Opowiadania
Opowiadania
Opowiadania
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Opowiadania

pisanie opowiadań
 
IndeksIndeks  CalendarCalendar  Latest imagesLatest images  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 W pętli Multiwersum: Przebudzenie

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17 ... 25 ... 34  Next
AutorWiadomość
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptyPon Kwi 15, 2024 10:17 pm

Dziewczyna wysłuchała w spokoju mężczyzny. Tak naprawdę nie dowiedzieli się wiele więcej, ale przynajmniej dostali jakiś punkt zaczepienia, miejsce do którego powinni się udać. Nie chciała mówić na głos, że to raczej nie był przypadek, że na liście miejsc do odwiedzenia znalazło się również Miasto mądrych. Czy naprawdę można było go posądzić o sentyment i dlatego wrócił do miejsca w którym się uczył, może przeżywał najlepsze lata swojego życia.
-Mogę prosić o kartkę i atrament- Zwróciła się w stronę zielarza i lekkim uśmiechem. Odczekała chwilę aż mężczyzna znajdzie odpowiednie przedmioty, a kiedy pergamin, pióro i kałamarz wylądował przed nią ona od razu zabrała się do rysowania. Przyznał się, że zaklinał przedmioty, więc symbole nie były mu raczej obce, a ona chciała wiedzieć czemu ją spotkało to co cały czas było widoczne na jej brzuchu, chociaż teraz przybrało bardziej rozciągnięte kształty
-Wiesz co to za symbol?- Zapytała się podsuwając mu swój rysunek. Znała go na pamięć, widziała go za każdym razem kiedy tylko się rozbierała -Ten jeden z jego cieni...wyrył mi to na brzuchu. Przykuł do kamienia łańcuchami...domyślasz się chociaż co usiłował zrobić?
-Nadal w niej to siedzi- Szepnął Clint pochylając się nad uchem Addie. Teraz było widać, że ten temat nie był dla Robin odległy. Oszpecił ją, zagroził jej i dziecku i dziewczyna widocznie nadal nie mogła się z tym pogodzić.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptyPon Kwi 15, 2024 10:35 pm

Dziwisz się.. na wpół martwy psychol chciał jej zrobić krzywdę.. oszpecił.. to zostaje. Długo — odpowiedziała również szeptem. Addie doskonale wiedziała co czuła Robin. Sama nadal borykała się ze swoimi bliznami. Było lepiej niż wcześniej. Kiedyś panikowała na samą myśl, że ktoś może zobaczyć. Nienawidziła ich. Teraz mogła powiedzieć, że nie lubiła. Zaczęła powolny i ciężki proces do zaakceptowania swojego wyglądu. Przed nią jeszcze długa droga, ale miała wrażenie, że gdy będzie miała przy sobie Clinta będzie jej łatwiej.
Raymos przyjrzał się symbolom, które narysowała Robin.
Znam wiele symboli.. te również — powiedział wzdychając ciężko. —Jesteś Olimpijką.. drzemie w tobie potężna energia.. te symbole oznaczają spętanie. Jeszcze jeden znak i pozbawiłby cię magii, sił, przytomności. Namalowanie run by wystarczyło.. czemu postanowił je wyryć? Nie mam pojęcia. Wiem jedno. Gdyby pomoc nie nadeszła w czas nie siedziałabyś tu teraz. Skoro cienie znów sie wokół ciebie kręcą. Możliwe, że chce cie wykorzystać. Twoja krew jest dla cenna. Nie znam jego planów.. ale miejcie sie na baczności..— polecił kładąc papier na stole
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptyPon Kwi 15, 2024 10:48 pm

Robin musiała wiedzieć, chociaż domyślała się, że prawda w żaden sposób jej nie ucieszy. Spodziewała się tego, że gdyby Clint przyszedł o sekundę później byłoby z nią źle, ale teraz przynajmniej wiedziała jak bardzo źle. Spojrzała przez chwilę kątem oka na Lokiego. Wiedziała, że teraz będzie pewnie jeszcze bardziej się martwić. To ona skończyła przykuta do jakiegoś dziwnego ołtarza, a z nich była spuszczana krew. Może mag postanowił skończyć to co zaczął.
-Jeszcze jeden znak...- Powiedziała cicho i przystawiła dłoń do brzucha, ale bynajmniej nie w geście dotknięcia dziecka. Teraz wystarczyłaby mu dosłownie sekunda, aby wszystko dokończyć. Wystarczy mała chwila nieuwagi z ich strony, ponowne poczucie zbyt dużej pewności, aby wszystko się posypało.
-Robin...powinniśmy się zbierać...- Odezwał się Clint, a ruda drgnęła lekko wyrywając się ze swoich własnych rozmyślań. Pokręciła lekko głową, aby oddalić od siebie ponure rozważania, po czym wstała powoli z krzesła.
-Więcej razy nie popełnimy tego błędu...dziękuję ci za twoją pomoc- Powiedziała i zerknęła na Lokiego -Zapłacisz mu?- Może i pod lekkim przymusem poszedł z nimi na układ, ale Robin nie chciała uchodzić za taką, która umiała jedynie grozić. Chciała pokazać, że współpraca z nią mogła się znacznie bardziej opłacać.
W końcu po wynagrodzeniu zielarza za pomoc, oraz kolejnych podziękowaniach zaczęli wychodzić ponownie na sklepowe piętro. Musieli odczekać chwilę aż mężczyzna otworzy im drzwi i wypuści na szarą i wilgotną ulicę.
-Nie mamy innego wyboru niż do tego miasta uczonych...czy tam mądrych się udać. Jeżeli tam wrócił nie zrobił tego bez powodu, a i może w archiwach coś znajdziemy na jego temat- Odezwał się Clint, kiedy drzwi sklepu za nimi się zamknęły.
-Chyba masz rację, po za tym ja chętnie wyjadę stąd...ta aura nie wpływa na mnie najlepiej- Dodała i wzdrygnęła się lekko, kiedy poczuła jak zawiał chłodny wiatr.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptyPon Kwi 15, 2024 11:42 pm

Kiedy wyszli ze sklepu Addie poczuła ulgę. Samo miejsce jaki jego właściciel nie zachęcali do odwiedziny. Kiedy przeszło za zakręt blondynka nawet delikatnie się uśmiechnęła.
To co.. po rzeczy. Do koni i ruszamy — dopytała mając nadzieje, że taki jest właśnie plan.
Tak..— odpowiedział Loki łapiąc Robin za rękę. Wiedział, że nadal przeżywała to co powiedział jej zielarz.
Wole las od tego miejsca. Zabierajmy się stąd — postanowił.
Addie kiwnęła głową. Poczuła ciągniecie rany na czole. Skrzywiła się nieco. Obrali za cel dom gospodyni. Nereida zajęła die tłumaczeniem, że są wdzięczni za gościnę, ale czas na nich by ruszyć dalej.
Loki zaprowadził Robin do pokoju, który zajmowali. Zaca pakować rzeczy, które zdążył rozrzucić po pokoju.
Podszedł do dziewczyny. Złapał jej twarz w dłonie i spojrzał w oczy.
Min azure.. Najdroższa. Nie przejmuj się.. nie spuszczę się z oka. Nic ci nie będzie, ani naszemu synowi— chciał ją nieco uspokoić. Zapewnić, że nie pozwoli by stała się jej jakaś krzywda.
Addie zaczęła wspinaczkę na górę po swój plecak. Upewniła się, że był szczelnie zamknięty.
Dziwny był tamten facet..— zamyśliła się. —Ciekawi mnie skąd tyle o nas wiedział.. skoro widzieliśmy się pierwszy raz.. — dodała wypowiadając na głos swoje myśli. Podeszła do lustra. Spojrzała na ranę.
Będziesz musiał wieczorem obejrzeć ranę..— zaproponowała zerkając na Clinta, który również szykował się do drogi.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptyWto Kwi 16, 2024 10:33 am

Robin informacje, które udało się jej zdobyć nieco nią wstrząsnęły. W zasadzie przez całą drogę powrotną nie odzywała się ani słowem. Jedynie ściskała kurczowo dłoń Lokiego, chcąc się upewnić, że nadal był obok niej. Ten mag budził w niej przerażenie i nie miała zamiaru nawet próbować udawać, że jest inaczej. Poszła zaraz za Lokim do sypialni i również zaczęła pakować swoje rzeczy. Spojrzała na niego, kiedy do niej podszedł chcąc zapewnić, że na jego warcie nic jej nie grozi. Uśmiechnęła się lekko i sięgnęła dłonią do jego i pogładziła kciukiem jego skórę.
-Chodź na chwilę...- Szepnęła i podeszła do łóżka i usiadła na jego brzegu, po czym wsunęła się nieco głębiej. Poklepała ręką miejsce obok siebie. Poczekała, aż Loki też usadowi się na łóżku, a po chwili przysunęła się do niego podkulając lekko nogi. Wtuliła się w jego klatkę piersiową i oplotła dłoń w pasie. Gdyby jeszcze bardziej się skuliła możliwe, że Loki mógłby faktycznie ukryć ją całą w swoich ramionach, i może jej o to właśnie chodziło. Potrzebowała chwili bezpieczeństwa, a tylko on był w stanie jej to dać.
-Przepraszam za te sceny zazdrości- Szepnęła cicho -Po prostu...to dziwne uczucie, kiedy słyszysz dookoła, że dobrze wyglądasz w ciąży, ale przecież widzisz swoje ciało codziennie i wiesz jak to wygląda. Po za tym...irytuje mnie, że nie jestem tak sprawna jak kiedyś, że nawet tak prostej czynności jak ubranie butów nie mogę wykonać bez zadyszki- Wyjaśniła. Chciała, aby Loki wiedział o co tak naprawdę chodziło. To nie była jego wina.

-Też na to zwróciłem uwagę, ale jeżeli jest w zmowie z tym magiem to i tak by nie powiedział nam prawdy- Mruknął Clint -Z drugiej strony może trochę panikujemy. Po takim czasie na pewno się rozniosło, że Robin jest córką Heliosa, że weszła w poczet Olimpu- Raczej takie wydarzenia nie przechodziły bez echa i może Robin nie miała wielu wyznawców, to na pewno ludzie o tym plotkowali
-Tak czy inaczej musimy uważać. Sporo wiedział o tym magu i musimy mieć na uwadze to, że może chce władować nad na minę, bo może z nim współpracuje- Ostrożności nigdy za wiele. Szczególnie, że raz już zlekceważyli swojego przeciwnika, nie mogli popełnić drugi raz tego samego błędu.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptyWto Kwi 16, 2024 11:53 am

Loki odłożył plecak na podłogę i usiadł obok Robin. Rozłożył ramiona gdy ruda zaczęła się do jego zbliżać. Objął ją mocno kiedy się do niego przytuliła. Wiedział, że się bała. Zaczął delikatnie i powoli gładzić jej ramie.
Nic się nie dzieje.. spokojnie.— szepnął próbując ją uspokoić. —Wiesz, że nie patrzę na nikogo oprócz ciebie. — dodał po czym złożył pocałunek na czubku jej głowy.
Te niedogodności w krótce miną. Znów będziesz wyglądała jak przedtem. Masz żywy przykład, że można wrócić do wyglądu sprzed ciąży. Nie masz czym się martwić.
Addie była przykładem, że nawet po kilku ciążach można nadal wyglądać korzystnie.
Niczym się nie przejmuj. Jestem tu. Chodź. Wyjedzmy z tego przeklętego miasta, a zobaczysz, że poczujesz się lepiej. Znajdziemy jakieś ciche i spokojne miejsce na odpoczynek..— zaproponował. —Dowiesz się do swoich zapasów.. — uśmiechnął się pod nosem. Samopoczucie można było bardzo szybko sobie poprawić dzięki ulubionym przekąskom.
Jeśli chcesz to polecę z tobą.. będziesz się czuła bezpieczniej… hmm?— zaproponował. Nie chciał by dodatkowo się stresowała. —Chodź. Zbierajmy się. Nic się nie martw — przycisnął ją mocniej do siebie, a po chwili zaczął powoli rozluźniać uścisk.

Będziemy czujni. Pilnować się nawzajem. Jak zawsze. — powiedziała zakładając na plecy swój plecak. Przeczesała palcami włosy. —Czy nas oszukał.. nie wiem. Ciężko było coś z niego wyczytać. — przyznała. Addie mało się odzywała podczas rozmowy, ponieważ chciała spróbować rozszyfrować jego zachowanie. Szukała czegoś co pomogłoby określić czy kłamie, czy nie. Niestety zielarz był ostrożny i starał się zachowywać stoicki spokój, by nic nie dało sie z niego wyczytać.
Idziemy— zakomunikowała kiedy zauważyła, że i Clint był tez spakowany.
Spotkali się przy wyjściu. Nereida podziękowała gospodyni za nocleg i zapłaciła kilka monet za problem. Udali się prosto do stajni gdzie zostawili pegazy. Addie czuła jak z pleców spada jej ciężka atmosfera miasta. Odetchnęła z ulgą kiedy poczuła zapach lasu. Stajenny przyprowadził ich konie.
Nereido.. znajdźmy jakieś spokojne miejsce na odpoczynek. Pewnie rod końca dnia nie dolecimy na miejsce..— zwrócił sie do amazonki.
Niestety. Miasto mądrych jest oddalone dzień drogi. Lepiej nocą nie podróżować..— odpowiedziała.
To na kon proszę państwa- zarządził Loki.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptyWto Kwi 16, 2024 12:15 pm

Dziewczyna wzięła głęboki wdech wdychając jego zapach i chłonąc przyjemne ciepło ciała, które tak bardzo lubiła. Czuła się przy nim bezpiecznie i to się nie zmieniało. Mogli się kłócić, mieć inne spojrzenie na różne sprawy, ale tylko on sprawiał, że przestawała się bać, a to było dla niej cholernie ważne.
-Chyba...- Zaczęła dość niepewnie -Wolę czuć ciebie za sobą...- Mogła dalej udawać, że wysokość nie robiła na niej żadnego wrażenia, oraz, że jest tak odważna, ale to wymagało od niej naprawdę dużo wysiłku. Pewniej się czuła w chwili w której wiedziała, że Loki czuwa, aby w razie konieczności chwycić ją w ostatniej chwili i uchronić przed jakimś wypadkiem. Wtulała się jeszcze przez chwilę w jego ciało, aż w końcu musiała się od niego odsunąć, aby zgarnąć resztę rzeczy do plecaka i go zamknąć
-Czy ja kiedyś nauczę się porządku...- Mruknęła do siebie z lekkim uśmiechem. Była roztrzepana, miała tendencje do bałaganienia i to chyba się nie zmieni, chociaż było uciążliwe.
Zeszła razem z Lokim na dół gdzie już pozostała część drużyny czekała za nimi. Po podziękowaniu gospodyni za gościnę i pomoc, wszyscy ruszyli w stronę stajni, aby odebrać swoje konie.
-Lecisz ze mną?- Zapytał się Addie. Skoro przestawali udawać to nie widział powodów dla których mieliby lecieć oddzielnie, oczywiście jeżeli dziewczyna będzie chciała mu towarzyszyć. Robin jak zwykle popatrzyła niepewnie na konie, ale teraz kiedy miała świadomość tego, że Loki będzie z nią, jakoś łatwiej przyszło jej podjęcie decyzji o wejściu na konia, który i tak musiał przyklęknąć, aby ona mogła jakoś się na niego wspiąć. Wypuściła cicho powietrze z płuc i przystawiła dłoń do brzucha, kiedy poczuła niespokojny ruch dziecka. Domyślała się, że i ono musiało odczuwać to, że wnosili się w powietrze, a po jego zachowaniu wnioskowała, że i ono nie było fanem odrywania się od ziemi.
-Spokojnie...nic się nie dzieje- Szepnęła gładząc swój brzuch.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptyWto Kwi 16, 2024 4:45 pm

Addie uśmiechnęła się pod nosem słysząc pytanie Clinta. Odwróciła się do niego przodem. Podeszła wolnym krokiem. Ułożyła dłoń na jego torsie powoli przesuwając palcami w górę i w dół. Uśmiechnęła się zalotnie.
Nagle dostałeś lęku wysokości? — zapytała zbliżając swoją twarz do jego. Kiedy ich usta już prawie się stykały szepnęła.
Lecę
Odsunęła się po chwili by przenieść swoje rzeczy. Uśmiechnęła się do łucznika podając mu swój plecak. Blondynka wskoczyła na pegaza, czekając aż i Clint to zrobi. Czuła się jak zakochana nastolatka. Kręciło się jej w głowie, czuła przyjemne mrowienie w brzuchu. Nie mogła przestać się uśmiechać.
Loki dopilnował by Robin bezpiecznie wsiadła na pegaza. Wskoczył na zwierza i usadowił się za nią. Objął ją ramieniem przyciskając się torsem do jej pleców. Obserwował jak Addie flirtowała z Clintem, zanim wsiedli na pegaza. Wiedział, że czeka go trudne zadanie. Chyba pierwszy raz spojrzał na Clinta bez swoich uprzedzeń. Zobaczył w jego oczach, jak bardzo szaleje za tą dziewczyną. Uśmiech na twarzy Addie wręcz krzyczał, że łucznik jest dla niej ważny. Odrazu przycisnęła się do niego kiedy ten za nią usiadł. Westchnął cicho kręcąc głową.
No dobra.. to jazda— powiedział popędzając pegaza do galopu.
Zatrzymali się późnym popołudniem. Nereida wskazała niewielki zagajnik niedaleko wodospadów zasilających rzekę. Cisza i spokój. Dokładnie to czego potrzebowali. Loki pomógł zejść Robin z pegaza i odrazu pomógł jej przedostać się między drzewa gdzie mieli rozbić obóz.
Wszystko dobrze.. nic cię nie boli? — zapytał pomagając rudej usiąść.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptyWto Kwi 16, 2024 5:04 pm

Clint ledwo powstrzymał uśmiech, który wkradał się na jego usta. Ułożył dłonie na biodrach Addie, kiedy ta do niego się przysunęła. Nie zdążył, jednak nawet musnąć jej ust, bo odwróciła się, aby przenieść swoje rzeczy. Pokręcił lekko głową. Zawróciła mu w głowie i to kompletnie. Wystarczyła chwila bliskości, aby zapominał o otaczającym go świecie. Pomógł Addie wejść na pegaza, a potem sam wskoczył na jego grzbiet siadając za nią. Chwycił w dłonie wodzę dociskając się lekko do Addie po czym nie mogąc się powstrzymać złożył delikatny pocałunek na boku jej szyi.
-Powinnaś zobaczyć mnie na motorze...to jest dopiero widok...- Szepnął do jej ucha i zaśmiał się cicho.
Robin chociaż podczas startu jak zwykle czuła niepewność, to kiedy zostawili ostatecznie za sobą to cholerne miasto nieco się rozluźniła i oparła się plecami o klatkę piersiową Lokiego. Czuła się pewniej i powinna od razu zgodzić się na to, aby leciał z nią, a nie zgrywać twardzielki, ale nie byłaby wtedy sobą gdyby ot tak odpuściła. W końcu po jakimś czasie lotu konie zbliżyły się do ziemi, aby ostatecznie wylądować w niewielkim zagajniku do którego zawiodła ich Nereida. Robin chwyciła się ramion Lokiego, a nawet objęła go za szyje, aby łatwiej było mu pomóc jej zejść z konia. Odetchnęła z wyraźną ulgą, kiedy jej stopy dotknęły ziemi. Chwilę jej zajęło nim na nowo przywykła do bardziej stabilnego podłoża. Podeszła razem z Lokim do jednego z drzew i oparła się o niego plecami po czym z cichym jęknięciem zsunęła się po nim na ziemię.
-Nic mi nie jest...Tylko Varin postanowił akurat wykonać swój trening. Wierci się niemiłosiernie- Wyczuwanie ruchów dziecka było dziwnym doświadczeniem i Robin w sumie nadal nie była w stanie stwierdzić czy to lubiła czy nie. Zawsze istniało ryzyko, że dziecko wbije jej kolano, łokieć czy inną część ciała co skutkowało nie rzadko nieprzyjemnym bólem, który w zależności od nastroju jej syna utrzymywał się od kilku chwil...do nawet kilku dni.
-Z waszymi genami to nic dziwnego- Wtrącił się Clint zaczynając zbierać patyki na ognisko -Ty nie możesz usiedzieć w miejscu i Loki też nie...czemu wasze dziecko miałoby być inne- Robin w sumie nie spodziewała się niczego innego.
-Dlatego już teraz przeraża mnie ten moment, kiedy zacznie się faza raczkowania...a jak nauczy się chodzić to już w ogóle będzie koszmar- Widziała już oczyma wyobraźni jak będą musieli biegać za tym malcem i być zawsze o kilka głupich myśli przed nim, aby w razie czego uchronić go przed zrobieniem sobie krzywdy
-Myślicie, że też będzie ognistym?- To go w sumie na swój sposób interesowało. Loki posługiwał się ogniem i Robin też. Logicznym by było, aby dziecko też miało te zdolności. Robin zastanowiła się przez chwilę, ale ostatecznie wzruszyła lekko ramionami
-Nie wiem...trudno powiedzieć
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptyWto Kwi 16, 2024 9:15 pm

Addie z niechęcią zeszła z pegaza. Wiedziała, że już nie będzie chciała sama latać. Czuła się po prostu cudownie. Dawno nie czuła takiej euforii gdy czuła na swoim ciele dotyk mężczyzny, któremu na niej zależało. Addie czuła przyjemne mrowienie na całym ciele kiedy czuła jak Clint ją dotyka. Zeskoczyła z konia uśmiechając się lekko pod nosem. Zaczęła rozładowywać rzeczy, zdejmować siodło z konia. Pogłaskała zwierza po boku po czym wzięła się za pomaganie w rozbiciu obozu.
Myśle.. ze jest duże prawdopodobieństwo, że będzie ognistym, ale jest wiele możliwości. Bardzo często dzieci przejmują od rodziców moce, czasem cześć, czasem coś pomiędzy. Oboje mamy wrodzone dary wiec jest duża szansa na to, że będzie taki sam. — wyjaśnił pomagając w gromadzeniu drewna.
Upewnię się, że jesteśmy tu sami..— zaproponowała Nereida przerzucając łuk i kołczan przez ramię. Kobieta kiwnęła głową i ruszyła w stronę lini drzew.
Addie podeszła do Robin. Kucnęła obok niej.
Wszystko dobrze?— zapytała — Nie masz skurczy? Może zrobić jakiś masaż?— zaproponowała. Co prawda jie była wykwalifikowaną masażystką, ale tyle razy była masowana na różne sposoby, że będzie mogła choć trochę ulżyć Robin w dolegliwościach.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptyWto Kwi 16, 2024 9:26 pm

Robin próbowała usadowić się w jakiejś wygodnej pozycji, ale nie ważne jaką pozę przybrała i tak ostatecznie było jej niewygodnie. Spojrzała na Addie, kiedy ta do niej podeszła i przewróciła oczami
-Spokojnie...gdyby coś się działo raczej byście to zauważyli- Domyślała się, że ten incydent na pewno sprawi, że teraz wszyscy nagle zaczną skakać wokół niej i upewniać się czy nic jej nie jest -Chociaż losie chroń mnie przed porodem kiedy obok byłby tylko Clint czy Loki- Nie mogła odpuścić lekkiej złośliwość. Dwójka niby doświadczonych mężczyzn a kompletnie zgłupieli i nie wiedzieli co robić. Siali więcej paniki niż ona sama. Przy nich nawet gdyby faktycznie rodziła byłaby bardziej spokojna
-Odczep się...minęło już trochę czasu od kiedy przechodziłem ten czas...a jak mam być szczery...nie ważne czy to pierwsze czy trzecie dziecko, przy każdym panikowałem tak samo- Sam okres ciąży Laury ze swojej perspektywy nie wspominał najgorzej, ale poród to była dla niego istna udręka. Miał wrażenie, że za każdym razem zmieniał się w tego stereotypowego facet z dowcipów, z których podśmiewują się starsi mężczyźni.
-Ale masażem nie wzgardzę...nie czuje łopatek. Mam wrażenie jakby ktoś mi wbijał w nie szpilki- Nie lubiła wykorzystywać Addie, ale skoro już zaproponowała a Loki nie rwał się do tego, aby jej pomóc to nie widziała powodów dla których nie miałaby skorzystać
-Po za tym Loki niestety cierpi czasami na głuchotę wybiórczą....szczególnie jak mówię, że coś mnie boli- Dodała i spojrzała na mężczyznę z lekko złośliwym uśmiechem.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptyWto Kwi 16, 2024 10:15 pm

Addie pokiwała głową kiedy Robin jednak chciała skorzystać z masażu.
No to odwróć się — uśmiechnęła się blondynka. Spojrzała z uśmiechem na Lokiego, a po chwili na Clinta.
Faceci..— mruknęła pod nosem. Kiedy ruda się odwróciła Addie zaczęła powoli uciskać na jej plecy by przynieść jej choć trochę ulgi. —Spokojnie drodzy panowie.. jesteśmy twarde. Co to dla nas dziewięć miesięcy katorgi — dodała uciskając nieco mocniej.
Loki skrzywił się naśladując Robin. —No przepraszam bardzo.. staram się jak mogę.. jeszcze rozdwoić się nie umiem — odpowiedział z cwaniackim uśmiechem. Oczywiście, że chciał dla niej jak najlepiej. Chciał dać jej wszystko czego potrzebowała. Tylko potrzebował trochę więcej czasu. Loki zaczął rozkładać pledy na trawie by przygotować Robin posłanie. Wyciągnął z plecaka niewielką poduszkę, którą zwędził z domu gospodyni. Widział jak Robin poprzedniej nocy układała ją sobie pod brzuchem. Wiedział, że w warunkach leśnych będzie dla niej zbawieniem. Rzucił poduszkę prosto w ręce Robin.
Wszystko dla mojej Pani— skłonił się lekko.
Addie pokręciła głową.
Prawdziwa miłość.. ukradł poduszkę by było ci wygodniej— westchnęła z uśmiechem.
Oczywiście. Nie ma co do tego wątpliwości— powiedział podchodząc do dziewczyn. —Zapraszam— zwrócił się do Robin pochylając się nad nią. Wyciągnął ręce. —Teraz ja się tobą zajmę — zapewnił ją pomagając wstać.
Nereida wróciła niedługo później. W dłoniach niosła zawiniątko. Podeszła do Robin i położyła przed nią kilka garści malin i poziomek rozkładając je na chusteczce.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptyWto Kwi 16, 2024 10:32 pm

Addie kiedy tylko dotknęła palcami przebiegu mięśni na jej plecach od razu mogła wyczuć ja bardzo były spięte. Robin w końcu wszędzie ze sobą taszczyła ciężki i sporych rozmiarów brzuch. Plecy raczej nie przywykły do takiego wysiłku. Ona za to mruknęła cicho zadowolona, kiedy przyjemne dreszcze zaczęły rozchodzić się po jej ciele
-Jak dotrzemy do tego miasta zarządzam godzinę przerwy dla ciężarnej. Poszukamy jakiejś łaźni, miejsca gdzie się zatroszczą o nas i będzie można spokojnie poplotkować- Rzuciła w stronę Addie i uśmiechnęła się lekko. Addie może i nie była wykwalifikowaną masażystką, ale Robin wystarczyło nawet pogłaskanie po plecach, aby odczuła już znaczną ulgę.
-Skarbie...oczywiście, że się starasz...ja tego nie neguje- Odpowiedziała i uśmiechnęła się w jego stronę. Musiała przyznać mu rację, że może chociaż nie zawsze wszystko rozumiał, to naprawdę bez niego nie dałaby rady tej ciąży przeżyć we względnym spokoju. Wiedziała, że nie ważne jak głupią zachciankę by miała, jak źle by się nie czuła Loki był gotowy i w środku nocy jej pomóc. Co prawda czasami też ta pomoc wymykała się lekko spod kontroli a ona zaczynała odnosić wrażenie, że faktycznie jest niepełnosprawna a nie w ciąży, ale wierzyła w to, że podczas tej podróży Loki zrozumie, że pomimo ciąży nie przemieniła się nagle w porcelanową figurkę na którą trzeba szczególnie uważać. Złapała lecącą w jej stronę miękką poduszkę i ledwo powstrzymała się od uśmiechu.
-Kolejny kleptoman- Mruknął Clint przewracając oczami
-Może i kleptoman, ale ja o tym nie pomyślałam- Faktycznie nawet przez chwilę jej przez myśl nie przeszło to, aby zabrać coś co ułatwiłoby jej spanie na ziemi w lesie. Właśnie dlatego cieszyła się, że miała go obok. Chwyciła jego wyciągnięte dłonie i powoli podniosła się z ziemi
-Dzięki Addie...to mi naprawdę pomogło- Zwróciła się do niej z uśmiechem po czym podeszła z Lokim do ułożonego stosiku drewna, aby je rozpalić. Tym razem na szczęście udało się bez żadnych dziwnych niespodzianek i po chwili ogień trzaskał już cicho. Ruda spojrzała na owoce, które zebrała Nereida
-Wy się owocami raczej nie najecie...a na pewno ty- Mruknęła i spojrzała zmartwiona na Lokiego. Był mięsożercą i to się nie zmieniało. Potrzebował mięsa, aby mieć siłę tak był zbudowany jego organizm i ona miała okazję już o tym się przekonać.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptyWto Kwi 16, 2024 11:05 pm

Nereida uśmiechnęła się pod nosem.
Spokojnie Pani.. wszyscy się najedzą. Widziałam kilka bażantów lecących w tamtą stronę. — wskazała palcem. I tak musiałaby się wrócić przez obóz. Amazonka wstała i po ukłonie ruszyła w stronę lini drzew.
Pomogłbyś— rzucił do Clinta wskazując głową na oddalającą się Amazonkę.
Addie zacisnęła mocniej palce na plecaku kiedy usłyszała te słowa. Starała powtarzać sobie w głowie, że to nic takiego. Clint nie jest zainteresowany Nereidą, ale nadal pałała niechęcią do tej dziewczyny. Blondynka rozłożyła pled i usiadła na nim starając się odprężyć, choć jak się okazało nie było to takie proste.
Nadal myślała o tym magu. O tym czego się o nim dowiedzieli. Jego historia była owiana tajmnicą. Możliwe, że przez swoje praktyki chciano wymazać go z pamięci ludzi i wszelkich dokumentów. Bogowie nic o nim nie wiedzieli, albo wiedzieli i po prostu udawali że nie wiedzą.
Pójdę po wodę — zaproponowała z lekkim uśmiechem.
Tylko..— zaczął Loki.
Paczcie jaki się zrobił troskliwy — pokręciła głową. Podniosła się z ziemi i obrała kurs między drzewa. Spacerowała chwile między drzewami, aż w końcu usłyszała szum wody. Wodospad wyglądał naprawdę pięknie. W nocy musiał wyglądać naprawdę malowniczo. Usiadła nad brzegiem wody. Patrząc na Robin i Lokiego nie umiała powstrzymać napływających wspomnień kiedy Loki zajmował się nią podczas ciąży. Kiedy nosiła pierwsze dziecko, nie raz zarywał noce pilnując jej spokojnego snu. Namawiał na jedzenie kiedy nie miała apetytu. Nosił na rękach kiedy nie miała sił wstać z łóżka. Niechętnie zostawiał samą. Chciał stałe przy niej być. Blondynka nawet nie zauważyła kiedy po jej policzku pociekła łza. Wiedziała czego chce, wiedziała, że nie uda się zapobiec krzywdy innych, zwłaszcza Lokiego. Nigdy nie chciała być tą, która go zrani, ale nie umiała sobie wyobrazić życia bez Clinta.
Masz na coś ochotę?— zapytał wtulając twarz w jej szyje. —Wiesz co.. — zaczął niepewnie. —Może miałaś trochę racji może trzeba pozwolić im przemówić— powiedział niemal szeptem. Musiał zrobić test. Sprawdzić jak daleko to wszystko zaszło. Jeśli ma działać musi wiedzieć na jaka skale.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptyWto Kwi 16, 2024 11:18 pm

Clint był niemal pewien, że Nereida poradzi sobie sama, ale z drugiej strony nie mieli co robić z niej nagle służącej, która będzie zajmować się wszystkim, kiedy oni po prostu będą odpoczywać. Kiwnął lekko głową w stronę Lokiego i chwycił swój łuk.
-Zaraz wrócę- Rzucił w stronę Addie, ale nim ruszył między drzewa pochylił się nad nią i pocałował w policzek. Doskonale wiedział, że jego zapewnienia, że o nikim innym nie myśli tak jak o niej nie sprawią magicznie, że nagle przestanie być zazdrosna. Zazdrość była czymś co było już wpisane w uczucia. W końcu ruszył za Amazonką znikając pomiędzy drzewami. Addie zniknęła chwilę później zasłaniając się tym, że idzie po wodę. Robin za dobrze ją znała, aby uwierzyć, że tylko o to chodziło. Addie zawsze znajdowała sobie jakieś zajęcie, kiedy musiała coś przemyśleć...coś co może ją w jakiś sposób zranić, a ona nie chciała tego im pokazywać.
-Może i bym miała, ale tu to trochę nie wypada...- Mruknęła cicho w jego stronę i przymknęła oczy, kiedy poczuła przyjemne dreszcze rozchodzące się po jej ciele, kiedy tylko jego nos dotknął jej skóry na szyi. Sięgnęła po kilka malin po czym wyciągnęła jedną w stronę Lokiego, aby i z nim się podzielić. Wsunęła mu słodki owoc do ust, a potem sama zajęła się jedzeniem.
-Sama nie jestem niczego pewna. Addie mówi, że to miłość...może ma racje, a może nie. Myślę, że na razie nie mamy co panikować. Niech poflirtują i sami się przekonają czy do siebie pasują. Nie sztuka być ideałem, kiedy musisz ukrywać się ze swoimi uczuciami i wyrywasz niemal siłą dla siebie czas. Inaczej to wygląda, kiedy wszystko zaczyna się klarować nieco bardziej- Obiecała Addie, że jej pomoże, ale też nie miała zamiaru brnąć w to na siłę. Jeżeli blondynka da jej tylko powód, jeden argument ku temu, że to co zadziało się między nią a Clintem to tylko przelotny romans...odpuści.
-Po za tym...nie tylko dla nich jest to trudna sytuacja, dla nas też może być. Jeśli jej mąż się dowie, że wiedzieliśmy o ich romansie i nic nie zrobiliśmy...może się wściec, a my znowu będziemy musieli szukać sobie miejsca- Nie zdziwiłoby ją to. Ba nawet by zrozumiała to zachowanie. Pewnie sama zrobiłaby podobnie. Loki im ufał...no może bardziej swojej drugiej wersji i właśnie dlatego, fakt, że nic z tym nie zrobił na pewno by go rozwścieczyło.
-Po prostu nie panikujmy i nie róbmy wielkich i głupich rzeczy, póki sami nie zorientujemy się na czym stoimy
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptyWto Kwi 16, 2024 11:53 pm

Loki pokiwał głową. Czyli jeszcze nie wszystko stracone. Robin może jeszcze zmienić zdanie i mu pomoc w rozdzieleniu, ale musiał przyznać jej racje. Musieli narazie czekać na rozwój sytuacji.
Narazie nic innego nam nie zostało. Musimy czekać. Obserwować.. masz racje. Nie sztuka być miłym i romantycznym musząc uważać na każdy krok by nikt się nie dowiedział. Sama tajemnica jest dość podniecająca. Chęć utrzymania jej.. zobaczymy co będzie kiedy dostaną większe pole do popisu— dodał wzdychając lekko. Loki przesunął dłonie na jej brzuch. Poczuł jak dziecko kopnęło. Uśmiechnął się lekko. —Już niedługo będziesz z nami mały wiercipięto. Tylko nie doprowadź ojca do zawału… zgoda? — zwrócił się do małego mieszkańca w ciele Robin.
Addie nabrała wody do bukłaków. Zanim jednak wróciła do obozu obmyła twarz w wodzie. Nie chciała by było po niej cokolwiek widać. Będą się martwić. Dopytywać co się stało, a ona nie była gotowa by o tym spokojnie rozmawiać. Miała sporo rzeczy przed sobą i zupełnie nie wiedziała jak się do tego zabrać, a stwierdzenie jakoś to będzie zaczynało ją denerwować, bo nie miała pojęcia co mogłoby pomóc.
Blondynka spojrzała w stronę obozu. Uśmiechnęła się pod nosem. Miała nadzieje, że Clint już wrócił. Chciała go zobaczyć. Przeczesała palcami włosy i ruszyła w drogę powrotną. Kiedy zauważyła jedynie Lokiego i Robin przy ognisku starała się nie pokazywać, że nieco się zawiodła, ale starała się przekierować myśli.
Ładnie tam— rzuciła odkładając napełnione bukłaki z wodą obok pledu. Zaczęła nucić pod nosem. Kiedy usłyszała dźwięk rozmów od strony lasu spojrzała w tamtą stronę. Usiadła na pledzie wyciągnęła ręce do ogniska by je ogrzać.
Muszę przyznać, że zwątpiłam. Nie sądziłam, że uda ci się trafić tego ostatniego. — powiedziała z lekkim uśmiechem. Nereida tak naprawdę tylko przy Clincie mogła się nieco wyluzować. Wobec Robin miała zobowiązania. Misje. Była córką Heliosa. Addie jej nie lubiła, z niewiadomych względów, ale i Nereida nie paliła się do zapoznania. Wiedziała, że Addie jest walkirią. Na tym polu raczej nigdy nie dojdą do porozumienia. Loki był specyficzny. Nie zawsze udawało się jej wyłapać jego wszystkie żarty. Czasem patrzył tak jakby chciał wwiercić się w duszę. Z Clintem miała już jeden wspólny temat, nawet jakoś rozmowa się im kleiła, ale dopiero wtedy kiedy byli sami. Przy reszcie nie czuła się już tak pewnie. Amazonka zatrzymała się zanim doszli do obozu. Przypomniała sobie jak Robin źle się poczuła kiedy oprawiała krolika. Nie chciała znów jej dokładać dolegliwości.
Daj.. oprawie je. Trochę dalej— zaproponowała zerkając na Robin. Kiedy Clint podał jej ptaki dziewczyna weszła między drzewa.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptySro Kwi 17, 2024 12:11 am

-To twój syn...oczywiście, że doprowadzi ciebie do zawału...czego ty się niby spodziewasz?- Rzuciła w jego stronę z lekkim niedowierzaniem. Oni obydwoje mieli tendencje do doprowadzania innych na skraj nerwowej wytrzymałości. Robin była bardziej niż pewna, że i ich dziecko na pewno skorzysta z kolejnej okazji. Mogła wszystko zrzucić na ciążę i hormony, ale już od jakiegoś czasu zaczynała odczuwać dziwny niepokój jak i wzmagające się w niej uczucie niecierpliwego oczekiwania. Miała głęboką nadzieję, że to tylko jej przewrażliwienie i nie świadczyło to o niczym poważnym. Naprawdę wizja rodzenia, z dala od wykwalifikowanych lekarzy, bez znieczulenia strasznie ją przerażała i wolałaby tego uniknąć. Słowa lekarza pod opieką którego się znajdowała były dla niej pocieszające. Mówił, że do wcześniejszego porodu dojść nie powinno ale...no właśnie zawsze było jakieś ale i nikt nie mógł jej dać stu procent pewności, że ich dziecko nie postanowi nagle wcześniej zobaczyć co znajduje się poza ciepłym i bezpiecznym brzuchem.
Ich rozmowę przerwała Addie, która wróciła ze świeżą wodą, a po chwili usłyszeli wracających Nereidę i Clinta
-Szybki był skubaniec...ale nie tak szybki jak ja. Może pierwszej młodości nie jestem, ale jeszcze nie zniedołężniałem- Odpowiedział jej z lekkim uśmiechem. Nereida była naprawdę świetną łuczniczką. Okazała się być również nienajgorszą rozmówczynią. Od razu zauważył, że łatwiej było jej z nim rozmawiać i w sumie w ogóle go to nie dziwiło. Robin dla niej była Boginią, nie ten poziom, aby próbować się zaprzyjaźnić. Addie na nią fukała...a Loki...był po prostu sobą. Oddał ptactwo dziewczynie a sam usiadł przy oknisku obok Addie i odłożył obok swój łuk.
-Wiedzieliście, że Nareida nigdy nie grała w łap i strzelaj?
-Clint...nie...- Jęknęła Robin, a kiedy dostrzegła pytające spojrzenia Lokiego i Addie westchnęła ciężko -Głupia zabawa łuczników, gra się w nią w dwie osoby. Jeden ma łuk i jedną strzałę oraz jabłko na głowie. Drugi wyposażony tylko w łuk odwraca się do strzelającego plecami. Musi się skupić, aby usłyszeć brzdęk cięciwy i świst przecinanego przez strzałę powietrza. Tylko jego umiejętności pozwolą mu odwrócić się i chwycić strzałę w locie nim ta wbije się w plecy. Jak ją chwyta musi odesłać ją do swojego partnera tak, aby ta strąciła jabłko na jego głowie- Wyjaśniła
-Fajna zabawa
-Fajna...i niebezpieczna, a ty chcesz ewidentnie się popisać
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptySro Kwi 17, 2024 12:34 am

Pytanie tylko.. przed kim— dodał z cwaniackim uśmiechem. Widział po minie Addie, że to co usłyszała ani trochę się jej nie podobało. Jakieś strzelanie w plecy. Popisywanie przed nową. Nie była zachwycona. Podciągnęła nogi pod klatkę piersiową oparła dłonie na kolanach.
Jeśli przede mną to czuje się zaszczycony— znów się uśmiechnął. —Ale co trzeba przyznać brzmi ciekawie.. i co będziecie grać? Chętnie bym to zobaczył— przyznał. Nereida pojawiła się z pierwszym oprawionym ptakiem.
Tak..— odpowiedziała zanim Clint zdążył się odezwać. —Brzmi ciekawie.. chciałabym spróbować— powiedziała zerkając na Clinta. Loki podniósł się by pomoc Amazonce skonstruować prowizoryczny ruszt.
Addie cudem powstrzymała się od komentarza. Już cisnęło się jej na usta, że jeśli tak bardzo chce dostać strzałą w plecy to chętnie jej w tym pomoże, ale przygryzła jedynie lekko wnętrze policzka. Przecież wiedziała, że Clint korzystał z okazji kiedy mógł się popisać swoimi umiejętnościami i usilnie starała się odrzucić wszelkie podteksty i różne wersje tej pokazówki jakie podsyłał jej zazdrosny umysł. Spojrzała na łuk Clinta, a po chwili na mężczyznę. Przecież mu ufała. Oddała mu swoje serce i wierzyła, że nie zrobi nic co mogłoby ją zranić. Tym bardziej, że wiedział, że Addie nie przepadała za amazonką. Wzięła głęboki oddech.
Daj mu się wybawić..— zwróciła się do Robin. —Nie ma nad kim się znęcać prowadząc mordercze treningi wiec musi sobie znaleść zajęcie..  — dodała uśmiechając się półgębkiem. Starała się ignorować swoją zazdrość.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptySro Kwi 17, 2024 9:54 am

Robin widziała, jak Addie próbowała ukryć swoją zazdrość, jednak kompletnie nie spodziewała się tego co powiedziała. Zmarszczyła lekko brwi licząc na to, że za chwile powie, że tylko żartowała, ale to nie nastąpiło.
-Słuchałaś tego co mówiłam, czy tylko usłyszałaś buczenie?- Mruknęła -Ktoś wystrzeli strzałę prosto w jego plecy
-Daj spokój, robiłem to wiele razy
-Tak...kiedy byłeś młodszy...teraz...
-Gwarantuje ci, że wiek tu nie ma nic do rzeczy- Przerwał jej i chwycił swój łuk i wstał z ziemi. Spojrzał na Nereidę i uśmiechnął się do niej lekko po czym kiwnął głową. Amazonka wyciągnęła ze swojego plecaka jabłko i wyposażyła się w łuk i jedną strzałę. Robin naprawdę nie chciała wierzyć w to, że Clint dla szpanu zaryzykuje swoim zdrowiem, a może i życiem. Addie chyba za bardzo przeceniała jego możliwości pozwalając mu na takie zabawy.
-A podobno to ja jestem nieodpowiedzialna...- Mruknęła krzyżując dłonie na klatce piersiowej, ale ostatecznie odwróciła się w stronę gdzie Clint i Nereida zaczęli się ustawiać. Amazonka ułożyła sobie stabilnie jabłko na czubku głowy, a Clint odwrócił się do niej plecami ściskając w dłoni łuk. Przygarbił się lekko i wbił stopami pewniej w ziemię. Dziewczyna nałożyła strzałę na cięciwę i napięła ją celując prosto w plecy mężczyzny. Zabawa była o tyle głupia, że wystarczył jeden błąd, aby skończyło się to prawdziwą katastrofą i chyba tylko ona była tego świadoma. Strzała z łuku Nereidy w końcu opuściła cięciwę i poszybowała szybko w stronę Clinta. Robin zacisnęła usta w wąską linię i wstrzymała na chwilę oddech. Przez ułamek sekundy miała wrażenie, że nie zdąży się odwrócić, ale ten niemal w ostatniej chwili cofnął stopę, a strzała spoczęła w jego dłoni. Odwrócił się i szybko wystrzelił ją ponownie do Nereidy. Strzała przeleciała przez jabłko strącając je z jej głowy po czym wbiła się w najbliższe drzewo.
-Popisy...- Mruknęła przewracając oczami.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptySro Kwi 17, 2024 10:23 am

Mina Addie rzedła coraz bardziej kiedy okazało się, że Clint nie zamierza odpuścić. Spojrzała na Robin, której w ogóle się ten pomysł nie podobał. W sumie nieco było dziwne. Kiedyś to właśnie Robin była pionierem wśród głupich i nieodpowiedzialnych pomysłów. Ciąża sprawiła, że była bardziej ostrożna i odpuściła głupie pomysły. Blondynka zacisnęła dłonie na kocu kiedy Clint zaczął się podnosić. Zadrżała widząc jak Nereida szykuje się do wystrzelenia strzały. Wstrzymana oddech kiedy napięła cięciwę. Serce waliło jej jak oszalałe. Oczami wyobraźni zaczęła widzieć jak strzała wbija się w plecy Clinta. Przodkowie.. Umarłaby razem z nim. A może nawet chwile przed. Na zawał. W końcu była już po czterdziestce. Różne schorzenia kręcą się po ludziach. Wypuściła powietrze z płuc dopiero wtedy kiedy Clint złapał strzałę. Pokręciła głową z niedowierzaniem. W sumie gdyby Clint nie był pewny, że sobie poradzi nie proponowałby tej „zabawy”.
Blondynka spojrzała na Robin gdy ta mruknęła coś o popisać. Wzruszyła lekko ramionami.
No no.. — mruknął Loki. —Też bym tak umiał.. gdyby mi ktoś zaproponował oczywiście.. — dodał po chwili odchylając się nieco do tyłu by lepiej widzieć strzałę wbitą w drzewo.
Nereida również spojrzała na wbite jabłko. Kiwnęła głową w stronę Clinta.
Winszuje.. dobra robota— uśmiechnęła się lekko. —Kiedy wrócę do wioski pokażę tą grę innym. Czuje, że im się spodoba— dodała kucając przy ognisku doglądający kuropatwy.
My też mamy trochę gier.. co nie wasza wysokość? — zagadał do Addie.
Koniecznie chcesz dostać po tyłku?— zapytała unosząc jedną brew.
Może nie są tak spektakularne.. przepraszam, że co? Ja? Ja mam dostać po tyłku? Żartujesz— prychnął patrząc na blondynkę.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptySro Kwi 17, 2024 11:12 am

-Siedź...- Mruknęła do Lokiego i rzuciła mu ostrzegawcze spojrzenie. Doskonale wiedziała, że i on lubił się popisywać, ale to nie był czas na szpanowanie. Jeżeli ona nie mogła ryzykować to on również. Wiedziała, że był pewien swoich możliwości, ale zawsze istniała jakaś granica ryzyka, która mogła spowodować, że popisy skończą się bardzo źle.
-Tak wiemy Loki...ty zrobisz wszystko lepiej i bardziej spektakularnie- Rzucił w jego stronę po czym wrócił na miejsce i przysiadł obok Addie i objął ją delikatnie ramieniem przyciskając do swojego boku. Oczywistym było to, że Loki był specjalistą niemal od wszystkiego, i bez względu na to jaką umiejętnością ktoś by się popisał, on zamiast się zachwycić od razu zacząłby się wychwalać sam siebie, że takie rzeczy to on robił w wieku dziesięciu lat. Na swój sposób było to zabawne. Nie miał problemu z ryzykowanymi rzeczami, ale stresował się zwykłymi oświadczynami, a przynajmniej takie wnioski wyciągnął Clint, kiedy Addie zdradziła mu, że Loki chce zrobić ten dość poważny krok, ale z jakiegoś powodu nie może się na to zdobyć.
-Może koniec na dzisiaj ze szpanowaniem, bo jeszcze komuś naprawdę stanie się krzywda. Na rany kute, szarpane i inne będzie jeszcze czas...szczególnie biorąc pod uwagę to czego dowiedzieliśmy się o tym magu- Powiedziała i skierowała się w stronę ogniska. Nie chciała psuć nastroju, ale nie mogli zapominać o tym, że nie byli na wycieczce.
-W ogóle to dość ciekawe- Odezwał się Clint -Od momentu wyruszenia z rzeczywistości Addie żaden ze sługusów tego psychola nie próbował nas dopaść. Chodzi mi o to, że teraz jesteśmy najbardziej odsłonięci. Nie mamy za swoimi plecami innych czarodziejów czy wojowników. Miałby idealną okazję do tego, aby nas spróbować dopaść
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptySro Kwi 17, 2024 11:31 am

Blondynka przysunęła się bliżej Clinta kiedy ten zaczął ją przysuwać do siebie. Uśmiechnęła się delikatnie kiedy poczuła jego dłoń przesuwającą się po jej ciele. Blondynka przekręciła się delikatnie. Oparła plecami o jego ramie odchyliła nieco głowę układając się wygodniej. Czubkiem głowy stykała się z jego policzkiem. Zaczęła się rozluźniać czując ciepło jego ciała.
To już pożartować sobie nie można..— mruknął, jednak nie obrażał się na serio. Musiał wcisnąć swoje trzy grosze. To było od niego silniejsze. Robin nakierowała ich rozmowę na bierzący problem. Sprawa z magiem była dziwna. Do tej pory mieli jedynie strzępy informacji.
Może chciał nas zmusić do wyjazdu— strzelała Addie. —Pierwszy atak mógł być jak najbardziej na serio.. — dodała przejeżdżając dłonią po brzuchu, gdzie powoli znikała blizna po ataku maga. —Ale drugi był bez sensu.. znaczy.. chodzi mi o to, że Loki i drugi Loki poradzili sobie we dwóch.. nasza teoria o żółtodziobie mogła być trafiona. Wysłał pionek by zmusić nas do wyjazdu, żeby zasiać w nas lęk że nie odpuści.
Ale to by znaczyło..— zamyślił się Loki.
Że robimy dokładnie to co che byśmy robili..— dodała Nereida. —Dlatego jest tak spokojnie. Idziemy tam gdzie chce byśmy się znaleźli. Możliwe, że prosto w pułapkę którą gdzieś na nas zastawi…
Z tego co mówił ten zielarz to Moroth jest pewny siebie.. być może nie wierzy, że go dopadniemy, a do tego czasu może robić co chce.. — blondynka rozejrzała się. —Pamiętacie co mówił.. jego sługusy.. te bez ust. Potrafią się kryć przed wzrokiem. Co jeśli mamy ogon i o tym nie wiemy?— zapytała
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptySro Kwi 17, 2024 11:43 am

Robin zastanowiła się przez chwilę
-Helios podał nam listę miejsc, w których był widziany, ten zielarz podał to jedno, które się zgadza z listą, a jednocześnie powiedział, że był u niego tylko po jakieś zioła- Zaczęła się zastanawiać na głos. Clint spojrzał na nią i westchnął ciężko
-Czy to nie oczywiste- Odezwał się -Wiedział więcej, może nie wszystko. Moroth pewnie kazał mu to przekazać, aby nas nakierować- Teraz to wszystko zaczęło się mu składać w jedną całość i w żaden sposób mu się to nie podobało, bo to oznaczało, że ładowali się prosto w paszczę lwa, bez żadnej szansy na zaskoczenie przeciwnika. Grali wedle jego gry, a to dawało mu przewagę.
-W tarczy istnieje pewna taktyka, jeżeli podejrzewamy, że wpadliśmy w jakiś schemat, który prowadzi do określonych wydarzeń- Nie było to bezpieczne, ale tylko w ten sposób mogli przekonać się o słuszności własnej teorii -Bierzemy wszystkie informacje jakie posiadamy do jednej kupy. W tym wypadku są to miejsca w których nasz przyjaciel był widziany, lub w których narobił zamieszania. Jeżeli w jego zabawie jesteśmy kotami, które mają iść po nitce do kłębka...co się stanie jak zboczymy z trasy?- Robin popatrzyła na Clinta i zmarszczyła lekko brwi
-Chcesz sprowokować, któregoś z Cieni do ujawnienia się?- Zapytała się a łucznik kiwnął głową.
-Jeżeli jego ataki faktycznie miały na celu zmuszenie nas do odejścia, to kolejny atak, lub inna sytuacja może zmusić nas do powrócenia na starą ścieżkę. Na pewno jest na to przygotowany, ale może nie zdawać sobie sprawy z tego, że my się domyślamy i dzięki temu się ujawni utwierdzając nas w tym, że jesteśmy obserwowani
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptySro Kwi 17, 2024 6:04 pm

To w takim razie.. omijamy miasto? Mamy jeszcze dwa miejsca, o których mówił Helios. — zapytała blondynka. Nie do końca wiedziała jak mieliby wyłamać się z tego schematu o ile takowy jest. Musieli być teraz bardzo ostrożni. Moroth nie ujawnia się, obserwuje z boku. Wszędzie wysyła swoich zombie slugusów. Oni zdobywają dla niego potrzebne składniki, ale do czego mu były potrzebne.. to wiedział jedynie sam mag.
Nawet gdyby nam się udało złapać jednego.. wiele się nie dowiemy przez brak ust..— westchnęła. Nie wiedzieli ile ich Moroth stworzył. Może miał całą armie, która tylko czekała na rozkazy.
Ja bym narazie nie zmieniał kursu. Miasto może nam się przydać, tylko musimy szukać informacji nie z oczywistej strony. Pewnie się spodziewa, że pójdziemy na uczelnie i popytamybw archiwum o jakieś dokumenty, cokolwiek z nim związane…— wtrącił się Loki. —Zarżały się zaginięcia wśród uczonych. Bo po co świrusowi uczeni? — dodał odsuwając się od Robin. Podszedł do rusztu i ściągnął z niego mięso. Nereida zdążyła pójść po ptaki i oporządzić następnego słuchając rozmowy między grupą.
Moroth kryje się w cieniu. Wysyła swoich wpółżywych by wszystko mu donosili. Może nie chce się odrywać od pracy, albo nie nadaje się do podróży.. — zaczęła zastanawiać się Nereida. —Na szkoleniach uczą nas, że za magię się płaci. Z tego co słyszałam cena za praktyki nekromancji są najgorsze. Może nawet rozpadać ci się ciało. Czujesz swąd gnijącego mięsa.. jakbyś był chodzącym trupem.. — wzdrygnęła się.
Loki pokiwał głową.
Nawet nie wiemy gdzie go szukać. Musiały się udać do miasta, ale.. może polecimy mniej uczęszczanym szlakiem…— zaproponował brunet podając Robin kolacje w postaci pieczonego bażanta.
Jest jakiś trakt, którym będziemy mogli dostać się do miasta, ale jest mało znany? — zapytał Amazonkę. Dziewczyna zamyśliła się przez chwilkę.
Jest jeden szlak, ale nie jest bezpieczny. No i nie dla koni. Jest podziemny tunel, a raczej sieć tuneli pod Samotną górą. Trasy dawno zapomniane, ale prowadzą do samego miasta mądrych..— wyjaśniła.
No nie wiem.. jakieś ciemne jaskinie. Nieużywane tunele.. — mruknęła Addie. Nadal nie pozbyła się lęku przed ciemnością. Clint mógł poczuć jak dziewczyna zaczęła się spinać. — Wezmę dziś warte.. rozejrzę się po swojemu..— zaproponowała po chwili,  zanim ktoś inny miałby się zgłosić. Może jednak panikują i nikt ich nie śledzi.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptySro Kwi 17, 2024 6:35 pm

-Myślę, że dla niego nie jest ważne jaką trasą dojdziemy na miejsce a raczej fakt, że do niego w ogóle dotrzemy- Powiedział Clint. On mimo wszystko wolał, jednak wiedzieć czy ktoś za nim nie łaził i nie obserwował każdego jego ruchu.
-Tu nie chodzi tylko o to, aby pokazać swój spryt. Co jeżeli faktycznie jesteśmy obserwowani i podsłuchiwani. My możemy nie dogadać się z tymi jego sługusami, ale on...może wydobywa z nich jakoś wspomnienia. Krótko mówiąc, jeżeli któryś za nami podąża to dowiedzieć się wielu rzeczy, których wolelibyśmy nie ujawniać- W potencjalnym starciu mogło dać to ich przeciwnikowi nieuczciwą przewagę. Mógł dowiedzieć się o nich wszystkiego, a oni nawet o tym by nie wiedzieli. Gdyby ich podejrzenia okazały się słuszne mogliby ustalić o czym lepiej nie rozmawiać lub czego lepiej nie pokazywać. Nie spodziewał się tego, że śmierć jednego z cieni załatwi ich problem, pewnie wyśle kolejnego, ale przynajmniej by wiedzieli na czym stoją i czy w mroku nie kryje się ktoś nieprzyjazny.
-Zmiana trasy jest pomysłowa, ale my też nie mamy czasu, aby zataczać koła w celu sprawdzenia prawdziwości naszej teorii- Mruknęła. Nie chciała przedłużać ich misji w nieskończoność bo wtedy na sto procent urodzi gdzieś w szczerym polu -Możemy pójść tym mało znanym traktem i zobaczymy co się wtedy wydarzy. Wiemy jaki jest słaby punkt tych cieni, chociaż walka nawet z jednym w tunelu może być trudna i niebezpieczna...oczywiście o ile jakiś się pojawi- Mogli w tej chwili upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Upewnić się, że dobrze główkują, oraz ostatecznie dojść na miejsce.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptySro Kwi 17, 2024 7:48 pm

Jeśli mamy ogon.. to ta.. inna trasa jest pewnie w inną stronę prawda?— zapytał amazonki.
Dziewczyna skinęła głową.
Tak.. jeśli ktoś za nami idzie pomyśli, że zmierzamy gdzieś indziej. Pod górą jest na prawdę dużo tuneli. Prowadzą w różne miejsca. Niektóre przecinają się ze sobą..— wyjaśniła. —Jesli idzie za nami mężczyzna bez ust to napewno będzie chciał nas zawrócić, albo nakierować na właściwy tunel, o ile ten cały Moroth je zna i wie dokąd prowadzą
No to postanowione..tylko co my zrobimy z końmi?— zaczął się zastanawiać.
Pegazy to bardzo mądre stworzenia. Trzeba umieć z nimi rozmawiać. Jeśli się wie jak z nimi rozmawiać, zrobią to o co się je poprosi.— wyjaśniła dorzucając drew do ognia. Amazonka rozdała drugiego bażanta między członkami grupy by wszyscy mogli się najeść.
No dobra.. to mamy plan. Początek planu.. jestem za..— powiedział Loki oblizując palce po mięsie. — Ja tez się przejdę po lesie wieczorem - kiwnął w stronę Addie na znak, że będzie jej towarzyszył w nocy.
Blondynka odwróciła głowę w stronę Clinta.
Dziś ty śpisz — uśmiechnęła się lekko wtulając w jego ramie głowę. Odkąd zaczęło im na sobie zależeć, Clint brał jej warty, nawet jej nie budził kiedy prosiła, że zmieni go by tez mógł złapać kilka godzin snu. Jeszcze ani razu tego nie zrobił.
Loki musiał odwracać wzrok kiedy Addie i Clint okazywali sobie jakąkolwiek czułość. Nie mógł tego przetrawić. Miał obserwować, ale już wiedział, że będzie to trudniejsze niż początkowo zakładał.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptySro Kwi 17, 2024 8:21 pm

Robin dojadła resztę mięsa. Domyślała się, że raczej dzisiejszą noc spędzi samotnie, co nie do końca jej odpowiadało. Przywykła do tego, że jak zasypiała czuła obok siebie Lokiego, ale przecież nie mogła się go uczepić i być z nim cały czas.
-No nic...to ja spróbuję się przespać- Mruknęła po czym zaczęła układać się na pledzie, a potem ułożyła sobie poduszkę pod brzuchem, aby chociaż odrobinę zminimalizować dyskomfort, który wywoływało spanie na ziemi. Martwiło ją to, że nie mieli tak naprawdę żadnych informacji, nawet nie wiedzieli kto był faktycznym ich przeciwnikiem. Ścigał ich jedynie jego cień, który dostrzegali, ale nie byli w stanie w żaden sposób pochwycić. Wszystko zdecydowanie się komplikowało. Z drugiej strony może ta niewielka ilość informacji będzie im przypominać o tym, że nie mogą czuć się zbyt pewnie i każdy kolejny krok będą musieli dokładnie przemyśleć i zaplanować. Koniec z ustalaniem połowy planu i machnięciem ręką na resztę, bo przecież jakoś to będzie. Ostatnio też szli z takim nastawieniem i o mało co wszyscy nie zginęli.
-Skoro tak mówisz, ale potem się zmienimy- Rzucił w jej stronę. Nie chciał aby Addie przechodziła całą noc. On sobie jakoś radził ze zmęczeniem, był do niego przyzwyczajony, ale dziewczyny powinny zachowywać trzeźwość umysłu tak mocno jak było to tylko możliwe. Wstał z ziemi i podszedł do pobliskiego drzewa o które oparł się plecami. Nie chciał zapadać w głęboki sen, a raczej zdrzemnąć się chwilę, ale tak aby nadal mógł mieć kontrolę nad tym co działo się dookoła niego.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptySro Kwi 17, 2024 10:10 pm

Loki zaczął pomagać ułożyć się Robin. Zwinął jeden z pledów by dziewczyna mogła ułożyć go sobie pod głową jak poduszkę. Ułożenie poduszki zostawił jej. Okrył ją drugim pledem. Złożył pocałunek na jej czole, pogładził po głowie.
Wołaj w razie czego.. usłyszę cię — szepnął z uśmiechem. Chciał by wiedziała, nawet jeśli nie będzie go widziała to będzie niedaleko.
Chodź królowo..— mruknął przeciągając się.
Idę— rzuciła podnosząc się z ziemi. Spojrzała na siedzącego pod drzewem Clinta. Uśmiechnęła się pod nosem. Wzięła do ręki miecz, a w drugą pled.
Daj mi minutkę — rzuciła do Lokiego, po czym ruszyła w stronę Clinta. Położyła pled na jego nogach. Miecz obok. Przyklęknęła przy nim. Zarzuciła dłonie na jego szyje, a po chwili złożyła pocałunek na jego ustach.
Masz się przespać. Nie udawać — uśmiechnęła się. Wiedziała, że nie chciał siedzieć przy ogniu by za głęboko nie zasnąć. Chciał być czujny. Zsunęła dłonie z jego ramion. —Nie żartuje..— uśmiechnęła się. Dziewczyna wstała i zapięła miecz przy pasie. Machnęła ręką do Lokiego. Ruszyli między drzewa.
Addie próbowała za pomocą swoich mocy przeszukiwać najbliższa okolice, ale nic nie znalazła. Loki również szukał za pomocą swoich sztuczek, ale również cisza. Nie rozmawiali wiele. Skupiali się na tym by znaleść jakiś ślad. Okrążali obóz raz za razem próbując różnych sposobów na to by znaleść jakikolwiek ślad nieznajomej obecności. Addie oparła się o pobliskie drzewo. Od nadmiaru magii zaczęło kręcić się jej w głowie. Nie spała długo. Używała dużo mocy. Loki znalazł ją chwile później.
Wracaj.. idź spać. Dość już się naszukałaś. — powiedział łagodnie. Addie chciała zaprzeczyć, że potrzebuje chwili, ale znów zakręciło sie jej w głowie. Loki odprowadził ją do obozu. Kiwnął na śpiącego Clinta.
Niech cię zastąpi. — kiwnął głową.
Addie podeszła do Clinta. Ułożyła mi dłoń na udzie.
Clint.. Skarbie— próbowała go dobudzić, a kiedy otworzył oczy uśmiechnęła się lekko. —Miałam cię obudzić. Widzisz. Można się podzielić wartą— szepnęła siadając obok niego.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptySro Kwi 17, 2024 10:24 pm

Robin dość topornie szło zasypianie, ale w końcu przemawiając sobie do rozsądku udało się jej zapaść w dość płytki sen. Myśl, że w każdej chwili mogą być obserwowani nie napawała ją optymizmem, czuła się nawet trochę nieswojo, ale czy właśnie nie o to chodziło temu magowi. Takie negatywne odczucia wpływały na ich działania i funkcjonowanie, a co za tym szło i na jakość snu. Im bardziej zmęczeni będą tym mniejsze zagrożenie będą stanowić. Clintowi też chwilę czasu zajęło nim sen w końcu na niego spadł. Najchętniej to on wziąłby na siebie tę wartę oraz wszystkie inne. Po prostu czułby się bezpieczniej wiedząc, że ma wszystko pod kontrolą. Addie miała, jednak rację. Też powinien chociaż trochę pospać. Tym bardziej, że nie wiadomo ile czasu zajmie im przejście przez tunele, oraz co ich tam czeka. Jeżeli były tak mało znane spodziewał się jakiś stworów, które mogły uznać, że tak odizolowane miejsce od ludzkiego wpływu może być idealnym miejscem na leże.
Drgnął lekko, kiedy poczuł dotyk na swoim udzie. Rozpoznał go niemal od razu i tylko dlatego nie poderwał się z miejsca gotowy do obrony. Uchylił leniwie powieki i spojrzał na blondynkę która kucała przy nim.
-Która godzina?- Zapytał się lekko zaspanym głosem, a kiedy sen na dobre opuszczał jego ciało zdał sobie sprawę z tego, że raczej Addie mu nie odpowie bo przecież coś takiego jak zegarki nie było tu raczej powrzechne...no chyba, że te słoneczne. Rozejrzał się dookoła, a kiedy odkrył, że niebo nadal było czarne zrozumiał, że cały czas panowała noc.
-Może i można, ale i tak wolałbym, aby to ty była wypoczęta- Powiedział i dźwignął się z ziemi przeciągając mocno tak, że aż kości cicho mu zatrzeszczały. Spojrzał na śpiącą Robin po czym podszedł do Nereidy i tym razem on ją obudził.
-Chodź zmienimy ich- Szepnął, aby jej nie wypłoszyć
-Ty też się prześpij- Rzucił do Lokiego i zerkając na śpiącą Robin, która zwinęła się na ziemi w kłębek niczym mały kot.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 EmptySro Kwi 17, 2024 11:01 pm

Addie uśmiechnęła się pod nosem kiedy Clint zapytał o godzinę. Oczywiście nie mogła mu jej podać, do czego mężczyzna sam po chwili doszedł.
Ty chcesz, żebym ja była wypoczęta, ja chce, żebyś ty był wypoczęty.. sytuacja bez wyjścia — dodała zgarniając z ziemi pled. Ona nie zamierzała stronić od ogniska, które nadal cicho trzeszczało. Odpięła pas i ułożyła broń przy głowie podłożyła pod głowę rękę, okryła się pledem. Syknęła cicho kiedy chłodne nocne powietrze dostało się przez szczelinę pledu chłodząc jej skórę. Spojrzała na Clinta, który podszedł do Nereidy, żeby ją obudzić. Addie zacisnęła usta w cienką linię. Zacisnęła mocno powieki by odgonić nieproszone myśli z głowy. Nie było to łatwe.
Loki wolnym krokiem wszedł do obozu.
Nie żebym bylejakość wybitnie zmęczony — zaczął cicho. Kiedy spojrzał na śpiącą przy ognisku Robin nie umiał powstrzymać lekkiego uśmiechu na twarzy. Zwrócił się do szykujących się do objęcia warty, Nereidy i Clinta.
Zrobiliśmy kilkanaście rundek wokół obozu.. ja z jednej strony, Addie z drugiej.. szukaliśmy za pomocą zaklęć. Cisza.. — kiwnął głową na leżącą na ziemi blondynkę. —Spisała się.. musi porządne śniadanie i stanie na nogi — dodał siadając przy ognisku.
Nereida zarzuciła na plecy kołczan.
Gotowa— rzuciła do Clinta. A kiedy i on był gotowy ruszyli w stronę lasu. Loki ułożył się obok Robin. Złapał ją za ramiona i zaczął powoli wciągać na siebie. Mimo, że nie było mu najwygodniej to lubił być jej poduszką. Kiedy się w niego wtulała czuł przyjemne ciepło rozchodzące się po ciele.
No już.. śpij. Już jestem— szepnął kiedy zaczęła się wybudzać. Zaczął gładzić jej włosy wsuwając palce między pasma.
Addie nie spała dobrze. Miała sporo problemów na głowie. Osobistych, a teraz jeszcze ten mag i ogon. Informacje jakie mieli o Morothie kłębiły się w jej głowie. Mruczała coś pod nosem. Zaczynała się spinać zaciskając dłonie na pledzie.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Przebudzenie   W pętli Multiwersum: Przebudzenie - Page 16 Empty

Powrót do góry Go down
 
W pętli Multiwersum: Przebudzenie
Powrót do góry 
Strona 16 z 34Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17 ... 25 ... 34  Next
 Similar topics
-
» W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja
» W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)
» W pętli multiversum część 1 (tu nie pisać)
» W pętli multiversum część 2 (tu pisać)

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Opowiadania :: Opowiadania-
Skocz do: