Opowiadania
Opowiadania
Opowiadania
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Opowiadania

pisanie opowiadań
 
IndeksIndeks  CalendarCalendar  Latest imagesLatest images  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 W pętli multiversum część 2 (tu pisać)

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1 ... 12 ... 20, 21, 22  Next
AutorWiadomość
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 12:32 pm

Addie zerknęła kątem oka na Clinta. W sumie mógł mieć racje. Reakcja Lokiego na to, że ściągnęli do miasta dziki gon raczej do nie zadowoli. Spojrzała w górę. Feniks tez szykował się do walki, znaczy Robin. W sumie ciężko było stwierdzić.
—Moja Pani— zwrócił na siebie uwagę jeden z żołnierzy. Kiedy Addie na niego spojrzała ten ukłonił się podjąć jej miecz.
Blondynka przyjęła go kiwając głową. Obserwowała jak Torvi wydaje rozkazy żołnierzom szykując się do potyczki, która z góry była przegrana. Blondynka zacisnęła usta w cienką linię.
Upiory pędziły prosto na armie. Zaniżały swój lot aż całkowicie wylądowały na brukowanej ulicy. Jeden z nich zszedł z konia. Patrzył martwymi oczami na zgromadzonych. Wbił wzrok z uciekinierów, których miał doprowadzić do swojego pana.
Wszyscy zginą— szepnęła. Postawiła pierwszy krok, ale poczuła szarpnięcie za ramie.
Stój — polecił jej Loki.
To moi ludzie..
Żołnierze.. robią to co do nich należy..— dodał półgłosem. —Stój..— dodał bardziej pewnie.
Torvi stanęła przed pierwszym rzędem.
Generał Torvi Ericdottir. Dowódca asgardzkich wojsk. Osobista straż królowej zjednoczonych nacji. Odstąpicie. Inaczej będziemy zmuszeni wypędzić was siłą. — kobieta zdawała sobie sprawę, że to ni nie da, ale nie zamierzała okazywać strachu. Była dowódcą, autorytetem. Nie mogła okazać strachu przed swoimi ludźmi.
Upiór nie spuszczał z oka ze swoich celów. Nie ważne za jaka cenę, wykona zadanie. Złapał za rękojeść miecza przywiązanego do pasa.
Widząc brak reakcji od strony upiorów Torvi dała sygnał by gotować się do ataku.
Fala zielonej energii uderzyła w upiory. Dowódca upiorów odwrócił wzrok, a za nim wszyscy zebrani.
Z błyszczącego od iskier okrągłego portalu wyszła dobrze znana wszystkim postać. Ubrany w idealnie skrojony czarny garnitur. Włosy zaczesane do tyłu. Jego oczy błyszczały zielonym blaskiem. Podchodził powoli. Cała swoją postawą emanował siłą, potęgą, dumą. Zaciskał delikatnie usta. Tuż za nim szło dwóch mężczyzn. Jeden uzbrojony w pistolet, drugi unosił dłoń ze złotym pierścieniem na palcach.
Addie miała wrażenie, że serce zatrzymało się jej na kilka chwil. Tak długo go nie widziała. Teraz wszystkie mury jakie postawiła zaczęły pękać. Czuła się jeszcze bardziej rozdarta. Tuż obok niej stał mężczyzna, który przez ostatnie tygodnie pokazał jej ze można pokochać więcej niż raz. Właśnie przybył ktoś kto byl jej pierwsza prawdziwą miłością, dla której poświęciła cholernie dużo.
Król Nowego Asgardu podszedł bliżej. Zatrzymał ręką mężczyzn idących za nim. Młody mężczyzna z pistoletem spojrzał na zebranych kiedy zobaczył twarz Clinta pobladł na twarzy. Potrząsnął głową. Znów wymierzył z broni do upiorów.
Loki zmierzył wszyskich zimnym spojrzeniem. Zatrzymał wzrok na żonie. Patrzył w jej wystraszone oczy przez chwile. Nikt nie miał prawa jej straszyć.
Zwrócił się do upiorów. Odpiął guzik marynarki. W jego dłoniach pojawiły się kule energii. Z jego rąk zaczęły spływać zielone pnącza, które zaczęły pełznąc do upiorów. Jego postać otoczyła się zielono złotym światłem. Na głowie spoczął rogaty hełm. Złota peleryną zaczęła powiewać na wietrze. Zdobiony złotem strój z zielonej i czarnej skóry pojawił się w miejsce garnituru.
Jako prawowity król Asgardu nakazuje wam odejść. Pokłońcie się waszemu królowi i czekajcie na wezwanie — powiedział władczym tonem.
Jego magiczne pędy zaczęły oplatać upiory. Na początku próbowały się bronić, ale w końcu wszyscy zeskoczyli ze swoich koni. Klęknęli przed królem. Loki opuścił ręce. Upiory wskoczyły na swoje wierzchowce ich dowódca ryknął przeciągle dając znak do drogi. Kiedy upiory wzbiły się w powietrze znów niebo zaczęły przeszywać błyskawice. Kiedy konie zniknęły niebo znów się rozpogodziło.
Klasa — westchnął Loki.
Wtedy król znów odwrócił się w stronę wojsk. Żołnierze odsunęli się tworząc korytarz na końcu którego stała Addie.
Króla znów otoczyło zielone światło. Zapiął guzik marynarki. Wyciągnął rękę do blondynki.
Adelaide— wypowiedział jej imię niskim głosem.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 12:45 pm

Feniks był gotowy do ataku, jednak ktoś pojawił się w ostatniej chwili. Clint skierował wzrok w stronę nowo przybyłych i poczuł, jak mięśnie napinają się mu automatycznie. Ten Loki był znacznie bardziej podobny do tego, którego on znał ze swojej rzeczywistości, chociaż od razu dało się wyłapać dumę i pewność siebie...może nawet taką, która mogła prowadzić do zguby. Ich spojrzenia skrzyżowały się na chwilę. Wiedział, że przed nim długa droga tłumaczenia, dlaczego agent Tarczy zakłóca jego spokój. W dodatku dopiero teraz uświadomił sobie to, że to już koniec. Nie spędzi z Addie ani sekundy dłużej, bo on mu na to nie pozwoli, a przyznanie się otwarcie do tego co zaszło między nimi, odpadało.
Wszyscy obserwowali to jak Loki z dziecięcą wręcz łatwością pozbył się upiorów, a raczej nakłonił ich do tego, aby po prostu zwrócili. Gdyby zostali, Odyn rozpętałby wojnę nie tylko z grekami, ale również z jeszcze jedną rzeczywistością, a to byłoby cholernie głupie. Feniks przez chwilę jeszcze wisiał w powietrzu, aż w końcu jego płomienie zaczęły się zmniejszać, a energia zdawała się kumulować w jednym miejscu. Powoli z płomieni zaczęła wyłaniać się dobrze znana im sylwetka. Rude włosy falowały łagodnie w powietrzu. Ciało Robin zaczęło powoli i łagodnie zniżać się, aż w końcu dotknęła stopami ziemi. Przymknęła oczy, nogi ugięły się pod nią, a ona osunęła się na kolana, a zaraz potem upadła delikatnie na ziemię.
-Robin...- Oderwał swój wzrok na chwilę od tego co działo się dookoła niego i podbiegł do dziewczyny, kucając zaraz obok niej. Chwycił ją za ramię i przekręcił ją na plecy. Nie widział, aby była ranna, albo aby moc feniksa skrzywdziła ją w jakiś sposób. Przystawił ucho do jej klatki piersiowej i odetchnął cicho, kiedy wyczuł bicie jej serca.
-Dzięki Bogu- Odetchnął i klapnął na tyłku.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 1:22 pm

Loki ruszył zaraz za Clintem w stronę Robin. Klęknął przy niej objął ją przytulając jej głowę do swojej piersi. Kiedy król Asgardu zwrócił uwagę na zamieszanie dostrzegł nie tylko avengersa biegnącego w stronę nieznajomej rudej dziewczyny, a mężczyznę, który wyglądał identycznie jak on. Nawet nie zauważył kiedy na jego dłoni blondynka położyła swoją dłoń.
Loki— powiedziała łamliwym głosem.
Addie— szepnął. Tak cholernie za nią tęsknił. Już zaczął tracić nadzieje, że jeszcze kiedykolwiek ją zobaczy. Teraz znów stała tu przed nim cała i zdrowa.
Wzrok Addie powędrował do Robin.
Trzeba jej pomóc. — powiedziała patrząc na rudą.
Kto to jest?— zapytał zdziwiony.
To moja kobieta— odezwał się drugi Loki patrząc sobowtórowi w oczy.
Robin. Przyjaciółka. Nie zwlekajmy użyła bardzo dużo mocy. Jest w ciąży. — powiedziała do męża.
Loki zamyślił się przez chwile. Spojrzał na cała ekipę. Wszyscy nie wyglądali najlepiej. Na wyjaśnienia przyjdzie czas później. Westchnął cicho.
Luke ..szpital— rzucił do mężczyzny z pierścieniem.
Luke kiwnął głową. Uniósł dłonie i po chwili otworzył portal. Król kiwnął głową do swojego sobowtóra.
Loki dźwignął Robin z ziemi i ruszył w stronę portalu.
Ty tez powinnaś się zbadać — szepnął do żony. Blondynka kiwnęła głową. Choć czuła, że nic jej nie jest wiedziała, że Loki nie odpuści. Przeniosła wzrok na Clinta.
Clint.. chodź. Idziemy razem — powiedziała podchodząc do niego. Nie rozdzielali się i teraz tez nie zamierzała się odsuwać od grupy.
Kiedy przeszli przez portal odrazu zainteresowała się niemi jedna z lekarek.
—Królowo…— skłoniła przed nią głowę.
Moja przyjaciółka potrzebuje pomocy. — powiedziała zerkając na męża który pojawił się obok niej.
Jest w ciąży — dodał po chwili. Lekarka kiwnęła głowa. Kiedy zobaczyła dwóch mężczyzn o tych samych twarzach lekko się zdziwiła ale nie zapytała o to. Kiwnęła głową i poprowadziła Lokiego z nieprzytomną Robin do sali.
Po chwili pojawił się kolejny lekarz.
Chce żeby mojej żonie został wykonany komplet badań. Chce mieć pewność, że nic jej nie jest — wyjaśnił spokojnie. Addie pokręciła głową.
—Tak jest, Panie— odpowiedział lekarz. — Zapraszam Pani— skłonił się przed Addie. Blondynka westchnęła cicho i ruszyła za lekarzem. Zatrzymała się przy Clincie.
Wszystko dobrze?— zapytała zmartwiona kładąc dłoń na jego ramieniu.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 2:01 pm

Clint cały czas czuł na swoich plecach wzrok agenta. Domyślił się kim był. To trzymanie broni, ubiór, nawet sposób obserwowania otoczenia. Znał to ze szkoleń i tylko agenci Tarczy tak się zachowywali. Teraz musiał wymyślić jak zwinnie go wyprowadzić w pole i nie zdradzić prawdy o tym, że mieli przy sobie jeden z kamieni nieskończoności, bo to mogłoby się skończyć zbędnymi przesłuchaniami, ale na razie postanowił go po prostu unikać i nie nawiązywać bliższych rozmów. Zresztą mieli inne problemy na głowie. Musieli upewnić się, że z Robin wszystko dobrze i tylko na chwilę straciła przytomność. Obcy mu czarodziej na wyraźne polecenie Lokiego wyczarował portal, którego formę znał aż za dobrze. Widział go już wiele razy, więc nietrudno było się domyślić, skąd ten człowiek pochodził. Wszedł zaraz za Lokim, który poniósł z ziemi Robin do portalu i po chwili znajdowali się już w lecznicy. Nie zdążyli nawet dobrze się rozejrzeć, a podeszła do nich od razu kobieta, która oddała Addie należyty szacunek, a zaraz potem zaprowadziła Lokiego i Robin do jednej z sal. On stał w miejscu lekko skołowany tym wszystkim. Nadal do niego nie dochodziło to, że był na ziemi, w centrum cywilizacji. Drgnął lekko, kiedy poczuł dłoń Addie na swoim ramieniu. Ledwo powstrzymał się przed tym, aby nie nakryć jej dłoni swoją. Musiał znowu się pilnować, aby nie poddać się odruchom, które wytrenował w sobie przez cały ten czas.
-Tak...chociaż dwóch Loki to jak koszmar, ale na jawie- Stwierdził i zmusił się do lekkiego uśmiechu.
Robin i Loki zostali poprowadzenia do jednego z pokoi, a kobieta od razu poprosiła, aby mężczyzna odłożył dziewczynę na dobrze znany mu stół. Tutaj też posługiwali się tyglem. Kiedy ułożył dziewczynę, lekarka od razu uaktywniła maszynę, aby przyjrzeć się uważnie skanowi ciała Robin. Przez jakiś czas milczała, wpatrując się w jej siatkę, z lekko zmarszczonymi brwiami. Przybliżyła obraz na miejsce w którym rozwijało się dziecko, a po chwili uśmiechnęła się lekko.
-Nic jej nie jest. Organizm widocznie doszedł do granicy i zarządził odpoczynek. Za jakiś czas się ocknie sama- Poinformowała Lokiego, chociaż starała się na niego nie patrzeć. Było to dla niej przedziwne doświadczenie.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 2:23 pm

Kiedy zobaczyła uśmiech na jego twarzy zacisnęła mocniej palce na jego ramieniu ale tylko dlatego, żeby powstrzymać się przed tym co chciała zrobić, mianowicie przyłożyć ją do jego policzka, by dodać mu otuchy. Nie mogła tego zrobić. Czuła na plecach wzrok męża.
Zaraz wrócę.. to zajmie chwile — powiedziała z lekkim uśmiechem i ruszyła raźnym krokiem za lekarzem.
Na korytarzy pojawił się zdyszany mężczyzna, w którym Clint rozpoznał agenta. Agent spojrzał na Clinta. Nadal nie wierzył w to co widział. Clint Barton stał tuż przed nim. Kiedy Loki go dostrzegł westchnął cicho.
Caleb.. mów — zawoła go podchodząc w jego stronę.
Mężczyźni zaczęli rozmawiać ściszonym głosami, ale Clint mógł wyłapać pojedyncze słowa.
— …Muszę zgłosić..
Nic narazie nie musisz..
Będą kłopoty
Nie większe niż zawsze.. zdasz raport, ale najpierw.. — Loki kiwnął głowa i odszedł z mężczyzną w drugi korytarz by mieć pewność, że Clint nie usłyszy reszty ich rozmowy. Barton mógł zauważyć, że chłopak być dość rozemocjonowany co mogło sugerować, że brak mu jeszcze wprawy.
Addie zrobiła badania. Lekarz pobrał krew do morfologii i kiedy dał znać kobieta mogła wrócić na korytarz. Na korytarzu był sam Clint.
A gdzie jest..— wskazała miejsce gdzie jeszcze przed chwilą stał jej mąż. To było bardzo dziwne. Stać obok mężczyzny, którego kochała a jednocześnie patrzeć drugiemu, który skradł połowę jej serca. Wiedziała, że będzie to dla niego bolesne, dla niej też. Jak miała patrzeć z uczuciem na jednego wiedząc że rani tym drugiego, oraz siebie.
Loki patrzył zmartwiony na nieprzytomna Robin. To miejsce było dla niego strasznie dziwne, ale starał się o tym nie myśleć. Nawet o tym jak lekarka dziwnie na niego patrzyła.
Długo to potrwa?— zapytał. Chciał by już się obudziła. Wszystko działo się tak szybko.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 2:35 pm

Clint zmarszczył lekko brwi, kiedy dostrzegł agenta, który szybkim krokiem podszedł do Lokiego. Usłyszał tylko fragment o kłopotach, ale nie zdążył zainteresować się nawet tematem bardziej, bo mężczyźni odeszli, zostawiając go samego, z kotem na rękach.
-Cóż...chociaż ty zostałaś- Powiedział, a kotka po prostu tak jak wcześniej wbiła się zębiskami w jego rękę -No tak...- Syknął cicho, próbując ponownie uwolnić swoją dłoń z pułapki. Po chwili wróciła do niego Addie. Uśmiechnął się do niej lekko, a kiedy zapytała się o swojego męża, od razu skierował wzrok w stronę, w którą odeszli.
-Żółtodziób przybył z nowinami...coś się szykuje- Od razu zauważył, że do profesjonalnego agenta było mu daleko. Może nadal przechodził szkolenie, tylko czy tarcza była naprawdę na tyle zdesperowana, że odesłała do Lokiego kogoś, kto dopiero miał stać się najlepszy. To byłoby zbyt ryzykowane.
-Mi niczego nie powiedzą...nie ufają mi, z resztą dla agencika mój widok jest wyraźnym szokiem- Dodał i prychnął cicho. Dziwnie się z tym czuł. Był wyłączony z działań tarczy, bo przecież w tym świecie on jako on nie pracował dla nich.
Lekarka spojrzała na Lokiego i westchnęła ciężko
-Mogę zastosować sole trzeźwiące- Powiedziała -Chociaż może być po nich lekko kołowata- Dodała, ale widząc, że mężczyzna był wyraźnie zagubiony, doszła do wniosku, że może tak będzie lepiej jak będzie w towarzystwie kogoś bliskiego. Podeszła do jednej z szafek i wyciągnęła z niej niewielki woreczek, który rozsupłała. Wróciła do dziewczyny i podsunęła po jej nos woreczek i poruszyła nim delikatnie kilka razy. Dziewczyna drgnęła nieznacznie i zmarszczyła lekko nos, co mogło oznaczać, że zapach tego co znajdowało się wewnątrz woreczka, do przyjemnych wcale nie należał.
-Co tu tak wali?- Wydusiła z siebie i przekręciła głowę w bok, aby oddalić się jakoś od tego zapachu. Dopiero po chwili otworzyła oczy -Gdzie jestem?- Zapytała się. Wszystko pamiętała jak przez mgłę.
-W lecznicy w Nowym Asgardzie- Odpowiedziała, a Ruda skierowała głowę w bok i spojrzała na Lokiego. Gwałtownie poderwała się z miejsca i zeszła z tygla, chociaż Lekarka wykonała taki ruch, jakby chciała ją powstrzymać. Nie zdążyła, bo Robin już stała przed Lokim. Chwyciła jego twarz w swoje dłonie i zaczęła się mu uważnie przyglądać.
-Nic ci nie jest? nie jesteś ranny...- Zapytała się i zaczęła chodzić wokół niego, aby upewnić się, że nic mu nie jest. Nie wiedziała, jak oni mogli zareagować na moc feniksa.
-A Addie i Clint...są cali?
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 3:01 pm

Addie tak ciężko było nie dotknąć Clinta, aż czuła fizyczny ból w mięśniach. Kiedy zaczął jej tłumaczyć co się wydarzyło pokiwała głową.
Caleb?— zapytała mrużąc oczy. Clint wypowiedział się o nim agencik wiec na pewno domyślił sie kim jest.
Czasem go ponosi..— przyznała z lekkim uśmiechem. —A ty byś nie był w szoku gdyby twoj idol stał pare metrów od ciebie? Mówiłam ci, że Clint stąd już nie pracuje czynnie w agencji, ale są wśród młodych tacy, którzy postawili by mu pomnik. Caleb byłby kierownikiem przedsięwzięcia. Brakuje jeszcze, żeby na tapecie miał twoje zdjęcie. — zaśmiała się cicho. —Słyszałeś cześć rozmowy? Nie przejmuj się.. często tak robią. To specjalna zagrywka. Kiedy ktoś myśli, że są nieuważni sam się taki staje, wtedy oni mocniej się przyglądają. — spojrzała w stronę korytarza.
Chodź. Zobaczymy co z Robin— zaproponowała znów dotykając jego ramienia delikatnie przesuwając dłonią po nim.
Loki odetchnął z ulgą kiedy Robin się obudziła. Uśmiechnął się do niej lekko.
Wol…— nawet nie zdążył dokończyć słowa a dziewczyna już była na nogach. Złapał jej twarz w dłonie zatrzymując ją przed sobą.
Wszyscy cali i zdrowi.. czekaliśmy się obudzisz. Udało ci się min azure..— uśmiechnął się do niej lekko.
Addie zapukała do drzwi sali. Weszła dopiero po chwili. Kiedy zobaczyła, że ruda jest na nogach odetchnęła z ulga.
Widzę, że już dobrze— uśmiechnęła się lekko.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 5:24 pm

Clint skrzywił się lekko, kiedy usłyszał, że miał tu najwyraźniej swojego psychofana i nie był z tego powodu zadowolony. W swojej rzeczywistość również wiedział o tym, że byli młodzi agenci dla których był legendą. Dlatego przeważnie wybierał misje w pojedynkę. Nie potrzebował nad swoim uchem żadnego renegocjowanego młodzika, który zadawałby mu sto pytań na godzinę
-Hmmm...zaraz będę tu autografy rozdawać- Westchnął Clint i w sumie z ulgą przyjął to, że Addie chciała zajrzeć do Robin. Wolał nie ryzykować tym, że Caleb, jak nazwała go Addie otrząśnie się z szoku i zechce przeprowadzić z nim niemal szczegółowy wywiad odnośnie jego życia.
Ruszył więc za blondynką prosto do sali w której jakiś czas temu zniknął Loki z Robin. Odetchnął z ulgą, kiedy zobaczył, że dziewczyna się obudziła i sądząc po tym, że mężczyzna trzymał jej twarz, musiała być dość nieźle pobudzona. Ruda skierowała wzrok w ich stronę i omiotła ich szybko badawczo spojrzeniem. Martwiła się. Moc feniksa była potężna nie wiedziała jak mogłaby wpłynąć na postronne osoby. Na szczęście najwyraźniej wszystko poszło zgodnie z planem, chociaż sama nie była do końca przekonana czy właśnie taki był plan.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 6:13 pm

Lekarka znów się ukłoniła kiedy zobaczyła, że Addie wchodzi do pomieszczenia. Kiedy wyprostowała nogi nadal trzymała głowę lekko pochyloną.
Jak nasza pacjentka?— zapytała łagodnie.
—To nic poważnego, Pani. Organizm się zmęczył. Użyła bardzo dużo energii, ale jej i dziecku nic nie zagraża — odpowiedziała lekarka z lekkim uśmiechem.
Wspaniale— uśmiechnęła się blondynka. —Chciałabym żeby Robin została zapisana do przychodni ginekologicznej.. ale to może jutro.. na spokojnie. Mieliśmy sporo wrażeń..— powiedziała lekko wzdychając.
Usłyszeli pukanie do drzwi. Do pomieszczenia wszedł Caleb. Wszedł do pomieszczenia kilka kroków.
Moja Pani, samochód już jest.. czekamy— powiedział skłaniając głowę. Addie rozejrzała się po towarzyszach.
Wszyscy jedziemy do domu— powiedziała pewnie.
No..— westchnął.
Jakiś problem?— zapytała wyginając brew. Pewnie już zdążyli obmyślić jakiś plan bezpieczeństwa. —To moi przyjaciele i goście. Ugoszczę ich w swoim domu— powiedziała uśmiechając się.
Przekaże twoją decyzje— uśmiechnął się półgębkiem i wyszedł z pomieszczenia.
Tez mi coś — westchnęła cicho, po czym zwróciła się do lekarki. —Dziękujemy za pomoc
— Zawsze do usług— odpowiedziała lekarka.
Addie rozejrzała się po pomieszczeniu. Zatrzymała wzrok na zegarze.
Który dziś jest?— zapytała patrząc na zegar. Chciała wiedzieć ile jej nie było.
—Dwudziesty pierwszy września, Pani— odpowiedziała nieśmiało.
Wrze.. września..— powtórzyła. Nagle zrobiło się jej słabo. Musiała złapać się ściany, by mieć pewność, że nie zemdleje.
Trzy miesiące..— szepnęła pod nosem.
—Pani.. — zmartwiła się lekarka podchodząc do niej. —Usiądź proszę..— powiedziała łagodnie.
Addie pokręciła głową. Chciała zobaczyć dzieci. Tylko o nich teraz myślała.
Chodźmy już— wzięła głęboki oddech. Przeczesała palcami włosy.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 6:25 pm

Na szczęście wszystko skończyło się dla wszystkich dobrze, chociaż na pierwszy rzut oka nic na to nie wskazywało. Clint był, jednak bardziej niż pewien, że ich dość spektakularne pojawienie się zwróciło na siebie uwagę. Kilka osób na pewno wyciągnęło też telefony, aby uwiecznić to czego byli świadkami.
-Korzystasz tu z komórki?- Zapytał się i spojrzał na blondynkę -Będę mógł z niej skorzystać?- Musiał szybko przejrzeć sieć, chociaż doskonale wiedział co najpewniej tam znajdzie. Musiał to, jednak zobaczyć na własne oczy. Robin nie mogła powstrzymać się od lekkiego uśmiechu, kiedy usłyszała znajome słowo, bo dotarło do niej to, że rozłąka od elektroniki właśnie się skończyła teraz wszystko będzie łatwiejsze, przynajmniej dla niej bo będzie obracać się w znanym sobie świecie. Spojrzała kątem oka na Lokiego. Miał dość nietęgą minę i nie chodziło tu tylko o to, że martwił się o nią. Doskonale domyślała się o co jej chodziło.
-Spokojnie, wszystko ci wytłumaczę...nie zostawię cię samego z tyloma nowościami- Zapewniła go. Sporo przed nim nauki i zdziwienia. W końcu drzwi do lecznicy ponownie się otworzyły, a do środka wszedł już znany Clintowi mężczyzna. Zmierzył go dość chłodnym wzrokiem i skrzyżował ręce na klatce piersiowej.
-Oho...ktoś liczy na to, że pozbędzie się nas w trybie ekspresowym- Nieuwzględnienie ich w powrocie do domu było jednoznaczne z tym, że Loki dawał im subtelnie do zrozumienia, aby opuścili to miejsce jak najszybciej. Addie postanowiła postawić jednak na swoim. Clint spojrzał na Robin a ta wzruszyła jedynie lekko ramionami. Znała bardziej Addie i jeżeli już miała kogoś słuchać to tylko jej. Mieli już wychodzić, kiedy dziewczyna zapytała się jeszcze o datę i dopiero wtedy wyszło na jaw jak cholernie długo ich nie było. Clint spojrzał na dziewczynę. Szczęście w nieszczęściu, że nie był to rok, czy więcej lat. Jej dzieci pewnie nie zmieniły się jakoś wybitnie mocno, chociaż mogły trochę podrosnąć.
-Od kiedy tarcza się tak płaszczy?- Zapytał się dziewczyny wyraźnie zdziwiony, kiedy wyszli z lecznicy i ruszyli korytarzem przez który Addie ich prowadziła.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 6:54 pm

Addie zaczęła wyprowadzać przyjaciół z lecznicy. Kiedy Clint spytał o Caleba westchnęła cicho.
Caleb jest podwójnym agentem. Dla informacji społecznej jest asystentem Lokiego. Czyli poddanym. Te wszystkie ukłony tylko gdy widzi to osoba trzecia. Oficjalnie szpieguje. Nieoficjalnie Loki zostawia na biurku teczki które może przekazać dowódcom. Dzięki temu tarcza nie zagląda tam gdzie nie powinna, a Caleb prowadzi dość wygodne życie.. — wyjaśniła. Wiedziała, że Clintowi się to nie spodoba. Nie tak są szkoleni agenci, ale kiedy Caleb został przyłapany na myszkowaniu miał dwa wyjścia. Albo przystanie na warunki Lokiego, albo zniknie bez śladu. Wybrał życie. Addie usłyszała o tym dopiero po fakcie. Inaczej nie zgodziła by się na takie ultimatum i grożenie śmiercią.
Został przyłapany jak węszył. Loki postawił mu ultimatum. Albo będzie lojalny.. albo się pożegnają..— wyjaśniła w skrócie. —To dobry chłopak— dodała choć nie była pewna czy to coś zmieni.
Loki nie mógł wyjść z podziwu. Wszędzie dziwne i niezrozumiałe dla niego sprzęty. Większość skrzyła się malutkimi kolorowymi iskierkami. Chciał wiedzieć wszystko. Trzyma mocno Robin za rękę, bo gdyby ją puścił na pewno by się na coś zagapił i zgubił.
Zeszli schodami pożarowymi na tył budynku. W uliczce stał duży czarny samochód z przyciemnianymi szybami. Przed samochodem stał Caleb.
Co tak długo blondi?— zakrzyknął z cwaniackim uśmiechem.
Mówiłam? To dla picu— rzuciła do Clinta
Co to za brzuszek. Zniknęłam i odrazu odpuściłeś treningi? Nie miałeś przed kim klaty prężyć?
Usychałem z tęsknoty..— westchnął z zadziornym uśmiechem. Kiwnął głowa na tylne drzwi. —Wskakujcie..— polecił po czym zajął miejsce obok kierowcy.
Loki zatrzymał się gwałtownie. Uśmiechnął nerwowo.
— Emm.. dobra.. co to jest?— nie wytrzymał. Nie miał zamiaru wsiadać do dziwnego błyszczącego czegos.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 7:12 pm

Clint wysłuchał Addie w milczeniu
-Imbecyl- Skomentował krótko. Czyli jego podejrzenia nie były wcale takie bezpodstawne, że wysłali kogoś do Lokiego, kto kompletnie się do tego nie nadawał. W Tarczy na pewno był ogrom agentów, którzy znacznie bardziej nadawali się do tej roboty. On odpadał z wiadomych przyczyn, ale skoro ze swojej rzeczywistości był w stanie doszukać się kilku nazwisk, które świetnie by się sprawdziły w tej robocie to i tutaj ktoś tak musiał się znaleźć.
-Od kiedy odszedłem Tarcza ewidentnie schodzi na psy- Dodał i nie mógł powstrzymać się od lekkiego uśmiechu. W sumie poniekąd by skłamał, gdyby powiedział, że poniekąd mu nie schlebiało to, że był na swój sposób podziwiany, chociaż w tym świecie dzielił jedynie twarz z tamtym Clintem i może tylko niektóre wyczyny.
Wyszli na zewnątrz gdzie stało już podstawione dla nich auta. Łucznik uśmiechnął się lekko, tak samo Robin. W zasadzie cieszyła się z tego, że w końcu tyłek nie będzie ją boleć po podróży w siodle. Ruszyła lekko do przodu, jednak poczuła opór Lokiego, który od razu zapytał się czym jest ten przedmiot, do którego był właśnie wciągany.
-To wysysacz duszy- Rzucił Clint żartem, a Robin przewróciła jedynie oczami
-Nie słuchaj go- Mruknęła -To jest samochód. Dzięki niemu przemieszczamy się sprawnie z miejsca na miejsce. Jest szybszy i wygodniejszy niż konie, sam zobaczysz- Powiedziała i pociągnęła mężczyznę za sobą, po czym władowała się na tylnie siedzenie po czym poklepała wolne miejsce obok siebie, aby dać Lokiemu jasno do zrozumienia, aby też wsiadł i usiadł obok niej.
-Zapnij pasy- Poleciła mu, ale kiedy widziała, że znowu niczego nie rozumiał uniosła się nieco ze swojego miejsca po czym przechyliła się przez niego, aby sięgnąć do czarnej taśmy i rozwinęła ją, po czym wpięła do odpowiedniego otworu, to samo zrobiła również ze swoim.
-Dla bezpieczeństwa- Dodała -Nie, aby coś nam groziło, ale wiesz...takie przepisy- Nie chciała go straszyć od razu wizją kolizji drogowej w której ludzie nie rzadko tracili swoje życia. Clint usiadł zaraz za siedzeniem Caleba. Odczekał chwilę aż ruszą, i dopiero wtedy stuknął go delikatnie w ramię.
-Daj mi telefon, muszę coś sprawdzić- Poprosił, chociaż bardziej to wydał polecenie i wyciągnął w jego stronę rękę. Widział, że agent przez chwilę się wahał, ale ostatecznie komórka spoczęła w jego dłoni. Clint wrócił na swoje miejsce i od razu zaczął przeglądać sieć.
-Kurwa...- Mruknął cicho przewijając jakieś filmiki i zdjęcia -Nie wygląda to najlepiej- Dodał i podał telefon Addie, aby sama mogła spojrzeć. W sieci tak jak podejrzewał roiło się od filmików i zdjęć z ich udziałem. Głównie filmiki kręciły się wokół ognistego orła, albo upiornych jeźdźców, którzy przybyli w ślad za nimi. Większość z postów były oznaczane tagami "Powrót Thanosa", "Kosmici znowu na ziemi" i takie inne.
-No Robin jesteś viralem w sieci, a byłaś tu zaledwie kilka minut
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 7:51 pm

Loki spiął się kiedy usłyszał słowa Clinta. Jednak Robin szybko wyprowadziła go z błędu. Dał się poprowadzić dziewczynie i ostatecznie wsiadł do pojazdu. Kiedy ruszyli zacisnął dłoń na dłoni dziewczyny choć jego twarz nie wyrażała żadnych emocji. Addie spojrzała na Caleba kiedy Clint poprosił o telefon. Odrazu poznała który model otrzymał łucznik. Niebieski służbowy mniej ważny, czarny do kontaktów z Tarczą. Clint otrzymał niebieski. Blondynka przysunęła się bliżej Clint kiedy wyciągnął w jej stronę komórkę. Zaczęła przeglądać artykuły.
Takiego wejścia nikt się nie spodziewał.. — uśmiechnął się półgębkiem. —Spokojnie informatycy już pracują by usunąć co się da..— dodał po chwili.
Gdzie Loki? — zapytała podając telefon Robi by i ona mogła zobaczyć.
Musiał na chwile wrócić do biura. Klepnąć oświadczenie dla prasy. Wiesz jaki jest. Wszystko musi sprawdzić sam. Spotkacie się w domu.. —dodał po chwili. Obejrzał się na pasażerów i wyciągnął rękę po telefon.
A dzieci? Gdzie one są?— zapytała
W szkole.. o drugiej przywiezie je samochód. Nie martw się. Są całe i zdrowe— zapewnił ją.
Addie odetchnęła z ulgą. Nie mogła się doczekać aż spotka swoje dzieci. Spojrzała z uśmiechem na przyjaciół.
Wiesz.. teraz po koronacji musimy mocniej kontrolować to co idzie do sieci— ciągnął temat Caleb.
Koronacji? — blondynka zmrużyła oczy.
Jakiś miesiąc temu. Udało się. Nowy Asgard jest odrębnym państwem— pochwalił się uśmiechając lekko.
Addie pokręciła głowa z niedowierzaniem.
Nie mógł czekać z koronacją.. chciał poczekać na ciebie, ale nie wiedzieliśmy kiedy wrócisz. Przepadłaś bez śladu.. ale nie martw się. Wszystko nadrobisz.. — znów sie uśmiechnął.
Wyjechali z miasta. Wjechali na brukowaną ulice gdzie domy bardziej przypominały spokojne osiedle, a architektura była typowo asgardzka. Samochód zwolnił. W końcu dojechali do wysokiej bramy.
A tak.. pilot— westchnął agent szukając czegoś w kieszeni marynarki. Wyciągnął mały czarny pilot i otworzył bramę. Addie czuła jak serce zaczyna jej walić jak oszalałe. Samochód zaczął podjeżdżać szerokim podjazdem pod górę.
Witajcie w rezydencji..— powiedział Caleb gdy tylko ich oczom ukazała się ogromny dom.
Samochód zatrzymał się na podjeździe. Caleb wyskoczył z wozu. Przeszedł od strony gdzie siedziała Addie i otworzył jej drzwi. Skłonił głowę i wyciągnął do niej rękę.
Dziękuje — uśmiechnęła się lekko. —Chodźcie. Zapraszam — uśmiechnęła się do przyjaciół.
Aby dostać się do domu trzeba było od podjazdu wspiąć się po kamiennych schodach. Blondynka ruszyła przodem.
W życiu nie widziałem dziwniejszego domu— skomentował Loki. Wszystko było dla niego totalnie dziwne. Oglądał wszystko. Miasto go odrobine przytłaczało, ale tu, na wzgórzu poczuł się nieco pewniej.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 8:58 pm

-Internet- Westchnęła cicho i podała telefon Clintowi, a on oddał go Calebowi -Największy cud technologii, a zarazem największy wróg królestw, gwiazd, oraz zwykłych zjadaczy chleba- Powiedziała i uśmiechnęła się lekko. Dla Lokiego pewnie kiedy zorientuje się w tym czym w ogóle był internet, oraz jakie cuda skrywał będzie czymś niesamowitym, ale będzie musiał poznać też jego mroczne strony. No i pewnie pozwoli mu usiąść do komputera tylko wtedy, kiedy będzie stała mu za plecami. Nie chciałaby, któregoś dnia przyłapać go na dziwnych rzeczach z odpaloną gołą babą na ekranie. Ona jakoś nie przejęła się wybitnie tym, że w sieci krążyła jej forma feniksa. Przywykła do bycia na pierwszych stron gazet. Miała już tę okazję i wiedziała jakie to uczucie.
-Jeżeli Tarcza się tym zajmuje, to za jakiś czas pewnie wszystko zniknie- Dodała i podparła dłonią brodę po czym spojrzała przez okno podziwiając otoczenie. Kto jak kto, ale Tarcza miała swoje wtyki i umiejętności. Jeżeli chcieli to potrafili sprawić, że człowiek dosłownie znikał, zupełnie tak jak gdyby nigdy nie istniał.
-Szczerze wątpię- Odpowiedział jej -Usuną, aby nie wzbudzić paniki, ale wszystko będą magazynować dla siebie. Myślę, że już o tym wiedzą, a to oznacza, że będą próbować się dowiedzieć jak niebezpieczna jesteś oraz po której stronie stoisz
-No nie...- Jęknęła cicho. Nie chciała wchodzić znowu w to samo. Była już raz w tym bagnie, udało się jej z niego uwolnić i nie chciała jeszcze raz się tu ładować.
-Spokojnie...Tarcza nie ujawnia się od razu. Zaczynają od obserwacji. Jeżeli nie zrobisz niczego głupiego, to na tym się pewnie skończy- Zapewnił ją. Nie mogli przecież od razu wysyłać agentów, aby wyważali drzwi. Większość ich misji opierała się na dość delikatnym działaniu, które niestety wbrew marzeniom małych chłopców o pracy agenta, opierała się nie rzadko na długim siedzeniu w jednym miejscu i obserwacji.
-Chociaż nie przeczę, że jak zobaczą drugiego Lokiego to na pewno pojawią się pytania- Dodał już nieco bardziej poważnym głosem. Pod żadnym pozorem nie mogli przyznawać się otwarcie do tego, że mieli przy sobie kamień nieskończoności. Doskonale wiedział jak wszyscy na to zareagują. Wolał uniknąć nie potrzebnych starć.
Po chwili jazdy w końcu podjechali pod dom Addie. Robin wysiadła jako pierwsza i przeciągnęła się leniwie.
-I co...mówiłam, że to szybsze i wygodniejsze od koni- Rzuciła w stronę Lokiego, który najwyraźniej zadziwił się nad kształtem domu.
-To ty nie widziałeś wierzy Starka...to dopiero dziwny dom- Powiedziała z lekkim uśmiechem po czym chwyciła go za rękę i pociągnęła za sobą prowadząc prosto w stronę kamiennych schodów.
-Twoje dzieciaki chodzą do szkoły?- Zapytała się blondynki -Myślałam, że jak na dzieci rodziny królewskiej przystało mają prywatne nauczanie
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 9:45 pm

Caleb przysłuchiwał się rozmowom w aucie. Nieco go zaniepokoiło to, że tak otwarcie rozmawiali o tarczy. Garść osób wiedziała o jego podwójnych działaniach i lepiej żeby tak zostało.
Czy Tarcza się tym zajmuje.. nie można mieć pewności. Pewnie będą węszyć. Odżyła kogoś by się rozejrzał..— powiedział niby od niechcenia. Poczuł wibracje w kieszeni marynarki. Dzwonił czarny telefon. Mężczyzna zacisnął usta. Odrzucił połączenie.
Kiedy wszyscy wysiedli przed domem Addie poprowadziła ich na górę.
Tak.. Loki chciał by uczyli się w domu, ale nalegałam by puścić ich do szkoły. Tak nauczą się tworzyć relacje między ludzkie, widzieć innych. Jeśli będą zamknięci obrosną w piórka, a dzieciaki tez będą podchodzili do nich z rezerwą. Dlatego w tamtym roku puściliśmy ich do szkoły. Prywatnej. To był kompromis. Oczywiście pare razy byłam u dyrektora ponieważ Wali upomniał nauczyciela, że nie może zostawić go w po lekcjach bo jest księciem i nikt nie ma prawa mówić mu co ma robić.. sytuacji było kilka.. — przyznała szczerze. O to właśnie chodziło. Żeby dzieci mogły nauczyć się współżycia z innymi. Nauczyć je szacunku nie tylko dla rodziców, ale dla każdego innego człowieka, nawet o niższej randze społecznej. Clint nasłuchał się takich historii kiedy po prostu spędzali ze sobą czas. Tak samo jak on Addie czuła się przy nim swobodnie i opowiadała naprawdę sporo historii ze swojego życia.
Przed domem kręciło się kilka osób. Pracownicy czyścili kostkę i prowadzili inne porządkowe prace. Już z daleka usłyszała znajomy głos zarządcy. Odrazu go poznała. Jak zwykle nosił barwny kaftan i nakrycie głowy wyglądające na turban.
Żywiej.. nie mam całego dnia by tu nad wami sterczeć. Myślałby kto.. odrazu na niebie pojawiło się jakieś dziwactwo i pouciekali jak spłoszone kurczaki.. asgardzcka krew.. lenistwo was ogarnęło i tyle.. — wykrzykiwał gestykulując rękami. Addie uśmiechnęła się szeroko. Brakowało jej mrukliwy wiązanek Finna , które właśnie recytował przeklinając lenistwo pracowników.
Widzę, że ktoś tu jednak pracuje. Dobre miałam przypuszczenia.. wiedziałam, że dom będzie stał póki ty się nim zajmujesz— powiedziała podchodząc bliżej.
Zarządca zamarł ma chwile. Odwrócił się w stronę Addie z szerokim uśmiechem.
Uwaga.. Królowa Adelaide przybyła — zakrzyknął. Służba natychmiast rzuciła wszystkie swoje zajęcia. Ustawili się w rzędzie u równo ukłonili.
Moja Pani.. — uśmiechnął się mężczyzna podchodząc bliżej.
Addie wyciągnęła do niego ręce. Zarządca podszedł do blondynki, złapał ją za ręce i ukłonił się głęboko przykładając do swojego czoła najpierw jedna dłoń kobiety a po chwili drugą.
Przodkowie wysłuchali naszych modlitw.. chwała im i cześć — dodał prostując sylwetkę.
Finn. Jak dobrze cię znów widzieć.— uśmiechnęła się. Puściła dłonie mężczyzny i odsunęła się by przedstawić przyjaciół.
Kochani. Przedstawił wam Finna. Zarządcę domu. Pracuje z nami od czasów Asgardu. Był zarządcą pałacu Odyna, teraz pomaga nam ogarnąć to wszystko.. - wskazała na dom. —Jest niezastąpiony..— powiedziała z dumą. Mężczyzna o śniadej twarzy zawstydził się lekko spuszczając wzrok.
Finnie.. to moi przyjaciele i towarzysze podróży. Robin, Clint i Loki— przedstawiła ich. Finn zamarł przez chwile spojrzał na Lokiego mrużąc oczy. Westchnął przykładając dłoń do policzka.
Wyglądasz jakbyś ducha zobaczył — usłyszeli zza siebie.
Loki stał przed drzwiami domu. Nikt nie wiedział ile tam stał. Kiedy do nich wyszedł? Pozbył się marynarki. Rękawy czarnej koszuli były lekko wywinięte jeden guzik od góry koszuli również był rozpięty. Znów zmierzył wszystkich zimnym spojrzeniem.
Wybacz, Panie nie powinienem..— skłonił się zarządca.
Zajmij się gośćmi. Wpuść w końcu moja żonę do domu— polecił oschle.
Addie zacisnęła lekko usta. Podeszła do męża i położyła dłoń na jego ramieniu.
Wejdźmy..— uśmiechnęła się lekko. Król kiwnął głową. Objął żonę ramieniem, kładąc dłoń w jej pasie i poprowadził do środka. W holu czekała już reszta służby by przywitać swoją władczynię.
Addie odsunęła się od męża zatrzymała się przy pracownikach.
Witajcie moi drodzy— uśmiechnęła się lekko.
—Dzień dobry, witaj w domu— powiedzieli zgodnie. Kiedy drzwi do domu się zamknęły na przód przeszedł Finn.
Zapraszam do salonu.. chwile zajmie przygotowanie wszystkiego, ale już wydaje polecenia..— zapewnił z uśmiechem.
Przygotujcie dwa pokoje gościnne — poleciła blondynka przechodząc do salonu
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 10:00 pm

Przepych był od razu widoczny na pierwszy rzut oka i z tym nie było co się kłócić. Chociaż Robin i tak uważała, że budowli Starka nikt nie pokona. On nie krył się ze swoimi pieniędzmi, oraz ego, które musiał pokazać w odbiciu tego co budował. Ten dom był dla niej domem typowej bogatej rodziny. Ledwo wspięli się po schodach a od razu do ich uszu doszedł wyraźny harmider, który robił mężczyzna, który najwyraźniej czuwał nad pracami porządkowymi. Chociaż Robin kompletnie nie rozumiała po co aż tak się starać. Dom i tak lśnił czystością do tego stopnia, że można było jeść z podłogi i nic by się nie stało.
-A ty zrezygnowałaś z czegoś takiego na Olimpie...no naprawdę nie rozumiem ciebie- Rzucił wyraźnie rozbawiony Clint do Robin. Doskonale wiedział, że przy którymś z rzędzie pokłonie dziewczyna wybuchłaby szybciej niż to zaakceptowała. Tak samo jak Addie trudno było przystosować się od nowa do życia jako zwykła dziewczyna, tak samo Robin może mieć problem z zaakceptowaniem tego, że jeżeli wróci na Olimp to będzie witana w bardzo podobny sposób. Dwa różne problemy, a jednocześnie tak podobne.
Robin i Clint podskoczyli w miejscu, kiedy usłyszeli chłodny głos Lokiego. Clint szybko zrozumiał, że było coś co sprawiało, że nie będzie miał większych problemem z rozróżnieniem tej dwójki. Ton głosu. Loki, który stał teraz przy Robin i kurczowo trzymał jej dłoń był bardziej energiczny, ten Loki zdawał się wszystko wypowiadać niemal jednym tonem głosu. Cholernie uważał na to, a przynajmniej takie odniósł wrażenie. Powiódł wzrokiem za mężczyzną i zacisnął lekko usta w wąską linię kiedy dostrzegł ja obejmował Addie. Miał ochotę podejść, oderwać go od niej, może strzelić w pysk i samemu zabrać Addie, ale wiedział, że nie mógł tego zrobić. Spiął się lekko, ale mimo to ruszył przed siebie wchodząc do domu, gdzie powitań nastała część druga.
-Zaraz dołączymy- Powiedziała Robin i uśmiechnęła się do Addie lekko, kiwając lekko głową, że chce porozmawiać z Lokim. Trochę martwiła się o niego. Był wyjątkowo cichy, zniknął jego cięty humor, którym lubił się popisywać. W dodatku miała wrażenie, że jego dłoń, która ściskała jej rękę stała się lekko wilgotna.
-Wszystko dobrze?- Zapytała się z wyraźną troską w głosie, kiedy zostali sami. Stanęła przed nim i skierowała jego twarz w swoją stronę -Wiem, że to dużo nowości, ale tu jest bezpiecznie
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 10:51 pm

Loki był skołowany. Tak ro chyba najlepsze słowo na to co obecnie czuł. Tyle nowych rzeczy. Szedł za Robin bo to ona ciągnęła go na przód. Kiedy wszyscy zaczęli wchodzić do domu ruszył też, ale tym razem Robin go zatrzymała. Kiedy zapytała czy wszystko w porządku zdał sobie sprawę z tego, że może trochę dziwnie zaczął sie zachowywać.
Tak… dobrze..— zaszła dość niepewnie. —Muszę przywyknąć. Miasto.. jest bardzo głośne.. tutaj..— wskazał na dom. —Pewnie wiele rzeczy mnie zadziwi. Cóż chyba czas być szczerym.. emmm trochę mnie to przytłacza, ale spokojnie dam radę. To ja— uśmiechnął sie łobuzersko. —Widziałaś tego gbura? Serio są wersje mnie tak.. zimne? Kurwa jak stanie w towarzystwie to aż mroźny wiatr czuć na plecach— dodał by nieco rozluźnić atmosferę. — Ale ma klasę.. — spojrzał na drzwi domu. —To jego wysokości trzeba przyznać. — dodał biorąc głęboki wdech.
Dobra chodź.. zobaczymy jak jest w środku..— powiedział już bardziej entuzjastycznie i pociągnął ją w stronę domu.
Kiedy weszli do salonu Loki obrzucił wzrokiem pomieszczenie.
Chyba zaczyna mi się podobać — powiedział wchodząc między kanapy.
Wszystko dobrze?— zapytała blondynka siadając na jednej z kanap. Założyła nogę na nogę. Król stanął nad nią opierając dłonie o oparcie kanapy.
Skoro już wszyscy w komplecie — zaczął spokojnie. Wyprostował sylwetkę.
To chętnie posłucham..— urwał słysząc wyraźne chlapniecie drzwiami. Przewrócił oczami. Wiedział kto miał w zwyczaju tak wpadać. Do salonu weszła zziajana brunetka o śniadej cerze.
Addie rozpromienia się widząc twarz przyjaciółki. Ta jednak nie podzielała tej radości. Blondynka wstała z kanapy by podejść do przyjaciółki, lecz ta miała inne plany. Złapała za poduszkę z najbliżej kanapy i cisnęła nią w blondynkę.
Ty mała, wredna, jędzo.. jak mogłaś tak po prostu zniknąć i mnie zostawić z całym tym bajzlem.. z nim..— wskazała na króla który stał w bezruchu, przyglądając się scenie.
Wszystko ci opowiem.. tylko odłóż te poduszki..— poprosiła gdy zauważyła że dziewczyna złapała za następne.
Nawet nie wiesz co przeszłam, ile nocy przepłakałam zamartwiając się o twój królewski tyłek.. i za co, za co mnie znowu tak każesz.. — łzy zaczęły ciec z jej oczu. Nadal rzucała w Adide poduszkami przechodząc do kolejnej kanapy.
Raya.. przestań histeryzować — powiedział sucho. —Przypominam ci, że jesteś w moim domu.. chcesz krzyczeć to wiesz gdzie iść..— dodał podchodząc do barku.
Palant..— syknęła w jego stronę.
Raya— upomniała ją Addie.
Zapominasz się.. uważaj, bo ja tez mogę się zapomnieć..— ton jego głosu nieco się zmienił. Nie pozwoli się obrażać, w obecności obcych.
Loki rozsiadł się na kanapie i przyglądał się całej scenie.
Prawie jak w domu— rzucił do Robin z uśmiechem.
Addie podeszła do Rayi i przytuliła ją mocno. Brunetka odrazu oddała uścisk.
Nie rób mi tego więcej..— powiedziała przytulając się do blondynki. Addie pogłaskała ją delikatnie po plecach.
Jestem.. — jęknęła ledwo hamując własne łzy. Dziewczyny puściły się dopiero po chwili. Raya otarła oczy i przeszła z Addie w głąb salonu.
Poznajcie Rayę.. moją przyjaciółkę— powiedziała z uśmiechem. —Siadaj — poprosiła.
A ten bałagan?— zauważył Loki.
Brunetka spojrzała na niego ostro.
Zaraz ktoś przyjdzie..— odpowiedziała pewnie. Nie zamierzała sprzątać. Czasy kiedy sprzątała po innych minął lata temu. Nie zmierzała do tego wracać.
Wyglądasz jak siedem nieszczęść.. — dodała nadal obrażonym głosem do Addie, a ona jedynie zareagowała uśmiechem.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 11:08 pm

Robin uśmiechnęła się lekko. Wiedziała, że dla niego to dużo nowych rzeczy. Pewnie przez jakiś czas będzie miał problem, aby się odnaleźć. W sumie dziewczyna zdała sobie sprawę z tego, że dla niego przeniesienie się do innej rzeczywistości i to na ziemię, było tak samo dziwne kiedy ona wędrowała po kosmosie i odkryła jak bardzo zaawansowane były inne cywilizacje. Dla Lokiego to ziemianie byli swego rodzaju kosmitami.
-No tak...kto jak nie Loki może zachwycić się samym sobą- Powiedziała w żarcie, aby dodać mu nieco więcej otuchy. Przecież nie był tutaj sam. Jak dostaną trochę więcej czasu, to wszystko mu wyjaśni. Pomoże się odnaleźć, ale jedno już wiedziała. Mieszkanie w centrum miasta odpadało. Nie chciała skazywać go na kilka bezsennych nocy za nim się przyzwyczai. A od głodnego Lokiego był gorszy chyba już tylko zmęczony Loki. Ruszyli w stronę salonu, gdzie wszyscy już się zebrali.
-Tak wszystko dobrze- Zapewniła blondynkę i uśmiechnęła się do niej lekko. Przecież nie będzie demaskować Lokiego, że cały ten świat trochę go przerastał. Wiedziała, że bezpieczniej się czuł, kiedy robił dobrą minę do złej gry. Clint spojrzał na Addie, kiedy ta usiadła, ale sam nie zajął miejsca, Robin z resztą podobnie. Szczególnie, że Loki ewidentnie chciał poruszyć temat tego co działo się z jego żoną. Nim, jednak zdążył dokończyć, albo ktoś uchylił usta do salonu wpadła kolejna osoba, która w dość żywy sposób zareagowała na obecność Addie. Sądząc po jej zachowaniu jak i zachowaniu Addie znały się.
-Widzisz...macie jakąś cechę wspólną- Szepnęła do Lokiego i szturchnęła go lekko w bok, kiedy dziewczyna w dość bezpośredni sposób wyraziła się na temat męża Addie. Szybko też potwierdziły się ich podejrzenia co do relacji jaka panowała między dziewczynami.
-Może o jej stanie wyglądu porozmawiamy nieco później- Odezwał się w końcu Clint, chcąc skierować rozmowę na właściwe tory. Zerknął na Lokiego i westchnął ciężko.
-Domyślam się, że chcesz pewnie wyjaśnień jak do tego wszystkiego doszło- Nie było to trudne do odgadnięcia.
-Robin- Dodał i spojrzał na dziewczynę. W końcu to od niej to całe zamieszanie się zaczęło. Ruda westchnęła ciężko i spojrzała na swojego Lokiego.
-Pochodzę z innej rzeczywistości...innej ziemi. Przez jakiś czas byłam pod skrzydłami avengersów oraz pod opieką Tarczy. Na ziemi straciłam coś...kogoś- Ciągnęła dalej starając się jak najbardziej uogólnić niektóre fakty -Przez jakiś czas podróżowałam ze Strażnikami po kosmosie. Tam dowiedziałam się o multiwersum. Wielu rzeczywistościach na różnych liniach czasowych. Uznałam, że to może być sposób, aby jakoś odzyskać tego, którego utraciłam. Więc udałam się po pomoc do jedynej osoby, która na tym chociaż trochę się zna
-Strange- Dokończył Clint, a Robin kiwnęła głową
-Miał mnie wysłać do Valhalli. Bo pomyślałam, że to dobre miejsce, aby zacząć poszukiwania. No i wysłał, ale podczas rzucania zaklęcia...trochę nawaliłam i portal otworzył się również u was
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 11:32 pm

Byłbym.. zobowiązany..— powiedział próbując dobrać jak najbardziej neutralne słowo. Już zaczynało mu przeszkadzać tyle osób w jednym pomieszczeniu. Zwłaszcza kiedy jedne z nich to Avengers a drugi miał tą samą twarz co on. Przeszedł przed kanapę i usiadł obok żony łapiąc ją za rękę, splatając mocno palce. Jego wzrok przeskoczył na Robin. Wysłuchał jej w milczeniu. Jednak z każdym słowem dziewczyny miał coraz więcej pytań.
Walhalla? Kraina umarłych?— spojrzał badawczo na Addie.
Cóż.. nie do końca.. Walhalla w moim świecie.. jest granicznym światem, z kraina umarłych. Żyją tam normalni żywi ludzie. I różne stwory..— odezwał się Loki.
Chce, dobrze zrozumieć.— zamyślił się przez chwile. —Niech zgadnę.. Strange dać ci za zadanie określić intencje.. ale nie byłaś pewna swojego celu. Wahałaś się.. dlatego zaklęcie uzupełniło się poprzez znalezienie czegoś, kogoś, kto te dziurę załata..— spojrzał na Addie. Kącik jego ust drgnął delikatnie. —Ty wiesz czego chcesz, min sol. Dlatego byłaś dla zaklęcia idealnym łącznikiem. Umiesz czytać z ludzi jak z otwartej księgi. Nadajesz im cel, pomagasz go odnaleźć.— powiedział patrząc jej w oczy, a ona ledwo wytrzymywała ten wzrok. Tak cholernie nie wiedziała czego chce. Miotała się w swoich myślach, czując że jedynie się on powiększa, a nie maleje.
Obudziłyśmy się obok siebie.. w środku lasu..— pociągnęła opowieść. —Musiałyśmy znaleść przewodnika, kogoś kto umie się poruszać między światami.. — spojrzała na drugiego Lokiego. Kiwnął głową.
Wynajęłam go jako przewodnika..
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptySro Mar 20, 2024 11:44 pm

-To nie do końca tak- Wtrącił się Clint -Robin wiedziała czego chce, ale w pewnym momencie zdała sobie sprawę z tego, że sama może sobie nie dać rady. Kiedy motywacja opadła, pojawiły się wątpliwości, że mogła kogoś ze sobą zabrać
-To była chwila, sekunda takiej myśli, ale tyle wystarczyło, aby nadać zaklęciu nieco inny kierunek- Dodała i ścisnęła nieco mocniej rękę Lokiego. Miała wrażenie, że wyjaśnienie tego wszystkiego mogło być cholerne trudne. Nie umknęło jej uwadze również to w jaki sposób Loki Addie ją nazwał. Ledwo powstrzymała delikatny uśmiech, który wkradał się na jej usta.
-Cele były jasne. Odesłać Addie do domu, a potem znaleźć sposób na problem Robin. Po drodze sprawy, jednak...- Urwał na chwilę i spojrzał na brzuch rudej, oraz na ich splecione ręce -Trochę się pokomplikowały- Dokończył i zrobił dość dziwną minę. Gdyby Loki tylko wiedział jak bardzo wszystko się komplikowało i jak cholernie trudno przychodziło mu patrzenie teraz na nich.
-Koniec końców wszystko skończyło się dobrze. Addie miała dobrą opiekę, a teraz jest w domu- Zakończyła. Nie wiedziała sensu w streszczaniu reszty ich przygód. Wymagałoby to zagłębienia się w szczegóły, których lepiej nie było zdradzać. Przeszłość Lokiego, kamień nieskończoności, to kim ona była. Za dużo tu poważnych rzeczy, aby mówić o nich tak otwarcie.
-Nie wykluczam też, że Robin wrzuciło po prostu nie do tego świata co trzeba, a to mogło wynikać z jej nikłej wiedzy na temat mitologii Nordyckiej- Dodał, a dziewczyna spojrzała na niego z lekkim wyrzutem, jednak nie mogła mu odmówić racji -Miała z nią styczność przez bardzo krótki okres czasu. Na tyle krótki, że nie zdążyła poznać wielu rzeczy. Więc też pewnie nie potrafiła doprecyzować o jakie miejsce dokładnie jej chodzi
-Ale ostatecznie wygrałam na tym- Mruknęła i uśmiechnęła się lekko do swojego Lokiego.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptyCzw Mar 21, 2024 12:25 am

I co teraz?— zapytał patrząc na zebranych. —Macie jakiś plan? Macie.. — oparł się o oparcie skórzanej kanapy. Widział, że między ta czwórką narodziła się poważna więź. Przeszli wiele, dbali o siebie nawzajem. Dzięki tej trójce jego żona wróciła cała i zdrowa do domu.
Wiele się wydarzyło.. podczas tej podróży.. — zaczęła Addie by zaczął temat by Loki pozwolił Robin zostać tutaj.
Kim jesteś? — spojrzał na Robin. —Zrobiłaś zamieszanie..— dodał patrząc prosto w oczy rudej. Zaczął delikatnie głaskać kciukiem dłoń Addie. Blondynka czuła się dziwnie. Przyzwyczaiła się, że dłoń która obejmuje jej dłoń jest ciepła. Dłoń Lokiego była zimna jak lód.
Ty..— spojrzał na Clinta. —Nie musisz się przedstawiać, chociaż widać odrazu, że nie jesteś stąd, ty.. — przeniósł wzrok na Lokiego — Raczej tez nie.. chociaż nie powiem ciekawisz mnie. Wyglada na to, że mam niepowtarzalna okazje by poznać siebie.. z innego świata.— znów spojrzał na Robin.
Ty ich tu przeniosłaś.. ostrożnie dobieraj słowa.. wybierz mądrze— spojrzał intensywnie na dziewczynę. Addie wiedziała, że to gra, chce ich sprawdzić bo im nie ufa. Kiwnęła głową w stronę Robin na znak, że może być szczera. Jeśli spróbuje kłamać może nie udać się jej przekonać Lokiego do tego by pozwolił im zostać.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptyCzw Mar 21, 2024 12:38 am

Robin w głębi duszy modliła się o to, aby nie musiała już niczego więcej wyjaśniać, ale domyślała się, że będzie musiała. Nadal nie odpowiedzieli na wiele pytań, które na pewno nasuwały się podczas ich historii. I Loki w końcu je zadał. Wiedziała, że to właśnie nią się zainteresuje. W końcu to ona ostatecznie doprowadziła do tego, że wszyscy nagle się przenieśli, a Addie wróciła do domu. Już sam ten fakt sprawiał, że nie mogła udawać zwykłego człowieka, bo to nie miało zwyczajnie sensu. Spojrzała kątem oka na blondynkę, która kiwnęła w jej stronę delikatnie ledwo zauważalnie głową. Potem skierowała wzrok na Clinta, który wzruszył jedynie lekko ramionami. Na samym końcu jej wzrok spoczął na Lokim, jakby szukała u niego jakiegoś wsparcia, ale wiedziała, że musiała sam się tym zająć. Wzięła głęboki wdech i przymknęła delikatnie oczy.
-Wcześniej...byłam zwykłym człowiekiem...chociaż nie tak zwykłym- Zaczęła dość niepewnie -Moje zniknięcie z ziemi odbyło się nieco bardziej...dramatycznym momencie. Przez jakiś czas orbitowałam wokół planety i od tego by trzeba było zacząć...- Powiedziała i puściła w końcu rękę Lokiego po czym sama podeszła do pobliskiego krzesła i usiadła na nim -Chociaż może wszystko zaczęło się znacznie wcześniej- Sama nadal miała mętlik w głowie, i nie umiała sobie tego wszystkiego ułożyć tak, aby miało to sens.
-Jestem córką ziemianki z mojej rzeczywistości oraz...- Urwała na chwilę -Heliosa...Greckiego Boga słońca. Badał coś, co powstało z jednego z rozbłysków słonecznych. Potężną energię, która rozwijała się. Któregoś dnia uciekła i błąkała się po przestrzeni. Napotykała różne planety i przemieniała je w pył, albo tworzyła nowe, powołując tym samym do życia nowe istnienia. Niektórzy się tego bali, inni czcili, a inni tak jak Odyn z rzeczywistości Lokiego, chciał posiąść tę moc dla siebie. Uciekała przed pogonią. Musiała przenieść się do mojej rzeczywistości i połączyła się z moim ludzkim ciałem. Egzystowałyśmy tak przez jakiś czas, ale moje ciało okazało się za słabe, aby utrzymać taką siłę. Zabijało mnie powoli. Więc jedynym sposobem, aby móc ocalić siebie i nie poświęcać tej mocy było przyjęcie ambrozji- Wyjaśniła na tyle krótko i prosto jak tylko umiała. Nie była do końca przekonana czy było to to co Loki chciał usłyszeć. Pewnie łatwiej by było, gdyby powiedziała, że była zwykłą niegroźną śmiertelniczką. Nie mogła tego powiedzieć. Owszem nie była agresywna, ale czy była niegroźna...tu mogłaby się kłócić.
-Od siebie mogę zagwarantować, że tak długo jak Feniks siedzi we mnie, nie zrobi niczego złego- Dodała, chcąc przedstawić sprawę w nieco lepszym świetle.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptyCzw Mar 21, 2024 9:12 am

Addie poczuła jak palce Lokiego zaciskają się na jej dłoni kiedy słuchał opowieści Robin. Cóż, wiedziała, że raczej nie tego się spodziewał, ale dobrze, że Robin nie ukrywała swojej tożsamości. Loki umie wyczuć kłamstwo. Gdyby skłamała, mógłby to odczytać jako złe zamiary, a wtedy prośba o ugoszczenie ich mogłaby stać się niemożliwa do spełnienia.
A Gon?— popatrzył na zebranych.
To trochę moja wina..— lekko się skrzywił. —Kiedyś.. przyczyniłem się do śmierci syna Odyna.. uciekłem od kary. Wiele lat ukrywałem się pod inną twarzą. Tam znalazły mnie dziewczyny. Trafiliśmy i do Asgardu. Maskarada się wydała.. Staruszek trochę się wkurzył. Jak się okazało wysłał za nami Gon. Za mną — wyjaśnił.
Król zamyślił się. Puścił dłoń żony i wstał z miejsca. Przeszedł się po salonie. Wzdrygnął się kiedy poczuł wibracje w kieszeni spodni. Wyciągnął z niej telefon. Cmoknął cicho zirytowany. Odrzucił połączenie i ponownie schował urządzenie do kieszeni. Westchnął cicho i spojrzał na zebranych.
Czego oczekujecie? — zapytał. —Widzę, że macie do powiedzenia coś jeszcze..
Właściwie..— zaczęła Addie wstając z kanapy. — To ja mam prośbę do ciebie.
— powiedziała starając się by jej głos brzmiał jak najbardziej naturalnie.
Loki utkwił wzrok swoich szmaragdowymi oczu w żonie. Addie uśmiechnęła się lekko.
Robin dostała szanse od losu, by zacząć nowe życie. Los pozwoli by została matką. To prawda.. zostałam wciągnięta w tą podróż bezwolnie, ale Robin i Loki stali się moimi przyjaciółmi, którym chce pomóc. Nie mają nic. W ich światach są uciekinierami. Zaproponowałam im, że chce ich ugościć tak długo jak będą potrzebowali pomocy, głównie Robin. — wyjaśniła spokojnie.
Loki spuścił wzrok. Pokręcił głową i po chwili spojrzał na żonę.
Jak sobie to wyobrażasz? — zapytał.
Całkiem zwyczajnie.. — przyznała lekko wzruszając ramionami. Brunet westchnął ciężko. — Przepraszamy na chwile..— rzucił w do pozostałych i ruszył w stronę korytarza.
Addie starała się uśmiechnąć by zapewnić, że ma wszystko pod kontrloą.
Adelaide— zawołał ją.
Powodzenia — prychnęła Raya zakładając ręce na piersi.
Zajmij się gośćmi — rzuciła do niej i ruszyła za mężem w stronę biblioteki.
Brunetka pokiwała głową. Wstała z kanapy i zaczęła zbierać poduszki, które wcześniej rozrzuciła.
Sorry.. trochę mnie poniosło, ale jej zniknięcie wywołało totalny chaos — westchnęła z uśmiechem. —Jesteście głodni?Kawy, herbaty? Czegoś mocniejszego? Co jak co, ale barki zawsze są pełne..— dodała z uśmiechem.

Addie zamknęła za sobą drzwi biblioteki. Spojrzała na Lokiego, który przysiadł na oparciu czarnej skórzanej kanapy. Zacisnęła lekko usta i weszła w głąb pomieszczenia.
Powiedz mi co ci strzeliło do głowy?— zapytał starając się by ton jego głosu nie zdradzał zirytowania, które ciagle w nim narastało.
Chce pomoc dziewczynie. — przyznała szczerze. —Przeszła w życiu wiele paskudnych chwili. Nie ma nikogo, kto by jej pomógł.
Teraz będziesz sprowadzać każda zagubiona sierotę do domu? Addie ona jest z innego wymiaru.. dobra.. pal ją licho, ona jest z drugim mną? Pomyślałaś i tym jak to będzie wyglądało?— odrazu dobił do sedna.
Jak wyglądało?— nie bardzo zrozumiała.
Jestem już koronowanym władcą. Wszyscy patrzą mi na ręce. Ukrywam co się da by nikt tu nie węszył. Wiesz jak jest, wiesz ile starań kosztowało to wszystko— dodał nieco ostrzejszym tonem. —Oni mogą to zniszczyć. Wystarczy, że wyjdą na ulice. Kiedy ludzie zapytają kim jest odpowie, że Loki. Czyli ja. Przykleją mi te dziewczynę jako kochankę, dzieciaka okrzykną bękartem.. tego dla nich chcesz?— zapytał.
Nie.. oczywiście, że nie. Ale nie mają nikogo innego. Clint nie może ich wziąć do siebie. Tam Robin jest ścigana. Nie da się w spokoju przejść ciąży oglądając się za siebie — wyjaśniła.
Coś wymyślisz.. zawsze znajdujesz wyjście z sytuacji. Liczyłam, że mi pomożesz..— powiedziała z nadzieją w głosie.
Loki przymknął na chwile oczy. Przodkowie, jak on tęsknił za jej głosem. Wyciągnął do jej rękę. Addie zawahała się przez chwile, ale w końcu podeszła do męża. Loki przyciągnął ją do siebie. Układając dłonie na jej biodrach. Uniósł głowę by na nią spojrzeć.
Nie podoba mi się ten pomysł. — powiedział szczerze.
Wiec nie podejmuj decyzji odrazu. Daj im szanse— poprosiła kładąc dłonie na jego ramionach. To było takie dziwne uczucie. Znów go dotykać. Nauczyła się dotykać ciała innego mężczyzny. Musiała teraz znów się przestawić, ale nie odnosiła wrażenie, że będzie to cholernie trudne.
Loki zacisnął palce na ciele blondynki. Wsunął dłonie pod jej koszule drażniąc skórę zimnymi palcami. Serce waliło mu jak oszalałe. Addie zacisnęła palce na jego ramionach kiedy poczuła chłód jego dłoni, które wędrowały po jej bokach. Przesunął dłonie na jej plecy. Zamknęła oczy. Poczuła dreszcz przechodzący przez jej ciało, ale nie był do końca przyjemny. Zacisnęła usta by nie uwidocznić grymasu, który chciał się na nie wkraść. Wyciągnął szyje by zbliżyć twarz do jej twarzy. Ona nie poruszyła się, nie buła w stanie się poruszyć. Przesunął dłoń na jej policzek. Przysunął ją bliżej siebie i pocałował.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptyCzw Mar 21, 2024 10:35 am

Robin wstrzymała na chwilę powietrze, kiedy Addie przeszła do wypowiedzenia swojej prośby. Po minie Lokiego od razu zrozumiała, że on w przeciwieństwie do swojej żony nie był tak optymistycznie nastawiony na ten pomysł. Zresztą nie dziwiło jej to. Chodziło tu przecież o przygarnięcie dwójki osób z innych rzeczywistości. Ona już zdążyła się popisać, Loki też przyznał się otwarcie, że jest poszukiwany. Addie dostatecznie mocno dała wyraz tego, że obydwoje w swoich światach są spaleni i nie mają tam raczej czego szukać. Jedyne co im pozostało w tej chwili to poczekać i liczyć na to, że blondynka jakoś przekona swojego męża do tego, że nie jest to wcale zły pomysł. Dziewczyna przymknęła lekko oczy i wypuściła powietrze z pluc. Skierowała wzrok na brunetkę, która odezwała się po chwili milczenia i próbowała dopytać się o to czy czegoś nie potrzebują.
-Nie, dzięki...- Mruknęła, a jej noga zaczęła mimowolnie delikatnie podrygiwać. Denerwowała się. Nie wiedziała, jak to wszystko się rozwinie. Nie mieli jak na razie żadnych alternatyw. Nie wątpiła w to, że coś wymyślą, ale była już tym trochę zmęczona. Spojrzała na Lokiego
-Jak się nie zgodzi...- Zaczęła dość niepewnie -Nie wiem...może Nowy Jork...albo inne bardziej spokojne miejsce- Nie chciała go wrzucać od razu do wielkiego miasta, bo dopiero by doznał szoku.
-Coś...coś wymyślimy
-Hmm, bez pieniędzy raczej nic nie wymyślisz. Poza tym nawet gdybyście znaleźli jakąś chatkę w środku lasu, to zaraz ktoś się przyczepi o zezwolenie na mieszkanie- Miał kiepskie przeczucia, ale nie chciał wyrokować jeżeli nadal nic nie widział.
-Na ziemi jest mnóstwo przepisów, które na coś ci pozwalają, albo nie. Nawet, aby zbudować dom, musisz dostać zezwolenie od szeregu urzędów. W przeciwnym razie łamiesz prawo- Wyjaśnił mu -Ba...aby ściąć drzewo na terenie swojej działki, musisz mieć na to zgodę odpowiednich władz
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptyCzw Mar 21, 2024 10:55 am

Spokojnie.. nie panikujcie— próbowała ich uspokoić Raya. —On wcale nie jest taki straszny— uśmiechnęła się półgębkiem.Ale jeśli ktoś ma go do czegoś przekonać to tylko Addie.. ma prawdziwy dar do przekonywania. Zwłaszcza jego. Nie umie jej odmawiać — dodała rzucając torebkę na jedną z kanap.
Nagle na korytarzu pojawiła się znajoma większości pomarańczowa skrząca obręcz. Przeszła przez niego postać w czerwonej pelerynie.
Strange rozejrzał się po zebranych szukając osoby, z którą musiał porozmawiać. Zatrzymał wzrok na Lokim, ale kiedy zwrócił uwagę na jego strój domyślił się, że to nie ten, którego szuka. Przeniósł wzrok na Raye, która wyraźnie zdenerwowała się obecnością czarodzieja.
Gdzie jest Loki? — zapytał dziewczyny.
Brunetka spojrzała na niego z niedowierzaniem. Założyła ręce na piersi.
Jest zajęty— powiedziała siląc się na spokojny ton.
Niech tu przyjdzie — dodał zimnym tonem.
Jest królem.. robi co chce. Poza tym wątpię, że będzie chciał z tobą gadać.— odpowiedziała.
Raya.. to nie są żarty..— zniecierpliwił się.
Może ja pomogę— wtrącił się Loki. Podchodząc do brunetki. —Jestem..
Nie w swoim wymiarze. Zreszta jak cała wasza trójka. Nie ważne.. zaraz to naprawimy. Zawołaj Lokiego..— znów zwrócił się do Rayi.
Jest z żoną. Nie wolno im przeszkadzać— powiedziała pewnie.
Strange przewrócił oczami.
Przestań się wygłupiać.. to poważna sprawa..
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptyCzw Mar 21, 2024 11:04 am

Robin nie była taka pewna co do słów dziewczyny. Była tu chwilę i już doszukała się kilku podobieństw pomiędzy mężem Addie a Lokim, który jej towarzyszył. Jeżeli dzielili również upartość, to przeczuwała, że chociażby skały srały, to nie zmieni zdania, bez względu na to jak bardzo Addie będzie się starać.
-Jeżeli się nie zgodzi, najwyżej wrócicie ze mną- Powiedział pewnie Clint. Widział minę Robin, ale nie widział drugiej tak dobrej opcji.
-Wiem, że ci się to nie podoba, ale zapewnimy wam ochronę. Tarcza skutecznie ukryje waszą obecność. Dostaniecie jakiś dom na odludziu z przydziału, ktoś będzie wam dowozić jedzenie. Lekarz też może przyjeżdżać
-I co...będziemy siedzieć zamknięci, w ukryciu przed światem. Wybacz Clint, ale to tak samo jak byś odesłał mnie prosto do więzienia. Na jedno wychodzi
-Innych alternatyw nie ma- Wiedział, że nie był do idealny pomysł, ale lepszego nie miał i szczerze powiedziawszy, znacznie bardziej to mu odpowiadało niż zostawianie Robin w rzeczywistości, która, chociaż na pierwszy rzut oka wyglądała tak samo, to nie była jej.
Ich uwagę przykuł kolejny portal, który pojawił się dosłownie znikąd. Robin zmarszczyła lekko brwi, kiedy wyłonił się znany jej czarodziej. Spięła się cała. Miała ochotę wygarnąć mu co myśli o jego pomyśle z pozbyciem się jej, ale kiedy ten zaczął tylko się odzywać i nawiązał do tego, że nie są u siebie zrozumiała, że to nie z tym czarodziejem miała na pieńku.
-Nie wracam do siebie...- Oburzyła się i wstała dość gwałtownie z miejsca, po czym podeszła do Lokiego i chwyciła go z rękę -Bez niego nigdzie się nie ruszę- Nie miała zamiaru ulegać jakimś jego wymysłom.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptyCzw Mar 21, 2024 11:39 am

Czarodziej spojrzał na Robin badawczym wzrokiem. Dopóki dało się rozmawiać chciał załatwić sprawę polubownie. Nie powinni tu być i Loki musiał go poprzeć.
Nie masz tu nic do gadania. Każdy wraca do siebie taka jest kolej rzeczy. Nie może was tu być tyle.. jeszcze tak blisko siebie— mruknął.
Już wystarczająco się popisałeś, teraz będziesz się mądrzył? Trzeba było nam pomoc kiedy cię o to prosiliśmy.. odmówiłeś. Gdybys wtrącił się odrazu uniknęlibyśmy tego.. jak to pewnie twierdzisz bałaganu. — odezwała się Raya. Miała żal do Strange’a o to, że gdy przyszła razem z Lokim po pomoc w poszukiwaniach Addie ten odmówił mówiąc, że nie będzie się mieszał w sprawy Asgardu.
Nie rozumiesz.. to jest zupełnie inna sytuacja— westchnął. —Idź po Lokiego.. teraz— powiedział twardo.
Raya zacisnęła usta w cienką linie. Wiedziała, że Loki się wkurzy, ale w sumie istniała szansa, że jego gniew spadnie na czarodzieja, nie na nią. Wyrzuciła ręce w górę i ruszyła w stronę biblioteki.
Loki złapał Addie w pasie i ułożył ją na kanapie nie przerywając pocałunku. Blondynka oddawała jego pocałunki ale tak cholernie nie mogła się do nich przyzwyczaić. Kiedy mężczyzna zawisł nad nią przyciągnęła go bliżej, choć jej ciało chciało go odepchnąć. Oczami wyobraźni widziała Clinta i nie mogła się go pozbyć z głowy. Loki zjechał pocałunkami na jej szyje. Zaczął podwijać jej koszule. Jego zimna dłoń zacisnęła sie na piersi dziewczyny, a ona jęknęła cicho. Nagle usłyszeli pukanie do drzwi. Addie zesztywniała, jednak Loki nie przestawał obsypywać jej skóry pocałunkami.
Loki— szepnęła próbując go od siebie oderwać.
Niech puka..— odpowiedział mrucząc ustami przy jej uchu.
Wasza wysokość.. Strange chce cię widzieć.
Loki spiął sie kiedy usłyszał znajome nazwisko. Westchnął ciężko podnosząc się do siadu.
A ten czego chce?— warknął doprowadzając swój wygląd do poprzedniego stanu. Wygładził koszule. Przeczesał palcami włosy. Spojrzał na leżącą na kanapie blondynkę. Kącik jego ust uniósł sie minimalnie.
Choć— wyciągnął do niej dłoń.
Addie miała ochotę się rozpłakać i gdyby nie to, że Loki na nią patrzył pewnie by to zrobiła.
Podniosła się z kanapy, poprawiła ubranie. Przeczesała palcami włosy.
Wyszli z biblioteki. Na korytarzu czekała Raya. Loki ruszył przodem.
Wybacz, że wam przeszkodziłam— powiedziała zmartwiona.
Daj spokój— uśmiechnęła się lekko. Blondynka objęła ręką brunetkę i obie weszły z powrotem do salonu.
Nie przypominam sobie by mój dom zamienił sie ostatnimi czasy w targowisko— mruknął przechodząc do salonu.
Musimy porozmawiać — zaczął czarodziej.
A mamy o czym?— Loki zmrużył oczy.
Przestań się zachowywać jak nastolatek. To poważna sprawa— podszedł bliżej.
Kiedy jego wzrok spotkał się z Addie która właśnie weszła z Rayą do salonu skinął głową w jej stronę.
Wasza wysokość, dobrze widzieć cię całą— przywitał się grzecznie.
Dziękuje doktorze— uśmiechnęła się lekko w jego stronę. Przeszła przez pomieszczenie siadając na kanapie, gdzie wcześniej siedziała. Król stanął za nią kładąc dłoń na ramieniu.
W czym możemy pomóc?— zapytał oschle.
Pod twoim dachem są osoby, których nie powinno tu być i dobrze o tym wiesz. Trzeba ich odesłać..
Trzeba? Nie jestem pewny..— westchnął układając usta w delikatnym uśmiechu.
Nie wygłupiaj się.. Clint, Loki i Addie mają wrócić do swoich rzeczywistości.— powiedział ostro.
Loki uśmiechnął się wrednie.
Moja żona jest w domu. W swojej rzeczywistości. Nigdzie jej nie puszczę- odpowiedział ostro.
Nie mówię o twojej żonie.. tylko o niej..— wskazał na Robin.
Co?— zdziwił się Loki. — Ale to nie jest Addie. Ma na imię Robin— poprawił czarodzieja.
Serio? Możliwe, że jesteście z dalszych rzeczywistości niż sądziłem. Tak czy inaczej druga wersja Addie tez tu nie może zostać? .
Zapadła cisza.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptyCzw Mar 21, 2024 11:51 am

-Wyczuwam kłopoty- Powiedział Clint. Strange był, jaki był. Często bardzo mocno im pomagał i się przydawał, ale przy tym był uparty. Trudno było go przekonać do swoich racji. Jeżeli w grę wchodziło chronienie rzeczywistości, podchodził do tego niezwykle poważnie i rzadko kiedy brał pod uwagę uczucia. Nie spodziewał się również tego, że w tej sytuacji wieść o ciąży Robin sprawi, że złagodnieje i uzna, że to zmienia postać rzeczy. Dziewczyna miała wrażenie, że bryła lodu opadła na dno jej żołądka. Nie miała zamiaru wracać i zostawiać Lokiego. Nie mogła go znowu stracić. Sądziła, że kiedy wrócą do rzeczywistości Addie wszystko nieco się uspokoi, a zamiast tego miała wrażenie, że wpadli z deszczu pod rynnę. Brakowało im tu już tylko jeszcze paru agentów tarczy i kilku Avengersów. Wtedy byłby pełen komplet.
-Spokojnie...nie zostawię cię- Zapewniła Lokiego, ściskając jego rękę może nawet trochę zbyt mocno. Wszyscy czekali w milczeniu, aż pozostali wrócą. Kiedy w końcu ponownie zobaczyli Addie i Lokiego, Ruda skierowała wzrok na blondynkę, a zaraz potem przeniosła je na czarodzieja, który od razu przeszedł do sedna sprawy.
-A ja powiedziałam, że bez niego nigdzie się nie ruszę- Powtórzyła po raz kolejny, kiedy Strange najwyraźniej próbował przekonać Lokiego do konieczności odesłania przybyszów, tam skąd pochodzili. Jednak to co wydarzyło się później, sprawiło, że wszyscy zamilkli. Robin wpatrywała się prosto w Addie.
-Co...- Wydusiła w końcu z siebie -Nie...nie...nie jesteśmy nawet do siebie podobne- Dodała i opadła na pobliskie krzesło. Miała wrażenie, że zaschło jej w ustach i w gardle. Czy to możliwe, że przez cały ten czas spędzała czas ze swoją alternatywną wersją i nawet tego nie wyłapała. Owszem dostrzegała pewne podobieństwa, ale to równie dobrze mógł być zwykły zbieg okoliczności...dość dziwny, ale nadal.
-Wersje nie muszą być identyczne. Mogą różnić się nieznacznie lub nawet bardzo, ale zawsze znajduje się jakiś wspólny punkt zaczepienia- Przypomniał sobie to co udało się mu wywnioskować ze zbioru ksiąg Bjorna, kiedy próbowali dowiadywać się czegoś o multiwersum...a przynajmniej to, co odczytał z niektórych ilustracji.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 1236
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptyCzw Mar 21, 2024 12:27 pm

Addie miała wrażenie, że cały pokój zaczął wirować. Przymknęła na chwile oczy.
Raya odrazu zorientowała się co się dzieje. Znała każdy grymas Addie na pamięć i wiedziała, że złe się poczuła. Obie dziewczyny wyglądały na mocno zszokowane. Brunetka podeszła do okna wpuszczając chłodnego wrześniowego powietrza do środka. Addie odrazu nabrała z powrotem kolorów.
Jakoś ten argument mnie nie przekonuje— skrzywił się lekko.
Strange spojrzał na niego zdziwiony.
jak to nie przekonuje.. tu nie ma co przekonywać, trzeba uciąć to szaleństwo. Nie może was ty być tyle bo.. — urwał.
Bo jeden Loki na rzeczywistość to już dużo— powiedział prychając cicho.
Strange zacisnął pieści. Addie wstała z miejsca.
Nie ważne.. nie ważne skąd pochodzą ani kim są..— spojrzała na całą trójkę z lekkim uśmiechem.
To moi przyjaciele. Obiecałam im pomoc i zamierzam dotrzymać słowa- powiedziała stanowczo.
Z całym szacunkiem Królowo, ale..— urwał gdy Addie uniosła dłoń.
Może jednak.. — mruknął do drugiego Lokiego, że może jednak powinien interweniować.
Poczekaj— kiwnął głową.
Doktorze.. darzę pana naprawdę dużym szacunkiem i nie chciałabym zmieniać zdania. Ale myli się pan co do nich. Nie stanowią zagrożenia. Są jednymi z nas.
Tak nie może być Pani. To zachwieje równowagę. Sprowadzi niebezpieczeństwo..
Proszę wybaczyć ale błąkaliśmy się trzy miesiące po różnych światach i jakiś nikt się nami nie interesował. Chyba nie jest to tak duże zachwianie równowagi między światami..- lekko zmrużyła oczy. Mówiła stanowczym głosem, jednak na jej ustach nadal widniał delikatny uśmiech świadczący o jej łagodności i delikatności. Złożyła ręce przed sobą. Loki uwielbiał patrzeć jak przejmowała role władczyni. Była stanowcza a jednocześnie pokazywała swoją dobroć i serce.
Były inne sprawy..— próbował się tłumaczyć.
Inne sprawy— powtórzyła z lekkim zdziwieniem. — Tak wiec zrozumiesz, że zatrzymają ich tu sprawy..
Wysłuchaj mnie Pani.. rozumiem, że przywiązałaś się do tych ludzi, ale to nie jest ich miejsce
A gdzie jest miejsce asgardczyków jeśli nie wśród swoich. Loki jako brat krwi Odyna wszedł w poczet Asów.. Robin — obejrzała się na dziewczynę. —Jeśli w niej jest choć jedne pierwiastek, który mam ja to tez jest asgardką. A tu w tym królestwie jest miejsce dla każdego, każdego doktorze, kto czuje się choc odrobine asgardzczykiem lub jest im przychylny.— wyjaśniła
To szlachetne.. ale zasady..
Zasady.. jak i prawo podlegają na tej ziemi wyłącznie mi.. tymczasowo. Dlatego gdy żona zapytała mnie o azyl dla dwójki asgardzczykow nie mogłem odmówić. Goście mojej żony są moimi gośćmi. Pozostaną nimi do koronacji mojej żony, potem zdecydują czy będą chcieli zostać. Ale na pewno nie zostaną wypędzeni— odezwał się król. Nadal nie był przekonany co do tego pomysłu, ale chciał zobaczyć czerwieniejącą ze złości twarz czarodzieja.
To sprowadzi katastrofę..
Zaradzimy jej. Jak do tej pory. Razem, jako drużyna. Przyjaciele i rodzina— odpowiedziała pewnie.
Strange patrzył na zebranych.
Wasza wysokość..— skłonił głowę przed Addie. —Loki..— rzucił w stronę króla sugerując by poszedł z nim. Król kiwnął głową. Kiedy obaj mężczyźni wyszli z salonu Addie wzięła głęboki oddech.
Ale go załatwiłaś.. dobrze mu tak— ucieszyła się Raya.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 1239
Join date : 20/12/2023

W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 EmptyCzw Mar 21, 2024 12:43 pm

Robin miała wrażenie, że zaczęło jej wirować w głowie, a osłabienie organizmu dawało o sobie wyraźnie znać. Rozmowa pomiędzy blondynką a czarodziejem dochodziła do niej jak zza ściany. Dostała za dużo informacji na raz. W dodatku zawisło nad nimi widmo tego, że nie będą mogli tu zostać, albo co gorsza, znowu będzie musiała się poświęcać w imię tego, aby uratować świat przed nieuchronną katastrofą, którą mogłaby sprowadzić przez swoje samolubstwo. Dziewczyna wyłapywała tylko poszczególne słowa, które były dla niej najważniejsze. Loki się zgodził, aby zostali, chociaż odniosła wrażenie, że zrobił to tylko po to, aby zrobić na złość czarodziejowi i pokazać, jak wielką władzę miał na swojej ziemi. Addie wstawiła się za nimi, a jednocześnie nie wtajemniczyła Strange'a w to jak daleko jej relacja i Lokiego się rozwinęła, oraz, że za jakiś czas na świecie pojawi się owoc ich uczucia.
-Jeżeli go to pocieszy, to ja wracam- Odezwał się w końcu, kiedy Loki i Strange wyszli z pokoju. Spojrzał na Robin i zmarszczył lekko brwi. Wydawało się, że nadal była w szoku, ale zaniepokoiło go to, że nadal była blada.
-Wszystko dobrze?- Zapytał się z wyraźną troską w głosie. Ostatnio miała sporo trudnych chwil. Ich ciała nadal nie doszły do siebie po spotkaniu z magiem, potem Robin musiała użyć całej mocy feniksa, teraz ich dalszy los stanął pod znakiem zapytania.
-Chyba mi niedobrze...- Wyrzuciła z siebie, po czym zaczęła łapać głębsze oddechy, aby wypełnić płuca, tak mocno jak tylko mogła świeżym powietrzem.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli multiversum część 2 (tu pisać)   W pętli multiversum część 2 (tu pisać) - Page 21 Empty

Powrót do góry Go down
 
W pętli multiversum część 2 (tu pisać)
Powrót do góry 
Strona 21 z 22Idź do strony : Previous  1 ... 12 ... 20, 21, 22  Next
 Similar topics
-
» W pętli multiversum część 1 (tu nie pisać)
» W pętli Multiwersum: Przebudzenie

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Opowiadania :: Opowiadania-
Skocz do: