zatopiła spojrzenie w jego błękitnych oczach. Doskonale znała podobne historie. Odkąd pamietała była w sierocińcu Friggi przez te wszystkie lata przewijało się sporo dzieciaków z różnymi historiami i przeżyciami. Słuchała każdej z nich.
Uniosła dłoń. Pogładziła go po policzku.
Powiem szczerze.. nie tego się spodziewałam, ale kiedy już wiem.. i patrzę na ciebie jestem pewna, że się nie pomyliłam co do ciebie. — uśmiechnęła się lekko. Przesunęła palcami po jego twarzy. Jakby pierwszy raz go dotykała.
Wiedziałam, że jesteś silny, odważny, wytrwały, przeszedłeś tak wiele, a jednak nadal trzymasz się prosto. Wiesz co jest w tym najlepsze? Że mogę widzieć to wszystko w twoich oczach i cieszę się że mogę to robić. Jestem.. wniebowzięta.. gdy patrzysz na mnie tak jak teraz. Kocham cię. Całego. Ze wszystkim co było, jest i będzie.. — powiedziała cicho, a po chwili znów go pocałowała.
Wiem, że jeszcze wiele musisz mi powiedzieć, ale nie boje się żadnej z tych rzeczy… — uśmiechnęła się lekko.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1214
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptySob Kwi 27, 2024 11:24 pm

-Czy tak prosto...takie doświadczenia zawsze na swój sposób skrzywiają, sprawiają, że człowiek nie jest w stanie odnaleźć się w życiu przeciętnego człowieka. Zdobywa się swoje nawyki...nie zawsze dobre- Mimo wszystko uważał, że skończył znacznie lepiej niż jego brat. On stał się tak naprawdę pospolitym przestępcą, których Clint ścigał przez całe swoje życie. A ścigać cel ze świadomością, że jest czymś więcej w jego życiu niż tylko kolejnym marginesem społecznym było cholernie ciężko. Dlatego od jakiegoś czasu odpuścił wszystkie misje związane ze swoim bratem. Nie miał z nim kontaktu, żadnych relacji. Nawet tak naprawdę nie wiedział czy nadal żył, chociaż biorąc pod uwagę styl jego życia, mógł już dawno gryźć piach.
-Opowiem ci wszystko...ale kiedy zrobi się spokojniej, to nie jest historia na godzinną posiadówkę w wannie- Streszczenie całego swojego życia spokojnie zajęłoby mu całą noc oraz kawałek następnego dnia, gdyby chciał wdawać się we wszystkie szczegóły...a chciał. Nie miał zamiaru ukrywać przed nią niczego. Skoro mieli być razem to chciał, aby wiedział kogo miała przed sobą i czego mogła się spodziewać.
-W przeciwnym razie istnieje ryzyko, że byśmy się tu rozmoczyli- Dodał i uśmiechnął się lekko. Nie opowiadał o swoim życiu byle komu. Nawet Robin nie znała szczegółów jego historii. Może spojrzałaby na niego inaczej gdyby dowiedziała się, że i on miał swój epizod włóczenia się po ulicach, wiedział czym była bieda, głód...spanie na ławkach w parku.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1212
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptySob Kwi 27, 2024 11:57 pm

Addie kiwnęła głową. Doskonale wiedziała, że każde doświadczenie, a zwłaszcza takie trudne na swój sposób wypaczały postawę człowieka. To jak odbierał otaczający go świat, jak się zachowuje w określonych sytuacjach. Nie zawsze miało się siłe by z tym walczyć. Clint również miał swoje dziwactwa, teraz przynajmniej wiedziała skąd się wzięły. Mogła go lepiej zrozumieć. Zaczął się przed nią otwierać i była mu za to wdzięczna. To nie była historia, która opowiadało się przy niedzielnej kolacji. Właśnie w takich chwilach, jak ta teraz. Byli tylko oni. Zupełnie nadzy, rozmawiając o trudnych rzeczach. Addie wręcz fizycznie czuła jak ich weź się jeszcze bardziej zacieśnia. Uśmiechnęła się kiedy wspomniał o tym, że gdyby miał opowiedzieć o całym swoim zyciu, zdążyliby rozmoknąć.
O to się nie martw— uśmiechnęła się. —Na to zawsze znajdzie się jakiś sposób. Niestety widzę nieco problem. Woda stygnie — dodała cicho wzdychając. Dla niej już było stanowczo za zimno.
Dziękuje, że się tym ze mną podzieliłeś.. to wiele dla mnie znaczy— powiedziała znów się do niego przytulając.
Ty też możesz pytać..— zapewniła go. Clint do tej pory nie naciskał na to, by wyciągać z niej informacje. Rozumiała, że pewnie chciał uszanować jej prywatność, ale kiedy ona wchodziła tak głęboko w jego prywatności, że chwilami czuła się nieco onieśmielona. Blondynka rozejrzała się po komnacie. Jej wzrok spoczął na łóżku.
Chodź..wychodzimy— poleciła i po chwili zaczęła sie podnosić. Złapała za ręcznik i okręciła sie nim. Jednak nie miała zamiaru się jeszcze ubierać.
Chyba polubię te nasze kąpiele i bede cię do nich przekonywać — powiedziała z lekkim uśmiechem m.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1214
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 12:33 am

Clint wiedział, że Addie też nie miała przed nim tajemnic, on jednak był raczej zwolennikiem odkrywania drugiej osoby podczas zwykłej rozmowy. Nie lubił zadawać natarczywych pytań. Wolał poczekać, aż ktoś sam zdecyduje się otworzyć i powiedzieć coś o sobie. Było to dla niego cenniejsze, bo dochodził do wniosku, że była to nieprzymuszona wola drugiego człowieka. Zaufał mu na tyle, aby zdradzić to co zazwyczaj trzymał dla siebie. Mężczyzna poczekał aż Addie uwolni go ze swoich objęć. Powiódł za nią wzrokiem, kiedy zaczęła wychodzić z wanny, a potem sam dźwignął się z wody. Sam chwycił ręcznik i owinął się nim w pasie i wyszedł z wanny na chłodną marmurową posadzkę.
-Ciekawe ile osób robiło sobie łeb na skutek poślizgu na tym marmurze- Powiedział i uśmiechnął się do niej lekko.
-Więc...- Mruknął i podszedł do niej -Loki cierpi w samotności, Robin obrażona na cały świat...Nereida nie wie co się dzieje...a jakie my mamy plany?- Zapytał się przyciągając ją do siebie. Ułożył dłonie na jej biodrach zaciskając na nich delikatnie palce. Domyślał się, że nim Loki odzyskać chociaż trochę równowagi, a jego myśli przestaną krążyć wokół tego jak udobruchać Robin, aby przestała się na niego złościć to minie trochę czasu. Więc mogli spokojnie skorzystać z okazji, aby pobyć sam na sam.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1212
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 7:44 am

Addie zdecydowanie musiała przetrawić informacje jakie otrzymała. Poukładać w głowie, oswoić się z nimi. Clint miał cholernie trudny start i bardzo szybko musiał radzić sobie sam. Rozumiał Robin jak żaden członek ich drużyny, no może jeszcze Loki, on tez uciekł, tyle że od ojca tyrana, który się nad nim znęcał.
Ona tez była niczyja. Miała tyle szczęścia, że nie wyładowała na ulicy, a w domu dziecka doświadczyła tyle ciepła i opieki, że w pewnym momencie zepchnęła tęsknotę za rodzicami na dalszy plan. Z resztą i tak ich nie pamietała. Uśmiechnęła się pod nosem przeglądając kremy i olejki zapachowe stojące obok wanny.
Najwyżej rozłożymy sobie dywan z ręczników prowadzący do samego łóżka. By mieć pewność że żadne z nas nie zaliczy upadku. Mnie wystarczy siniaków ja narazie.— dodała rozsmarowując w dłoniach odrobine kremu. Siniaki i otarcia jakiś się nabawiła w tunelach nadal się goiły, a niektóre były strasznie uciążliwe podczas poruszania. Kiedy się przekręciła by przejść na drugą stronę pokoju zatrzymała się gwałtownie przed Clintem. Nie oponowała kiedy mężczyzna przysunął ją do siebie. Poczuła jak ręcznik, którym była owinięta poluzował się. Blondynka uśmiechnęła się lekko do Clinta. Ułożyła dłonie na jego karku splatając razem palce.
Mruknęła cicho zastanawiając się nad jego słowami.
Widzę dwie opcje.. — zaczęła cicho powoli zsuwając dłonie po jego torsie. —Możemy się ubrać, pójść coś zjeść. Rozejrzeć się po mieście..— blondynka postawiła pierwszy krok w jego stronę by zmusić go do cofnięcia.
Albo.. — zachichotała cicho. —Jeśli mnie pamięć nie myli to przed wejściem do tuneli.. pamiętasz?— zapytała robiąc kolejny krok. —Powiedziałeś, że jak już przejdziemy tunele i znajdziemy się w przyjemniejszym miejscu to wtedy.. — mruknęła przeciągle. —Wtedy zabrakło ci słów— uśmiechnęła się zatrzymując dłonie w jego pasie. —Potem.. ja powiedziałam, że do tego wrócimy..— przypomniała mu. W końcu zatrzymali się przed łóżkiem. Addie położyła dłoń na ramieniu Clinta sugerując, żeby usiadł. Kiedy to zrobił blondynka przestała podtrzymywać ręcznik, którym była owinięta. Stanęła przed nim całkowicie naga. Nie miała przed nim żadnych tajemnic, jej ciało należało do niego, nie wstydziła się żadnego defektu jakie posiadało. Jej serce waliło ja oszalałe. Czuła przechodzące po jej ciele dreszcze. Wsunęła się na jego kolana siadając na nim okrakiem. Wplotła dłonie w jego włosy. Złożyła delikatny pocałunek na jego szyi wywołując dreszcze na skórze.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1214
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 11:24 am

Addie w bardzo prosty sposób mogła przekonać go niemal do zrobienia wszystkiego. Nic więc też dziwnego, że bez problemu przyszło jej powolne przesuwanie dorosłego mężczyzny do tyłu. Wpatrywał się w jej oczy, a jego ciało po prostu reagowało na jej nieme polecenia. Drgnął lekko, kiedy jego nogi zetknęły się z krawędzią łóżka. Wiedział już do czego dziewczyna zmierzała. Posłusznie usiadł na łóżku nie odrywając od niej wzroku. Popatrzył za opadającym na ziemię cicho ręcznikiem, a zaraz potem zlustrował jej sylwetkę od góry do dołu. Poczuł jak po jego plecach przebiegło dziwne drętwienie, ale było ono cholernie przyjemne. Wypuścił cicho powietrze spomiędzy ust, kiedy Addie rozsiadła się na jego kolanach. Przymknął leniwie oczy, kiedy jej usta zaczęły wodzić po jego szyi. Ułożył dłonie na jej ramionach, aby po chwili zjechać nimi niżej i zaznaczyć palcami kształt jej talii i bioder. Potem przejechał nimi po jej brzuchu, aż w końcu ułożył ręce na jej piersiach i ścisnął je delikatnie kilka razy obejmując ich powierzchnię całymi dłońmi. Mruknął cicho, kiedy dziewczyna poruszyła się nieznacznie ocierając o niego. Pod ręcznikiem mogła wyczuć powiększającą się wypukłość. Podniecała go i to cholernie. Nie musiała wcale wiele robić, aby doprowadzić go do stanu w którym nie umiał się powstrzymać. Zjechał dłońmi na jej biodra i przekręcił się z nią zrzucając ze swoich kolan. Położył ją na łóżku po czym nachylił się nad nią. Złożył na jej ustach czuły pocałunek. Chciał rozkoszować się smakiem jej ust, wyczuć ciepło jej warg, ich delikatność, czy chociażby każdą jedną nawet najmniejszą nierówność. Zsunął swoje pocałunki na jej szyję, aby po chwili obsypywać nimi jej mostek, a potem piersi. Całował ich brzegi wywołując gęsią skórkę, która uwypuklała jej sutki. Przylgnął do jednego ustami. Najpierw musnął go tylko swoimi wargami, aby po chwili wessać się w niego liżąc od czasu do czasu.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1212
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 12:11 pm

Na jej skórze pojawiła się gęsia skórka kiedy zaczął wodzić dłońmi po jej ciele. Uwielbiała czuć jego ciepłe dłonie na swoim ciele. Złapała się go za szyje kiedy zaczął się wiercić by przekręcić się z nią na łóżku. Zaśmiała się cicho kiedy wylądowała ma miękkim materacu. Poruszyła się niespokojnie kiedy zimna pościel dotknęła jej pleców. Oddała pocałunek, którym ją obdarzył. Poruszyła swoimi biodrami ocierając się o niego. Odchyliła głowę by dać mu większy dostęp do swojej szyi. Objęła go ramionami przyciskając do siebie. Nie umiała opisać jak bardzo było jej dobrze kiedy był tak blisko niej. Dotykał każdego skrawka jej ciała, całował. Jej usta opuściło głośne westchnienie kiedy poczuła jak jego usta obcałowywały jej piersi. Wypięła nieco pierś do przodu prosząc o więcej uwagi. Blondynka sięgnęła do ręcznika, który spoczywał na jego biodrach i jednym płynnym ruchem zsunęła z niego materiał. Jeździła dłońmi po jego plecach. Zawsze było jej mało, chciała mieć go cały czas przy sobie. Każde ich zbliżenie było totalnie wyjątkowe. Za każdym razem była tak podekscytowana jakby robili to pierwszy raz. Złapała go za brodę i przyciągnęła wyżej. Złączyła ich usta w kolejnym żarliwym pocałunku. Dziewczyna zaczęła się podnosić usiadła na łóżku nie przerywając pocałunku. Ponownie na nim usiadła. Pchnęła go delikatnie by się położył. Przesunęła dłońmi po jego torsie. Zaczęła składać kolejne pocałunki na jego klatce piersiowej. Sunęła dłońmi po jego bokach ocierała się kroczem o jego przyrodzenie. Czuła jak kolejne dreszcze przechodzą po jej ciele.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1214
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 12:56 pm

Clint mruczał cicho za każdym razem, kiedy po jego ciele przechodziły przyjemne dreszcze. Odruchowo zaczął nieznacznie wypychać biodra do góry za każdym razem, kiedy Addie tylko docisnęła się nieco mocniej do niego. Uwielbiał te ich chwile intymności, krótkie momenty w których mógł skupić się tylko na niej, być z nią sam na sami. Przesunął swoją dłonią po jej brzuchu i skierował ją między jej nogi. Wsunął swoje palce i zaczął delikatnie masować najwrażliwszą część jej ciała. Obserwował uważnie jej reakcje, chłonął całym sobą każde nawet najmniejsze westchnienie. Gładził opuszkami jej wargi, a po chwili wsunął powoli dwa palce w nią. Poruszał nimi najpierw powoli drażniąc się z nią, chcąc zwiększyć jej zniecierpliwienie. Dopiero wtedy przyspieszył nieco ich rytm. Nie trwało to długo, bo po chwili cofnął swoją dłoń, aby chwycić swojego penisa i nakierować go na właściwe miejsce. Wsunął się w nią krótkim i szybkim ruchem. Poczuł jak po jego plecach przebiegł przyjemny dreszcz, kiedy ciepłe i ciasne ścianki zacisnęły się wokół jego członka. Zaczął wypychać swoje biodra do góry. Dłonie ułożył na biodrach Addie, aby nieco ją ustabilizować. Z jego ust z każdym kolejnym pchnięciem wydobywały się coraz to głośniejsze westchnienia i pomruki, które świadczyły o tym jak dobrze mu było. Uniósł się nieco na łokciach i przyciągnął do siebie dziewczynę składając na jej ustach żarliwy pocałunek. Wysunął swój język rozchylając nim jej usta i wsunął go prosto do jej buzi połykając tym samym każdy jej jęk. Przesunął dłonie na jej plecy wyczuwając pod palcami liczne nierówności, ale nie przeszkadzało mu to. Uwielbiał ją taką jaką była ze wszystkimi defektami jakie miała.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1212
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 1:44 pm

Addie była coraz bardziej zniecierpliwiona. Każdy jego ruch sprawiał, że po jej ciele przechodziły kolejne dreszcze. Mruknęła kiedy poczuła jego palce między swoimi nogami. Poruszała biodrami w nadawany przed niego rytm. Z jednej strony uwielbiała jak się z nią droczył, jak swoim dotykiem doprowadzał ją do szaleństwa, a z drugiej strony to oczekiwanie było nie do zniesienia. Kiedy wsunął w nią palce jęknęła odchylając głowę do tyłu. Czuła mrowienie całego ciała. Wypięła nieco pierś do przodu kiedy przyspieszył. Zamknęła oczy oddając się przyjemności, jednak ta się skończyła. Nie zdążyła zaprotestować kiedy mężczyzna wsunął w się w nią. Jęknęła głośno wyrażając swoje zadowolenie. Zaczęła poruszać się w górę i w dół zagrywając rytm z jego ruchami. Dociskała się do niego kiedy on wypychał swoje biodra. Pr wszywała dłońmi po jego torsie. Spojrzała mu prosto w oczy kiedy jej dotknął przyciągając do siebie. Mruknęła kiedy ich usta znów się połączyły. Oddała pocałunek z tą sama namiętnością. Kiedy poczuła jego dłonie na swoich plecach w pierwszej chwili poczuła lekki dyskomfort. Trwał jedynie ułamek sekundy, bo zastąpiło je uczucie przyjemności. Clint przesuwał dłonie bardzo delikatnie. Nigdy nie żałowała tego, że pozwoliła mu ich dotykać. To było dla niej największym wyrazem zaufania. Niewiele osób miało okazje jej dotknąć, a jeśli chodzi o Clinta, chciała oddać się mu cała, z wszystkim co miała. Choć sama nie do końca akceptowała swojego wyglądu, wiedziała, że Clint to robił. Akceptował ją taką jaka była, a kiedyś była przekonana, że to nie jest możliwe. Że nikt kto wie nie spojrzy na nią jak na atrakcyjną. Jednak myliła się, jeszcze nie tak dawno usłyszała od niego, że jest piękna. Nie przypuszcza, że tak zwykle i proste słowo wywoła u niej takie emocje. Addie poczuła jak pierwszy skurcz zaatakował jej ciało. Przyspieszyła ruchy bioder, dociskała się do niego mocnej. Objęła go nie pozwalając by się odsunął. Chciał by ją dotykał. By wodził dłońmi po jej plecach gdy ogarnie ją spełnienie. Jęknęła odchylając głowę do tyłu kiedy jej ciało całe się spięło. Przycisnęła swoją klatkę piersiową do niego ciężko dysząc. Zadrżała kiedy wszystko zaczęło mijać. Opadła na jego pierś wtulając twarz w zagłębienie jego szyi, rozbijają na jego skórze ciepły , przyspieszony oddech.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1214
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 1:57 pm

Clint zaczął poruszać swoimi biodrami coraz szybciej jak sam zaczynał odczuwać, że za chwile osiągnie szczyt. Obejmował mocno dziewczynę zupełnie tak jakby się bał, że ta za chwile wymknie mu się z jego ramion, a na to nie chciał pozwolić. W końcu sapnął głośno wypuszczając jednocześnie powietrze. Wypchnął biodra mocno do góry dociskając się do niej. Przymknął oczy, kiedy przyjemne napięcie zaczęło powoli opuszczać jego ciało. Jego głowa opadła na poduszce a on sam spróbował zapanować nad rozszalałym oddechem. Objął Addie jedną ręką i zaczął gładzić jej nagie ramię
-Chyba nigdy mi się to nie znudzi- Powiedział i uśmiechnął się lekko po czym złożył delikatny pocałunek na czubku jej głowy. W zasadzie to teraz mogli chociaż przez chwilę poczuć się jak na wakacjach. Nawet jemu z głowy wyleciał mag, kłótnia w drużynie...ba zapomniał o tym, że przecież nie byli tu tak naprawdę sami i pewnie za chwile ktoś się upomni o ich obecność. Domyślał się, że niedługo w drzwiach pojawi się Loki zwołując ich na zebranie, aby mogli ustalić co zrobić dalej. Będzie chciał zająć czymś głowę, a na tyle na ile udało się mu go poznać to wiedział, że kiedy miał jakiś problem, to skupiał się na działaniu, aby nie myśleć przesadnie, albo aby móc właśnie pomyśleć. Ułożyć sobie wszystko i dojść do jakiś wniosków.
-Ciekawe czy uda się nam tu coś pozwiedzać. Miasto wydaje się być interesujące- Dodał po chwili milczenia i podłożył sobie jedną rękę pod głowę.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1212
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 2:36 pm

Addie całkowicie się rozluźniła. Uwielbiała leżeć w ramionach Clinta. Czuć ciepło jego ciała, lekko unosić się na jego klatce piersiowej. Przymknęła oczy kiedy zaczął gładzić jej ramie. Ułożyła się wygodnie na jego klatce piersiowej. Przełożyła nogę przez jego udo. Położyła dłoń na jego torsie i zaczęła jeździć delikatnie palcami kreśląc niezidentyfikowane kształty. Uśmiechnęła się kiedy się odezwał.
Mi też nie.. uwielbiam spędzać z tobą czas, kochać się z tobą, leżeć wtulona w ciebie, rozmawiać, teraz do listy dołączam też kąpiel — uśmiechnęła się. Całkowicie zapomniała o wszyskich troskach. O obrażeniu Robin, magu. Tak jak poprzednim razem kiedy wykradli dla siebie kilka dni przed feralną misją by ratować pegazy. To był naprawdę niezwykły czas. Robili to na co mieli ochotę. Spali do południa, wylegiwali się rozmawiając, pili wino, kręcili się całymi dniami po mieście.
Prawdziwe greckie wakacje… chociaż te pewnie będą trwały krócej niż pierwsze — dodała wdychając cicho. Zaraz ktoś przyjdzie i będą musieli przerywać napiętą atmosferę między Robin i Lokim o ile ruda postanowi się pojawić. Choć Addie miała przeczucie, że długo nie wytrzyma w samotności.
Myśle, że całkiem sporo będzie tu do zwiedzania.. w końcu to miasto pełne nauki. Studentów.. miasto studentów.. w Ameryce by długo nie przerwało.. papier toaletowy leżałby na ulicach. Muzyka dudniłaby całą noc.. ze wszystkich fontann spływał by alkohol— zażartowała.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1214
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 2:44 pm

-A myślisz, że tutaj to wygląda inaczej?- Zapytał się zerkając na nią -Tam gdzie nauka tam i radości dla ciała. To jest nierozłączny element. W końcu nie od dzisiaj wiadomo, że wysiłek umysłowy jest znacznie bardziej męczący niż ten fizyczny. Dlatego po całym dniu rozmyślaniu nad sensem istnienia jak to tak pójść spać bez wypicia kielicha lub pięciu wina- Sądząc po tym jak to miejsce wyglądało, jakie były budynki w których można było się zatrzymać, uczeni cenili sobie wygody
- I jedyne co ratuje tutejsze pomnik od owinięcia w papier toaletowy to pewnie fakt, że żaden uczony w swoim genialnym umyśle nie wpadł na to, aby coś takiego wynaleźć- Dodał nie mogąc się powstrzymać od delikatnego uśmiechu. Totalnie nie kupował tego przekonania, że miasto to było niemal utopią. Ciche spokojne miejsce, w którym jedyne co się liczyło to wiedza. Mógł się założyć, że po zmroku ci wszyscy studenci, filozofowie porzucają na chwilę swoją misje, aby ulokować się pobliskim pubie i osuszyć kilka dzbanów wina. Zawsze tak było. Nawet najpiękniejsze miejsce na świecie miało swoje cienie i nie można było w żaden sposób ulegać wzniosłym legendom. Czujność była dobra...w każdej sytuacji bo nie raz potrafiła uratować życie.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1212
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 3:30 pm

Zaśmiała się cicho.
Może to i prawda.. — westchnęła z uśmiechem. —Patrząc na miasto zapomniałeś dodać, że ze złotych kielichów— dodała zerkając na niego. —W szkołach przestawia się nauki starożytnej Grecji jako coś wzniosłego. Wiesz.. facet ubrany w biała togę staje przed tłumem i mówi im jak mają żyć w taki sposób, że połowa uważa gościa za wariata, który opalił się opium..— powiedziała kreśląc kolejne okręgi na jego brzuchu. —Jak wszędzie.. nie ma tylko dobra.. albo tylko zła. Miasto jest bogate. Robi wrażenie, stwarza pozory, że wszystko jest tu idealne, ma zachęcać.. i pewnie tez nieźle doi tych wszystkich synów polityków, kupców i innych możnych — przeciągnęła się lekko.
Zaczynam odnosić wrażenie, że to ja byłam z innej planety— powiedziała unosząc na niego wzrok. —Nie do pomyślenia było dla mnie pójść na imprezę w środku tygodnia, albo przed sesją. Zbyt ciężko pracowałam na to by dostawać się na wymarzoną uczelnie by niewyspaniem i brakiem koncentracji spowodowanym kacem wylecieć. Jak wykładowca miał zły dzień potrafił już z progu wykrzyknąć nazwisko studenta, którego oblewał. — wspomniała. Dla niej jako dziecko, studia były odległym marzeniem. Dzieciak, który nie miał nic nie mógł zapłacić za czesne. Potrzebowała stypendium. Wzięła udział w konkursie i go wygrała.
Jeździliśmy na biwaki.. ale w wakacje albo ferie wiosenne..ale tak to.. nie byłam bardzo rozrywkowa.. zależało mi na papierku bo wiedziałam, że bez niego nic nie będę mogła zdziałać. Zostawiłam na parkiecie uczelni dosłownie krew, pot i łzy i to sporo— dodała wdychając nieco ciężej. Nie wspominała źle okresu studiów. Pierwszy rok był ciężki ale opłaciło się jej walczyć.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1214
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 3:45 pm

Clint wysłuchał jej spokojnie. Doskonale wiedział co musiała odczuwać. Z jednej strony musiała coś poświęcić, aby coś osiągnąć, ale z drugiej strony zawsze pojawiało się pytanie czy było warto. Na pewno nie raz i nie dwa wracała wspomnieniami do zaproszenia na jakąś imprezę i zastanawiała się nad tym co by było, gdyby zdecydowała się pójść, zamiast wybrać wieczór nad książkami.
-Bogate dzieciaki, które od urodzenia dostają wszystko co chcą tak naprawdę nigdy nie zrozumieją ludzi, którzy do wszystkiego dochodzili sami- Stwierdził -To, że na pierwszym miejscu stawiałaś naukę nie jest niczym dziwnym. Od małego patrzymy na innych ludzi i chcemy, aby nasze życie tez tak w końcu wyglądało, bo wydaje się nam, że to jedyna metoda na to, aby być w końcu szczęśliwym. Intensywne życie towarzyskie nie jest dla nas, bo nie jest stabilne, a braku stabilizacji mieliśmy aż za dużo...no w moim wypadku trochę inaczej to wyglądało- Powiedział i skrzywił się lekko
-Nie bezpieczne sytuacje, noce spędzone w podłych barach...różne przewijające się obok mnie kobiety...lgnąłem do tego, bo tylko to znałem. Możesz powiedzieć, że byłem głupi bo nie umiałem patrzeć i wyciągnąć wniosków, i masz rację, byłem głupi...ale nie dlatego, że nie rozumiałem. Przez kawał czasu cholernie bałem się zmian. Wiesz...zmiana zawsze oznacza, że i ty musisz się zmienić i nie jesteś w stanie przewidzieć tego jak ta zmiana będzie przebiegać i jak się zakończy. W końcu znalazła się Laura...trzepnęła mnie w łeb i przywiązała do kaloryfera i za to będę jej wdzięczny do końca życia- Jego małżeństwo się skończyło, ale to wcale nie oznaczało, że wymazał z pamięci wszystkie dobre chwile. To Luara go ukształtowała i sprawiła, że znajdował się w tym miejscu w którym był. Gdyby nie ona...mógłby skończyć znacznie gorzej.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1212
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 4:19 pm

Addie w żadnym razie nie uważała go za głupiego. Wiedziała, że pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć, a jeszcze inna zostają w człowieku już na zawsze. Clint miał naprawdę cholernie dużo szczęścia, że spotkał na swojej drodze Laurę. Połączyło ich coś wyjątkowego, na pewno nie była to łatwa droga. Znała ten schemat. Ona tez wyciągała ukochanego z ciemności własnego umysłu. Wiele przez to wycierpiała i to latami płaciła za coś za co nie powinna.
Może i nie byłam w takiej sytuacji.. ale wiem co nieco o ludzkich zachowaniach i tym jak działa umysł. To co potrafię.. mój dar pomaga przede wszystkim zrozumieć pewne rzeczy..— zaczęła cicho. Odgarnęła z policzka włosy, które na niego opadły.
Wpadłeś w błędne koło. Znałeś jeden styl życia. Dzieci mają to do siebie, że wszystko chłoną jak gąbki wodę. Zreszta sam wiesz. Obserwowałeś własne. Znałeś to i w ten dziwny i pokręcony sposób to co znałeś dawało ci złudne poczucie bezpieczeństwa. To nie było dobre. Strach przed zmianą tez się do tego przyczynił. Te ciagle pytania a co jeśli to nie wyjdzie, jeśli się potknę. I koło się zamykało. Do tego brak wiary w siebie bo nie ważne ile murów postawisz.. w środku każdy jest miękki. Tylko niektóre mury są trwalsze od drugich i ciężej się przez nie przebić. Tez przebijałam się przez takie.. w sumie jedne z najtwardszych.. — wspomniała.
Czasem potrzeba szukać głosu rozsądku w drugiej osobie, albo to ona cię znajduje..w sumie nie ważne. Wiem, że to ciężka praca, bardzo trudna. Ale efekty chyba są zadowalające— uśmiechnęła się lekko. Może i Clint miał niebezpieczną prace, ale poza tum udało mu się stworzyć dom, rodzine, a przede wszystkim odciąć się od przeszłości.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1214
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 4:29 pm

-Pewnie masz rację- Powiedział spokojnie -A nawet jeśli nie to i tak nie umiem się z tobą kłócić- Nie umiał i nie lubił się kłócić. Z kłótni zazwyczaj nie wychodziło nic dobrego. Każdy tylko na siebie wrzeszczał, wyrzucał sobie pretensje, ale nie wynikało z tego nic więcej. Nawet jeżeli próbowało się przerzucać logicznymi argumentami, to kiedy wypowiadało się je w złości traciły całkowicie na znaczeniu.
-Dobra...- Mruknął i uwolnił Addie z objęć po czym sam zaczął wygrzebywać się z łóżka i podszedł do ubrań, które zostawił przy kanapie -Lepiej się ogarnąć. Loki i tak jest o krok od zawału jak widzi nas tak blisko. Nie chcę, aby zemdlał jak zobaczy nas w łóżku- Dodał i wciągnął na biodra swoje spodnie zapinając je dokładnie. Może i postanowili się w końcu przestać ukrywać, ale nie chciał być widziany w określonych sytuacjach, chociaż bardziej chodziło mu o Addie. Wolał, aby widok tego co chowała pod ubraniem był przeznaczony tylko dla niego. Po chwili naciągał już na siebie koszule po czym przeczesał palcami włosy i usiadł na kanapie obserwując jak Addie zaczyna się ubierać.
-Jak to wszystko się skończy przetracimy cały dzień na leżeniu. Wezmę trochę wolnego w robocie...i tak usiłują mnie wypchać na urlop- Nadal nie wiedział jak rozwiązać całą tą sytuację jaka się działa między nimi. O dom się nie martwił. Może zamieszkają tymczasowo w jego mieszkaniu które wynajmował, a może wynajmie coś większego. W między czasie spróbują wybudować jakiś dom...gdzieś za miastem gdzie będzie cisza i spokój. On pewnie znowu zajmie się naprawami i wiecznymi remontami. Chociaż często na to wyklinał, to na swój sposób lubił tę dłubaninę. Odprężało go to, pozwalało poczuć się przez chwilę normalnie.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1212
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 5:32 pm

To co my będziemy robić jeśli nie kłócić się..— zażartowała. —Te przepychanki z Lokim to jest głaskanie po głowie. Gdybyś wiedział jakie kłótnie wychodziły z.. Lokim— westchnęła. Wiedziała, że słowa „moim mężem” nie przejdą jej przez usta.
Nie miał racji, ale i tak dążył by było na jego.. zapytaj Robin jak się odbrazi. Raz słyszała— westchnęła przeciągając się.
Oczywiście to żart. Tez nie lubię się kłócić — dodała z nieco bardziej nieśmiałym uśmiechem. Kiedy Clint zaczął się ubierać i ona wstała z łóżka. Przeszła do swojego plecaka i zaczęła w nim grzebać. Przesunęła palcami po małej kosmetyczce. Wzięła kilka kobiecych przyborów, ostatnim razem brakowało jej niektórych udogodnień. Założyła na siebie białą koszule i lekko podwinęła rękawy. Znów zerknęła na saszetkę z przyborami kosmetycznymi. Zakładając spodnie zaczęła się zastanawiać nad tym ile właściwie trwała już ich podróż. Jakieś dwa tygodnie. Pokręciła lekko głową. Stres, osłabienie organizmu mogło mieć wpływ na regularność okresu. Nie raz tak było i nie miała się czego obawiać wiec na panikę jeszcze będzie czas. Poza tym nie ma żadnych innych objawów. Jak coś zauważy zacznie się martwić.
Blondynka zerkała co jakiś czas na Clinta, który nieustannie się jej przyglądał kiedy się szykowała. Doskonała wiedziała co teraz czuł. Czuła, wszystkie uczucia jakie odczuwał patrząc na nią. Schlebiało jej to. Czuła się pięknie, wyjątkowo, kiedy tak na nią patrzył.
Uśmiechnęła się kiedy wspomniał o urlopie kiedy skończy się ich przygoda.
Tylko jeden dzień?— zapytała wyciągając z plecaka olejek migdałowy. Użyła tylko odrobine, smarując delikatnie szyje i skórę między piersiami zjeżdżając delikatnie pod materiał bluzki kiedy wcięcie w dekolcie zakończyło się.
Urlop trzeba celebrować.. greckie wakacje mi się podobały — uśmiechnęła się czując jak jej policzki zaczynały różowieć na samo wspomnienie tych kilku dni wolności.
Zwiedziłeś kawał świata. Może nie koniecznie zawsze był czas na zwiedzanie.. ale ja tez mam całą listę miejsc, które chciałabym zobaczyć..— powiedziała podchodząc do niego.
Coś wymyślimy — dodała wyciągając do niego rękę. Mieli sporo rzeczy do przemyślenia, do ustalenia, ale coś wymyślą. Clint zasugerował, że weźmie ją do siebie, do swojej rzeczywistości. W sumie tez już o tym myślała. W jej rzeczywistości nie mieliby życia. Ją znał cały świat, Clinta też. Tym bardziej że nie byłby jedyny w tamtej rzeczywistości. Musieliby żyć w ukryciu, gdyby świat się dowiedział, ciężko byłoby wyprostować plotki. Dlatego wykłada do rzeczywistości Clinta zapewni im bardziej spokojne życie, choć Addie będzie ciężko się odnaleźć. Tarcza raczej nie zatrudniała ludzi z ulicy. Może znów spróbowała by z tańcem. Kochała tańczyć, to była cześć jej. Chciała moc dalej to robić. Nawet jeśli nie zawodowo. Tam nie będzie miała żadnych dokumentów, żadnych dyplomów. Tam nie istniała, była Robin. Narobiła trochę bałaganu, ale przecież nie wejdzie w jej buty. Będzie tam znała tylko Clinta. Wiadomo, że z czasem dorobi się znajomych, ale początek może okazać się trudny. Do tego szepty, że rozbiła szczęśliwą rodzine. Uśmiechnęła się lekko do Clinta.
Zgłodniałam— przyznała.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1214
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 6:51 pm

Clint jeszcze nic nie wymyślił. Jak na razie miał wizję tego co będzie się działo potem...to było dużo łatwiej zaplanować niż odejście Addie od męża, ale chciał wierzyć, że w końcu i tutaj znajdą odpowiednie rozwiązanie. Kompletnie nie brał pod uwagę tego, że uda się im to załatwić polubownie chyba, że Loki ich w jakiś dziwny sposób zaskoczy w co szczerze wątpił. Obawiał się niestety, że nie mogli zachować się inaczej niż podle to była jedyna szansa, aby móc wykraść sobie trochę szczęścia, które przecież naprawdę im się należało.
-W sumie też bym coś zjadł- Pochwycił jej pomysł po czym spojrzał w stronę drzwi. Czy Loki naprawdę był w takiej rozsypce, że jeszcze nie próbował ich zgarnąć. A może rozmawiał z Robin...nie, na pewno w końcu usłyszeliby ich rozmowę, o ile to można by nazwać rozmową. Loki będzie musiał naprawdę się postarać, aby Robin mu w końcu odpuściła. Nie martwił się o ich związek. Dziewczyna nie zostawi Lokiego, kochała go chociaż czasami ją denerwował. W końcu któreś będzie musiało się odezwać i wyciągnąć rękę. Przypuszczał jednak, że w tym wypadku będzie to właśnie Loki.
-Chodźmy...zobaczmy co tu mają...marzą mi się omlety...- Powiedział i podszedł do dziewczyny. Objął ją ramieniem i skierowali się w stronę drzwi, aby wyjść z pokoju -Myślisz, że dostaniemy to za darmo?...wiesz...ze względu na Robin. Jest Boginią i chyba jednak udało się jej trochę zasłynąć, przynajmniej wśród ludzi
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1212
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 7:30 pm

Addie podążyła wzrokiem za Clintem kiedy spojrzał w stronę drzwi. W sumie i ją zaczęło zastanawiać czemu Loki jeszcze nie wparował do ich pokoju. W końcu kiedy miał problem przychodził bez zapowiedzi i bez pukania. Teraz nie było go nigdzie widać. To mogło znaczyć, że serio ma dużego doła. Okaże się jak wyjdą z pokoju i zaczną szukać reszty drużyny.
Addie uśmiechnęła się kiedy Clint objął ją ramieniem. Ona również objęła go zatrzymując dłoń na jego plecach.
Czy za darmo? — westchnęła puszczając Clinta i wyszła na korytarz. —Jeśli Robin nie zacznie się odzywać może być różnie, ale może jak zje, prześpi się w wygodnym łóżku to jej przejdzie… — dodała po chwili. Znów zbliżyła się do mężczyzny. Kiedy znów ramie łucznika ją objęło ona wychyliła się nieco składając delikatny pocałunek na jego szyi. Przejechała palcami po kręgosłupie mężczyzny obejmując go ramieniem. Na korytarzu dostrzegli Nereidę wychodzącą ze swojego pokoju. Addie uśmiechnęła się do niej lekko.
Odpoczełaś?— zapytała
Tak. Ciepła woda potrafi działać cuda — odpowiedziała zdecydowanie bardziej swobodnie.
Widziałaś Lokiego, albo Robin?— zapytała.
Nereida zastanowiła się przez chwilkę.
Robin niestety nie. Loki szedł jakieś kilkanaście minut temu. Słyszałam, że mówił coś do siebie ale co.. nie wiem— przyznała.
Wiec może rozmawiali..— zastanawiała się przez chwile. W sumie było dość spokojnie, a może po prostu oni byli tak zajęci sobą, że nie zwracali uwagi na to co się działo dookoła. W sumie to była prawda.
Addie spojrzała lekko zamyślonym wzrokiem na Clinta.
Zajdę do Robin..—postanowiła. —Może pójdzie z nami..— powiedziała zerkając na w stronę drzwi jej pokoju. Blondynka odsunęła się powoli od Clinta. Przesunęła dłonią po jego plecach.
Idźcie..— poleciła z lekkim uśmiechem. Nie chciała by czekali głodni na korytarzu. Blondynka pożegnała się uśmiechem i ruszyła na koniec korytarza. Obejrzała dokładnie rzeźby stojące po obi stronach drzwi. Zapukała lekko do drzwi. Jednak kiedy odpowiedziała jej cisza nieco się zmartwiła. Może usnęła. Przecież odezwała by się. Zapukała jeszcze raz.
Robin? Mogę?— zapytała łapiąc za klamkę. Tylko zajrzy. Powoli uchyliła drzwi i wsunęła się do środka. Otworzyła nieco szerzej oczy ze zdziwienia. To była zdecydowanie pałacowa komnata, a nie hotel. Kiedy zauważyła rudą w pierwszej chwili wystraszyła się.
Przodkowie.. przepraszam, że tak weszłam. Pukałam.. myślałam, że może usnęłaś.. — chciała się wytłumaczyć.
Kiedy Loki dostrzegł Clinta i Nereidę zmierzających w jego stronę skrzywił się nieco. Nie miał ochoty na rozmowy. Cały czas gryzło go to co się stało. Nie wiedział co ze sobą zrobić. Nawet nie miał bardzo apetytu. Udało mu się zamówić kubek wrzątku, dzięki czemu mógł zaparzyć sobie kawę. W lesie nie mieli okazji by bawić się w parzenie. Teraz to co innego. Wziął ze sobą małe opakowanie mielonej kawy. Lubił ją pić, choć wspominając pierwszy łyk pierwszej kawy nadal nieco się śmiał. Wypluł wszystko i mało co nie zwymiotował.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1214
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 8:26 pm

Clint nie chciał mieszać się w kłótnie Robin i Lokiego, chociaż akurat ta wyniknęła poniekąd przez niego, to on nadal był tego samego zdania. Robin trzeba było trochę ograniczyć. Nie w złej wierze przecież, ale dziewczyna najwyraźniej tego nie rozumiała. Popatrzył na Addie, kiedy powiedziała, że zajrzy do Robin. Kiwnął do niej lekko głową po czym ruszył razem z Nereidą na dół w poszukiwanie Lokiego. Nie było to trudne bo od razu dostrzegli jego dość posępny wyraz twarzy. Wyglądał jak zbity pies.
-Od głodnego i niewyspanego Lokiego, gorszy jest tylko zdołowany Loki- Wyjaśnił dziewczynie i wzruszył lekko ramionami. Ona może jeszcze nie wiedzieć, że najbliższe dni w ich drużynie będą napięte. W jakiś przedziwny sposób nastrój w związku Robin i Lokiego potrafił strasznie mocno oddziałowywać na nich wszystkich.
Ruda po otrzymaniu posiłku do pokoju zjadła sobie spokojnie po czym usadowiła się na kanapie i wyciągnęła z plecaka książkę, którą wzięła z domu. Cierpiała na brak dostępu do technologii, więc musiała sobie w jakiś inny sposób umilić długi czas bezczynności. Przewracała co jakiś czas strony wodząc po tekście wzrokiem. Drgnęła lekko, kiedy usłyszała pukanie do drzwi. Jak zawsze w pierwszej kolejności pomyślała, że to Loki, ale nadal nie miała ochoty na jego towarzystwo. Z resztą on nie pukał. Nie zdążyła nawet odpowiedzieć, a do pokoju weszła Addie, która zaczęła rozglądać się wyraźnie zdziwiona po pokoju. Dziewczyna westchnęła cicho, jednak nie oderwała się nawet na sekundę od książki.
-Nigdzie nie idę...- Mruknęła chłodnym głosem i przewróciła kolejną stronę wygładzając ją przy okazji dłonią.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1212
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 8:57 pm

Addie popatrzyła na nią zrezygnowana. Nawet na nią nie spojrzała. Blondynka zacisnęła lekko usta podeszła bliżej ryzykując kolejnym zszarganiem jej nerwów. Robin potrafiła dobitnie pokazać jej, że nie chce z nią gadać. Sporo razy wchodziło w grę poparzenie. Ale to było kiedyś. Mimo, że teraz byli pokłóceni miała nadzieje, że ich przyjaźń nadal jest silna i ruda nie zamierza jej zrobić żadnej krzywdy.
Może jednak.. się zdecydujesz— powiedziała podchodząc bliżej. —Słuchaj.. wiem, że jesteś zła. Masz do tego prawo, ale teraz zamierzasz siedzieć biernie i patrzeć, albo nawet nie patrzeć. Będziesz tu siedzieć i czytać? — zapytała stając nad nią. —Przecież cię nie skreśliliśmy. W żaden sposób. To ty się od nas odsuwasz— zauważyła. Przecież nikt nie nie powiedział jej ze ma siedzieć i nic nie robić. Po prostu chcieli by w końcu zaczęła na siebie uważać. Uparta postawa Robin, która ewidentnie nie chciała rozmawiać powiedziała Addie wszystko.
Do niczego cię nie zmuszę — westchnęła wycofując się z pokoju. —Ale.. czekamy na ciebie— chciała zapewnić ją, że nadal jest dla nich ważna. Może popełnili błąd, ale nie chcieli dla niej źle. Problem był w tym, że Robin słuchała kiedy było jej z tym po drodze. Kiedy miała odmienne zdanie nie było siły na tym świecie, która by ją od tego odwiodła.
Nereida spojrzała na Clinta próbującego wyjaśnić relacje Robin i Lokiego. W ogóle wszystkie relacje w tej grupę były mocno pogmatwane.
Dlatego u nas drużyna ruszającą na misje jest wybierana przypadkowo, z każdej frakcji jedna wojowniczka. To sporo ułatwia. Oczywiście są tez minusy, ale ma tyłu kłótni. Ani tak zawiłych relacji— odpowiedziała podchodząc do stołów na których były rozstawione półmiski z jedzeniem. Wzięła talerz i zaczęła nakładać sobie pieczone warzywa.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1214
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 9:07 pm

-Tak czy tak mam siedzieć biernie i patrzeć, wszystko sprowadza się do jednego i tego samego- Ona sama zaczynała się już w tym powoli gubić. Kiedy coś robiła było źle, kiedy zdecydowała, że będzie siedziała spokojnie w pokoju i się nie wychylać to nagle też było źle. Czego oni od niej oczekiwali tak naprawdę.
-Nie potrzebujecie mnie, dacie sobie radę sami- Dodała -Macie Nereidę...ona wszystko ogarnie- Przewróciła kolejną stronę książki. W niej kłębiła się cała masa przeróżnych emocji, z którymi nie umiała jak na razie dojść do żadnego ładu.
-Po za tym...nie jestem pewna czy jak zobaczę Lokiego to czy na jego głowie nie wyląduje sałatka owocowa- Wolała schodzić mu z drogi, aby nie kusić losu i nie zaogniać jeszcze bardziej kłótni. Miała mu do powiedzenia jeszcze więcej niż to co powiedziała, ale obawiała się, że jeżeli to zrobi ich związek może stanąć naprawdę pod znakiem zapytania. Dlatego wolała wszystko zamknąć w sobie i przeczekać to wszystko. Bo tak naprawdę czego mogła od niego teraz oczekiwać. Podjął decyzje, zrobił to co uważa za słuszne, a ona...cóż ten jeden raz nie miała zamiaru się sprzeciwiać.
Clint ruszył za Nereidą i też zaczął sobie nakładać na talerz jedzenia. Spojrzeniem od razu wyłapał upragnione przez niego omlety. Wrzucił ich kilka sztuk na talerz.
-To jest logiczne i bezpieczne, ale czasami tak się nie da. Widzisz...tylko ja i Loki mieliśmy się tu pojawić. Robin z Addie miały zostać w domu, ale dziewczyny...same podjęły inną decyzję- Mruknął -To jest beznadziejna drużyna, ale ma jeden plus. Kiedy trzeba umiemy odstawić na bok wszystkie kłótnie i pomóc sobie wzajemnie
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1212
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 9:53 pm

Robin.. — westchnęła znów podchodząc do rudej. Tym razem usiadła w nogach dziewczyny. —Ja wiem.. że jesteś wściekła. Ale on czuł się przyparty do muru.. tyle razy było podobnych sytuacji. Ja.. niczego ci nie odejmuje. Wiem, że zależy ci na Lokim, na przyjaciołach. Chcesz mieć wszystkich przy sobie i ratujesz ich kiedy możesz coś zrobić. Dzięki tobie żyje Clint. Gdybys go nie uratowała. Wtedy w powozie Heliosa, na pewno by umarł. — Addie była cholernie za to wdzięczna. Oczywiście bała się również o rudą, ale gdyby Clint wtedy umarł.. nie wiedziała co by wtedy zrobiła. Co by robiła teraz. —Wtedy byłaś chora.. teraz nosisz pod sercem swoje pierwsze dziecko. Wiem, że się bałaś, że go stracisz..— westchnęła ciężko.
Dobrze wiesz, że znam każde z tych uczuć. Straciłam dziecko. Straciłam mężczyznę którego kochałam, i tego którego kocham. Nie chce dla ciebie tego samego. Bo to nie są rzeczy, na które można machnąć ręką, bo się zagoi. Wiem, że ciężko jest siedzieć z boku i się przyglądać, ale czasem trzeba podjąć decyzje nie do podjęcia. Przecież nie jesteś tu sama. Masz nas. Chronimy się nawzajem, staramy się o siebie dbać. — westchnęła ciężko. Dziewczyna wstała z kanapy.
Jeśli chcesz.. możesz do nas przyjść — powiedziała i ponownie zaczęła wycofywać się z pokoju.
Wiedział, że robi źle. Gryzie go to..ale myślał, że nie ma innego wyboru.— dodała na odchodne. Blondynka ruszyła do drzwi. Westchnęła ciężko i wyszła z pokoju. Kiedy znalazła się na korytarzu poczuła ucisk w dole brzucha. Kobieta spięła się lekko. Pochyliła do przodu. Zacisnęła usta w cienką linię. Odczekała chwile aż ból zaczął mijać. Wzięła głęboki oddech, a po chwili ruszyła na dół. Szła po zapachu jedzenia. Uśmiechnęła się lekko kiedy zobaczyła jak Clint i Nereida nakładali dobie jedzenie. Pokręciła głową. Nie mogła uwierzyć, że aż tak bardzo uderzyła w nią zazdrość. Teraz miała pewność, że Clint chce tylko ją. Dzięki temu jak na nią patrzył, co mówił kiedy byli sami, miała pewność.
Podeszła do stołu z jedzeniem. Objęła Clinta od tyłu przesuwając dłonie po jego bokach. Uśmiechnęła się lekko i powoli odsunęła się ponownie.
Widzę, że twoje życzenie zostało spełnione — uśmiechnęła się lekko. Jednak kiedy zobaczyła omlety przełknęła głośno ślinę. Zaczynało ją mdlić. Blondynka wzięła talerz. Nałożyła sobie warzywa, grillowany ser na gorąco. Usiadła razem z reszta przy stole Lokiego.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1214
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 10:01 pm

Robin już nie odpowiedziała. Nie dlatego, że nie miała argumentów, ale dlatego, że wpadli w błędne koło i mówili sobie cały czas to samo. Odprowadziła Addie wzrokiem do drzwi i wróciła ponownie do swojej lektury. Dla niej siedzenie w pokoju też będzie cholernie ciężkie. Oznaczało to, że nie będzie wiedziała co się dzieje z Lokim, czy nic mu nie jest, ale skoro chciał, aby stała z boku...cóż spełni jego prośbę, może po raz pierwszy od dłuższego czasu.
Clint wrzucał sobie na talerz kilka kromek chleba, kiedy poczuł dłonie Addie na sobie. Uśmiechnął się lekko pod nosem
-Czasami warto wypowiadać życzenia na głos- Odpowiedział jej po czym poszedł z nią do stołu gdzie już siedział Loki, ale jego mina jasno zdradzała, że nie był w tej chwili duszą towarzystwa.
-Nasza złośnica postanowiła bawić się w księżniczkę w wierzy?- Zapytał się blondynki. Domyślał się, że tak będzie. Może będzie próbować im pokazać przez swoją nieobecność, że jednak się przydaje. Przecież nie chcieli zrywać z nią kontaktu, nie wyłączali jej z drużyny. Chociaż Clint rozumiał, że mogła się tak poczuć. Skoro wszyscy skupiali się na tym, aby ją chronić oraz na wydawaniu jej zakazów dotyczących rzeczy, których robić nie mogła. Pole do popisu pozostawało jej naprawdę wąskie.
-Skąd ty wytrzasnąłeś tu kawę?- Skierował się w stronę Lokiego, kiedy poczuł ten charakterystyczny zapach -Daj trochę...- Kawa to napój za którym cholernie ostatnio tęsknił. Nawet nie zauważył, kiedy przekroczył w swoim życiu tę granicę na której bez kawy nie był w stanie rozpocząć w produktywny sposób dnia.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1212
Join date : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 EmptyNie Kwi 28, 2024 11:13 pm

Addie uśmiechnęła się lekko kiedy wspomniał o życzeniach. Usiadła na przeciwko Lokiego. Uśmiechnęła się lekko do niego, jednak brunet jedynie spuścił wzrok. Blondynka nagle zastygła na chwile. Poczuła charakterystyczny zapach. W chwili gdy podniosła wzrok Clint zadał pytanie o kawę. Spojrzała na Lokiego ledwo powstrzymując uśmiech. Ona tez tęsknią za kawą. Kiedy pojawiła się okazja by znów jej skosztować nie umiała usiedzieć na miejscu.
Podziel się..— poprosiła cicho. Loki spojrzał najpierw na Clinta, a potem na Addie. Pokręcił głową. Wywiercą mu dziurę w brzuchu. Syknął pod nosem, a po chwili wystawił na stół cały słoiczek pełny mielonej kawy. Addie wzięła w dłonie kawę i odkręciła nakrętkę. Uśmiechnęła się wdychając zapach kawy.
Daw tygodnie bez kawy.. to już jest uzależnienie, kochany— uśmiechnęłam się lekko do Clinta widząc również jego reakcje.
Nereido.. możesz zamówić dla nas trzy kubki wrzątku?— spytała blondynka. Amazonka uśmiechnęła się lekko i zawołała
Co to jest.. kawa— zapytała zaciekawiona ciekawym zapachem dziwnego proszku.
Zaraz spróbujesz — powiedziała zabierając się za jedzenie. Kiedy kelner przyniósł zamówienie blondynka zaczęła sypać odpowiednią ilość kawy do kubków by mogła się zaparzyć.
A co do Robin.. tak. Nadal będzie się gniewać— westchnęła smutno. Zatrzymała wzrok na Lokim. —Byłeś u niej?— zapytała.
Loki wziął łyk swojej kawy.
Nie. Jeszcze nie.. chciałem..— zawahał się. To siedziało w nim jak drzazga. —Pogadać z tobą, ale kiedy stanąłem pod drzwiami.. to co usłyszałem— wzdrygnął się. —Rozmowa to nie była..— dodał skrzywiony. Zagotowało się w nim. Gdyby to był ktoś inny machnąłby ręką, ale tu chodziło o Addie i Clinta. Nie mógł zaakceptować ich związku, relacji. Nawet nie wiedział jak to nazwać.
Addie nawet się nie speszyła. Tyle razy ona słyszała jak on i Robin oddawali się swoim rządzom, że w pewnym stopniu czerpała z tego satysfakcję, że role się odwróciły.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 21 Empty

Powrót do góry Go down
 
W pętli Multiwersum: Przebudzenie
Powrót do góry 
Strona 21 z 27Idź do strony : Previous  1 ... 12 ... 20, 21, 22 ... 27  Next
 Similar topics
-
» W pętli multiversum część 1 (tu nie pisać)
» W pętli multiversum część 2 (tu pisać)

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Opowiadania :: Opowiadania-
Skocz do: