Opowiadania
Opowiadania
Opowiadania
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Opowiadania

pisanie opowiadań
 
IndeksIndeks  CalendarCalendar  Latest imagesLatest images  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 W pętli multiversum część 2 (tu pisać)

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1 ... 11 ... 19, 20, 21, 22  Next
AutorWiadomość
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyNie Mar 17, 2024 11:01 pm

-Długo was nie było- Skomentował stajenny, kiedy dostrzegł przed swoją stajnią brakujące pegazy
-Parę rzeczy nas zatrzymało- Powiedział Clint schodząc ze swojego wierzchowca
-Misja udana?- Łucznik zmarszczył lekko brwi. Nie chciał przyznawać się otwarcie do porażki, którą ponieśli poniekąd ze swojej własnej głupoty. Poczuli się zbyt pewnie, nie docenili przeciwnika, który okazał się być znacznie potężniejszy niż oni
-To długa historia- Wyprzedziła Clinta w wyjaśnieniach. Ona też nie chciała przyznawać się do porażki, więc lepiej zasłonić się skomplikowaniem ich działania, niż powiedzieć ot tak wszystko. Z resztą jeżeli ten stajenny i tamten mieli ze sobą kontakt to najpewniej dowie się wszystkiego wcześniej czy później. Oddali pegazy w ręce ich opiekuna po czym sami obrali kierunek na pałac Heliosa. Robin miała wrażenie, że żołądek zawinął się jej w supeł i za żadne skarby nie chciał się rozwiązać. Wiedziała, że musiała poprowadzić tę rozmowę tak, aby uniknąć realizacji planu jaki wymyślili. Nie chciała, aby ktoś ponosił odpowiedzialność za jej głupie pomysły. Po drodze wsunęła dłoń w rękę Lokiego, aby dodać sobie nieco więcej otuchy i odwagi. Helios był wybuchowy, różne pomysły mogą się zrodzić w jego głowie. Tym bardziej, że do tej pory nie była przykładem idealnej córki. Być może nigdy nie będzie, ale czy to naprawdę oznaczało, że ich relacje należało spisać na straty?
Dotarli w końcu do bramy głównej, która jako jedyne dzieliła ich od pałacu.
-No to...nie ma już odwrotu- Powiedziała i wzięła głęboki wdech. Domyślała się, że Helios już dawno zdawał sobie sprawę z ich obecności, dlatego nie widziała sensu w tym, aby przedłużać ten moment. Brama otworzyła się, kiedy tylko się zbliżyli. Weszli na główny dziedziniec, który podprowadził ich prosto pod samo wejście do pałacu. Robin już z daleka widziała znajomą sylwetkę, która stała na szczycie schodów. Zacisnęła usta w wąską linię
-Proszę...kto mnie zaszczycił. Złodzieje we własnej osobie- Powiedział. Chociaż nie krzyczał to jego głos niósł się echem po okolicy. Po tym Robin wywnioskowała, że był wściekły.
-Napisałam, że wrócę- Odpowiedziała, ale nie odważyła się spojrzeć na ojca, który w przeciwieństwie do niej wbijał w nią wyraźnie wściekłe spojrzenie
-Uczciwi złodzieje, tego jeszcze jak żyję nie widziałem- Odpowiedział i zaczął schodzić z schodów. Po chwili przeniósł swój wzrok na Lokiego
-Niech zgadnę to był twój pomysł?
-Nie...- Sprzeciwiła się i wyszła do przodu -To ja to wymyśliłam, to był mój pomysł. Ja go namówiłam- Nie chciała, aby gniew Heliosa spadł na niego, chociaż biorąc pod uwagę jaką reputacją cieszył się tutaj Loki był to dość oczywisty wniosek.
-Więc moja własna córka postanowiła mnie okraść, po czym uciekła jak pospolity złodziej- Warknął cicho -Może, jednak dawani ci tej ambrozji to był błąd? może bez sensu łudziłem się, że owoc moich lędźwi jest godzien, aby dołączyć do poczetu Bogów?- Robin spuściła lekko głowę. Kompletnie nie wiedziała co miałaby na to odpowiedzieć, bo w zasadzie miał rację. Nie popisała się.
-Wybacz...to był błąd- Wydusiła w końcu z siebie. Zadrżała, jednak kiedy dostrzegła jak Helios ruszył szybko w jej stronę. Dostrzegła jedynie jak unosi swoją dłoń, a ona zdążyła osłonić głowę dłońmi.
-Nie bij...- Jęknęła wyraźnie przerażona wizją, że znowu spotka ją to samo co zawsz. Loki znał już tę reakcję. Zawsze tak się zachowywała, kiedy zaczynał się denerwować, zupełnie tak jakby się obawiała, że i on posunie się do rękoczynów. Dłoń Heliosa spoczęła jednak tylko na jej nadgarstku wokół którego zacisnął palce.
-Chcesz bogactwa, to ci je dam- Powiedział i pociągnął za sobą dziewczynę. Clint omiótł wszystkich wzrokiem. Wszystko rozegrało się tak szybko, że nikt nie był w stanie nawet zareagować.
-Czekaj...nie możesz- Odezwał się, robiąc krok do przodu. Helios zatrzymał się w miejscu, ale nadal nie puszczał Robin
-A to niby dlaczego?- Spojrzał na Clinta, a Clint na Robin, która kiwnęła jedynie lekko głową w jego stronę.
-Bo...Robin jest w ciąży. Wszelki stres, wysiłek fizyczny może jej zaszkodzić- Helios przez chwilę sprawiał wrażenie jakby właśnie sam Zeus zgromił go gromem z nieba. Wpatrywał się z szeroko otwartymi oczami na Clinta, potem spojrzał na Robin, a na samym końcu na Lokiego.
-W ciąży...i to nie przeszkadzało jej, aby wspiąć się na szczyt Olimpu a potem uciec?
-Ja nie wiedziałam...dowiedzieliśmy się o tym przez przypadek- Wydukała z siebie.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyNie Mar 17, 2024 11:17 pm

Wszyscy byli zestresowani, a im bliżej pałacu się znajdowali tym napięcie rosło coraz bardziej. Kiedy na schodach dziedzińca zobaczyli Heliosa Addie miała wrażenie, że kolana zaczynają jej drzeć.
Loki złapał Robin za rękę próbując dodać jej tym otuchy. Stając przed wściekłym Heliosem starał się trzymać kamienną twarz. Kiedy oskarżył go o pomysł z kradzieżą nawet nie zdążyliście odezwać, a Robin wzięła to na siebie. Kurwa. Nie wyglada to dobrze. Wyciągnął rękę w stronę dziewczyny by obronić ją przed potencjalnym atakiem. Addie spięła się cała. Czekała na sygnał, przez który mieliby zacząć działać. Wszystko działo się tak szybko, nikt nie zdążył zareagować. Z pomocą przyszedł Clint, który bez wahania wyznał, że Robin jest w ciąży.
Nigdzie nie pozwolę ci jej zabrać — powiedział wychodząc na przód. —Jest matką mojego dziecka. Nie pozwolę jej tknąć— dodał mierząc boga słońca ostrzem spojrzeniem. Był gotów nawet o nią walczyć. Nawet z samym Heliosem.
Addie czekała z Clintem. Nie odstępowała go na krok, ale kiedy Loki ruszył do przodu i ona zaczęła podchodzić.
Popełniła błąd.. ale żałuje.. nie skazuj niewinnego życia..— powiedziała łagodnie. Robin potrzebowała wsparcia. Nawet jeśli mieliby wyrwać ją z siłą spod ręki ojca zrobią to i spróbują uciec. Może znów będą mieli więcej szczęścia niż rozumu.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyNie Mar 17, 2024 11:30 pm

-I mam wam w to wszystko uwierzyć?- Zapytał się wyraźnie zdezorientowany. Nie spodziewał się usłyszeć takich rewelacji, ale jednocześnie nie ufał im. Mogli wymyśleć absolutnie każde kłamstwo, aby tylko uciec przed karą, jednak słowa Addie sprawiły, że nieco się zawahał. Jeżeli to była prawda, faktycznie mógł skazać niewinną istotę...swojego wnuka, albo wnuczkę
-Możesz zrobić badania...potwierdzi się, że mówimy prawdę- Jeżeli w tamtym miejscu medycy byli w stanie odkryć, że była w ciąży to tutejsi tym bardziej. Helios zacisnął usta w wąską linię.
-Niech będzie, sprawdzimy czy mówicie, prawdę...ale jeżeli kłamiecie, nie chciałbym być w waszej skórze- Miał dosyć wykrętów, kłamstw, i dziwnych wybuchów złości. Musiał potwierdzić ich teorię. Jeżeli okaże się prawdziwa to dopiero wtedy zastanowi się nad tym co z tym wszystkim zrobić. Pociągnął Robin za sobą prosto w stronę lecznicy. Kiedy tylko weszli do środka, od razu pojawił się przed nimi medyk, który zgiął się w niskim pokłonie przed Heliosem.
-Dziewczyna twierdzi, że jest w ciąży. Sprawdź to- Zażądał chłodnym głosem i pchnął lekko Robin do przodu. Dziewczyna potknęła się o swoje nogi i zachwiała się, ale udało się jej odzyskać równowagę. Medyk jedynie kiwnął lekko głową, po czym zaprosił Robin na jedno z łóżek. Pobrał jej krew, a potem zaniósł probówkę do jednego ze stołów badawczych. Wylał trochę jej krwi na szklaną podstawkę po czym chwycił swoje dłonie kilka odczynników, które zaczął po kropli wylewać na próbkę pobraną od Robin. Czasami słyszeli cichy syk, czasami krew dziewczyny lekko zaczęła się pienić i dymić. Dopiero po dłuższej chwili medyk odwrócił się w stronę Heliosa i kiwnął w jego stronę głową.
-Bez żadnych wątpliwości jest w ciąży. Mówi prawdę- Robin poniekąd ulżyło. Przez moment zaczęła się obawiać, że może wcześniejsze wyniki to efekt jakiegoś błędu i tak naprawdę wcale nie była w ciąży, a to wszystko co jej się przytrafiło to po prostu siła sugestii. Helios opadł na pobliskie krzesło, jego twarz wyraźnie pobladła. Sam nie wiedział co miał o tym myśleć.
-Jesteś pewien, że to ty jesteś ojcem?- Rzucił w stronę Lokiego, a Robin zmarszczyła lekko brwi
-Oczywiście...tylko z nim...nie jestem dziwką, która puszcza się z każdym napotkanym na swojej drodze- Uniosła się może trochę nie potrzebnie, ale to pytanie nieco wyprowadziło ją z równowagi. Nie miała nikogo innego oprócz Lokiego, więc jego ojcostwo było pewne.
-Na Zeusa...moja córka i Asgardczyk...czym sobie na to zasłużyłem
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyNie Mar 17, 2024 11:48 pm

Addio widziała zawahanie w oczach Heliosa. To było pewne, że będzie chciał sprawdzić czy nie kłamią. Ruszyli za Heliosem, który ciągnął Robin w stronę lecznicy. Spojrzała na Lokiego. Szedł szybkim krokiem w maksymalnym skupieniu. Cały spięty. Był gotów w każdej chwili rzucić się do przodu by w razie konieczności obronić Robin przed Heliosem. Stanęli w lecznicy w oczekiwaniu. Loki objął Robin ramieniem. Addie tez trzymała się blisko, gdyby jednak musieliby użyć planu awaryjnego.
Na szczęście medyk rozwiał wszystkie wątpliwości. Robin była w ciąży.
Loki zmarszczył brwi kiedy Helios zapytał o to czy Loki jest na pewno ojcem dziecka.
Oczywiście, że jestem pewny — odpowiedział spokojnie na pytanie, które było skierowane do niego. —Zawsze mogła trafić gorzej.. ma jakiegoś śmiertelnika.. — dodał lekko wzdychając. Spojrzał na Addie i Clinta, którzy mieli dość dziwne miny. —Bez obrazy— szepnął. Może nie był to najlepszy moment, ale chciał trochę rozładować napięcie. Stresował się jak cholera. Nie miał pojęcia co o tym myśleć. Cały czas obserwował Heliosa. Był gotów na odparcie jakiegokolwiek ataku.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyPon Mar 18, 2024 12:00 am

Clint spojrzał na Lokiego, kiedy ten postanowił wyskoczyć ze swoimi mądrościami
-A weź ty się odwal co- Mruknął wyraźnie odrobinę urażony -Chodzący ideał na zięcia się odezwał- Dodał i przewrócił oczami. Robin mimo wszystko ledwo powstrzymała lekki uśmiech, który zaczął wchodzić na jej usta. Nie wiedzieć dlaczego, ale przepychanki Lokiego i Clinta w jakiś dziwny sposób poprawiały jej nastrój. Czasami zachowywali się jak dzieci w piaskownicy, które kłóciły się o to, które teraz powinno robić babkę z piasku.
-Przymknijcie się- Zagrzmiał Helios. Zupełnie nie brał pod uwagę takiej możliwości. Szczerze powiedziawszy to w głębi duszy sądził, że to wszystko było tylko przejściowe. Chwilowe zauroczenie i nic więcej.
-Cholera...to wszystko komplikuje
-Mogę ponieść karę, ale pozwól mi urodzić, wtedy zgodzę się na wszystko
-Nie o tym mówię- Odpowiedział i machnął dłonią -Hermes prosił mnie, abym zgodził się na to, aby oddać mu ciebie za żonę- Wyznał a Robin otworzyła szerzej oczy. Spojrzała na Lokiego...teraz to wszystko miało sens. Te jego zaloty, nadmierne zainteresowanie jej osobą. Wcześniej faktycznie wydawało się jej, że po prostu ją lubił. Była tak zapatrzona w Lokiego, że nawet nie dostrzegała tego, że jakiś inny mężczyzna stara się o jej względy.
-Odmówiłeś prawda?- Zapytała się, ale cisza jaka zapanowała w sali była wybitnie wymowna -Odmówiłeś?- Ponowiła swoje pytanie, ale kiedy Helios jedynie pokręcił głową Robin poczuł poczuła jak krew w niej zawrzała. Nie było jej przez krótki okres czasu...ba ledwo co dowiedziała się o tym, że ma ojca a ten już handlował jej ręką. Wygramoliła się z łóżka i podeszła do Lokiego chwytając mocno jego rękę.
-Wynosimy się stąd...- Zarządziła. Helios uniósł na nią wzrok w którym pojawiło się wyraźne przerażenie
-Czekaj ja to wyjaśnię
-Co niby...to, że handlujesz mną jak jakimś cholernym pegazem. Nie jestem przedmiotem- Zabawne było jak szybko role się odwróciły. Teraz to Robin była wyraźnie wściekła, a Helios był tym któremu należała się kara.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyPon Mar 18, 2024 12:21 am

Addie spojrzała wymownie na Lokiego kiedy ten postanowił zadrwić ze śmiertelników.
Następny— westchnęła pod nosem. Ona nie dzieliła tak osób. Ludzie, Asgardczycy, Grecy. Liczyło się to co mają wewnątrz, co mogą sobą zaoferować. Nie ważne kim byli.
Rozmowa przybrała dość niespodziewany obrót kiedy na jak wyszło, że Helios wydał zgodę na zaręczyny Robin z Hermesem. Blondynka pokręciła głowa z niedowierzaniem. Grecy niestety nie różnili się zbytnio od asgardczyków. Ojcowie mieli tendencje do planowania życia swoim córkom, nawet wbrew ich woli.
Loki kiedy usłyszał o zaręczynach roześmiał się pod nosem.
A ja myślałem, że nie masz poczucia humoru— rzucił do Heliosa. To brzmiało jak dobry żart i wszystkich udało się w niego wkręcić. Jednak cisza jaka potem zapadła nie zapowiadała, że to miałby być żart. Teraz się wkurzył. Jeszcze niedawno sam pytał Lokiego jakie ma zamiaru wobec Robin a teraz potajemnie ją sprzedaje. Pewnie sam by tak zrobił gdyby miał córkę i zięć by mu nie przypasował, ale jemu czegoś takiego się nie robi. Zacisnął dłoń na dłoni Robin gotów do wyjścia.
Jednak nie spotkamy się na święta— mruknął pyskując. Czasem zachowywał się jak małolat ale na to już nikt nie był w stanie zaradzić.
Odkręcisz czy nie. Nie ważne.. — dodał. Miał to totalnie gdzieś. Nikomu nie odda Robin.
Panie przodem — popędził dziewczyny. Chciał stad wyjść. Inaczej stanie się coś czego będzie żałował.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyPon Mar 18, 2024 12:33 am

Robin ruszyła w stronę wyjścia. Chciała jak najszybciej stąd wyjechać, nawet jeżeli mieliby wrócić do wcześniejszych światów.
-Robin, zaczekaj- Powiedział i wstał z krzesła po czym ruszył za nimi. Miny służących były dość bezcenne. Bo takim o to sposobem właściciel tego domu...Bóg niemal biegł korytarzem za Robin, która trzymając kurczowo dłoń Lokiego po prostu szła przed siebie kierując się prosto w stronę ich pokoju, aby zabrać ze sobą tylko kota i zmyć się jak najszybciej.
-To nie tak jak myślisz
-A niby jak...za moimi plecami próbowałeś mnie sprzedać, chociaż wiedziałeś, że jestem z Lokim. Nie zrezygnuje z niego...nawet za cały twój skarbiec- Odpowiedziała wyraźnie oburzona. Tutaj zostały przekroczone jej granice wytrzymałości. Była w stanie zaakceptować naprawdę wiele rzeczy, ale nie to, że ktoś próbował układać jej życie. Nas to nigdy się nie godziła i nie miała zamiaru się zgodzić.
-I co planujesz...jesteś w ciąży, będziecie się włóczyć?
-To co planuje to moja sprawa. Radziłam sobie przez tyle lat i teraz też sobie poradzę- Nie miała rodziców, domu, ojca i przeżyła. Jeżeli jej ojciec miał być typem, który chciał planować za nią życie, to wolała go nie mieć wcale. Chociaż doskonale wiedziała, że za jakiś czas jej przejdzie i pewnie mu odpuści, ale musiała dać mu wyraz tego, że nie pozwoli sobie na takie traktowanie.
Zatrzymała się dopiero przed drzwiami pokoju, który zajmowała z Lokim. Uchyliła drzwi, po czym zatrzasnęła je zaraz przed nosem Heliosa, który widocznie próbował ciągnąć dalej rozmowę. Ledwo udało się jej wejść do środka, a w komnacie od razu rozległo się głośne miauczenie i mała puchata kulka na krótkich nóżkach podbiegła do niej ocierając się o jej nogi. Robin schyliła się i chwyciła od razu kota w ręce
-Co sobie on wyobraża...- Syknęła cicho i zaczęła się rozglądać po pokoju, aby upewnić się, że nie zostawili tutaj niczego cennego.
-Wielki tatuś się znalazł...cholera jasna
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyPon Mar 18, 2024 12:54 am

Loki szedł razem z Robin korytarzami pałacu. Nawet nie zerkał na Heliosa, który ich gonił. Natomiast całkiem nieźle się bawił widząc miny mijanej służby. Wślizgnął się do komnaty zaraz po niej. Tuż przed tym jak zatrzasnęła ojcu drzwi przed nosem. Kiedy tylko Dagmar wypadła ze swojej kryjówki prosto pod nogi Robin odetchnął z ulgą. Kotka naślą tu była. Nawet się nie spodziewał, że zatęsknił za tym futrzakiem.
No już. Nie denerwuj się — powiedział próbując sam się uspokoić. —Pamiętaj co mówił medyk. Nie możesz się stresować.. no już głęboki wdech. — powiedział łapiąc ją za ramiona. Musiał ją hamować. Wiedział, że była wybuchowa, ale jej temperament mógł się okazać szkodliwy dla dziecka.
Już wychodzimy — powiedział cicho próbując ją uspokoić.
Addie ruszyła za resztą. Nie mogła uwierzyć, że Helios mógł tak postąpić. Może i wierzył w to, że robi dobrze, ale nie powinien robić nic bez zgody Robin.
Chodź.. bo się będą teraz do wieczora przekrzykiwać— mruknęła łapiąc Clinta za rękę. Wyszła z nim z lecznicy i ruszyli dziedzińcem w stronę pałacu. A wiec to już? Za chwile wróci do domu, ale nie przypuszczała, że będzie jej tak smutno z tego powodu. Miała wrażenie, że zaraz zemdleje. Kiedy Robin i Loki wyjdą z pokoju przeniosą się. Będzie musiała pożegnać się z Clintem. Na samą myśl serce ściskało się jej boleśnie.
Przed drzwiami komnaty Robin dostrzegła Heliosa. Spojrzała z łagodnym uśmiechem na Clinta i ruszyła dalej.
Czasem.. to co wydaje się nam słuszne. Wcale takie nie jest. Jeśli chodzi o dzieci. Jest to o wiele trudniejsze. — zaczęła spokojnie. Nie chciała by Helios i Robin rozstawali się w gniewie.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyPon Mar 18, 2024 12:06 pm

Robin wypuściła cicho powietrze z płuc, kiedy Loki próbował ją uspokoić
-Nic mi nie jest...i dziecku też nie spokojnie- Powiedziała i uśmiechnęła się mimo wszystko delikatnie. Nie zmieniało to, jednak faktu, że chciała jak najszybciej stąd wyjść. Już spanie po lasach było lepsze niż siedzenie w pałacu gdzie wszystko działo się za jej plecami. Nie było takiej siły, która by ją zmusiła do tego, aby zostawiła Lokiego. Szczególnie teraz, kiedy miała sprowadzić na świat jego dziecko. To już nie był tylko romans, czy przelotny flirt. Ona traktowała to poważnie i sądziła, że Helios też to zrozumiał. Widocznie nie mógł się pogodzić z myślą, że Asgardczyk będzie kręcić się u boku jego córki.
-Mam dość już tej niechęci do Asgardczyków. Jesteś mi bliższy niż stu takich Heliosów- To Loki był cały czas przy niej. W każdej chwili i trudnej i łatwej. Dzielił z nią absolutnie wszystko. Więc nawet nie wyobrażała sobie tego jak Helios mógł w ogóle pomyśleć, że ona się na to zgodzi. Nie była typem posłusznej księżniczki, która kiwała głową na każdy pomysł jaki zrodził się w głowie rodzica.
Helios stał przed drzwiami Robin widocznie nieco skołowany. Nie przywykł do takiego zachowania. Jego dzieci zazwyczaj były posłuszne, a tutaj trafiła mu się dziewczyna z widocznie silnym poczuciem niezależności, którego nie miała zamiaru poświęcać.
-Ona z nim nie będzie miała przyszłości. To krętacz i kłamca, włóczęga bez swojego miejsca na ziemi. Co jej niby jest w stanie dać. Rozumiem zauroczenie, ale to nie jest ktoś do stabilnego związku
-Fakt- Zgodził się Clint. Loki nie był idealnym partnerem, sam miał obiekcje co do tego związku -Ale widocznie daje jej coś czego potrzebuje i nie nam oceniać czy to dobrze czy źle- Wiedział, że jeżeli Helios będzie się upierać to już nigdy więcej nie zobaczy Robin. Jeżeli naprawdę mu chociaż trochę na niej zależało odpuści
-Znam ją trochę...może nawet lepiej niż trochę i wiem, że jeżeli jest rzecz na tym świecie z której nie zrezygnuje to jest to jej wolność. Im bardziej będziesz starać się ją uwiązać tym bardziej będzie uciekać, taka jest. Teraz jest wściekła, ale jak nie odpuścisz to nigdy więcej jej nie zobaczysz i swojego wnuka, albo wnuczki też nie
-Nie zrobi tego
-Zrobi...wszystko, aby tylko postawić na swoim- Powiedział spokojnie. Nie chciał rozpętywać żadnych awantur. Sytuacja była i tak dość napięta -Tak naprawdę nic jej tu nie trzyma, to obce dla niej miejsce z obcymi ludźmi- Dodał po chwili milczenia
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyPon Mar 18, 2024 12:57 pm

Loki uśmiechnął się delikatnie kiedy Robin powiedziała, że jest dla niej ważniejszy od stu Heliosów. Robin nie zdążyła wytworzyć jakieś głębszej relacji z ojcem, ale i on nie garnął się do tego by jakoś to ogarnąć. Potajemne zaręczyny przeczyły temu założeniu.
Wiem min azure — powiedział łagodnie. —Spokojnie.. nikomu cię nie oddam. Nigdy..— powiedział łapiąc jej twarz w dłonie.
To co.. znajdziemy sobie miejsce dla odpoczynku, a potem zastanowimy się jak odesłać Addie i Clinta do domu. Pojedziemy do Nowego Asgardu, a potem będziemy zastanawiać się co będziemy robić w życiu— zaproponował, zerkając na wierząca się kotkę w dłoni Robin.

Addie wysłuchała rozmowy między mężczyznami. Nie mogła nie przyznać Clintowi racji. Robin była bardzo wyczulona na punkcie wolności i każdemu, kto chciałby jej ją odebrać pokaże co o tym sądzi.
Prawda jest taka, że nie zdążyliście wytworzyć żadnej trwałej więzi. — zaczęła spokojnie. —Robin lwia cześć życia musiała radzić sobie sama. Nie znała miłości i troski rodzica.. — dodała nieco smutniejszym tonem.
Czasem to co dziecko potrzebuje nie pokrywa się z naszą wizją. Wierze, że nie miałeś złych intencji. Chcesz jej zapewnić jak najlepsze warunki. By miała dach nad głową, czuła się bezpiecznie.. ale na sile jej nie uszczęśliwisz. Zwłaszcza kiedy ona znalazła swoją definicje tego słowa.— dodała lekko wzruszając ramionami.
Loki nie jest idealny.. nikt nie jest. Ale Robin jest z nim szczęśliwa. Nie zostaje nic innego jak to zaakceptować
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyPon Mar 18, 2024 1:15 pm

Helios westchnął ciężko. Dla niego była to zupełnie nowa sytuacja. Przywykł do tego, że jego dzieci raczej się mu nie sprzeciwiały, nie otwarcie. A jeżeli któremuś to przychodziło do głowy, to miał na to swoje sposoby. Robin widocznie przesiąkła ziemskimi zwyczajami i raczej nie uda się mu zmienić jej nastawienia. Westchnął ciężko. Mimo wszystko lepiej czuł by się z faktem, że Robin miała gdzie wrócić. Dość już szlajała się sama po świecie. Z Lokim mogło być różnie. Jeżeli coś na tym świecie było pewne to to, że nawet wielka miłość może kiedyś się skończyć. Może Loki faktycznie się zmienił, może nie był tylko tym, który bezmyślnie gnał przed siebie nie patrząc na nic ani nikogo.
-I co dalej będzie?
-Wrócimy do domu, Robin zatrzyma się na okres ciąży u Addie, a potem zobaczymy- Powiedział wprost. Chciał chociaż trochę uspokoić Heliosa, że Robin będzie w dobrych rękach i włos jej z głowy nie spadnie
Robin kiwnęła lekko głową
-Wole już koczowanie w lesie- Przyznała się otwarcie i uśmiechnęła się lekko do niego. Podejrzewała, że życie pałacowe wcześniej czy później bardzo ją rozczaruje. Nie sądziła jednak, że wydarzy się to tak szybko i w tak spektakularny sposób.
-Idziemy, nic nas tu już nie trzyma- Dodała i wzięła głębszy wdech przed wyjściem z pokoju. Wiedziała, że pewnie jeszcze raz będzie musiała skonfrontować się z Heliosem, ale o dziwo, kiedy wyszli mężczyzna nie odezwał się ani słowem. Robin spojrzała na niego, chociaż w jej oczach nadal paliła się wściekłość
-Wiesz, że możesz tu wrócić...co by się nie działo- Odezwał się w końcu. Robin zacisnęła usta w wąską linię. Wiedziała, że słowo "przepraszam" nie przejdzie mu przez gardło. Ona sama przez długi czas nie umiała przepraszać. Dopiero niedawno zaczęła się tego uczyć. Wzięła głęboki wdech, aby nieco uspokoić rozpędzone emocje, które podpowiadały jej, aby odpowiedzieć coś głupiego.
-Zobaczymy- Nie chciała złościć się na niego przez całe życie, ale musiał zrozumieć co się będzie działo jeżeli podstępem będzie ją próbować zatrzymać. Chwyciła Lokiego za rękę, aby dać jeszcze wyraźniejszy wyraz tego, że nie miała zamiaru go zostawiać i pociągnęła za sobą. Clint spojrzał na Addie i wzruszył lekko ramionami po czym ruszył za tą dwójką. Nie mieli przy sobie żadnych cennych rzeczy. Wszystko co mieli zostało w Asgardzie.
-Jesteś pewna, że tak chcesz to kończyć?
-Nic nie kończę, ale musi wiedzieć, że nie ze mną te numery- Odpowiedziała i mimo wszystko uśmiechnęła się lekko w stronę Clinta. Takim o to sposobem ofiara stała się katem.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyPon Mar 18, 2024 5:22 pm

Nie martw się.. będzie miała opiekę najlepszych specjalistów — dopowiedziała blondynka. Miała zamiar tak właśnie zrobić. Ściągnąć dla Robin najlepszych specjalistów ginekologi i oraz lekarza od prowadzenia magicznych ciąż. Będzie miała ich aż nadto, ale to nie była zwykła ciąża i Addie zdawała sobie z tego sprawę.
Kiedy Robin i Loki wyszli z komnaty było jasne, że wychodzą z pałacu by już tu nie wrócić. Teraz czas na to by Addie i Clint wreszcie wrócili do domu. Addie schodziła po schodkach pałacu czując jak niewidzialny ciężar opada na jej barki. Już tak mało czasu, prawie nic. Loki maksymalnie do jutra wpadnie na jakiś pomysł i będzie chciał go wypróbować. Do tej pory nie mylił się jeśli chodzi o przenoszenie się wiec prawdopodobieństwo, że uda się za pierwszym razem było bardzo wysokie. Miała wrażenie, że zaczyna się dusić. Oddychanie sprawiało jej ogromną trudność. Zwolniła nieco kroku by dać sobie chwile na uspokojenie nerwów. Tak musi być. Powtarzała sobie w głowie, choć serce krzyczało coś innego. Nawet nie zauważyła kiedy wyszli poza mury pałacu. Wzięła głęboki oddech.
To co teraz?— zapytała.
Znajdźmy jakieś ciche miejsce. Może chodźmy na obiad. Mamy jeszcze trochę pieniędzy. Muszę pomyśleć.. przyda mi się informacji.. co pamiętacie z przenosin? Jak wyglądał portal? Jakieś szczegóły? Może runa, znak, może poczuliście jakiś zapach, albo smak w ustach.. — zapytał idąc za rękę z Robin po ścieżce.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyPon Mar 18, 2024 5:35 pm

Robin miała dość Greków przynajmniej na jakiś czas. Nabrała ochoty na zmianę miejsca bez względu na to jakie by to miało być miejsce. Zgodzi się na wszystko, byle jak najdalej stąd. Kiedy jej złość minie może zapragnie wrócić, ale to pewnie nastąpi dopiero, kiedy na świat przyjdzie dziecko. Szli razem uliczką, która prowadziła prosto do miasta.
-W sumie chętnie coś zjem- Powiedziała przytakując jednocześnie jego pomysłowi. Mieli na głowie już tylko jeden problem, odesłanie Clinta i Addie do domu, czyli tak naprawdę to czym powinni zajmować się od samego początku, ale niestety wielu rzeczy nie mogli zignorować. Chociaż Robin nie mogła pozbyć się dziwnego wrażenia, że ta cała misja z pegazami, była tylko po to, aby odwlec ten moment. To, że Clint się na to zgodził to jedno, ale Addie też nie miała żadnych obiekcji, zdawała się nawet dość entuzjastycznie przyjąć ten pomysł, a przecież to ona najbardziej dramatyzowała, że jest tak daleko od domu i od swoich dzieci. Teraz jakby nagle przestała na to zwracać uwagę. Robin miała swoją teorię na ten temat, ale nie chciała się nią dzielić z Lokim, obawiała się, że kiedy ostatecznie dojdą do prawdy to ten nie powstrzyma się przed głupimi żartami.
W centrum miasta znaleźli kolejną gospodę do której weszli. Robin zamówiła od razu posiłek dla nich wszystkich. Poprosiła również o miseczkę mleka dla kota, którego cały czas trzymała mocno w dłoni, co chyba się mu podobało bo nawet jakoś wybitnie się nie wiercił.
-Nie wiem czy Strange korzysta z run...jego magia w ogóle jest...- Urwał szukając odpowiedniego słowa
-Dziwna- Dokończyła za niego Robin -W moim wypadku wprowadził mnie do jakiegoś ciemnego pokoju, po czym zaczął wykonywać jakieś gesty rękoma. Kazał się skupić na celu, a potem poczułam się tak jakby ktoś wsadził mnie do pralki i ustawił wirowanie- Mruknęła, ale widząc minę Lokiego zdała sobie sprawę z tego, że nie bardzo zrozumiał -Trochę tak jakbyś sturlał się z górki siedząc jednocześnie w beczce- Wyjaśniła bardziej znanymi mu słowami -Potem poczułam, że spadam i nastała ciemność. Jak się ocknęłam leżałam w środku lasu, a ona niedaleko mnie- Dodała i spojrzała na Addie.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyPon Mar 18, 2024 6:19 pm

Addio starała się uśmiechnąć, kiedy Robin na nią spojrzała, ale szło jej to z dużym trudem. Zerkała na talerz przed sobą, ale nie była w stanie nic przełknąć. Całkowicie straciła apetyt.
Jaaa..— odchrząknęła cicho —Obudziłam się w środku nocy. Cała spocona. Było mi strasznie gorąco. Poszłam się napić. Wyszłam z domu, żebyś sie przewietrzyć… wtedy poczułam jakby przyciąganie. Po chwili w powietrzu pojawiła się wyrwa, błękitna. Czułam bardzo dużo magii. Słyszałam coś.. szept. Im bardziej się wsłuchiwałam tym bliżej podchodziłam. Czułam się jak zahipnotyzowana. Dotknęłam tego. Zaczęłam mnie ciągnąć. Loki próbował mnie wyciągnąć.. — zlała w dłonie kufel z wodą, by ukryć ich drżenie.
Więcej nic nie pamietam.. obudziłam się w lesie obok Robin— dodała szybko.
Loki przysłuchiwał się ich historii. Niektóre rzeczy się składały, ale nadal było wiele niewiadomych.
U ciebie.. krucho było z tą koncentracją.. tak mówiłaś — zwrócił się do Robin przełykając kawał mięsa. —Twoja niepewność zmieniła charakter zaklęcia i ściągnęła Addie…— dodał przenosząc wzrok na blondynkę która nadal ściskała kufel w dłoniach.
Nie odtworzymy zaklęcia, nie znam się na tym rodzaju magii. Może my szukać kogoś kto zna, albo próbować po swojemu— dodał wracając wzrokiem do talerza, z którego znikało jedzenie.
Mamy kryształ.. mamy.. masz.. moc feniksa— zaczął się zastanawiać. Zamarł na chwile. Wpadł na pomysł.
Pochodzisz z świata co i Clint.. feniks jest stąd. Musiał się jakoś przenieść. Raczej wątpię, że przypadkiem znalazł jakieś przejście. Myśle że sam je stworzył..— spojrzał na pozostałych.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyPon Mar 18, 2024 6:31 pm

Strange cholernie dobrze strzegł swoich tajemnic i nie rozgadywał na lewo i prawo na czym polegały te jego sławetne czary. Jedyne co mogli w tej chwili zrobić to zebrać jakoś do kupy wszystko to co im się przetrafiło, ale Robin tak samo jak Clint była dość sceptycznie nastawiona do tego, że na tej podstawie uda się im odkryć tajemnicę tego zaklęcia, które wpakowało Addie w spore problemy.
-To oczywiste, że musiał się przenieść- Powiedziała kiedy Loki wyciągnął wnioski, ale dla niej nie były w żaden sposób odkrywcze -Przecież to było w dzienniku Odyna, Helios też o tym wspominał nie pamiętasz?- Westchnęła ciężko po czym zaczęła nakładać sobie jedzenie na talerz, ale było to dość utrudnione bo cały czas trzymała kotkę, która chłeptała mleko z miseczki
-Odyn opisywał, że ścigali feniksa, a ten po prostu zniknął i nikt go nigdy więcej nie widział. Helios to potwierdził. Kiedy go ścigali musiał przenieść się do mojej rzeczywistości i w panice wszedł do mojego ciała, aby się ukryć- Przypomniała mu fragmenty, które udało się mu odczytać z dziennika za który nadstawiali karku.
-Szkoda tylko, że Robin nie może się przemęczać, po za tym pewnie nie opanowała tej mocy na tyle, aby móc poruszać się między światami. Szczerze wątpię, że wykorzystuje chociaż połowę potencjału tej mocy- Uwolnienie tak dużej mocy, bez względu na to czy Robin przyjęła ambrozje czy nie, w jej stanie było ryzykowne -Helios jak i inni czują ewidentny respekt przed tą mocą i to widać gołym okiem. Więc zdają sobie sprawę z tego jak cholernie potężna jest to siła
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyWto Mar 19, 2024 8:32 am

Przy stole zapadła cisza. Clint miał rację. Feniks był potężny. Robin długo nie wiedziała co w niej jest, a później nie miała warunków do tego by spokojnie zająć się treningiem swoich mocy. Teraz było to bardziej skomplikowane. Była w ciąży. Ostatnie wydarzenia pokazały, że dziewczyna nie powinna się przemęczać.
Fakt.. to niebezpieczne..— przytaknęła blondynka. Powiedziała to tylko i wyłącznie ze strachu o Robin. Może jednak ich powrót do domu przeciągnie się jeszcze dłużej. Zanim Robin załóż zapanować nad mocą tez może się zejść trochę czasu.
Dlatego nie będziemy robić tego na szybko. Nie martwicie się wrócicie do domów. — popatrzył na Addie i Clinta.
Może będzie potrzebne coś co skumuluje moc.. albo..— zamyślił się na chwile.
Zwrócił wzroku ku Robin.
Zapytamy go jak to zrobił..— wzruszył ramionami. Wiedział, że jego pomysł brzmi dość irracjonalnie, ale wychodząc z pałacu odcięli sobie drogę do tego by podpytać Heliosa o możliwości feniksa. Jedną z opcji będzie dowiedzenie się u źródła.
Nie wiem czy to będzie takie proste..— lekko skrzywiła się blondynka. Miała do czynienia z feniksem i za każdym razem jedynie co od niego czuła to bardzo dużą siłę. Raz nawet się z nim połączyła na chwile.
Raz się z nim połączyłam.. kiedy ściągałam blokadę z umysłu Robin. Jest niesamowity.. ale też niebezpieczny.. — wyjaśniła. Wcześniej nikomu o tym nie mówiła. Robin dochodziła do siebie. Loki był przy niej, a z Clintem nie miała tak zażyłej relacji by zwierzać się mu ze wszystkiego.
Loki spojrzał na nią mrużąc oczy.
Jak to się połączyłaś?— zapytał zaciekawiony. —Jak to było?
Był zagubiony.. jakby w amoku kiedy mnie dostrzegł najpierw chciał wyrzucić. Dopiero później zrozumiał, że nie mam złych zamiarów. Połączyliśmy się. On podsycał moją, magię ja jego… — uśmiechnęła się pod nosem.
Loki mruknął przeciągle.
Feniks toleruje drugą osobę.. to się może przydać..— nie wiedział jeszcze jak, ale to była przydatna informacja.
Otworzenie przejścia do innego wymiaru było zupełnie czymś innym niż magiczne drzewo. To byl zupełnie inny poziom i musieli wymyślić jak zrobić to bezpiecznie.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyWto Mar 19, 2024 10:33 am

-To, że raz jej nie skrzywdził, nie oznacza jeszcze, że teraz tego też nie zrobi. Wcześniej przecież atakował każdego, kto próbował zbliżyć się do Robin- Powiedział Clint i spojrzał kątem oka na Addie. Doskonale pamiętał ich przejścia z feniksem i to ile razy dziewczyna miała okazję poczuć jego moc na swojej skórze.
-Wtedy to ja byłam wrogo nastawiona do wszystkich dookoła- Odezwała się Robin -Feniks reaguje na moje odczucia. Kiedy ja czuje się zagrożona, on jest gotowy do działania, aby się ujawnić nawet wbrew mojej woli- Spojrzała na Lokiego -Pamiętasz, kiedy odwaliło ci od tego kamienia, kiedy zacząłeś zachowywać się...dziwnie. Bałam się, czułam się niepewnie i chciałam, abyś przestał tak na mnie naskakiwać. Feniks zadziałał sam. Odepchnął, aby dać mi więcej przestrzeni- Wtedy tego jeszcze nie rozumiała do końca. Uznawała to za swoją własną słabość, oraz brak zdolności kontroli. Teraz wiedziała, że to, co w niej siedziało, wcale nie chciało dla niej źle, wręcz przeciwnie. Robiło wszystko, aby jej pomóc, chociaż ta pomoc nie zawsze przyjmowała taką postać, jaką chciałaby Robin. Wtedy nie chciała skrzywdzić Lokiego, ale faktycznie chciała, aby się uspokoił, bo kiedy on zachowywał się niestabilnie to i ona zaczynała tracić równowagę.
-Nadal nie jestem przekonany. Mówimy o potężnej istocie, która powstała z jakiegoś wybuchu słonecznego. To nie jest, jakaś tam zwykła moc.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyWto Mar 19, 2024 10:56 am

Ale tez to nie jest pierwsze lepsze przejście.. nie mówimy o przedostaniu się z planety na planetę, ale o podróż w czasie i przestrzeni bardzo daleką— Loki starał się trzymać na równoważni. Wiedział, ze to co chcą zrobić będzie niebezpieczne, dlatego będzie trzeba wziąć pod uwagę wszelkie środku ostrożności. On nie wiedział jak przenieść ich do domu. Jedyną opcją było dowiedzenie się tego od feniksa, albo poleciec na Midgard i szukać czarodzieja, o ile żyje.
Powiem wprost.. — westchnął. —AWątpię, że sam dam radę otworzyć przejście. Oczywiście będę przy tym. Ale sam tego nie zrobię.. będziesz musiała mi pomoc Robin— zwrócił się do rudej. —Ostatnie czego bym chciał, to narażać cię, ale obawiam się że nie mamy innego wyjścia..
Poczekaj.. nie tak szybko..— odezwała się blondynka. —To może się źle skończyć. Robin nie może tak ryzykować.. może gdyby umiała się leczyć.. — wzruszyła ramionami. —Feniks umie uzdrawiać. To tez nie raz widzieliśmy. Uzdrowiła mnie, Clinta.. siebie też. Choć nieświadomie.. — dodała łapiąc za widelec. Może jednak trochę zje.
Frigga uczyła mnie, że magia nie ma wyznaczonego kierunku. Sam ją nadajesz. Myślałam, że moje moce nie są przydatne w walce.. i nie są, ale nauczyłam się czegoś co pomaga mi przekierować energię. Może gdyby Robin nauczyła się jak podzielić strumienie energi.. jeden nurt idzie do przejścia. Drugi pilnuje by jej ciało nie słabło..
To skomplikowane.. niezły pomysł ale zajmie to trochę czasu..— powiedział. Dość się naczekała by zobaczyć bliskich.
Zgodzę się na przejście jeśli Robin będzie bezpieczna — skwitowała.
Loki znów się zamyślił pomysł Addie nie był taki zły.. może jednak dało by coś z tego wykorzystać. Feliks sam siebie leczy. Może gdyby w Robin było więcej feniksa niż Robin podczas rzucania zaklęcia. Opcji było sporo, ale jedynym przeciwnikiem był czas.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyWto Mar 19, 2024 11:10 am

Clint słuchał tego z wyraźną uwagą, ale kiedy wnioski zaczęły się mu nasuwać, pokręcił głową.
-Czekajcie, chcecie, aby Robin pozwoliła tej mocy przejąć kontrolę nad swoim ciałem?- Nie był do końca pewien czy dobrze zrozumiał, ale jeżeli tak, to ten pomysł jeszcze bardziej się mu nie podobał.
-To i tak jest jakąś częścią mnie- Wiedziała, że Clint się sprzeciwi. Nie było to w żaden sposób bezpiecznie, bo tak naprawdę nawet nie wiedzieli co się wtedy stanie.
-Leczy, pomaga, ale nadal nie znamy natury tego czegoś. Helios powiedział, że nie jest to ani złe ani dobre, utrzymuje równowagę. Niszczy, aby tworzyć. Co jeżeli uzna, że idealną równowagą, będzie, zachować dla siebie ciało Robin. Nie chcemy bawić się z jakąś tam zwykłą mocą, a świadomą istotą
-A masz jakiś lepszy pomysł?- Rzuciła w jego stronę dziewczyna -Oczywiście, możemy siedzieć tu nie wiadomo jak długo i czekać, aż nauczę się wszystkiego, co powinnam wiedzieć o tej mocy, ale to może zająć trochę czasu i nie mówię tu o kilku dnia. Mogą minąć lata- Ta moc nie była prosta, i chociaż sama uważała, że szybko się uczyła, to w tym wypadku obawiała się, że jej pojętna głowa może nie wystarczyć. Loki jej nie pomoże, nie znał się na tej mocy. Mógł jej opowiedzieć o podstawowych założeniach magii, na czym to polegało, ale nic więcej. Clint oparł się plecami o krzesło i westchnął ciężko. Skłamałby, gdyby powiedział, że poniekąd go nie ucieszyła myśl, że moc feniksa może na razie przerastać zdolności Robin. To by oznaczało, że miał jeszcze trochę czasu, aby spędzić go z Addie, ale z drugiej strony nie mogli już tego przekładać, bo zaraz pojawią się podejrzenia.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyWto Mar 19, 2024 11:47 am

Przecież nie wyjdziemy na ulice i każe jej zaczynać. — powiedział Loki. Oczywiście, że też martwił się o Robin ale jeśli przeniesienie ma nastąpić w ciągu dnia, maksymalnie dwóch. Nie będą mieli wyjścia.
Robin ma racje.. to może potrwać. Jeśli Robin da radę to może jutro.. pojutrze będziecie w domu. Albo czekamy aż urodzi żeby mogła spokojnie trenować..— przedstawił dość jasno podział jaki teraz mieli.
To nie jest bezpieczne.. nie w stu procentach. Ja otworze portal.. ty nadasz mu kierunek — zaproponował. —To trochę cię odciąży. Nie będziesz musiała odwalać całej roboty.. wypijesz jakieś zioła na wzmocnienie. Zabezpieczymy cię znakami, żeby pomogły ci utrzymać równowagę. Zrobimy kilka prób.. jak coś będzie nie tak.. przerwiemy. Może do tego czasu znajdziemy inny sposób— zaproponował Loki. Tak naprawdę nie mieli innych pomysłów, a jak będą siedzieć i się zastanawiać to nigdy nie osiągną celu.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyWto Mar 19, 2024 12:09 pm

Clint wiedział, że był na przegranej pozycji. Mógł się sprzeciwiać, wymieniać po kolei rzeczy, które mogły pójść nie tak w ich planie, ale to nie zmieniało faktu, że lepszych pomysłów jak na razie nie mieli.
-Dam radę nie martw się- Rzuciła w jego stronę i uśmiechnęła się lekko. Wiedziała, że Clint się martwił, ona też nie była zbyt entuzjastycznie nastawiona na ten pomysł, bo jej samej trudno było przewidzieć co może się wydarzyć jeżeli pozwoli Feniksowi działać, przejąć nad sobą kontrolę. Teraz trzymała tę moc na swego rodzaju smyczy. Feniks nie buntował się, więc chyba mu to nie przeszkadzało, a może sam zdawał sobie sprawę z tego, że tak jest po prostu bezpieczniej dla niego.
-Gdyby chciał się uwolnić, już dawno by to zrobił i ja bym pewnie nic nie mogła na to poradzić
-Przypominam, że wyniszczał twój organizm
-Nie z własnej woli. Próbował naprawiać, to coś upadało. Byłam za słaba, aby utrzymać taką dawkę energii. Zresztą Helios mówił, że to i tak ciekawe, że nie zabiło mnie to od razu. Nie wiem, co i dlaczego, ale coś Feniks musiał we mnie dostrzec, że wybrał akurat mnie i za wszelką cenę utrzymywał przy życiu- Nadal ją to zastanawiało, dlaczego akurat ona. Fakt, że była wtedy możliwie jedyną orbitującą w kosmosie osobą, na pewno w pewien sposób wpłynęło na decyzję tej istoty, ale skoro przeniosła się do innej rzeczywistości, to nie musiała się obwiać ścigania, a mimo to postanowiła się ukryć. Może zdała sobie sprawę z tego, że w pojedynkę nigdzie tak naprawdę nie jest bezpieczna.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyWto Mar 19, 2024 2:15 pm

Plan nie był idealny, ale innego nie mieli. Jeśli się okaże, ze jest dla Robin zbyt niebezpieczne, poszukają innego sposobu. Przecież muszą jakieś być.
Spróbujemy. Najpierw przejdźmy się do zielarza. Kupimy kilka rzeczy. — powiedział Loki patrząc w stronę Robin. —Kupimy trochę ziół na wzmocnienie, uspokojenie ,w razie jakiegoś ataku..— spojrzał po zmieszanych minach towarzyszy— Żart — zapewnił ich.
No i nie wiem.. zostajemy w mieście czy idziemy w bardziej ustronne miejsce w lesie.. jeśli tak, to nie oddalajmy się za bardzo.. lepiej mieć cywilizacje pod ręką.. w razie nie przewidzialnych komplikacji — tym razem nie żartował. Wolał nie musieć kombinować jak uratować Robin by nie zrobić krzywdy dziecku. Lepiej żeby w pobliżu był jakiś medyk. Nawet jeśli miałby być z pałacu.
Jakiś zarys planu mamy— westchnęła blondynka odkładając widelec. Napiła się wody z kufla. Kiedy zobaczyła mały czarny łepek unoszący się nad stołem nie mogła powstrzymać lekkiego uśmiechu. Wyciągnęła dłoń i ułożyła ją na drugim końcu stołu. Przebierała palcami po blacie, stukała paznokciami czekając aż kotka się nimi zainteresuje. Na reakcje nie trzeba było długo czekać. Małe łapki uzbrojone w pazurki zaczęły łapała jej palce. Kotka zaczęła się wiercić próbując dorwać nową zabawkę.
Jest urocza..Dagmar.. niosąca pokój — powiedziała nie przerywając zabawy. Przez tą krótka chwile mogła zapomnieć o problemach, a miała ich całkiem sporo. Znajdowała się w bardzo trudnej sytuacji i nie widziała z niego wyjścia, by mogą ze spokojem powiedzieć „ tak tego chce”. W tej chwili chciała wszystkiego. Chciała wrócić do domu, tęskniła za swoimi dziećmi, za Lokim również. Jednak ta tęsknota została przykryta. Dobrze tez wiedziała, że jak Clint zniknie z jej życia nie będzie umiała sobie od nowa znaleść miejsca. Wpuściła go do swojego serca i wiedziała, że zagnieździł się tam na dobre. Gdyby z nim odeszła, nie mogłaby wrócić do domu. Nigdy więcej nie zobaczyłaby swoich dzieci. Musieliby uznać ją za zmarłą. Oczywiście wiele rodzin się rozpadało, czasem przez osoby trzecie, czasem po prostu uczucia się kończyły. Addie wiedziała, że nadal kocha męża. Na swój sposób, tak jak on ją kocha. Ale tu podczas tej podróży odkryła zupełnie inną definicje tego słowa. Nie chciała tego kończyć, ale niestety z tej sytuacji nie będzie wyjścia. Bedą cierpieć.Tego nie da się przeskoczyć.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyWto Mar 19, 2024 2:25 pm

-Chyba lepsze będzie jakieś ustronne miejsce- Powiedziała Robin -Nie wiemy, co się wydarzy, lepiej, aby nikt nie ucierpiał kiedy sytuacja wymknie się spod kontroli- Eksperymentowanie z tak potężną siłą jak Feniks mogło być nie tylko dla niej niebezpieczne, ale również dla wszystkich, którzy znaleźliby się w jej pobliżu...a przynajmniej ci, którzy nie byli na to odpowiednio przygotowanie. Z dwojga złego, lepiej, aby ucierpiały, jakieś rośliny niż żywi ludzie. No i nie było to też coś, co Robin chciałaby robić tutaj w gospodzie. Nie mieli przy sobie aż tylu pieniędzy, aby móc zapłacić za potencjalne szkody. Clint spojrzał po pozostałych. Nie wiele mógł w tej chwili już powiedzieć. Faktycznie lepszego pomysłu nie mieli, chociaż i ten pomysł był niebezpieczny, to zawsze lepsze to niż nic. Wtedy to była inna sytuacja. Robin była ranna, zmęczona, wystraszona. Kiedy była w pełni sprawna istniało mniejsze ryzyko katastrofy.
-Loki wymyślił jej imię...ale czy niesie pokój...raczej wypowiedziała mu wojnę, sikając do butów- Powiedziała z lekkim uśmiechem, obserwując to jak kotka próbowała złapać palce Addie. Kotka miała charakterek, z resztą czego mogła się spodziewać po zwierzęciu, które przyniósł Loki. On nie zainteresowałby się jakimś rozlazłym leniuchem.
-Ale obawiam się, że to wojna, w której Loki jest przegranym- Dodała i zaśmiała się cicho, kiedy przypomniała sobie, jak kotka od razu umknęła do niej, aby się skryć, kiedy wyczuła tylko złość Lokiego. Widocznie wyczuła, że Robin była tą, która będzie w stanie ją obronić.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyWto Mar 19, 2024 4:00 pm

Tez tak myśle, ale tez nie odchodźmy daleko, żeby medyk był w pobliżu.. — dodała. Tu Loki miał racje. W razie komplikacji będą musieli szybko znaleść pomoc.
Zabawa z kotem trwała w najlepsze. Addie uciekała palcami kiedy małe ząbki kotki starały się wbić w jej skórę.
Uśmiechnęła się kiedy Robin zaczęła mówić o rozpoczętej wojnie.
-Dostałaś ją na przeprosiny.. jak dobrze pamiętam. Gałązka oliwna w kłótni. Teraz wychodzi diabełek. Ale trafiła w dobre ręce— uśmiechnęła się do rudej.
Potem się będziecie się rozkoszować futrzakiem— powiedział Loki kończąc posiłek. —Ruszamy..— ponaglił ich wstając od stołu.
Addie cofnęła rękę od kotki, która była gotowa wskoczyć na stół byle tylko kontynuować zabawę.
Kiedy wyszli z gospody Addie miała wrażenie, że ziemia zaczyna usuwać się jej spod nóg. Znów oddychanie stało się niemożliwe. Szła przed siebie jak pod wpływem zaklęcia.
Wyszli z miasta i odrazu udali się w stronę lasu, na wzgórza. Przedzierali się przez listowie by odejść na bezpieczną odległość.
I co? Jak dla mnie może być — powiedział Loki stając na środku niedużej polany. Zrzucił plecak na twarze i przeciągnął się lekko.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyWto Mar 19, 2024 4:33 pm

Robin przewróciła oczami, kiedy Loki stwierdził, że potem zajmą się kotem. Nie było ich dość długo, chociaż z założenia miało to być zaledwie kilka dni. Westchnęła jednak ciężko i wstała od stołu chwytając kota, który nie siedział na jej rękach już tak spokojnie jak wcześniej. Widocznie zabawa z Addie rozbudziła go na tyle, aby włączył się mu tryb rozrabiaki. Na szczęście, kiedy wyszli to tłumy ludzi przykuły jego uwagę i sprawiły, że na chwilę zaprzestał swoich psot.
Wszyscy szli za Lokim, chociaż tak naprawdę nie wiedzieli gdzie on ich prowadził. Robin podejrzewała, że sam nie wiedział, bo nie znał tego miejsca. Liczył pewnie na to, że za miastem znajdzie się jakaś bardziej otwarta przestrzeń i nie pomyliła się wcale. Stanęli po środku łąki. Clint rozejrzał się dookoła i kiwnął lekko głową, chociaż nadal miał wiele obiekcji co do tego pomysłu.
-Wszystko fajnie pięknie, tylko totalnie wiem co mam robić- Wyznała po czym przekazała kota Clintowi, który w tym wszystkim miał chyba najmniejszą rolę, więc to na niego spadnie zadanie zajmowania się maleństwem. Łucznik wziął kota, jednak skrzywił się lekko, kiedy ta od razu wbiła swoje zębiska w jego rękę.
-Zdecydowanie to znalezisko Lokiego- Stwierdził próbując uwolnić dłoń z jej pyszczka co nie było wcale takie łatwem.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptyWto Mar 19, 2024 7:01 pm

Addie uśmiechnęła się pod nosem przyglądając się scenie, w której Clint próbował wyrwać palec z pyszczka Dagmar, która podczas każdej próby uwolnienia mocniej zaciskała ząbki i polatała jego palec pazurami. Podeszła do niego z uśmiechem. Podtrzymała jego dłoń a drugą dobrała się do brzuszka kotki. Zaczęła masować jej futrzasty brzuszek. Kotka zaczęła mruczeć. Kiedy przymknęła oczy puściła palec Clinta. Opadła leniwie na jego dłoń.
Każdego da się poskromić— mruknęła uśmiechając się ciepło do mężczyzny. Powoli zabrała rękę z jego dłoni muskając delikatnie skórę. Tak bardzo będzie jej brakować dotyku jego szorstkich rąk. Odsunęła się zostawiajac mężczyznę z kotem i podeszła do Robin i Lokiego.
Przywołaj go.. feniksa.— zaczął Loki. —Może uda ci się z nim zamienić parę słów.. nie wiem witaj, jak się masz, pomóż mi otworzyć międzywymiarowy portal..— zasugerował. Półżartem, ponieważ sam nie do końca wiedział od czego zacząć. Skoro feniks mial świadomość to trzeba było jakoś do niego dotrzeć.
Spróbuj go obudzić ale potem uśpię. Musisz wiedzieć jak odciąć dopływ mocy w razie kłopotów— poradził już całkiem poważnie. —W magii ważna jest intencja. Ty swoją znasz więc skoro wiesz co chcesz zrobić to obudź moc i to zrób. To zawsze jest trochę na czuja..— wzruszył ramionami.
Addie uznała, że narazie nie jest jakoś wybitnie potrzebna wiec wycofała się do lini drzew. Usiadła pod jednym z nich. Spojrzała na Clinta, który próbował poskromić kota. Uśmiechnęła się pod nosem. Wstała z miejsca i podeszła do łucznika. Usiadła obok niego znów się uśmiechając.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptySro Mar 20, 2024 9:12 am

Loki stał niewielkiej odległości od dziewczyny. Nie odzywał się. Musiała sama dojść do tego w jaki sposób porozumieć się z feniksem. Nie chciał jej rozpraszać. Wiedział, że to bardzo ważna chwila. Obudzenie emocji byłoby niebezpieczne. Robin już wcześniej pokazała kilka razy co się dzieje kiedy dała upust swoim emocjom. Założył ręce na piersi obserwując jej poczynania. Najpierw pojawiły się pęknięcia na jej twarzy. Doskonale je znał, widział tysiące razy. Jej włosy zaczęły się unosić. Zacisnął lekko usta kiedy poczuł drgania ziemi. Zaczęło się. Ogień, a po chwili energia feniksa zaczęły otaczać dziewczynę. Loki zmrużył oczy. Osłonił twarz ręką kiedy koleje fale ciepła zaczęły się rozchodzić po okolicy. Kiedy dziewczyna spojrzała na niego złotymi oczami zaczął mieć wątpliwości, czy dobrze postąpił. Robin miała w sobie moc, która bez problemów niszczyła całe planety, ale i potrafiła tworzyć nowe. To było coś niesamowitego. Kiedy w powietrzu powstał orzeł, a razem z nim lewitowała Robin nie umiał powstrzymać uśmiechu. Zaczął się śmiać. Udało się jej. Połączyła się.
Addie odrazu wiedziała kiedy Robin zaczęła. Wyczuła jej moc, a kiedy zaczęła rosnąć blondynka nie mogła oderwać od niej oczu. Poczuła jak Clint ją obejmuje. Przylgnęła do niego całym ciałem. Przejechała dłonią po jego torsie przejeżdżając na jego ramie i ścisnęła lekko. Kiedy gorący wiatr zaczął dmuchać w jej twarz wtuliła ją w tors mężczyzny. Nie opierała się kiedy pchnął ją na ziemie. Zacisnęła dłonie na jego ciele przyciskając się mocno do niego. Blondynkę zaniepokoiła reakcja Clinta. Przesunęła się. Powędrowała spojrzeniem za łucznikiem a kiedy dojrzała na niebie kształt ptaka zrozumiała, że Robin udało się połączyć z feniksem.
To on.. udało się jej— szepnęła. Spojrzała na twarz Clinta. Kiedy skupiła wzrok na jego błękitnych oczach rozchyliła nieco wargi. Na usta cisnęły jej się słowa, które nie powinny paść. Dotarło do niej, że za chwile koniec, za chwile to się skończy. Może to i było szalone, nieodpowiedzialne, ale nie wyobrażała sobie życia bez niego. Przeniosła dłoń na jego policzek. Ukradnij mnie, zabierz stąd. Ale nie miała na tyle odwagi by wypowiedzieć te słowa na głos.
Nagle niebo zaczęło ciemnieć. Słońce przysłoniły czarne gęste chmury. Blondynka spojrzała w górę. Coś było nie tak.
Nie powinno tak być — powiedziała zmartwiona. Wydostała się ostrożnie z ramion mężczyzny. Podeszła kilka kroków w stronę Lokiego.
Loki— zawołała go, jednak on nadal wpatrywał się w cudowną postać Robin. —Loki..— znów zawołała.
Niebo przeszyła zielona błyskawica. Blondynka poczuła świdrujący ból głowy. Jakby ktoś próbował sie wedrzeć do jej umysłu. Złapała sie za głowę.
Niebo przecinały kolejne błyskawice. To zwróciło uwagę Lokiego. Zrobił sie cholernie blady. Ciało okrył zimny pot. Zanim i jego umysł został zaatakowany zdążył powiedzieć tylko
Vildjakt— zdążył krzyknąć. Po chwili i on poczuł ból głowy. —Uciekajcie.. — rzucił do Addie i Clinta. Spojrzał w górę —Robin, Robin.. kończ to.. musimy uciekać — krzyczał do niej jednak nie miał pojęcia czy go usłyszała.
Zielone błyskawice przecinały niebo. Chmury zaczęły tworzyć wir, który leniwie się obracał. Nagle ze środka wiru zaczęli wylatywać jeźdźcy. Jeśli dobrze im się przyjrzeć nie byli zwyczajni. Pół martwe konie nigdy się nie męczyły, nie potrzebowały wody, czy jedzenia. Niektóre nie miały nawet oczu. Odarte ze skór i mięśni kości świeciły delikatną zieloną poświata. Jeźdźcy bezwzględne, nie czujące upiory, szkielety w zbrojach, które nie wiedza co to sen czy zmęczenie. Należą do krainy Hell.
Nie zdążymy— warknął.
Mógł się spodziewać, że Odyn nie odpuści, ale wysyłać odrazu dziki gon to już zakrawało na przesadę.
Przodkowie..— jęknęła blondynka widząc zjawy wyłaniające się z ciemności. Robin nadal unosiła się nad ziemią. Byli na wyciągnięcie ręki.
Nie uciekniemy im..— rzuciła do Lokiego. Pokręcił głową. Był jeden sposób.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptySro Mar 20, 2024 10:49 am

Ognisty wielki orzeł wisiał wysoko nad ziemią, górował nad Olimpem, a ci, którzy zostali na ziemi, w mieście musieli mieć naprawdę niezapomniane widowisko. Feniks był spokojny, nie wydawał się mieć złych zamiarów, ale rozsiewał wokół siebie aurę respektu, która powodowała, że myśl o zaatakowaniu go, stawała się wybitnie idiotyczna. A przynajmniej każdy normalny człowiek mógłby tak pomyśleć. Orzeł, jednak nawet nie drgnął, kiedy pogoda zaczęła się gwałtownie zmieniać. Jedyne co można było dostrzec to, jak światło którym emanował wzmocniło się. Ognisty twór gwałtownie odwrócił się w stronę przeciwników. W powietrzu rozniósł się przeciągły pisk, który musiał być głosem feniksa. Ptak machnął mocno skrzydłami, wytwarzając podmuch gorącego powietrza, który pognał prosto w stronę przeciwników. Niektóre konie wyleciały ze swojej trajektorii lotu, inne musiały się na chwilę zatrzymać, aby nie zostać zmiecionymi przez podmuch. Feniks korzystając z chwili dezorientacji, przeciwników zniżył swój lot, aby zatrzymać się kawałek nad ziemią. Ustawił się przodem do Lokiego, Addie i Clinta, po czym na nowo rozpostarł skrzydła zupełnie tak, jakby chciał dać im do zrozumienia, aby do niego podeszli.
-Szybko w jego skrzydła- Rzucił Clint, podnosząc się z ziemi. Podszedł do Addie i chwycił ją za rękę, po czym powoli zaczął zbliżać się do istoty. Nie wiedział, czy Robin nadal tam była, czy uda się im ją odzyskać, ale to nie był teraz czas na takie analizy. Musieli stąd jak najszybciej uciekać, bo w przeciwnym razie będą mieli problemy. Spojrzał kątem oka na jeźdźców, którzy zaczynali otrząsywać się z pierwszego ataku.
-To oznacza wojnę...- Westchnął ciężko. Odyn zaatakował bezpodstawnie inny świat, szczerze wątpił w to, że grecy przemilczą tę sprawę. Chyba że Zeus wiedział o czymś, o czym oni nie wiedzieli. Kiedy wszyscy stanęli w obrębie skrzydeł Feniksa, ten zaczął je zamykać, a tym samym stworzył wokół nich szczelną osłonę. Ich ciała przechodziło przyjemne ciepło, a płomienie, które zaczęły i wokół nich wirować nie parzyły ich. Po chwili wnętrze skrzydeł zaczęło wypełniać się jasnym światłem, które sprawiło, że Clint musiał przysłonić sobie oczy, aby nie oślepnąć. Czuł, że jego stopy odrywają się od ziemi. Wnętrzności ścisnęły się w dół, zupełnie tak jakby gwałtownie wznosił się do góry. W uszach mu szumiało, w głowie zawirowało, a cała zawartość żołądka podleciała mu prosto do gardła. Błysnęło tak, jakby ktoś rzucił oślepiającą bombę. Usłyszał krótki Huk, a po chwili jego nogi ponownie zetknęły się dość brutalnie z ziemią. Kolana ugięły się pod ciężarem jego ciała. Osunął się na miękką trawę, kiedy tylko skrzydła feniksa otworzyły się, odsłaniając przed nimi nowe miejsce, w którym się znajdowali. Addie od razu mogła rozpoznać charakterystyczne zabudowania, oraz ludzi, którzy zebrali się, aby móc podziwiać widowisko, którego byli właśnie świadkiem. Na niebie nadal wisiał ognisty olbrzymi ptak.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptySro Mar 20, 2024 11:32 am

Addie jak i Loki stanęli jak zaczarowani wpatrując się w latających jeźdźców. Do tej pory widzieli je jedynie na kartach ksiąg. Musieli przyznać, że oprócz paraliżującego strachu było to tez swojego rodzaju pociągające. Istoty, których nie ima się żadna magia. Jedyne kogo słuchają to prawowitego króla Asgardu.
Addie zacisnęła palce na dłoni Clinta kiedy ten zaczął ją ciągnąć w stronę orła, któremu udał się na chwile rozproszyć przeciwnika. Stanęła tuż obok niego.
Loki odrazu ruszył do ptaka kiedy ten zaczął obniżać swój lot. Stanął blisko niego. Czuł energię Robin, ale energia feniksa była dominująca i to było odrazu wyczuwalne.
Skrzydła nad nimi zaczęły się zamykać tworząc świetlistą kopułę. Addie trzymała się blisko Clinta kiedy poczuła otaczające ją ciepło przylgnęła do niego, jednak nie trwało to długo ponieważ kiedy jej stopy oderwały się od ziemi wypuściła go.
Opadli na miękka zieloną trawę. Chłodny wiatr owiewał ich rozgrzane ciała. Addie zacisnęła palce w źdźbłach traw. Kręciło się jej w głowie.
Loki rozejrzał się dookoła. Zielone pagórki, w oddali widać było ocean, nad którym wznosił się wysoki klif. Miasto było dość dziwne. Jakby ktoś zmieszał asgardzkie miasto z czym bardzo dziwnym. Niektóre domy miały złote zdobienia na fasadach, inni całe dachy. Asgardczycy lubili przepych i złoto.
Co to za miejsce?— zapytał zdezorientowany. Zanim ktokolwiek zdążył się odezwać usłyszeli chrzęst metalowych zbroi. Nagle z każdej strony otoczyli ich rycerze w złotych asgardzkich zbrojach z rogatymi hełmami.
Łoł— westchnął unosząc delikatnie ręce. Żołnierze nieco się zmieszali widząc twarz przybyłego, ale nie opuszczali broni.
Kim jesteście? Wdarliście się do królestwa Nowego Asgardu. Odpowiadać — rzucił jeden z nich.
Addie zaciskała mocno oczy próbując zapanować nad dolegliwościami. Kiedy usłyszała znajomy głos zamarła przez chwile. Uniosła się. Wstała na równe nogi. Zmrużyła oczy.
Ragnar? Ragnar Swensonn— zapytała podchodząc do żołnierzy. Dowódca otworzył szerzej oczy ze zdziwienia. Kiedy upewnił się, że przed nim stoi zaginiona królowa kazał schować broń. Klęknął przed Addie na jedno kolano przykładając prawą pieść do lewego ramienia. W ślad za nim poszła reszta strażników.
Lenge leve dronningen— zaczęli powtarzać.
Blondynka spojrzała na miasto. Gapiów, którzy zaczęli się zbierać. Poznawał ich. Była w domu.
Znów zaczęła ją boleć głowa. Czy to możliwe by gon ruszył za nimi? Nie miała zamiaru dać się zaskoczyć.
Dziękuje.. wstańcie nie ma czasu.. oni zaraz tu będą..— nie zdążyła dokończyć zdania a niebo zaczęło ciemnieć. Kiedy dojrzała zieloną błyskawice nie miała wątpliwości. Gon znów ich znalazł.
Gdzie Torvi?— spytała żołnierza.
— W jednostce, Pani. — odpowiedział.
Wezwijcie ją.. natychmiast..— powiedziała stanowczo.
—Pani, czy to… — zapytał zalękniony.
Obawiam się, że tak— odpowiedziała.
Żołnierz wydał kolejny rozkaz. Żołnierze stanęli przed Addie, Clintem i Lokim tworząc mur tarcz, by ich chronić. Addie miała cholerny mętlik w głowie. Nawet nabieranie głębokich oddechów nie pomagało. Żołnierzy zaczęło przybywać. Oni również zaczęli tworzyć formacje muru.
No, no.. cały oddział gotów bronić swojej pani..— skomentował
Do ostatniej kropli krwi..— usłyszeli zza siebie. W towarzystwie kolejnego oddziały podeszła do nich młoda kobieta o białych włosach ubrana w złotą zbroje. Uśmiechnęła się kiedy zobaczyła Addie. Blondynka wyszła jej na spotkanie. Kobiety uścisnęły się na powitanie.
Torvi
Jesteś tu od dwóch minut i już ściągasz na siebie kłopoty… — uśmiechnęła sie białowłosa.
Niebo zaczęły przeszywać błyskawice. Kiedy upiory zaczęły się pojawiać Torvi zmarszczyła brwi.
Krzyknęła coś do żołnierzy. Wszyscy szykowali się do walki.
Zostaw to nam..— powiedziała kiwając głowa by Addie się cofnęła. Blondynka nie oponowała. Stanęła ponownie przy Clincie i Lokim.


Ostatnio zmieniony przez Adelaide Odynsonn dnia Sro Mar 20, 2024 11:49 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 EmptySro Mar 20, 2024 11:43 am

Feniks mierzył wszystkich zebranych ludzi wzrokiem, ale nie zapowiadało się na to, że zamierzał ustąpić, aby Robin mogła wrócić do siebie. Zdawało się, że sam przeczuwał, że to jeszcze nie koniec walki i z resztą miał rację. Kiedy niebo zaczęło ponownie ciemnieć, on skierował swoje cielsko w stronę przeciwników, których jakiś czas wcześniej spowolnił.
-Ciekawe czy twój mąż pozwoli, im zostać jak dowie się, że jedna z jego wersji jest ścigana- Mruknął Clint. Gdyby to on miał decydować, nigdy by na to nie pozwolił. Wiedział, że Odyn im tak łatwo nie odpuści, ale nie spodziewał się, że użyje czegoś takiego. Prędzej spodziewał się najazdu zwykłych wojowników, którzy spróbują ich zatrzymać. Z drugiej strony dali już popis swoich umiejętności i tylko głupiec by dalej uważał, że zwykli ludzie byli w stanie ich powstrzymać.
Feniks załopotał skrzydłami w powietrzu, wznosząc się nad armią, która zaczynała się tworzyć gotowa chronić swojego domu.
-Robin...wracaj...- Wycedził przez zęby, ale czuł, że to na nic się nie zda. To nie była już ta sama Robin którą on znał, teraz jej czynami kierowało zupełnie coś innego, coś czemu być może nie mogła się nawet sprzeciwić, a może po prostu nie chciała.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 20 Empty

Powrót do góry Go down
 
W pętli multiversum część 2 (tu pisać)
Powrót do góry 
Strona 20 z 22Idź do strony : Previous  1 ... 11 ... 19, 20, 21, 22  Next
 Similar topics
-
» W pętli multiversum część 1 (tu nie pisać)
» W pętli Multiwersum: Przebudzenie

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Opowiadania :: Opowiadania-
Skocz do: