Opowiadania
Opowiadania
Opowiadania
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Opowiadania

pisanie opowiadań
 
IndeksIndeks  CalendarCalendar  Latest imagesLatest images  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 W pętli Multiwersum: Przebudzenie

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1 ... 15 ... 26, 27, 28 ... 30 ... 34  Next
AutorWiadomość
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyPon Maj 13, 2024 10:41 pm

-Myślę, że dam radę cię jeszcze bardziej uszczęśliwić...chociaż to będzie bardziej zależne od tego malca...kiedy zdecyduje się wyjść- Powiedziała i położyła dłoń na swoim brzuchu. Wiedziała, że Loki tak samo jak ona nie mógł się doczekać przyjścia na świat syna. Dostał kolejną szansę, aby poczuć się ważny i potrzebny komuś do życia. Wiedziała też, że nie chciał zmarnować tej szansy. Dlatego też świadomie podjęła decyzje, że raczej w ostatecznej walce z magiem nie będzie brała udziału...a przynajmniej nie bezpośrednio. Nie mogła się narażać i musiała zaufać Lokiemu, że miał na tyle szczęścia, że jeszcze trochę mu go wystarczy. Ruda spojrzała na pierścionek na swoim palcu. Brylant w jego środku zalśnił od promieni zachodzącego słońca.
-Jest naprawdę piękny- Powiedziała z uśmiechem po czym pocałowała go czule. Nie była typem dziewczyny, która miłość mierzyła w wielkości kamienia na pierścionku. Równie dobrze mógłby ofiarować jej jakiś mały pierścionek, byłaby z tego tak samo szczęśliwa, bo w końcu to o deklarację chodzi, o to, że Loki właśnie dał jej jasno do zrozumienia, że to z nią chce spędzić resztę życia, z nią się kłócić i godzić
-Raczej nie uczcimy tej chwili kielichem wina...ale jeżeli masz jakiś pomysł na uczczenie tej chwili to nie mam przeciwskazań- Szepnęła i zarzuciła mu ręce na szyje, aby móc spojrzeć prosto w oczy. Nie chciała w tej chwili już absolutnie niczego. Chociaż doskonale wiedziała, że trochę czasu jej zajmie za nim przyzwyczai się do nowej ozdoby na palcu. Raczej nie nosiła biżuterii, ale dla tego jednego pierścionka i pewnie obrączki w przyszłości zrobi wyjątek.
-Awansowałeś...z chłopaka na narzeczonego...teraz to już został ci ostatni przystanek
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2104
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyPon Maj 13, 2024 11:13 pm

Wiedziałem, że ci się spodoba— uśmiechnął się lekko. Co prawda zajęło mu trochę zdecydowanie się na coś, nie obyło się bez pomocy Addie, ale w końcu udało mu się wybrać ten najlepszy. Kiedy zobaczył ten pierścionek odrazu pomyślał o Robin. Wyobraził sobie, jak będzie wyglądał na jej palcu. Teraz w końcu to stało się rzeczywistością.
Uśmiechnął się kiedy zapytała go o świętowanie. Ułożył dłonie na jej biodrach.
Możemy.. zostać tu, wejdziemy na wzgórze i posiedzimy obserwując jak słońce chowa się za horyzontem. Możemy zacząć powoli wracać do hotelu i tam spędzimy wieczór.. sami. We dwoje.. albo możemy wrócić do miasta i wykrzyczeć każdemu przechodniowi jak bardzo jesteśmy szczęśliwi — roześmiał się cicho.
Loki pomimo całej euforii cały czas z tyłu głowy miał wczorajsze wydarzenia. Zbliżała się noc. Powinni wrócić w bardziej cywilizowane miejsce. Do drużyny. Mieli się nie rozdzielać. Nigdy nie wiadomo skąd wyskoczy cień gotów zrobić im krzywdę, ale nie chciał by te zaręczyny tak się skończyły.
Możemy też.. wrócić do hotelu. Zebrać ekipę.. nawet w pokoju.. bo zakładam, że przez najbliższe dni Clint nie wstanie z łóżka i posiedzieć.. poświętować z przyjaciółmi.. — zaproponował ostatnią z opcji. Wiedział, że Robin i tak będzie chciała się pochwalić Addie tum pierścionkiem. Poza tym trochę liczył na kolejną okazje do podgadywanie blondynki, bo przecież nie wyobrażał sobie by mogłaby, zażądać rozwodu.
To prawda.. została jeszcze jedna rzecz.. ale tym zajmiemy się później. Kiedy to wszystko się skończy i.. będzie dokładnie tak.. jak będziesz tego chciała.. — powiedział unosząc dłoń do jej twarzy. Założył dziewczynę za ucho włosy uśmiechając się do niej łagodnie.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyWto Maj 14, 2024 1:26 am

-Robi się już ciemno, i chociaż wizja spędzenia z tobą jeszcze trochę czasu jest kusząca, to chyba bezpieczniej będzie w hotelu. Po za tym...pozostali mieli chyba dość spokoju od naszej dwójki, trzeba to nadrobić- Musiała być rozsądna. To, że mieszkańcy tego miasta nie przejmowali się zbytnio faktem, że sprzed ich nosa uprowadzono dwójkę uczonych wcale nie oznaczało, że i oni powinni być tacy nierozważni. Szczególnie ona nie mogła sobie już pozwalać na jakieś dziecinne zachcianki jak spacery w nocy, chociaż wiedziała, że przy Lokim nic jej nie groziło to nie chciała jego narażać na niebezpieczeństwo i konieczność ochronny jej. Popatrzyła mu prosto w oczy i uśmiechnęła się.
-Uwielbiam, kiedy taki jesteś...ale tylko dla mnie- Szepnęła i przytuliła się do niego wtulając głowę w jego klatkę piersiową -Kiedy stajesz się czuły, ciepły...łagodny. Wiem, że jest to coś przeznaczone tylko dla mnie- Loki dla świata był zupełnie inny. Przemądrzały, pewny siebie...niezwykle często wkurzający. Kiedy był przy niej zmieniał swoje zachowanie i wyciągał na światło dzienne wszystkie swoje najlepsze cechy, które ona cholernie ceniła. Po za tym czuła się wtedy naprawdę wyjątkowo, bo pokazywał jej tym samym, że czuł się przy niej bezpiecznie. Na tyle bezpiecznie, że pozwalał sobie na to, aby chociaż na chwilę i odrobinę zrzucić z siebie maskę, którą tworzył przez całe swoje życie dla innych. Jej się udało zajrzeć za nią, chociaż wymagało to sporo wysiłku, bo mury jakie zbudował Loki były wysokie i twarde. Do tej pory nie udało się jej zajrzeć we wszystkie zakamarki jego duszy, ale wierzyła, że z biegiem czasu to się w końcu uda i Loki nie będzie dla nie już żadną tajemnicą.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2104
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyWto Maj 14, 2024 9:10 am

Loki kiwnął głową kiedy Robin zdecydowała się wrócić do hotelu. To była dobra decyzja. To, że wczoraj pojawił się cień, nie znaczy, że dziś sobie odpuści. Oczywiście Loki nie pozwoliłby by Robin stało się coś złego. Oddał by za nią życie, gdyby zaszła taka potrzeba.
Chodźmy.. czuje spadek poziomu wredoty. Muszę podenerwować Clinta..— westchnął z lekkim uśmiechem. Skoro żył to można wrócić do starych przyzwyczajeń. Loki złapał Robin za rękę jednak zanim zaczęli iść w stronę miasta zbliżył się do dziewczyny i ucałował wierzch jej dłoni.
I to się zmieni — uśmiechnął się pod nosem. Splótł dłoń z dłonią Robin i zaczął ją prowadzić w górę schodków by wrócić na ścieżkę, którą tu przyszli. Loki musiał przyznać, że taka całodniowa wycieczka wymęczyła go. Przeszli naprawdę całe miasto. Zajrzeli w każdy zakamarek, a do amfiteatru był naprawdę spory kawałek.
No może.. ten przywilej przejdzie na naszego syna.. — dodał z łobuzerskim uśmiechem. Oczywiście, że nie będzie szczędził dziecku opieki, uwagi. Nie mógł się doczekać kiedy już wreszcie przyjdzie na świat. Czuł jego kopnięcia jest dotykał brzucha Robin. Potrafił wyczuć kiedy ujawnia się jego moc, choć jeszcze nie było go na świecie. Z jednej strony się cieszył, z drugiej był totalnie przerażony. Robin wspominała, że chciała by by był przy porodzie. Jednak on nie był taki pewny. Nigdy nie towarzyszył przy porodzie. To kobieca rzecz. Inne kobiety obecne były czymś naturalnym, jednak mężczyzna.. Loki uważał, że byłby tam zbędny, ale czy będzie umiał odmówić Robin kiedy faktycznie poprosi go o to by był przy niej podczas porodu. Nie miał pojęcia.
Do hotelu doszli już po zmroku. Wszędzie były rozpalone pochodnie. Pojedynczy goście kręcili się po korytarzach. Powoli weszli na odpowiednie piętro.
Tooo.. jaki plan? — zapytał stając na środku korytarza.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyWto Maj 14, 2024 2:09 pm

-No jaki...zrobimy sobie małą biesiadę...nawet tobie pozwolę umoczyć ust w winie...no może nieco bardziej- Powiedziała i rozejrzała się dookoła, aby zlokalizować kogoś ze służby co w tym miejscu nie było wcale trudne. Kiedy odszukała odpowiednią osobę od razu do niej podeszła i poprosiła o dostarczenie do pokoju Clinta i Addie jedzenia, i wina. W końcu mieli co świętować i Robin naprawdę chciała podzielić się wesołymi nowinami z ludźmi, których hucznie nazywała przyjaciółmi.
-Zgarnij Nereidę...a ja obudzę nasze gołąbki- Powiedziała z uśmiechem po czym podeszła do drzwi pokoju który zajmowała Addie i Clint. Tym razem to ona nie bawiła się w pukanie. Po prostu wślizgnęła się do środka najciszej jak tylko mogła. Podeszła nieco bliżej łóżka na którym cały czas spali. Przewróciła lekko oczami. Ile można było spać...to nawet jej by się w końcu to znudziło.
-Halo...śpiochy...wstajemy- Powiedziała i zaklaskała w dłonie. Clint drgnął lekko i uchylił leniwie zaspane oczy. Chwilę mu zajęło nim odzyskał ostrość widzenia, a kiedy zorientował się kto stoi przy łóżku zmarszczył lekko brwi.
-Lepiej, abyś miała naprawdę dobry powód dla którego mnie budzisz- Mruknął unosząc nieco głowę, aby spojrzeć na Robin, która wydawała się być naprawdę zadowolona, ale pozostawało pytanie co ją tak ucieszyło
-Oooo mam i to dobry...bo mam nowiny
-Jedyne co mnie ucieszy to wieść, że nasz mag potknął się o kamień i zleciał ze skały skręcając sobie kark- Clint zawsze był marudny, kiedy się go budziło. Robin pokręciła lekko głową po czym usiadła na pobliskim krześle -Aż tak dobrze to nie ma- Powiedziała, a po chwili do pokoju weszła służba z naręczem jedzenia, słodkościami i kilkoma dzbanami wina.
-Coś świętujemy?
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2104
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyWto Maj 14, 2024 8:21 pm

Addie nie zareagowała odrazu na to, że ktoś wszedł do ich pokoju. Co prawda drgnęła kiedy poczuła, że Clint się poruszył jej jedyną reakcja było wtuleni głowy w poduszkę. Najpierw pomyślała, że to po prostu sen. Mruknęła cicho słysząc rozmowę. Czyli jednak to była rzeczywistość. Niestety otworzenie oczu sprawiło jej większą trudność niż się spodziewała. Była totalnie wykończona, a kiedy tylko zaczęła powracać do niej świadomość poczuła ból brzucha.
To nie może zaczekać do jutra— mruknęła po czym schowała twarz przytulając się boku Clinta. Oczywiście robiła to delikatnie. Wiedziała w jakim jest stanie, że jest cały poobijany i nie chciała sprawić mu więcej bólu. Wątpliwości Addie zostały rozwiane kiedy do pokoju zaczęła wschodzić służba. Blondynka odruchowo naciągnęła na siebie kołdrę okrywając się nią po samą szyje. Katem oka dostrzegła jak służba uwijała się rozstawiając zastawę i półmiski z jedzeniem na stole. Dzban wina ustawili przy krańcu stołu, a tuż obok niego kielichy.
Addie w końcu uniosła głowę by spojrzeć na Robin. Ruda aż promieniała i nadal nie zdradziła co było tego powodem. Zmrużyła oczy.
Skoro jest tu tyle jedzenia.. ty razem pojawi się Loki. Muszę się ubrać — rzuciła zrezygnowana. Nie zamierzała na długo opuszczać łóżka, jednak fakt, że leżała półnaga nie będzie komfortową sytuacją, gdy w pomieszczeniu będzie przebywał mężczyzna, który nie powinien widzieć zbyt wiele. Addie podniosła się do siadu. Ziewnęła przyciągając się. Pochyliła się w stronę Clinta i złożyła krótki pocałunek na jego policzku. Uśmiechnęła się lekko do niego, a po chwili zaczęła się podnosić. Zgarnęła spodnie z krzesła i zaczęła wciągać je na nogi. Wróciła do łóżka, siadając przy wezgłowiu. Oparła plecy o drewnianą ramę.
Czyli. Co to za okazja?— zapytała próbując przegonić sen.
Najlepsza— odpowiedział Loki wchodząc do pokoju. Tuż za nim weszła Nereida. Amazonka podeszła bliżej łóżka. Tak jak prosiła Robin zaglądała co jakiś czas do tego pokoju by upewnić się, że wszystko dobrze. Addie i Clint spali jak zabici. Nie próbowała ich budzić, ale trzymała rękę na pulsie.
Jak się czujesz? Gorączka spadła?— zapytała łagodnie.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyWto Maj 14, 2024 8:41 pm

Robin nie miała co liczyć, że Addie czy Clint zwrócą uwagę na mały detal na jej palcu. Obydwoje byli za bardzo zaspani, aby dopatrzeć się tak małych różnic w jej wyglądzie. Wiedziała, że oczekiwany efekt uzyska dopiero w chwili, kiedy pomacha im pierścionkiem przed nosami, ale chciała jeszcze trochę odwlec ten moment i potrzymać ich w niepewności. Po za tym chciała, aby Loki do niej dołączył. W końcu to też był jego dzień. Mogła jedynie domyślać się ile wymagało od niego zebranie się na odwagę, aby w końcu zadać to jedno z pozoru proste pytanie. Skoro zwlekał z tym tyle czasu, to musiał mieć niezłego pietra, co na swój sposób było urocze. Nie bał się walki, czy jakiś innych paskudztw, ale oświadczyny zdawały się go przerastać na tyle, że potrzebował nieco więcej czasu. Dziewczyna popatrzyła w stronę wejścia, kiedy wrócił Loki w towarzystwie Nereidy.
-Nie najgorzej...czułbym się lepiej gdyby wiedział czemu zostałem wyrwany ze snu- Powiedział i przeniósł wzrok na Robin poprawiając się nieco na łóżku, aby móc na nich wszystkich swobodnie patrzeć -A coś mi się nie chce wierzyć, że nagle z czystej troski o chorego postanowiliście znieść tu tyle jedzenia
-Faktyczne zrobiłeś się strasznie marudny...dowiesz się w swoim czasie- Odpowiedziała z uśmiechem po czym spojrzała na Lokiego
-Rozlejesz wina?- Rzuciła w jego stronę.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2104
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyWto Maj 14, 2024 9:28 pm

Zerkając na zastawiony stół Addie czuła jedynie że zbliża się kolejny atak mdłości. Wypuściła powietrze przez lekko rozchylone usta.
Loki podszedł do Robin, lecz gdy ta poprosiła go o rozlanie wina nie oponował. Nalał do czterech kielichów. Wziął po chwili dwa i podszedł do łóżka podając jeden Clintowi i jeden Addie.
Korzystaj póki możesz. Nie jestem z tych co podają szklankę wody— rzucił do Clinta gdy ten odbierał od niego kielich.
Addie.. — wyciągnął kielich w jej stronę. Blondynka zawahała się. Nie chciała pić, ale wiedziała, że jeśli nie weźmie tego wina mogą się narodzić pytania.
Dziękuje.. ale nie czuje się najlepiej. Pasuje..— powiedziała nieco markotnie by nadać swojej odpowiedzi nieco więcej dramatyzmu.
Co ty? W ciąży jesteś? Nie? To pij..— znów wyciągnął kielich w jej stronę. Addie cudem się powstrzymała by nie zareagować na słowa o ciąży. Udało się jej zapanować nad emocjami i po chwili trzymała kielich w dłoni. Loki podła ostatni kielich z winem Nereidzie, a sobie zostawił ostatni. Ronin nalał sok i jej również podał kielich.
Nie trzymajmy ich dłużej w niepewności.. czuje pioruny ciskane z oczu za przerwanie drzemki..— uśmiechnął się pod nosem obejmując rudą ramieniem.
Jeśli pozwolisz.. - zwrócił się do Robin, a po chwili rozejrzał się po pozostałych.
Dziś.. moi drodzy.. przyjaciele. Dziś jest szczególny dzień. Dziś ta oto stojąca obok mnie najpiękniejsza kobieta świata, wyraziła swoje stanowisko.. i zgodziła się zostać ze mną do końca świata jako moja żona — ogłosił cały czas przytulając Robin do siebie.
Addie uśmiechnęła się słysząc dobrą nowinę. Loki wreszcie zdecydował się to zrobić. Po takim czasie.
Gratuluje..— uśmiechnęła się do rudej. Cieszyła się jej szczęściem. Po tyłu nieszczęściach, które ją spotkały, zasługiwała na to by być szczęśliwą.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyWto Maj 14, 2024 9:39 pm

Clint odebrał od Lokiego kielich, chociaż i tak zerknął do środka podejrzliwie. Loki był miły...przecież nawet Robin nie mogła go opanować i zmusić do tego, aby wykazał się chociaż odrobiną uprzejmości. Oznaczało to, że musiało wydarzyć się coś naprawdę szczególnego, skoro nawet on postanowił na chwilę odstawić swoje złośliwości na bok. W końcu jednak para zdecydowała się powiedzieć co było powodem ich nagłej wizyty. Clint akurat upijał łyk wina, bo jeszcze nie spodziewał się tego jak wielka bomba zostanie na niego zrzucona. Kiedy usłyszał, że Loki się oświadczył, a Robin się zgodziła zakrztusił się winem. Zakasłał kilka razy próbując łapiąc oddech. Kiedy nieco się uspokoił otarł łzy z oczu i spojrzał najpierw na Lokiego a potem na Robin.
-Czyli już przepadłaś?- Zapytał się a Robin zerknęła na niego i przewróciła oczami
-A ciebie nadal to boli?- Mruknęła z lekkim uśmiechem. Nic nie popsuje jej dzisiaj nastroju nie miała zamiaru sobie na to pozwolić. Clint mógł sobie gadać, mógł uważać jej wybory za głupotę, ale to było jej życie i ona miała jej przeżyć, a co za tym szło miała prawo do decyzji z kim chciała to zrobić. Dziewczyna popatrzyła na Addie i uśmiechnęła się do niej promiennie
-A no tak...- Powiedziała i wyciągnęła w jej stronę rękę, aby pokazać jej pierścionek, który spoczywał aktualnie na jej palcu. Przysunęła się do niej i przytuliła ją
-Wylej to...ja go zajmę- Szepnęła jej do ucha po czym odsunęła się i wróciła do Lokiego. Skierowała jego twarz w swoją stronę i wspięła się na palce, aby złożyć czuły i długi pocałunek na jego ustach. Nie mała żadnego problemu z tym, aby Addie nie wypiła wina za zdrowie ich kolejnego kroku w relacji. Miała ku temu dobre powody, które ona rozumiała.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2104
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyWto Maj 14, 2024 10:18 pm

Addio uniosła się lekko kiedy Clint zaczął się krztusić. Odstawiła kielich na stolik nocny gotowa pomoc mu gdyby zaszła taka potrzeba. Kiedy zwrócił się do Robin pokręciła głowa z lekkim uśmiechem. Uśmiechnęła się lekko kiedy ruda podeszła do niej pochwalić się pierścionkiem. Addie dokładnie obejrzała klejnot. Miała racje. Kiedy Loki pokazał jej pierścionek widziała, że spodoba się Robin i będzie do niej pasował. Drugiego takiego pierścionka nikt nie miał. Był unikatowy. Blondynka złapała dlon ciężarnej i pociągnęła lekko w stronę Clinta by on też mógł się przyjrzeć.
Niezły kamień..— powiedziała z uśmiechem. Addie miała wiele klejnotów w swojej kolekcji biżuterii. Loki obdarowywał ją najpiękniejszymi kamieniami jakie tylko udawało mu się znaleść. Teraz nie miała już nic, a raczej wiedziała, że wszystko straci. Jednak nie było jej żal. To były tylko przedmioty. Dla niej liczyły się czyny, myśli i słowa, a nie podarunki. Dlatego przyjmując oświadczyny Clinta nie potrzebowała pierścionka by mieć pewność, że chce z nią spędzić resztę życia. Dziewczyna objęła ją ramionami.
Dzięki — odszepnęła odsuwając się.
Addie odwróciła się do Clinta.
Głodny?— zapytała wstając z łóżka. Wzięła ze sobą kielich z winem. Pozbyła się wina przelewając je z powrotem do dzbana. Na miejsce wina wlała sok. Wzięła talerz do ręki i zaczęła nakładać na niego jedzenie.
No to świętujmy — uśmiechnęła się.
Niech wam się wiedzie — dodała Nereida gratulując narzeczonym. Loki odwzajemnił pocałunek Robin. Był cholernie szczęśliwy. Nikt nie jest w stanie popsuć mu nastroju.
Addie podała Clintowi talerz z jedzeniem.
Wszystko ma zniknąć..— pogroziła mu. Clint był osłabiony. Musiał odzyskiwać siły.
No to opowiadajcie.. jak to było?— zapytała znów zajmując miejsce na łóżku obok Clinta.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyWto Maj 14, 2024 10:30 pm

Robin odsunęła się od Lokiego dopiero po dłuższej chwili, kiedy upewniła się, że Addie pozbyła się wina ze swojego kielicha i zastąpiła je czymś innym. Nadal nie wydawało się jej, aby Loki był gotowy do poznania kolejnych rewelacji, tego mógłby już nie wytrzymać. Miał dość emocji jak na jeden dzień...wystarczy.
-Napij się...masz dyspensę dzisiaj...nawet osobiście odprowadzę cię do pokoju....tylko nie próbuj już popisywać się swoimi zdolnościami- Rzuciła w stronę Lokiego z uśmiechem nawiązując do tego, kiedy wylądowali w łóżku po raz pierwszy. Po za tym wiedziała, że raczej potrzebował wyluzowania. Widziała ile go kosztowało to, aby zebrać się na odwagę. Czy naprawdę się obawiał tego, że mu odmówi? może takie myśli towarzyszyły każdemu mężczyźnie, który się oświadczał.
Clint przyjął od Addie talerz wiedząc, że nie uda się mu w żaden sposób wymigać od jedzenia, z resztą kiedy tylko poczuł zapach od razu zdał sobie sprawę z tego jak cholernie był wygłodniały. Rzucił się bez chwili namysłu na jedzenie i tylko od czasu do czasu skupiał wzrok na Robin, która ponownie usiadła na krześle.
-No cóż...postanowiliśmy zrobić sobie wagary, Loki przeciągnął mnie po całym chyba mieście. W końcu znaleźliśmy amfiteatr wokół ogrodów oliwnych i drzew owocowych. No i tam wyznał mi swoje uczucia, a potem klęknął wyciągając pierścionek z kieszeni- Opisała całe wydarzenie, chociaż to co mówił chciała zachować dla siebie. Były to wyjątkowe słowa, które będą zapisane tylko w jej pamięci i chciała, aby tak zostało.
-Nie spodziewałem się tego, że dożyję czasu twojego ślubu i wesela
-A kto powiedział, że ciebie zaproszę- Odgryzła się, a Clint uśmiechnął się w jej stronę. Wiedział, że i tak by dostał zaproszenie.
-Tak czy inaczej...dobrze, że się zdecydowałeś...niechętnie to muszę przyznać, ale pasujecie do siebie- Już dawno odpuścił walkę z uczuciami Robin, bo był i tak na przegranej pozycji.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2104
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyWto Maj 14, 2024 11:04 pm

Addie uśmiechnęła się słysząc jak Loki postanowił się oświadczyć. Musiała przyznać, że zrobił to po mistrzowsku. Romantyczne miejsce, opustoszały amfiteatr. Mieli nastroją atmosferę idealną do zaręczyn.
Świetnie.. jeszcze raz gratuluje — uśmiechnęła się opierając się plecami o wezgłowie łóżka.
Lista gości wciąż otwarta wiec radzę wam nie podpaść..— pogroził palcem w stronę Addie i Clinta.
Blondynka przewróciła oczami. Gdyby tylko wiedział jak to teraz wszystko się jeszcze bardziej skomplikowało. Chociaż może właśnie ułożyło, bo tak naprawdę najnowsza nowina sprawiła, że i Clint i Addie byli pewni, że chcą ze sobą być, będą o siebie walczyć jeśli będzie trzeba bo nie wyobrażają sobie spędzić choć jednego dnia osobno.
Zwolnij.. — prychnęła blondynka. —Nie zapominaj.. wiesz o czym..— uśmiechnęła się łobuzersko.
Tym razem to Loki przewrócił oczami. Widząc minę Robin czuł się zobowiązany by jej wyjaśnić.
Kiedy szukałem odpowiedniego pierścionka. Addie trochę mi pomogła.. — przyznał. Sam wydawał się nie do końca obeznanym w temacie biżuterii, dlatego potrzebował rady eksperta.
No to zostało jedynie zaplanować ślub..— uśmiechnęła się sięgając ręką do talerza Clinta podbierając mu jedzenie.
To tak ładnie pachnie — mruknęła zgarniając z talerza kawałek sera.
Już się wyrywa.. no co za kobieta.. spokojnie. Rozwiążmy najpierw problemy a potem pomyślimy o ślubie.. — powiedział upijając łyk wina. Loki nie krępował się w żaden sposób. Usiadł przy stole i zaczął nakładać sobie jedzenie.
Wiadomo, że w taki dzień lepiej nie czuć oddechu na plecach..— doślą ocierając ręce z okruchów chleba.
Twoj ojciec Robin będzie.. szczęśliwy twoim szczęściem— odezwała się Nereida.
Chyab najpierw ducha wyzionie jak się dowie..— dorzucił Loki szukając kolejnych przysmaków.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyWto Maj 14, 2024 11:14 pm

Robin zerknęła na Nereidę, kiedy ta stwierdziła, że jej ojciec będzie szczęśliwy, kiedy dowie się nowinach, że jego córka właśnie się zaręczyła. Uchylała już usta, aby coś powiedzieć, ale Loki ją uprzedził i niestety trafnie.
-Cóż...mam nadzieję, że dała mu dostateczny dowód na to, że jak będzie próbować wchodzić w moje życie, to nie skończy się to dobrze- Nie chciała zrywać z nim kontaktu, chciała go utrzymywać, bo w końcu to był jej ojciec, ale na pewno nie zostałaby u niego na zasadach jakie chciał utrzymywać.
-Helios...cóż będzie musiał przełknąć tę gorzką pigułkę...może nawet załatwi wam ślub- Powiedział i zerknął na Addie, która upiła łyk soku, po czym skupiła się na nakładaniu sobie jedzenia na talerz. Nie chciała naciskać na Lokiego na to, aby godził się na grecki ślub. Jeżeli uzna, że wolał tradycyjny Nordycki to nie będzie robiła mu problemów. Może chciała w jakimś stopniu zrekompensować mu wszystkie swoje humory, które on dzielnie znosił.
-Do ślubu jeszcze pewnie trochę. To dużo planowania... chociaż nie jestem fanką dużych przyjęć- Dodała. Nigdy nie lubiła być w centrum zainteresowania, a duże wesele niestety jej to gwarantowało.
-I co nie chcesz założyć pięknej sukni, wyglądać jak prawdziwa księżniczka?
-Wiesz, że ja i sukienki nadal niezbyt się nie lubimy- Odpowiedziała i sięgnęła po trochę jedzenia, które nałożyła sobie na talerz -częstuj się- Rzuciła do Nereidy, która cały czas stała gdzieś z boku.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2104
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyWto Maj 14, 2024 11:47 pm

To chcesz iść do ślubu w jeansach? O nie.. dopóki żyje.. nie pozwolę na taką profanacje — uśmiechnęła się lekko chodząc wokół stołu wybierając kolejne smakołyki. Zaczęła podjadać winogrona, które były wyjątkowo słodkie. Kiedy nałożyła nieco wędlin, sera, kromkę chleba i kiść winogron wróciła do łóżka. Uśmiechnęła się do Clinta siadając obok niego.
Nawet jeśli będzie chciała pójść w spodniach to pójdzie..— wzruszył ramionami. Nie miał zamiaru niczego jej narzucać. To będzie ich dzień i Robin ma się czuć wyjątkowo i przede wszystkim dobrze.
A tak w ogóle.. jak wyglądają greckie śluby?— rzucił pytanie do Nereidy, która właśnie zasiadała do stołu.
Szczerze mówiąc.. nie wiem wiele. U nas w kulturze Amazonek wyglada to zupełnie inaczej. Mamy nieco inne tradycje.. to pytanie do kogoś innego.. — uśmiechnęła się lekko i po chwili umoczyła usta w winie.
Każda kultura ma swoje tradycje i naprawdę wspaniałe jest to, że są jeszcze pary, które to kontynuują..— powiedziała sięgając po kielich.
Oo.. nordyckie śluby mają taki jeden element.. chyba mój ulubiony.. — zerknął na Addie. —Miecze.
Blondynka kiwnęła głową. Jej tez podobała się ta cześć ceremonii.
Miecze? Na ślubie? — zaciekawiła się Nereida.
Tak.. to takie.. — zamyśliła się przez chwile. —Symboliczne nadanie mężczyźnie nowego stanowiska.. tak jakby przejmuje nową role i wymiana mieczy to symbolizuje. Panna młoda w prezencie dla męża każe wykuć miecz— zaczęła tłumaczyć. —Pan młody dostaje miecz rodowy, na ceremonie. Może należał do ojca, dziadka. Ktoś z rodziny musiał używać go przed nim. Młodzi stoją na przeciw siebie
Zamieniają się mieczami. Młody oddaje miecz żonie, jako że pozbywa się rodzinnej „schedy” i przyjmuje nową klingę. Żona przekazując miecz okazuje swoje oddanie, zaufanie, że mężczyzna będzie bronił swojej rodziny tym mieczem — wtrącił się jej w słowo.
Ale spokojnie min azure. Mamy czas żeby nad wszystkim się zastanowić— chciał zapewnić rudą że nie muszą się spieszyć. Z niczym. Loki wiedział, ze zaczną wszystko planować na spokojnie kiedy przyjdzie na to czas.
A ty panie marudo? Jaki był twoj ślub?— zagadał do Clinta. Wiedział, że te odpowiedzi przywołują wspomnienia. A z kolei to może sprawi, że Addie i Clint zaczną się od sobie odsuwać.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptySro Maj 15, 2024 1:42 am

Robin do tej pory tak naprawdę nie zastanawiała się nad tym jak by miał wyglądać jej ślub z Lokim. Ba...w zasadzie to nie spodziewała się tego, że ich relacja rozwinie się tak bardzo, że dotrą do tego etapu. W zasadzie to cały czas pamiętała ich założenia. Niewinny flirt, może trochę cielesnych uniesień i to wszystko. Ani ona ani on nie planowali tego co zadzieje się między nimi. Los chciał, jednak inaczej, a oni nie chcieli się temu sprzeciwiać bo dobrze było im że sobą.
-Od kiedy ty taki uległy?- Mruknęła upijając łyk soku. Loki zdawał się faktycznie po tej nieszczęsnej historii z bransoletą wyciągnąć jakieś wnioski i dać jej nieco więcej swobody. Chociaż jeżeli chodzi o jej ubiór to nigdy niczego jej nie narzucał. Robin wiedziała, że lubił ją w sukniach i sukienkach, dlatego czasami, aby zrobić mu przyjemność ubierała jakąś. Clint oderwał się od jedzenia, kiedy został zapytany o jego ślub. Wzruszył w sumie lekko ramionami bo nie bardzo wiedział co miałby powiedzieć.
-W sumie to zwyczajny, bez żadnych fajerwerków. Jak może być na ślubie, gdzie gośćmi są nadeci agenci z Tarczy. Potem była tylko potańcówka dla najbliższych znajomych i w sumie tyle- Ani on ani Laura nie mieli jakiś ambicji, aby odstawić wesele na miarę pary królewskiej. Było skromne i dość kameralne.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2104
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptySro Maj 15, 2024 1:07 pm

Uległy? Ależ skąd.. ja po prostu kochanie biorę pod uwagę twoje w zdanie— odpowiedział z łobuzerskim uśmiechem, który tak naprawdę był tylko na pokaz. Zmienił się i Robin wiedziała to najlepiej. Oczywiście był uparty i lubił jak jego wychodziło na wierzch, ale zdawał sobie sprawę, że tak się czasami nie da.
A ty?— zwrócił się do Nereidy. —Nadal panna? Czy może jest tam.. ktoś na horyzoncie?— zaciekawił się. Nereida popatrzyła na niego lekko zdezorientowana. Dziewczyna nieco się zamyśliła. Nie do końca rozumiała te wszystkie relacje. Clint był teraz z Addie, ale kiedy opowiadał o ślubie blondynka nie reagowała. Czyli jej to nie dotyczyło. Trochę było jej niezręcznie o to pytać.
Nie.. nie..— spuściła mieć wzrok. —U nas.. są ścisłe zasady dotyczące wojowniczek. Każda musi odbyć odpowiednią ilość misji by móc zacząć o tym myśleć.. to tak jakby awans społeczny… — zaczęła tłumaczyć.
Addie pokręciła głową. Nigdy nie rozumiała takiego podejścia, czemu ktoś miałby decydować o tym kiedy możesz się związać i z kim.
Czyli jeszcze nie masz awansu?— dopytywał.
Nie.. ale po tej misji będę miała już odpowiedni staż by zacząć rozwijać swoją pozycje społeczną..— odpowiedziała.
Uuu ważna sprawa..— pokręcił głową. Upił łyk wina. —I to tylko możesz wybierać kogoś z wioski? Czy możecie szukać po za wyspą?
To nie jest narzucone, ale chyba ciężko będzie znaleść kogoś z poza społeczności kto zgodziłby się na takie.. zasady..
Może i racja — wzruszył ramionami. On na pewno nie zgodziłby się na coś takiego. Kompromis, jakieś ustępstwa, to akceptowalne, ale nigdy by nie zgodził się na to by podporządkować się kobiecie całkowicie.
Czyli.. Addie wygrałaś konkurs.. twój ślub przebija wszystkie.. — westchnął. —Złoty pałac, tysiąc gości.. impreza na miesiąc..— zaczął wymieniać.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyCzw Maj 16, 2024 1:50 pm

Robin wysłuchała uważnie Nereidy i doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że bez względu na to czy była Boginią wśród ich ludu czy nie, raczej uchodziłaby za czarną owcę, z resztą jak zazwyczaj wszędzie. Miała bardzo silne poczucie wolności i tego, że to ona decydowała o sobie. Loki już parę razy miał okazję przekonać się o tym, że nakłanianie jej do zrobienia czegoś co jest sprzeczne z jej naturą rzadko się sprawdzało. No chyba, że ona decydowała się na sprzeciwieniu wtedy sytuacja była zupełnie inna.
-Słuchajcie...- Odezwała się końcu po chwili milczenia i spojrzała po twarzach pozostałych -Długo nad tym się zastanawiałam, ale wydaje mi się, że to jest najlepsze rozwiązanie- Powinni o tym wiedzieć, bo była to ważna kwestia. Chciała im też pokazać, że nie była wcale tak narwana jak mogło się wydawać i nie myślała tylko o sobie.
-Domyślam się, że do ostatecznej walki dojdzie. Jeżeli ten popapraniec chciał wyssać ze mnie moc, to nie wykluczone, że będzie liczył na to, że pojawię się razem z wami. Wybaczcie, ale nie mogę tak ryzykować. Raz prawie mu się udało i nie zmęczył się przy tym jakoś wybitnie. Teraz jestem w ciąży zagrożenie mi może sprawić mu jeszcze większą łatwość i pewnie właśnie na to liczy. Po za tym...nie chcę, aby wasza uwaga skupiała się na mnie, a wiem, że tak będzie. W dodatku...cały czas nie mogę pozbyć się wrażenia, że dziecku...- Urwała na chwilę kładąc dłoń na swoim brzuchu -Chyba zaczyna śpieszyć się na świat. Gdybym zaczęła rodzić w najmniej oczekiwanym i odpowiednim do tego momencie, mogą być kłopoty. Dlatego uznałam, że lepiej będzie jak wrócę do pałacu. Niechętnie to robię, ale muszę też pomyśleć o bezpieczeństwie dziecka- Naprawdę zastanawiała się nad tym przez jakiś czas i bez względu na to jakie scenariusze rozpatrywała to zawsze dochodziła do jednego wniosku. Lepiej, aby jej nie było. Nawet jeżeli nie zacznie rodzić na polu walki, to zawsze może zacząć w drodze powrotnej, a rodzenie gdzieś na skraju lasu to nie było coś co chciała robić.
-W pałacu będę miała spokój, odpowiednią opiekę...zaczekam tam na was- Clint popatrzył na Robin i kiwnął lekko głową. Dziewczyna naprawdę się zmieniła. Nie była już tą humorzastą dziewczynką, która tupała nogą, kiedy ktoś na coś jej nie pozwalał.
-Myślę, że to rozsądna opcja. Bez obrazy, ale możesz być obciążeniem
-Wiem...dlatego dla was będzie bezpieczniej jak się oddalę- Nie miała mu za złe, że to powiedział. Z resztą taka była prawda. Była wolniejsza, wykonywanie uników przychodziło jej z większym trudem, po za tym szybciej się męczyła kiedy używała mocy, o ile ta chciała działać wedle jej woli, bo czasami dziecko robiło jej psikusy. A nie chciała podczas walki przeciwnikowi zrobić pięknego pokazu fajerwerków, zamiast go spalić.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2104
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyCzw Maj 16, 2024 10:37 pm

Po zjedzonym posiłku Addie znów ruszyła w stronę łóżka. Uśmiechnęła się lekko do Clinta siadając obok niego. Skupiła wzrok na Robin kiedy zwróciła na siebie uwagę zebranych. Blondynka rozumiała jej decyzje i musiała przyznać, że była dumna z Robin. Dziewczyna nadal miała ognisty temperament, ale czas oczekiwania narodzin dziecka zmienił ją bardzo. Chociaż z drugiej strony będzie jej brakować rudej. Może na początku mogło się wydawać, że ognista nie była wymarzonym towarzyszem podróży, jednak miała w sobie coś co pozwalało ją lubić, a co za tym idzie. Można było za nią zatęsknić.
Blondynka uśmiechnęła się łagodnie do Robin. Popierała jej decyzje.
Rób to co uważasz za słuszne. Chociaż będzie mi ciebie brakowało w podróży.. rozumiem twój wybór i oczywiście go popieram. Dobrze robisz — powiedziała patrząc na nią. Ledwo powstrzymała się przed tym by nie położyć dłoni na własnym brzuchu. Teraz. Pewnie i ona wybrała by tak jak Robin. Cóż ich sytuacje były podobne, jednak ciąża Addie nie była jeszcze widoczna. Pierwsze tygodnie są najważniejsze. Ryzyko poronienia wysokie, ale blondynka nie wyobrażała sobie odpuścić. Nie zostawi Clinta. Wiedziała, że Loki będzie go bronił, ale nie mógł myśleć o wszystkim naraz.
Loki na początku był nieco zdziwiony. Owszem rozmawiali o tym ale nigdy nie mówiła mu, że to na serio planuje. Znaczy w najbliższym  czasie. Spojrzał na nią intensywnym wzrokiem.
Jesteś pewna?— zapytał spokojnie. —Nie chodzi mi o to, że cię nie popieram. Popieram.— zaczął się tłumaczyć. — znam cię.. wiem, że robisz to dla dobra swojego i naszego syna. Mam iść z tobą?— zapytał patrząc jej w twarz. Powiedział jej, że jeśli będzie miała takie życzenie rzuci wszystkimi pójdzie ranem z nią.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyCzw Maj 16, 2024 10:50 pm

Dla Robin nie była to łatwa decyzja. Oczywiście, że będzie umierała ze strachu, ale jednocześnie musiała uwierzyć w nich, że dadzą sobie ze wszystkim radę i wrócą zwycięsko z tego starcia. Ruda spojrzała na Lokiego, który chciał upewnić się czy jej pewna odnośnie swojej decyzji. Uśmiechnęła się do niego łagodnie.
-Tak...wszystkie logiczne argumenty przemawiają za tym, że jest to rozsądna decyzja- Ciężko będzie się jej rozdzielić z Lokim. Nie lubiła, kiedy znikał jej z oczu, ale sytuacja była jak była i musiała być elastyczna i rozsądna.
-Nie Loki, jesteś im potrzebny. Jesteś silny i stanowisz doskonałego sojusznika. Zaczekam na ciebie, chociaż nie robię tego z przyjemnością. Będę pewnie umierać ze strachu...o was wszystkich, ale tak będzie lepiej i dla was i dla mnie- Nie chciała ryzykować niczyim życiem. Teraz sytuacja robiła się zbyt poważna. To nie było już zwykłe podróżowanie i spanie w lesie czy walka ze stworzeniami. Teraz mieli przed sobą poważne zagrożenie, które skorzysta z każdej chwili ich słabości, aby ich pokonać a na to nie mogli sobie pozwolić.
-Beze mnie na waszych głowach będziecie mieć większe szanse
-Jestem dumny z ciebie Robin- Powiedział otwarcie -Czasami trzeba podejmować trudne decyzje, aby zapewnić sukces misji. Nie jest to łatwe, ale czasami konieczne- Doskonale rozumiał jej odczucia. Sam był wiele razy w sytuacji w której musiał takie decyzje podejmować. Nie raz nie miał wyboru i kiedyś musiał zostawić kogoś na pewną śmierć, aby uratować pozostałą część drużyny. To było najtrudniejsze w tym zawodzie i nie każdy był na to gotowy.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2104
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyCzw Maj 16, 2024 11:32 pm

Nikt nie miał obiekcji do decyzji Robin. To była dobra decyzja. Trudna, ale słuszna. Addie wiedziała, że Robin na pewno będzie się o nich martwiła. Zreszta tak samo pewnie oni, będą krążyć myślami wokół rudej, ale nie ma co kusić losu. Jeśli Robin sama stwierdziła, że nie da rady to nie ma mowy by próbować ją namawiać do zmiany decyzji. To by było dopiero nie rozsądne.
Dobrze.. — powiedział wolno kiwając głową. Nie chciał zostawiać jej samej, ale Robin znów miała racje. Tutaj mógł przydać się o wiele bardziej. Poza tym i tak mają kilka dni w zapasie, Clintowi trochę zajmie powrót do sprawności wiec zanim nie odzyska sił nie będzie mowy o jakimkolwiek wyjeździe.
Addie gdzieś z tyłu głowy pojawiła się myśl, że Clint poprosi ją by poszła z Robin, by nie ryzykowała życia swojego i dziecka, które rosło pod jej sercem. Blondynka oparła się plecami o wezgłowie łóżka. Delikatnie przychyliła głowę układając ją na ramieniu Clinta. Złapała go za rękę, splatając ich palce razem. Chciała mu przekazać, samym gestem, że nie zamierza nigdzie iść, że będzie przy nim w każdej chwili.
Ale i tak minie kilka dobrych dni zanim będziemy mogli ruszyć — powiedział zerkając na Clinta. —Chyba, że tez pasujesz.. i nie lecisz— zapytał z cwaniackim uśmiechem. Oczywiście wiedział, że nie ma na co liczyć. Clint jie był typem gościa, który łatwo odpuszcza. Dlatego też Loki obawiał się, że jego walka o Addie, o ile będzie chciał o nią walczyć będzie miał duże problemy.
Będziemy czekać ile będzie trzeba.. do tego czasu. Robin nie zostawiaj nas— uśmiechnęła się do rudej. — Będziemy mogli skorzystac z tutejszych atrakcji..— zaproponowała, chodź nie zamierzała jakoś wybitnie w to angażować. Grecy dość swobodnie podchodzili do wielu kwestii, a ona nie była gotowa by akceptować siebie w stu procentach.
A ty Nereido.. kiedy Robin wróci do pałacu twoja misja się zakończy. Miałaś chronić Robin. I co teraz? Wracasz z nią? Czy z nami i pomagasz najdzie rozprawić z tym pojebańcem?— zapytał Amazonkę. Nereida spojrzała na Lokiego spokojnie.
Moje zadanie opierało się o przetrwanie Robin. Jeśli wróci pod skrzydła ojca, będę zbędna, jednak do tej chwili wykonuje jej polecenia. Jeśli sama ze mnie zrezygnuje i będę mogła wybrać. To pójdę z wami. Przydam się— powiedziała patrząc na pozostałych.
Czyli ustalone.. — westchnął ciężko. Na sama myśl o odszukaniu tego maga napawał go niepokojem, a chwila, w której rusza dalej zbliżała się nieuchronnie, powoli, ale nieuchronnie. Loki popatrzył na grupę. Zatrzymał wzrok na Addie i Clincie. Uśmiechnął się pod nosem.
No… to kozę wreszcie powiecie jak to z wami było.. kiedy żeście zaczęli.. to— wskazał na nich ręką. Ciekawość zrzerala go od dawna. Kiedy to się zaczęło, w jaki sposób udało im się nie wzbudzać podejrzeń.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyCzw Maj 16, 2024 11:47 pm

-Przecież nie zamierzam wyjechać jutro. Zostanę do waszego wyjazdu, potem nasze drogi na chwilę się rozejdą- Zapewniła Addie. Nie miała zamiaru rezygnować ze spędzania z nimi czasu, bo chociaż czasami się nie dogadywali to się lubili. Umieli się razem bawić, odsunąć na chwilę wszystkie nieporozumienia, aby spędzić miło czas.
Robin spojrzała na Nereidę. Faktycznie jej zadaniem była ochrona jej, ale nie chciała zabierać jej ze sobą. Każda para rąk przyda się do pomocy.
-Wybacz, ale nie zwolnię cię jeszcze ze służby. Chciałabym, abyś poszła z nimi i w razie konieczności zrobiła wszystko, aby nikomu nie stała się poważna krzywda- Powiedziała i uśmiechnęła się lekko do niej -Oczywiście jeżeli to nie będzie żaden problem dla ciebie- Nie chciała jej też jednocześnie do niczego przymuszać. Jeżeli stwierdzi, że nie chce dalej z nimi podróżować, nie zatrzyma jej siłą, nie należała do tego typu osób.
Clint spojrzał najpierw na Addie a potem na Lokiego, którego najwyraźniej aż ciekawość zżerała, aby dowiedzieć się jaki był początek ich relacji.
-W sumie...to nie jestem pewien- Szepnął i ścisnął dłoń Addie -Na początku to miał być sposób na samotność, ale sam powiedziałeś, że seks nigdy nie jest tylko seksem i tego nie wzięliśmy pod uwagę- Nie żałował tego i gdyby miał zrobić to jeszcze raz zrobiłby bez chwili namysłu.
-A ukrycie tego nie było trudne. Wy byliście zajęci sobą, więc my mogliśmy spokojnie działać. Co prawda była jedna sytuacja, kiedy prawie nas przyłapaliście- Dodał i uśmiechnął się pod nosem. Doskonale pamiętał chwilę, w której Loki wyczuł olejek Addie na jego ciele, ale najwyraźniej uznał, że nie jest to nic poważnego i odpuścił temat
-Cóż...- Powiedziała i westchnęła ciężko -Zakładaliśmy wiele możliwości...główna z nich opierała się na tym, że przesadzamy i nic się nie dzieje- Odezwała się zerkając na Lokiego -Pamiętasz jak przyszłam do ciebie i powiedziałam, że między Addie i Clintem coś się dzieje, uznałeś, że się po prostu zaprzyjaźnili i to wszystko. A kiedy ty do mnie przyszedłeś z informacją, że Clint pachnie migdałami powiedziałam, że olejki Addie są mocne i szybko można nimi przesiąknąć
-I to była nasza wygrana. Pod waszymi nosami mogliśmy robić tak naprawdę co chcemy
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2104
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyPią Maj 17, 2024 12:08 am

Addio uśmiechnęła się pod nosem kiedy ciekawość Lokiego w końcu wypłynęła na wierzch. Spodziewała się tego pytania. W końcu musiało ono paść. W sumie, sama do końca nie była pewna kiedy to tak się zmieniło, kiedy z pozoru prosty układ zmienił się w coś trwałego, silnego.
Wiem.. przyłapaliśmy was prawie wtedy przed akcją z magiem.. karczmarz mówił o was, że cały czas byliście razem.. mieliście nawet ulubione wino w tamtej karczmie. Normalnie greckie wakacje..— prychnął rozsiadając się na krześle.
Tak.. greckie wakacje — powiedziała cicho wzdychając. Sama tak mówiła na te kiła dni które spędzili razem. Nie martwiąc się o nic.
Było cudownie..— powiedziała patrząc Clintowi w oczy. Byli sami, niczego nie musieli ukrywać, ani w niczym się hamować, jedynie czego sobie szczędzili to słowa. Ale na szczecie to już przeszłość.
Słyszysz? — zwrócił się do Robin. —Ty się męczyłam w lecznicy.. a oni wybierali ulubione wino — udawał oburzenie.
Pamiętam wieczór.. w którym pierwszy raz mnie pocałowałeś— powiedziała po chwili. —W Wanaheim..— dodała czując jak jej policzki delikatnie się rumienią.
Przepraszam kurwa że co? Wanaheim?— tego to się nie spodziewał. Nie miał zielonego pojęcia że to trwało tak długo.
I może mi jeszcze powiesz, że przed moim zamknięciem..— prychnął.
Addie uśmiechnęła się pod nosem kiwając głową.
Pamiętacie dzień kiedy Torsten, znaczy Hermes zasugerował, że ja i Clint jesteśmy małżeństwem? To było poprzedniego wieczoru. — doprecyzowała.
Ja… ja się muszę napić.. bo tego na trzeźwo nie zniosę — marudził nalewając sobie wina do kielicha. Już wstał by rozlać kolejną porcje ale Addie odrazu krzyknęła, że jeszcze ma.
Aż się boje pytać o dalsze losy..— powiedział wzdychając, jednak tak naprawdę ciekawość jeszcze bardziej go zżerała.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyPią Maj 17, 2024 12:16 am

-No dość długo wodziliśmy was za nos
-Chociaż, kiedy zniknąłeś zaczęłam się utwierdzać w swoich podejrzeniach
-A jeszcze bardziej w chwili, kiedy Laura wszystko wam wygadała- Powiedział i uśmiechnął się lekko, kiedy dostrzegł wyraźnie zdziwioną minę Robin -Dajcie spokój, to, że się rozwiedliśmy nie oznacza, że nie mamy kontaktu. Mamy nadal wspólne dzieci. Dzwoniła do mnie, że ją odwiedziliście, i powiedziała o czym rozmawialiście- Od samego początku wiedział to, że oni wiedzieli o tym co działo się między nim a Addie. Musiał, jednak udawać, że nic nie wie na ten temat, bo inaczej by go nie zabrali ze sobą w obawie, że obudzą stare uczucia.
-Wiem czemu wahaliście się, aby mnie ze sobą zabrać byłem tego świadomy. Nie chcieliście budzić starych uczuć i wspomnień, ale muszę was rozczarować, one nigdy nie wygasły...nawet jak byłem daleko- Wyznał i objął Addie ramieniem przyciskając ją do siebie. Musieli mieć świadomość tego co się działo między nimi i to, że chociaż dzieliły ich całe światy, to on nadal o niej myślał.
-A dalsze losy znacie i nie trudno się ich domyślić. Z resztą miałeś Loki okazję usłyszeć to- Rzucił w jego stronę i uśmiechnął się złośliwie. Ich historia chociaż toczyła się w dziwnych momentach, to paradoksalnie rzecz ujmując była dokładnie taka sama jak wielu par. Po prostu się spotkali, zaczęli ze sobą rozmawiać, zrozumieli się na wielu płaszczyznach, a potem...potem wszystko było już tylko formalnością.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2104
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyPią Maj 17, 2024 1:07 am

Blondynka dokładnie pamietała tamten dzień kiedy wróciła do domu, a Clint zniknął jakby rozpłynął się w powietrzu. Bała się, bała się tego, że już go więcej nie zobaczy. Długo męczyła się z tym, że jednak nie była taka odważna by nazwać swoje uczucia, bo dopiero kiedy zniknął dotarło do niej, że go pokochała. Płakała za nim tygodniami, żyjąc w przeświadczeniu, że złamał jej serce. Nie potrafiła tego przeboleć. Wspomnienia o nim wracały jedno za drugim. W najmniej oczekiwanych momentach. Kiedyś przy tym płakała, później nauczyła się uśmiechać, bo to były same szczęśliwe wspomnienia.
Addie trudno było opanować zdziwiona minę. Nie miała pojęcia o tym, że Clint od początku wiedział, że Robin i Loki doskonale wiedzieli o tym co ich łączyło. Starała się nie dać po sobie tego poznać. Na szczęście rewelacja jaką im przekazał skutecznie rozproszyła uwagę reszty. Uśmiechnęła się pod nosem kiedy jego dłoń zaczęła oplatać jej plecy. Ułożyła się wygodnie na jego piersi. Przymknęła na chwile oczy ciesząc się tą chwilą bliskości. Uśmiechnęła się kiedy Clint wspomniał tortury Lokiego. Co sam brunet potwierdził po chwili szerokim grymasem.
Nie przypominaj mi..— westchnął kręcąc głową.
A my mogliśmy was słuchać? — zapytała Addie. —Gdybyśmy się nie gnieździli w jednoosobowych pokojach. We dwoje na łóżku.. co rusz któreś z nas było budzone przed wasze harce— odpowiedziała mu. Zaczęła jeździć delikatnie palcami po klatce piersiowej mężczyzny.
Jeśli chciałaś dołączyć wystarczyło poprosić — mrugnął do niej.
Addie prychnęła cicho słysząc jego słowa.
Szywniak się z ciebie robi. Za dużo czasu z nim spędzasz..— wskazał palcem na Clinta. Addie tylko wtuliła się w Clinta mocniej.
Zawsze będzie mi mało.. czasu spędzonego z tobą— powiedziała do Clinta unosząc głowę by na niego spojrzeć.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptyPią Maj 17, 2024 9:58 pm

-No wy w pierwszych chwilach zacieśniania znajomości nie próżnowaliście- Stwierdził wzruszając lekko ramionami. Doskonale pamiętał chwile, kiedy był wybudzany przez dźwięki, których wolał nie słyszeć. W pierwszym odruchu nawet go to denerwowało, bo uważał, że wówczas Ull nie był najlepszym wyborem Robin, ale ona miała słabość do takich mężczyzn i w pewnym momencie bardzo szybko zdał sobie sprawę z tego, że bez względu na jego sprzeciwy raczej nie uda się mu przekonać Robin do swoich racji. Teraz był już kompletnie na straconej pozycji, chociaż musiał przyznać, że nieco zmienił zdanie na temat Lokiego. Faktycznie dbał o Robin, może nadal popełniał wiele błędów, ale przynajmniej miał pewność, że nigdy nie zrobi niczego co mogłoby w jakiś sposób jej zagrozić.
-Oj daj spokój...tak źle nie było- Oburzyła się Robin
-O no oczywiście, że tak źle nie było...tylko twoje jęki niemal codziennie mnie budziły- Robin pokręciła lekko głową, ale na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Nie miała problemów z tym, że ktoś słyszał ich poczynania. Jej podejście do tematu seksu było dość luźne i nie wstydziła się tego. Szczególnie teraz jak była w ciąży. Przecież jej wystający brzuch był niemal jak transparent, który informował świat o tym, że ona i Loki, któregoś dnia uprawiali seks.
-Nie przesadzaj Loki, nie jestem takim sztywniakiem...po prostu nie masz okazji poznać mnie od lepszej strony- Dla Addie był zupełnie inny, z resztą tak jak Loki pewnie dla Robin.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2104
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptySob Maj 18, 2024 11:21 am

Wiesz doskonale wiesz, że ludzie mają wiele twarzy. Gdybys może był mniej upierdliwy i wkurzający może miałbyś szanse zmienić punkt widzenia. — powiedziała Addie kładąc głowę na piersi Clinta. Blondynka dokładnie pamietała jak na początku wyglądała jej relacja z Clintem. Od towarzyszy podróży, znajomych przeszli przez większość etapów znajomosci. Kiedy Robin i Loki zaczęli więcej czasu spędzać ze sobą oni zostali we dwójkę, Addie odważyła się mu zaufać. Zwierzała się ze swoich trosk, nawet była to tęsknota za rodziną, z która nie miała okazji się pożegnać. Widziała, że i on zmienił do niej stosunek, chociaż był bardziej skryty i na początku nie pokazywał tego jak bardzo się zaczął do niej przywiązywać, a wspólny sekret jeszcze bardziej ich do siebie zbliżył. Addie czuła się naprawdę wyjątkowo kiedy rozmawiał z nią na tematy, na które nie rozmawiał z Robin czy Lokim, kiedy patrzył na nią ciepło, uśmiechał się patrząc jej w oczy. Na zewnątrz był zimny, zawsze opanowany, racjonalny, ale kiedy tylko ona pojawiała się w pobliżu pokazywał swoją drugą twarz, tą łagodną, ciepłą.
Czy ja wiem..— mruknął z lekkim grymasem. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że Clint musi mieć coś więcej do zaoferowania. To że lubił go denerwować to jedno, ale przecież Addie zainteresowała się nim nie bez powodu. Gdyby był taki jak Loki.. pewnie by nic z tego nie wyszło. Clint musiał jej dawać coś czego Loki nie był w stanie i dlatego wyszło tak jak wyszło.
To już twoja sprawa— westchnęła przymykając na chwile oczy. Kiedy poczuła ciepło rozchodzące się po jej policzku uśmiechnęła się pod nosem. Czuła, że nigdy nie znudzi się jej ciepło jakim łucznik ją otulał. I tym fizycznym, ale również tym co mówił, jak na nią patrzył. Traciła głowę za każdym razem kiedy patrzył jej prosto w oczy.
Dobra.. biorąc uwagę postulaty obu stron wydaje mi się, że rozsądnym będzie od tej pory izolować się jak najwieksza ilością korytarzy— zaproponował. —Dla spokoju duszy i ciała. Tak na wszelki wypadek. Tu komnaty są dość spore wiec problemu nie ma, ale tak na zaś — dodla biorąc kolejny łyk wina.
Chyba dla twojego świętego spokoju— powiedziała blondynka uśmiechając się cwaniacko.
Oczywiście, że o to chodzi.. — odpowiedział wzdychając cicho. —Cene sobie swój komfort psychiczny..prawda min azure?— przeniósł wzrok na Robin. —Raz wychodzi, raz nie.. ale trzeba sobie ułatwiać a nie utrudniać.
Dla nikogo, kto znał Lokiego nie było tajemnicą, że lubił seks. Nigdy mu to nie przeszkadzało, jednak teraz było inaczej. Nie chodziło o pierwszą lepszą parę. Addie była jego przyjaciółką. Zawsze go wysłuchała, umiała doradzić, zawsze znalazła jakieś miłe słowo by podnieść go na duchu kiedy czymś się martwił i naprawdę nie byłoby w tej relacji nic co by mu przeszkadzało, gdyby nie Loki. Zasługiwał na dobre i szczęśliwe życie, a teraz wszystko dążyło do ruiny i nie miał pomysłu jak temu zapobiec, dlatego wolał nie mówić wprost tego, że mu to przeszkadza. Wiedział, że ona była świadoma co robi i jaki może być tego finał. Nie miał pojęcia czy pozwolić im na to.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptySob Maj 18, 2024 1:20 pm

Clint przycisnął Addie nieco mocniej do swojego ciała, kiedy ta postanowiła się wtulić w niego jeszcze bardziej. Czułby się lepiej, gdyby dziewczyna razem z Robin wróciła do pałacu, ale jednocześnie był przekonany o tym, że gdyby tylko rzucił chociażby luźny pomysł to spotka się z cholernie silnym sprzeciwem ze strony blondynki. Wiedział, że bała się o niego i rozumiał dlaczego. Jego jedyną bronią był łuk i strzały i ewentualnie jakieś zabawki agencji. Nie miał żadnych mocy, szybkiej regeneracji, był po prostu zwykłym człowiekiem, którego życie potrafiło być cholernie kruche. Bez względu na to jak dobrze był wyszkolony. Często wystarczył jeden dobrze zadany cios i jego chwila nieuwagi czy nieskutecznego uniku. Złożył delikatny pocałunek na czubku głowy Addie po czym oparł na nim swoją brodę gładząc dłonią jej ramię
-Albo wystarczy, abyś nie podsłuchiwał pod drzwiami- Wtrąciła się Robin, kiedy Loki uznał, że trzeba będzie jakoś się izolować od niechcianych dźwięków. Clint nie był w stanie powstrzymać się od śmiechu. W sumie faktem było to, że Loki usłyszał to czego nie chciał słyszeć tylko dlatego, że sterczał pod drzwiami. Ruda wstała ze swojego krzesła i podeszła do Lokiego po czym usiadła mu na kolanach przerzucając rękę przez jego szyje. Oparła głowę na jego ramieniu i przymknęła leniwie oczy.
-Tylko czy Loki będzie w stanie powstrzymać swoją ciekawską naturę- Stwierdził z wyraźnym rozbawieniem, a Ruda spojrzała na niego po czym zaczęła się nad tym zastanawiać. Loki lubił wiedzieć...nawet o rzeczach, które wprawiały go w pewien stan zakłopotania. Przecież zaczął się ich wypytywać o szczegóły relacji nie dlatego, że chciał poznać te historię, a dlatego, że chciał wiedzieć czy miał szansę jeszcze wejść między nich, ale dziewczyna odnosiła wrażenie, że i do niego chyba zaczynało powoli docierać to, że nie miał tutaj dużego pola manewru.
-Loki? szczerze wątpię- Podsumowała po czym złożyła czuły pocałunek na jego policzku.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2104
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptySob Maj 18, 2024 2:23 pm

Addie zamknęła oczy kiedy poczuła, że uścisk Clinta nieco się wzmocnił. Kiedy złożył pocałunek na jej głowie poczuła przyjemne mrowienie rozchodzące się po całym jej ciele. Kochała to uczucie kiedy chował ją w swoich ramionach. Gładził po ramieniu, czy plecach. Blondynka wyczuła w nim chwilową zmianę nastroju. Jednak minęła bardzo szybko, jakby chciał się pilnować by nie wyczuła czegoś niepokojącego. Domyślała się czemu. Jej tez przeszło przez myśl by wrócić z Robin, ale nie umiałaby się rozdzielić z Clintem. Nie znowu. Nie przetrwałaby kolejnej rozłąki nie wiedząc gdzie jest i czy żyje. Nie zamierzała wyjeżdżać. Załatwią sprawę i wszyscy wrócą cali. Nawet ta mała fasolka, która została poczęta z wielkiego uczucia, które na pozór nie powinno się pojawić.
Zaśmiała się razem z Clintem kiedy Robin podsumowała krótko problem Lokiego.
No nie podejrzewałem cię o to..— mruknął choć również i na jego usta wkradał się uśmiech. Objął dziewczynie gdy ta usiadła na jego kolanach. Zerknął na Clinta z cwaniackim uśmiechem. Robin miała racje. Nie umiał się powstrzymać. Lubił wiedzieć wszystko. Nawet jak pewnych rzeczy nie popierał. Świadomość o zaistnieniu niektórych sytuacji była przydatna, chociaż czasem długo dochodził do tego, w jaki sposób wykorzystać swoją wiedzę.
Ciekawość jest wpleciona w mój kod genetyczny. Nic na to nie poradzę.. — powiedział gładząc delikatnie placami plecy rudej.
Wiesz.. zawsze możesz próbować — dodała Addie.
I co jeszcze? Może mam być miły i uczynny?— oburzył się.
Byłoby miło— kiwnęła głową blondynka uśmiechając się do niego, choć dobrze wiedziała, że nie ma na co liczyć.
Loki spojrzał na Robin.
Widzisz.. jak mi dokuczają? — powiedział udając, że faktycznie przejął się tym, że powinien zmienić swoje zachowanie.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptySob Maj 18, 2024 4:27 pm

-Oj ty biedny...uparli się na ciebie- Powiedziała Robin modulując głos tak, aby wyrażał jak najwięcej współczucia po czym pogładziła go delikatnie po włosach. Z drugiej strony Loki ciężko pracował na takie traktowanie, ale wydawało się, że jemu to nie przeszkadzało. Po za tym Loki był specyficzny. Można było go albo lubić, albo nienawidzić. Trudno było o jakieś neutralne odczucia, które znajdowały się gdzieś po środku. Nawet ją czasami jego zachowania irytowały, ale umiała doszukać się jego pozytywów, które skutecznie niwelowały jego wady. Po za tym jak się okazuje nie było człowieka, ani Boga, który byłby krystalicznie czysty.
-Ale za to cię uwielbiam. Nie jesteś prosty, bywasz wkurzający, przemądrzały, szalony, twój tok myślenia czasami jest dla mnie wyzwaniem, ale oprócz tego masz całą masę zalet, które uwielbiam, ale nie zdradzę ich, niech to pozostanie naszą słodką tajemnicą.- Clint zmarszczył lekko brwi i spojrzał na Lokiego
-Na pewno mówisz o tej samej osobie na którą w tej chwili patrzę?
-Nie tylko ty masz postawy, które pokazujesz reszcie świata i tę jedną przeznaczoną tylko dla tej jednej wyjątkowej- Dla Lokiego jego złośliwość, dociekliwość i wiele innych rzeczy było jednocześnie swoistym murem obronnym, który oddzielał go od świata, który mógł go skrzywdzić z resztą nie raz to robił. Kompletnie się mu nie dziwiła, że po tym co przeszedł nie chciał zaczynać nowych głębokich relacji, ale chyba nie żałował tego, że postanowił zaryzykować.[/b]
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2104
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 EmptySob Maj 18, 2024 6:11 pm

O właśnie.. oto i cała tajemnica..— powiedział zerkając na Robin. Nie przypuszczał, że jeszcze kiedyś na kogoś się tak otworzy, że kogoś pokocha i to z wzajemnością. Robin wdarła się do jego umysłu, wywróciła wszystkie zasady jakimi kierował się od lat do góry nogami i postanowiła stworzyć własny ład. Ład, który koniec końców mu odpowiadał. Robin była zacięta. Miała mocny charakter, który nie raz próbował okiełznać, jednak nie zawsze wychodził na tym dobrze. Kłótnie z Robin bylina początku dziennym ich charaktery nie pozwalają na oddanie zwycięstwa. Oboje są uparci i walczą o swoje, ale równie mocno jak mieć racje Loki nie lubi się z kłócić. Choć wiele rzeczy ku temu przeczy.
O to chyba chodzi.. kochasz nie tylko zalety, ale też wady.— odezwała się Nereida.
A kto ma wady? Na pewno nie ja.. — prychnął Loki.
Addie przewróciła oczami.
To nie jest takie proste..— uśmiechnęła się lekko Addie. —Ogólnie mówiąc.. to tak.. o to właśnie chodzi, że wady akceptujesz. Oczywiście nie mówię tu o wszystkich, bo tego zrobić się nie da. Czasem trzeba walczyć o swoje swoje szczęście bo jeśli odpuścisz możesz cierpieć
To jak w końcu? Kochać tylko zalety, a wady próbować wyeliminować?— wzruszyła ramionami.
Addie westchnęła cicho.
A zaakceptowałabyś gdyby najbliższa ci osoba zniszczyłaby wioskę? Całą. Nie oszczędzając nikogo. Odpuściłabyś bo go kochasz? Czy jednak próbowała przekonać, że zabijanie jest złe i nie zawsze trzeba uciekać sie do przemocy. Jeśli ma swoje demony.. wiele osób je ma. Dźwiga ich ciężar. Wsparcie w walce z nimi, wyprowadzanie z ciemności kiedy ma wątpliwości.. jak najbardziej. — powiedziała pewnie. Dla Lokiego to właśnie robiła. Była jego podporą walce z wewnętrznymi demonami. Światłem na jego drodze. Starała sie przypominać mu, że światło ma o wiele więcej zalet niż ciemność. Leżąc w ramionach Clinta wiedziała, że dla niego zrobi równie wiele, jeśli jej na to pozwoli, ale nie zamierzała go popędzać. Wiedziała, że zrobił w życiu wiele złych rzeczy, takich z których nie jest dumny. Może i było to w przeszłości, ale to zostaje w duszy, a wyrzuty sumienia, przez które ukrywa te uczynki w tajemnicy nie są oznaką słabości, to że sie ich wstydzi dowodzi, że nie jest stracony, że może szukać wybaczenia, przede wszystkim w sobie. Ludzie często uczą się na własnych błędach. Nikt nie lubi porażek, przyznanie się do nich to jeszcze większa sztuka.
Ze słyszenia.. to wyglada na ciężka prace— powiedziała upijając łyk wina.
Jest.. ale efekty wynagradzają wszystko— dodała jeżdżąc delikatnie po boku mężczyzny, w którego leżała wtulona.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 27 Empty

Powrót do góry Go down
 
W pętli Multiwersum: Przebudzenie
Powrót do góry 
Strona 27 z 34Idź do strony : Previous  1 ... 15 ... 26, 27, 28 ... 30 ... 34  Next
 Similar topics
-
» W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja
» W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)
» W pętli multiversum część 1 (tu nie pisać)
» W pętli multiversum część 2 (tu pisać)

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Opowiadania :: Opowiadania-
Skocz do: