|
| W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wto Paź 29, 2024 12:15 am | |
| Przekręcił lekko głowę w bok, kiedy ułożyła się obok niego. Zdobył się na to, aby unieść dłoń I podciągnąć pled do góry, aby mogła wejść pod niego. Objął ją ramieniem przyciskając do siebie po czym złożył pocałunek na czubku jej głowy -Skoro nadal za mną tęsknisz, to chyba znudzenie się sobą nie jest nam straszne- Odpowiedział I uśmiechnął się lekko -Addie...wiesz, że ja niczego nie żałuję, bez względu na to jak teraz wygląda sytuacja, gdybym miał zrobić to jeszcze raz to zrobiłbym to bez chwili zastanowienia- Zapewnił ją. Faktycznie dużo poświęcił, aby móc z nią być, ale on nie patrzył na to jak na poświęcenie. Zawalczył o własne szczęście i nawet jeżeli trochę podczas przemian cierpiał, to wiedział, że dla niej warto było to zrobić -Kocham cię i zrobię dla ciebie wszystko, a nawet znacznie więcej. Dla ciebie, dla Asy i Kaydena...jesteście dla mnie najważniejsi | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wto Paź 29, 2024 12:42 am | |
| Uśmiechnęła się lekko kiedy wyciągnął do niej rękę. Szybko wślizgnęła się pod pled i przytuliła się do niego przyciskając policzek do klatki piersiowej mężczyzny. Odrazu kiedy poczuła jego ciepło mogła się całkowicie rozluźnić. Czuła jak z jej piersi spada ogromny ciężar. Znowu była bezpieczna. —Dnia nie umiesz beze mnie wytrzymać..tak samo jak i ja bez ciebie. Nie.. nuda nam nie grozi.. przynajmniej narazie..— prychnęła cicho. Oczywiście kiedy wymagała tego praca musieli się rozdzielić, ale Addie doskonale wiedziała, że najchętniej nie odstępował by jej na krok. Kiedy zaczął ją zapewniać, że niczego by nie zmienił wtuliła się w niego mocniej. Już nie raz słyszała ten tekst. Znaczył dla nich wiele. Uniosła na niego wzrok. —Kocham cię.. — odpowiedziała patrzac mu w oczy. — Jesteś dla mnie wszystkim.. ty i nasze dzieci.. — szepnęła przesuwając dłoń po jego klatce piersiowej. —Będzie dobrze.. znajdziemy sposób by to ogarnąć.. nie zostawię cię z tym samego. Jesteśmy w tym razem.. — zapewniła go. Zbliżyła się nieco bardziej. Złożyła na jego ustach czuły pocałunek. —Może.. i nie będę miała okazji tego powtórzyć.. ale lot na smoczym grzbiecie.. to było coś.. niesamowitego— powiedziała uśmiechając się nieco szerzej. —Czułam się jak prawdziwa smocza królowa..— zachichotała cicho by nie obudzić reszty obozowiczów. Znów pocałowała go delikatnie. —Lepiej ci już? — zapytała cicho delikatnie się odsuwając. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wto Paź 29, 2024 6:20 pm | |
| Clint mimo wszystko uśmiechnął się delikatnie na wzmiankę o jej doświadczeniach po locie na smoku. On pamiętał to jak przez mgłę. Czuł się trochę tak jakby częściowo jego świadomość była nadal aktywna, ale częściowo coś innego przejęło nad nim kontrolę. -Chociaż tyle pożytku z mojego bólu, że dobrze się bawiłaś- Odpowiedział w żartach i spróbował powoli przenieść się do pozycji siedzącej, co nie było wcale takie łatwe. Eliksir faktycznie spełniał swoje zdanie, ból nie był już aż tak doskwierający, ale nie zniknął całkowicie. -Podasz mi spodnie?- Poprosił ją. Doceniał to, że Addie postanowiła ubrać mu tylko koszulę. Raczej nie widziało mu się świecić gołymi pośladkami i nie tylko przed pozostałymi. Po za tym przypuszczał, że ani Robin ani Loki nie potrzebowali tego widoku w swoim życiu. -Muszę pomyśleć o jakiś rozciągającym się materiale. Jeżeli tak dalej pójdzie to w przeciągu miesiąca zostanę przez ubrań- Powiedział wciągając na siebie spodnie, po czym wstał powoli, aby wsunąć je na swoje biodra i zapiąć -Chociaż ty nie miałabyś nic przeciwko temu. Każda okazja jest dobra, aby spróbować odświeżyć moją szafę- Addie często narzekała na to, że Clint mógłby nieco bardziej zadbać o swój styl. Wymienić może chociaż raz swoją rozciągniętą bluzę, czy kolejną szarą koszulkę na krótki rękaw, na coś bardziej stylowego. On bronił się na razie tak jak mógł, ale czuł, że Addie czekała tylko na dogodny moment, aby wcielić swój plan w życie. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wto Paź 29, 2024 6:56 pm | |
| Addie przewróciła oczami kiedy Clint zażartował. Najchętniej kategorycznie zakazała by mu kolejnych przemian. Każda kość, która mu się łamała czuła jak własną. Chciała zabrać od niego każdą odrobinkę bólu. Jednak trzeba było przyznać, że lot na smoku był naprawdę fantastycznym doświadczeniem, do tego była jedyną osobą, której nie zagrażał. Mogła do niego podejść, dotknąć go. Czuła się przez to wyjątkowo, dzięki temu zyskiwała pewność, że jest dla Clinta bardzo ważna. Wypuściła go ze swoich ramion kiedy zaczął się podnosić. Kiedy poprosił o spodnie kiwnęła głową i również się podniosła. Sięgnęła do plecaka na którym leżały spodnie Clinta i podała mu je. Przesunęła dłonią po splątanych włosach opierając łokciem o ugięte kolano. Pokręciła głową z uśmiechem kiedy wspomniał o tym, że chciała nieco odświeżyć jego szafę. Ona miała inny styl. Patrząc na to jak ewoluował jej styl ubierania się można było naprawdę się w tym pogubić. Jeszcze do czasu studiów preferowała spodnie i dość luźny ubiór. W Asgardzie miała jedynie stroje suknie i buty na obcasie. Kiedy rządziła w Niwym Asgardzie tez nie mogła się pokazywać w dresie i polubiła elegancki styl. Ukrywała swoje blizny jednocześnie eksponując inne swoje walory. Lubiła jasne kolory i buty na obcasie, dobrze się czuła w delikatnym makijażu. Kiedy wchodziła do agencji nie dało się jej pomylić z nikim innym. Przykuwała uwagę swoim wyglądem ale też trzymała się ustalonego drescodu. Clint miał zupełnie inne podejście i szanowała to, choć czasem delikatnie próbowała zmieniać jego przyzwyczajenia, choć z marnym skutkiem. —Nawet teraz będziesz mi to wypominać— mruknęła. —Przecież nic ci jeszcze nie wyrzuciłam.. — westchnęła, choć czasami miała na to bardzo dużą ochotę.
| |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wto Paź 29, 2024 7:05 pm | |
| -Hmmm...jeszcze- Odpowiedział i uśmiechnął się do niej złośliwie -Nie zrobiłaś tego tylko dlatego, że przez wzgląd na małą ilość rzeczy doskonale wiem co mam, i bez problemu zauważyłbym brak chociażby jednej koszulki- Miał swoje ulubione rzeczy w których czuł się zwyczajnie dobrze i nie wyobrażał sobie tego, aby nagle zmieniać swój styl. Chociaż musiał Addie przyznać, czasami miło było ubrać coś innego niż dresy. Szczególnie, kiedy udawało się im wyrwać trochę czasu dla siebie i pójść na jakąś randkę. Wtedy zazwyczaj i ona i on dbali o to, aby wyglądać nieco inaczej niż codziennie -Dobra...ferajna pobudka...- Powiedział nieco głośniej, aby obudzić Robin i Lokiego. Powinni zbierać się w drogę powrotną, zająć się ostatnią rzeczą i wrócić na właściwe tory swojej misji. To wszystko i tak dostatecznie mocno się przeciągało -Halo...raz dwa...- Dodał i zaklaskał głośno w dłonie, kiedy dostrzegł brak odpowiedzi z ich strony. Robin wtuliła się mocniej w Lokiego i westchnęła ciężko, kiedy jej sen został dość brutalnie przerwany -Chyba zrobiłeś za dobry ten eliksir...- Burknęła prosto w jego klatkę piersiową. Liczyła na to, że Clintowi chwilę zajmie nim dojdzie do siebie, a oni w końcu będą mogli pospać, ale najwyraźniej nie było im to dane. -Liczę do trzech...raz...dwa -Dobra, dobra już wstajemy- Powiedziała nieco rozłoszczona Robin. Nie znosiła porannych pobudek i raczej nigdy nie stanie się ich fanką. Uwolniła się z objęć Lokiego i usiadła na piasku przecierając zaspane oczy -Podziękuj swojemu mężowi, miał okazję, abym w ogóle się nie obudził -Hmm...akty altruizmu budzą się w nim w najmniej potrzebnym momencie- Odpowiedziała, ale uśmiechnęła się lekko, a Clint odpowiedział też lekkim uśmiechem. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wto Paź 29, 2024 9:40 pm | |
| Addio odwzajemniła złośliwy uśmiech. Kiedy postanowił pociągnąć nieco temat. —Dybys korzystał z wyznaczonego dla siebie miejsca w garderobie nie byłoby problemu, a tek aż póki się proszą by ich użyć— uśmiechnęła się pod nosem. Pokoik jaki wcześniej zajmował Kayden przerobiła na garderobę gdy tylko mały przeniósł się do swojego pokoju. Jeszcze nigdy tak szybko jie urządzała pokoju. Nie mogła się doczekać kiedy zacznie zagospodarowywać tamtą przestrzeń. Musiała gdzieś pomieścić wszystkie swoje ubrania, buty i inne akcesoria. Loki usłyszał głos przebijający się do jego świadomości. Zanim jednak zorientował się co się dzieje Robin już zdążyła się od niego odsunąć. Mruknął przeciągle przekręcając się na bok. Zwlekał chwile z otwarciem oczu. Jednak kiedy już ro zrobił jego uwagę przykuł Clint, który był już na nogach. A wiec jednak się nie pomylił. —Mogę się nie angażować. Nie ma problemu.. —mruknął cicho. Ziewnął przeciągając się na piasku. —Ale bez mojego specyfiku nadal byś się turlał z bólu — zauważył i po chwili zaczął się podnosić do siadu. —No proszę.. dziedziczka rodu smoka tez już na nogach..— rzucił do Addie z przekąsem. —Nie denerwuj mnie z rana — westchnęła z lekkim uśmiechem. Loki przekręcił oczami. —Nie rób tego, nie rób tamtego.. — dodał podnosząc się na równe nogi. —Widzę, że zadziałał.. eliksir. Mam jeszcze porcje w razie czego. Ma sporą datę ważności — rzucił do Clinta. Domyślał się , że nie tak szybko mu wybaczy, a i on nie spieszył się do tego. Jednak nie mógł patrzeć na to jak Addie wzdryga się za każdym razem kiedy słyszała łamanie kości. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wto Paź 29, 2024 10:03 pm | |
| -Nie planuje więcej takich ekscesów- Powiedział Clint po czym spojrzał w stronę morza i zastanowił się przez chwilę nad czymś -Co wy na to, aby darować sobie śniadanie i ruszyć?- Nie mieli aktualnie przy sobie zbyt wiele...oprócz trochę suszonych owoców i mięsa, które swoim smakiem w żaden sposób nie powalało, a już na pewno nie było w stanie zaspokoić na dłużej głodu -Dolecimy do miasta i zjemy coś w gospodzie- W zasadzie to marzył o tym, aby zjeść jakąś ciepłą zupę, i coś bardziej konkretnego. Miał nadzieję, że to ostatni raz, kiedy będą znajdować się w tak nieprzyjemnych warunkach jak ta wyspa wulkaniczna. -Mi lot na głodniaka nie przeszkadza, ale Loki jak jest głodny jest...- Spojrzała na niego kątem oka -Upierdliwy- Dodała. Już nauczyła się tego, że głodny Loki to Loki w towarzystwie którego nie dało się normalnie funkcjonować. Robił wszystko, aby zapomnieć o głodzie, ale robił to oczywiście w typowy dla siebie sposób, czyli próbował wkurzyć wszystkich dookoła. Kiedy w domu miał takie etapy ona wiedziała, że nie ma sensu wchodzić z nim w dyskusje, bo zaraz wybuchnie między nimi awantura na skalę światową. Po prostu brała się za robienie obiadu, a kiedy jej mąż się najadł jego nastawienie diametralnie się zmieniało. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wto Paź 29, 2024 10:46 pm | |
| Loki uśmiechnął się pod nosem kiedy Clint stwierdził, że nie zamierzał więcej się przemieniać. Ledwo powstrzymał się od komentarza. Czuł pod skórą, ze to jeszcze nie koniec. Addie niestety też. Blondynka wstała z piasku, podeszła do męża i przylgnęła do jego boku obejmując ręką. Tak bardzo chciała by słowa Clinta okazały się prawdą, by nie musiał przez to znów przechodzić. —Dobry pomysł. Po tych upałach nie marzę o niczym innym jak o kąpieli — powiedziała stykając czoło z jego klatką piersiową. Loki spojrzał na pozostałą cześć ekipy. Skrzywił się nieco kiedy usłyszał, że mają lecieć bez śniadania. Nie lubił nic robić na głodnego, ale z drugiej strony wizja porządnego posiłku była bardzo kusząca. —Nooo.. dobra— westchnął podnosząc się na równe nogi. —Damy radę w miarę szybko dolecieć..— uśmiechnął się pod nosem. Zerknął na Robin. —Ale ty zjedz to co zostało.. chociaż trochę— spojrzał na nią wzrokiem nie znoszącym sprzeciwu. Nie powinna się zaniedbywać. Teraz nie mogła tego robić.
| |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wto Paź 29, 2024 10:54 pm | |
| Robin była gotowa protestować, że też chce zjeść coś porządnego, ale wiedziała, że Loki bez chociaż byle jakiego śniadania nigdzie jej nie pozwoli się ruszyć. Dlatego dla świętego spokoju dojadła resztę suszonej wołowiny, która w jej odczuciu smakowała jak trociny, oraz uraczyła się kilkoma suszonymi owocami, po czym popiła wszystko wodą. Wszyscy zaczęli się zwijać, chociaż tym razem nikt nie miał siły, ani ochoty, aby rozkładać porządny obóz, to spakowanie wszystkiego zajęło im zaledwie chwilę. Pegazy cierpliwie na nich czekały. -Muszę przyznać, że pomimo tego, że panicznie się ich boję to są nawet inteligentne...wiedziały, aby za nami lecieć- Powiedziała głaszcząc jednego po pysku. Obawiała się, jednak, że bez względu na to jak bardzo mądre były to zwierzęta to nie i tak nie zapała do nich sympatią przez wzgląd na to, że latały dość wysoko. Lot na szczęście upłynął im spokojnie i bez żadnych zbędnych niespodzianek. Po może godzinie lotu dostrzegli już znajome zabudowania. Byli w tym mieście już tyle czasu, że zdążyli trochę je poznać. Pegazy wylądowały miękko na środku placu nieopodal ich gospody. Kiedy zsiedli z ich grzbietów odprowadzili je ponownie do stajni, aby mogły odpocząć i się posilić. -Jestem ciekawa czy tutejsi zastanawiając się gdzie tak często wylatujemy- Zaczęła się zastanawiać na głos kierując się w stronę gospody, aby zjeść coś co nie było suszone i pozbawione smaku. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wto Paź 29, 2024 11:18 pm | |
| Zebrali się dość szybko. Nikt nie był na siłach ani w nastroju by rozkładać obóz wiec nie mieli wiele do zbierania rzeczy. Wsiedli na pegazy i po chwili wzbili się w powietrze. Na szczęście droga ni zajęła dużo czasu. Addie poczuła ulgę widząc zabudowania. Poprzedni dzień był naprawdę dla niej okropny. Marzyła by się wykąpać i odprężyć. Kiedy wylądowali z ochotą zeszła z latającego konia. —Pewnie niektórzy tak.. jesteśmy już tu od paru dni.. — odpowiedziała Robin. —Tak.. na pewno ci który nie maja nic lepszego do roboty niż patrzenie co robią inni są ciekawi— westchnął Loki zamykając zagrodę z końmi. —Chodźcie.. zjemy coś. Może Lusterko się pojawi. Niech już daje tą następną wskazówkę i miejmy to z głowy.. On tez był zmęczony tymi zadaniami. Chciał ruszyć już dalej, ale narazie byli tu uwięzieni. Złapał Robin za rękę i wprowadził ją do gospody. Najpierw jedzenie. Potem będą mieli czas na odpoczynek. Wybrali stój w kącie sali. Byli brudni, zmęczeni. Nie potrzebowali stać się atrakcją dnia. Addie oparła się łokciami o blat stołu. Przeczesała włosy palcami. Nie spała dobrze tej nocy. Jej lwią cześć przesiedziała przy mężu. Była zmęczona i obolała od spania na piasku. Kiedy wreszcie przyniesiono im jedzenie blondynka najpierw spojrzała na zupę. Poczuła kujący ból brzucha. Wzięła głęboki oddech i zaczęła jeść. Zapadła cisza. Każdy zajmował się swoim talerzem. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Sro Paź 30, 2024 8:43 pm | |
| Robin odetchnęła z ulgą, kiedy znaleźli się w gospodzie. Ciepło pomieszczenia sprawiło, że od razu się rozluźniła, a kiedy dostali jeszcze ciepły i normalny posiłek czuła, że nie potrzebowała już niczego więcej do szczęścia. Bez słowa zajęła się jedzeniem z resztą tak samo jak pozostali. Może i ogień był jej domeną, ale nawet i ona miała swoje ograniczenia, a wulkaniczna wyspa zdecydowanie do nich się zaliczała. Kiedy w końcu się najadła, a tym razem jeżeli chodzi o ilość zjedzonego jedzenia to mogłaby spokojnie konkurować z Lokim odchyliła się na krześle i ułożyła sobie dłonie na brzuchu. -Ale się nażarłam- Westchnęła cicho odchylając lekko głowę do tyłu, a jej rude włosy spłynęły przez oparcie krzesła -Żarłoczność myślałem, że pojawia się w późniejszych etapach ciąży -To suszone mięso nie miało nawet innego smaku oprócz słonego, a w dodatku nie jestem fanką suszonych owoców- Odpowiedziała wzdrygając się lekko na samo wspomnienie ich niedawnego pożywienia. To już upolowane zwierzęta i ich mięso przygotowane w polowych warunkach było smaczniejsze niż to co musieli jeść -Ciesz się, że szybko poszło. Gdybyśmy musieli dłużej zostać na tej wyspie to nie dość, że żywiłabyś się głównie tym, to jeszcze po jakimś czasie by się skończyło. Nie mieliśmy tego dużo -Mam nadzieję, że zdobycie ostatniej rzeczy odbędzie się w nieco przyjaźniejszych warunkach | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Sro Paź 30, 2024 10:15 pm | |
| Podczas posiłku darowali sobie zbędne rozmowy. Byli zmęczeni i głodni. Pierwszym punktem było spełnienie najpilniejszej potrzeby. Addie oparła się o oparcie krzesła kiedy odłożyła łyżkę do pustej miski. Po skończonym posiłku poczuła się nieco lepiej. Nalała sobie wodę do kubka i wypiła kilka sporych łyków. Na szczęście koniec z ograniczonym dostępem do wody. Przejechała dłonią po twarzy z cichym westchnieniem. — Oby.. może dla odmiany jakiś przyjemny zagajnik z pachnącymi kwitami i biegającym po nim bambi..— dodał Loki wycierając kąciki ust rękawem koszuli. —Miło by było..— przytaknęła Addie. Ona też chętnie by zmieniła otoczenie z ciężkich i zagrażających życiu. —Ciekawe co powie nam lusterko..— westchnęła cicho. —Narazie się nie pojawia.. myślałem, że zjawi się odrazu..— powiedział wyciągając z kieszeni spodni złoty listek. Obejrzał go z każdej strony. —Takie małe.. a tyle z nim zachodu.. nie mogę się doczekać kiedy zobaczę minę tego nadętego bufona, który myśli, że zjadł wszystkie rozumy.. kiedy zobaczy że wszystko jest..— mruknął i po chwili znów schował liść do kieszeni. —Nie ciesz się za wcześnie.. ostania.. rzecz to cień.. cień bogini.. — przypomniała. Nie miała bladego pojęcia jak mieliby się do tego zabrać. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Sro Paź 30, 2024 10:34 pm | |
| -Pewnie jak zwykle chce dać nam odpocząć i pojawi się w najmniej odpowiednim momencie...jak środek nocy- Westchnęła. Wiedzieli już, że to Lusterko decydował o tym kiedy przyjdzie do nich z informacjami o następnym zadaniu. Z jednej strony doceniała to, że chciał dać im odpocząć, ale z drugiej mogliby mieć już wszystko za sobą. Przygotowywanie się też zajmowało trochę czasu. -No i też nie zapominajmy o tym- Powiedziała wskazując dłonią na swoje znamię na boku twarzy, pamiątkę którą zostawił Lusterko na znak ubitego przez nich interesu -Cholera wie co się wydarzy jeżeli nie uda się nam zdobyć tego cienia- Z pozostałymi rzeczami było o tyle łatwiej, że były namacalne, rzeczywiste. Cień...był tylko cieniem ulotnym. Nie dało się go uderzyć, dotknąć, czy w jaki kolwiek schwytać. W końcu nie bez powodu mówiło się o osobie, która szuka czegoś niemożliwego, że ugania się za własnym cieniem -Na waszym miejscu nie byłbym aż tak zdemotywowany, szczególnie, że swoje już widzieliście. Więc zdobycie cienia nie powinno być aż tak dziwne i niemożliwe- Robin aż podskoczyła z miejsca, kiedy nagle znikąd przy ich stoliku na jednym z krzeseł pojawił się Lusterko -Mógłbyś nie pojawiać się tak nagle znikąd? -Przepraszam, następnym razem chrząknę- Odpowiedział, a w jego mimice można było odczytać rzeczywistą skruchę -Ale widzę, że udało się wam zdobyć kolejną rzecz. To oznacza, że nie pomyliłem się co do was zbytnio -Nie było łatwo...- Mruknął Clint -A teraz powiedz nam gdzie szukać tego cienia, chcemy już to skończyć -I taka determinacja mi się podoba- Odpowiedział mężczyzna z błyskiem w oczach -Niestety co do nadziei na przyjemniejsze miejsce będę musiał was rozczarować. Cień znajduje się w Tartarze -Jakim tatarze? -Nie w tatarze...Tartar w mitologii greckiej to najgłębsza część podziemi. Krótko mówiąc czeka nas znowu wizyta w Hadesie- Westchnęła ciężko -W sumie...stęskniłam się za Cerberem- Dodała i uśmiechnęła się lekko.[/color] | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Sro Paź 30, 2024 11:02 pm | |
| Nie zdążyli dobrze rozwinąć tematu, a tuż obok pojawił się Lusterko. Addie również drgnęła nerwowo kiedy usłyszała jego głos. —Mówiliśmy, że jesteśmy skuteczni..— westchnęła cicho. Nie wiele osób postawiło by kiedyś choć złamanego centa na ich drużynę, jednak współpraca przez lata pozwoliła wypracować między nimi nic porozumienia. Kiedy Lusterko zaczęła tłumaczyć gdzie znajda ostatnią rzecz, Addie poczuła jak po jej ciele przechodzi zimny dreszcz. Spięła się cała, zacisnęła dłonie w pieści na swoich kolanach. Oczywiście. Już chyba gorzej być nie może. Ciemne, mroczne podziemia, miejsce gdzie spoczywają najgorsi z najgorszych, nawet tytani. Nawet wizja zobaczenia ogromnego psa nie poprawiło jej w żaden sposób humoru. —Świetnie..— mruknęła pod nosem. —Cóż… eee.. co to dla nas..— próbował się uśmiechnąć choć i on nie był przekonany co do tego pomysłu. Robin jest w ciąży, Addie zaraz zacznie odstawiać histerie kiedy znajdą się w podziemiach. To będzie naprawdę ciężka przeprawa. —No dobrze.. jakieś wskazówki? Gdzie szukać? Kogo wywieść w pole? Może trzeba będzie przejąć jakąś próbę.. tam na dole? — zaczął zadawać pytania by wyciągnąć z Lusterka jak najwiecej informacji. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Sro Paź 30, 2024 11:13 pm | |
| -Z tego co wiem Hades wam nie obcy- Powiedział spokojnie -Tartar to już, jednak nieco inny poziom...- Dodał i zaśmiał się sam ze swojego żartu, ale po minie pozostałych zrozumiał, że im wcale do śmiechu nie było -Będziecie musieli Styksem dostać się na najniższy poziom Hadesu, a tam odszukać korytarz z runami na ścianach. Nie trudno je rozpoznać, bo to jedno z nielicznych miejsc, które generuje w ogóle jakieś światło. Hades raczej nie lubuje się w zmyślnych przeciwnikach czy magicznych kielichach. On stawia na coś innego. Krótko mówiąc będziecie musieli całkowicie oddać swoje "ja" i zdać się na pastwę duchów. Jeżeli wam się uda przejść tę próbę, będziecie mogli przejść dalej a wtedy- Urwał na chwilę i wyciągnął spod płaszcza niewielką złotą szkatułkę i postawił ją na stole -Pojmanie cienia będzie już łatwe...o ile prawowita właścicielka nie zwróci na was uwagi -Mamy oddać się duchom, czyli co...mamy dać się opętać?- Zapytał się wyraźnie zaniepokojony tą wizją -Możesz sobie nazywać to jak chcesz...duchy was poprowadzą i postawią przed każdym z was takie próby, które są was godne -Pamiętacie...przechodziliśmy przez coś podobnego, kiedy szukaliśmy tego topora. Musieliśmy zażyć mieszankę ziół, która sprowadzała na nas wizje tego czego najbardziej się boimy -Zioła i wizje...proste sztuczki, to coś innego. To będzie jak najbardziej realne i będzie oddziaływać na wasze ciała. Hades potrafi tworzyć iluzje ulotne, ale jednocześnie cholernie realne | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Sro Paź 30, 2024 11:39 pm | |
| Addie poczuła nagle palącą suchość w ustach. Duchy, próby, opętanie. Już kiedyś coś takiego jej się przydarzyło. Nie miała władzy nad swoim ciałem, nie pamietała gdzie była i co robiła, zmasakrowała Robin bo tak kazały jej upiory. Nie chciała by coś takiego się powtórzyło. Wyciągnęła dłoń po kubek. Nie udało się jej opanować drżenia dłoni. Złapała za kubek i mocno zacisnęła na nim swoje palce. Dopiero kiedy wzięła dwa porządne wdechy uniosła kubek do ust i wypiła dwa duże łyki zimnego płynu. —A bo to pierwszy raz będziemy robili coś takiego?— westchnął choć nie umknęło jego uwadze zachowanie blondynki. Znów pojawi się to samo pytanie. Czy powinna z nimi iść skoro może nie dać sobie rady z zadaniem. Co innego bać się się wyimaginowanych potworów, a co innego czegoś namacalnego. —Odwiedzimy pana zmarłych, popłyniemy łodzią na sam dół, przejdziemy próbę i weźmiemy co trzeba… o ile właścicielka nie zwróci na nas uwagi.. a co? Siedzi tam i czeka? Czy może ma jakieś magiczne zwierciadło dzięki któremu widzi co tam się dzieje?— zapytał. Lepiej wiedzieć jak najwiecej niż potem szukać po omacku i popełnić głupi błąd. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Sro Paź 30, 2024 11:54 pm | |
| -Nie wiele wiesz o Hekate prawda?- Powiedział Lusterko, a Robin westchnęła ciężko -Hekate jest jakby łącznikiem między Hadesem a światem żywych. Jednocześnie patronuje wszystkim, którzy zgłębiają tajniki magii czy nekromancji. Powiedzieć, że wie wszystko o wszystkim to jakby nic nie powiedzieć. Posiada dwoistą nature. Z jednej strony przedstawiają ją jako dobrą i łaskawą, która pomaga oczyszczać ludzi i domostwa że złej energii, ale też potrafi sprowadzać szaleństwo i furię na swoje ofiary, a to tylko nieliczne jej zdolności- Przybliżyła im nieco obraz Bogini -Krótko mówiąc, przy odrobinie szczęścia uda się wam uciec, ale i przyspprzycie sobie potężnego wroga. Chociaż pewnie Dionizos już jest na was wściekły za złodziejstwo- Robin spojrzała na lusterko. Całkowicie o tym nie pomyślała w ten sposób. Faktycznie okradali bogów z ich skarbów...szczerze wątpiła, że nie zechcac wyciągnąć z tego konsekwencji. -No nic...to miłej zabawy wam życzę i mam nadzieję, że szybko spotkamy się ponownie, aby zakończyć to wszystko- Powiedział wstając od stołu pp czym jak zwykle wyszedł z karczmy znikając im z pola widzenia | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wczoraj o 12:16 am | |
| Boscy wściekli, byli przyjaciele. Tego tylko im brakowało. Loki westchnął cicho kiedy Robin postanowiła przybliżyć mu i pozostałym kim była Hekate. Niby skąd miał to wiedzieć. Nie czytał życiorysu wszystkich bogów greckich. —Umiesz podtrzymać na duchu..— uśmiechnął się złośliwie. Lusterko miał racje. Zabierając te przedmioty narobili sobie wrogów i to nie w byle kim. Zeus, Dionizos, a teraz bogini o trzech obliczach. Naprawdę byli z bardzo słabym położeniu. — No nic.. damy radę jak zwykle— zapewnił na odchodne mężczyznę. Kiedy wyszedł z gospody atmosfera wcale nie uległa polepszeniu. Loki miał wrażenie, że nikomu nie podobał się pomysł z podziemiami, ale nie mieli wyboru. Musieli wywiązać się z umowy jaką zawarli. —To co.. myśle, że dzień nam wystarczy.. jutro powinnismy wyruszyć, ale bez pośpiechu. — zaproponował. Im szybciej tym lepiej. Wyśpią się. Wyleżą w łóżkach, najedzą. Nie muszą się zrywać o świcie. Po Clincie nie było już widać oznak zmęczenia czy bólu. Widocznie pomysł z eliksirem był trafiony. —Zarządzam odpoczynek.. do obiadu nie ruszę się z łóżka. Jeśli nie macie nic przeciwko obgadamy resztę później.— zaproponował. Nie było w sumie czego obgadywać tak naprawdę. Musieli zjechać do tartaru i przejść próby. Reszta to nadal niewiadoma i tak naprawdę nie da się na to przygotować. —No co? A to pierwszy raz wszyscy chcą sie nas pozbyć lub są wściekli? — prychnął pod nosem.
| |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wczoraj o 12:23 am | |
| -Cóż...Może jak potem wyjaśnimy, że te przedmioty były nam potrzebne do zdobycia artefaktu, który może pomóc w pokonaniu Tytana to nam odpuszczą- Powiedziała Robin z nadzieją w głosie -Albo dostaniesz wilczy bilet- Dodał Clint. On nie był taj optymistycznie nastawiony. Greccy bogowie do tej pory nie wydawali się być skorzy to pomocy czy wyrozumiałości. W dodatku fakt, że Robin wzięła sobie za męża Asgardczyka nadal budziło kontrowersjie. Niektórzy na pewno czekali tylko na jakieś jej potknięcie -My wiemy w jakim celu to robimy i na razie tyle wystarczy. Resztą będziemy przejmować się później jak uporamy się z tym cholernym Tytanem- Nieartwiła się swoją przyszłością. Jej obecność na Olimpie nie była konieczna. Miała męża, syna, drugie dziecko w drodze i to na nich się skupiała i z nimi chciała spędzać czas. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wczoraj o 12:40 am | |
| —Może pokonanie tytana będzie dostatecznym zadośćuczynieniem — dodał Loki. Jemu tez się to nie podobało. Kiedy wiódł takie życie. Banity, ale nie chciał tego dla Robin. Choć na Olimpie była tylko przejazdem. Lepiej nie oglądać się za siebie. —Nie ma co narazie panikować..— stwierdził. —Wypocznijcie.. wyślijcie się.. co zamierzam i ja uczynić..— zaproponował. Im szybciej tym lepiej to załatwić. —Im szybciej się za to weźmiemy tym szybciej skupimy się na tym co mamy zrobić. — wyjaśnił. Powoli zaczął podnosić się z krzesła. Wyciągnął dłoń do Robin, a kiedy i ona wstała zaczął prowadzić ją na górę. Kiedy zamknęły się za nim drzwi pokoju rzucił plecak w kąt. Odrazu podeptał do łóżka i rozłożył się na nim. —Jak dobrze..— westchnął cicho. —Niby do wiatru w oczy da się przyzwyczaić, ale to nie zmienia faktu że jest to irytujące — dodał gapiąc się w sufit. Addie skinęła do męża głową, że tez chce iść do pokoju. Nie podobało się jej to ani trochę, ale bez kąpieli nie zamierzała robić nic więcej. Kiedy weszli do pokoju odrazu podeszła do swoich rzeczy. Zdjęła z siebie broń i odłożyła ją na kredens. Potem zaczęła przeglądać swoje ubrania by skompletować czyste rzeczy. —Muszę się wykąpać..— powiedziała wzdychając cicho. —Chcesz.. iść ze mną?— zapytała. Potrzebowała go jego bliskości, czułości. Czeka ich cholernie trudne zadanie. Cholernie trudne dla niej. Musiała sobie to poukładać, ale tez nie chciała zostawać sama. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wczoraj o 7:28 pm | |
| Robin ruszyła razem z Lokim po schodach prosto do ich pokoju, który zajmowali. Ona również rzuciła swój plecak gdzieś w kąt i usiadła wygodnie na pobliskiej kanapie -Nic czym się zajmujemy nie jest proste- Nie byli jakimiś tam normalnymi ludźmi z normalnymi problemami. Bez względu na to jakby się nie starali i tak coś nadnaturalnego w końcu się o nich upomni. Jedyne co mogli zrobić to próbować jakoś to rozdzielić. Ich zadanie ratowania świata, a potrzebę bycia chociaż przez chwilę normalną rodziną -W Hadesie już byliśmy i to nie raz. Powinno pójść tam sprawniej, bo już wiemy mniej więcej jak poruszać się po tamtym miejscu- Chociaż wiedziała, że Addie nie była pewnie tego samego zdania. Dla nie jako empatki miejsce, w którym mieszało się ze sobą tyle często negatywnych uczuć nie było zbyt komfortowe. -Myślę, że powinna też zacząć uczyć się panować nad swoich strachem- Dodała. Widziała jej minę i doskonale zdawała sobie sprawę z tego czym było to spowodowane, ale minęło już tyle czasu, a ona nadal bała się tego samego. Clint poszedł razem z Addie do pokoju i usiadł na łóżku przyglądając się temu jak dziewczyna wybierała dla siebie czyste rzeczy -Chętnie...wygrzeje mięśnie- Odpowiedział. Może i eliksir Lokiego sprawił, że stanął na nogach, ale to wcale nie oznaczało, że czuł się zupełnie dobrze. Nadal odczuwał skutki przemiany. Czasami przez jego twarz przeszedł grymas bólu, kiedy zbyt gwałtownie się poruszył, albo za mocno napiął mięśnie. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wczoraj o 9:39 pm | |
| Loki położył się wsuwając ręce pod głowę. —W sumie to dobrze.. wiesz.. w domu.. trochę zaczęło się robić za prosto..— powiedział niepewnie. Jasne że lubił swoje życia na ziemi, kochał swoją rodzine, ale ludzie.. nawet ci z mocami przestali być dla niego przeciwnikiem. Zawsze to samo, chce więcej… mocy, bogactwa. Łatwo było ich oszukać i pokonać. —To wyzwanie będzie dla nas idealne, cholernie trudne, ale to dobrze.. — dodał przymykając oczy. Kiedy wspomniała o walce z lękiem wiedział o kim mówiła. —Wiesz.. trudno wypowiadać się na ten temat.. nie wiemy co siedzi jej w głowie. Każdy ma jakieś ograniczenia. Nie wiemy tak naprawdę co robiła jej Hela.. co czuła jak została opętana przez te upiory z Hadesu..— zaczął tłumaczyć. —Sama wiesz jak to jest walczyć ze strachem.. to nie jest łatwe. Da sobie radę.. Addie uśmiechnęła się lekko kiedy Clint przystał na jej propozycje. Zebrała swoje rzeczy. —Zawołam cię kiedy będzie gotowe..— powiedziała próbując utrzymać uśmiech na ustach. Ruszyła do łazienki. Rozpaliła ogień by nagrzać wodę. Zaczęła napełniać bale. Cały czas myślała o tum co powiedział Lusterko. Zaczęły wracać do niej wspomnienia. Najgorsze było to, że nie miała pewności co będzie tam ją czekać. Zmieniła się. Kiedy wszystko było gotowe dała znać mężowi. Wróciła razem z nim do łazienki. Zamknęła drzwi na klucz. Powoli zaczęła się rozbierać poczekała aż Clint usiądzie w bali a po chwili dołączyła do niego. Ciepła woda zaczęła delikatnie parzyć jej skórę. Dopiero wtedy zaczęła odczuwać jak bardzo była spięta. Wypuściła powietrze przez lekko rozchylone usta. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wczoraj o 9:52 pm | |
| -Od kiedy ty taki wyrozumiały się zrobiłeś?- Zapytała się z lekkim uśmiechem. Loki był pierwszy, który biegł, aby wykorzystać czyjąś słabość, ale Robin nie mogła zaprzeczyć, że przez ten cały czas i on się zmienił. Nie był już tym zbuntowanym włóczęgą, który za nic miał zasady świata. Z resztą ona też była inna. Związek z Lokim, rodzicielstwo to wszystko nie dość, że pokrzyżowało jej plany, ale jednocześnie kompletnie przewartościowało cały jej świat. Do pewnego momentu to siebie stawiała na pierwszym miejscu...chociaż nawet o siebie nie dbała, żyła tak jakby jutra miało nie być. -Fakt...przynajmniej dzieje się coś ciekawego- Powiedziała I uśmiechnęła się lekko. Clint czekał spokojnie, aż Addie przygotuje kąpiel, a kiedy wróciła.do niego, aby mu o tym powiedzieć, wyszedł razem z nią i wszedł do łazienki, gdzie było przyjemnie ciepło od nagrzanej wody. Zaczął się powoli rozbierać i wszedł do wanny. Westchnął cicho, kiedy ciepła woda otuliła jego napiętę mięśnie -O jak dobrze...- Mruknął cicho i odchyliła nieco głowę do tyłu opierając ją o brzeg bali. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wczoraj o 10:15 pm | |
| Loki przewrócił oczami kiedy Robin skomentowała jego słowa. Może faktycznie zmienił się od czasu kiedy spotkali się po raz pierwszy. Kiedyś był lekkoduchem, jego pierwsze słowa do innych ludzi były obelgą albo głupim żartem. Teraz jakby trochę złagodniał. Wytłumaczenie było proste. Znalazł swoje miejsce na w świecie. Miał rodzine, prace. Mieszkali w bezpiecznym miejscu. Otaczał się ludźmi, których kochał i takimi których mógł nazywać przyjaciółmi. —Zdecyduj się..— mruknął z uśmiechem. —Mam być wredny czy nie.. jak wkurzam wszystkich dookoła źle, jak okazuje namiastkę ciepłych emocji tez— zaśmiał się. —Wiesz co? Ciekawi mnie to czy kiedy zbierzemy wszystkie rzeczy to ciśnie stanie z cwaniaczkiem. Odbierze mu moce? Zabije? Chętnie był to zrobił.. — mruknął. Addie ułożyła się po drugiej stronie bali również opierając plecy o krawędź. Przemyła twarz wodą ochlapująć ją dłońmi. Uśmiechnęła się pod nosem obserwując jak Clint probuje się odprężyć. —Tak.. dobrze— mruknęła. Sięgnęła dłonią do stołka, na którym leżała kostka mydła. Zamoczyła ją w wodzie i po chwili zaczęła przesuwać powoli dłońmi po swoim ciele doprowadzając po nim mydliny. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wczoraj o 10:25 pm | |
| -Sam wiesz, że uwielbiam w tobie twoją buntowniczość, ale jednocześnie to, że umiesz wykazać się ludzkimi odruchami- Powiedziała z uśmiechem. Lubiła patrzeć, kiedy jej mąż sięgał po swoją mroczniejszą stronę, bo wiedziała, że będąc z nim sam na sam zobaczy coś czego inni nigdy nie będą mieli okazji zobaczyć. Lubiła kiedy był władczy, pewny siebie, może czasami nawet trochę agresywny. Miała nietypowe upodobania jeżeli chodzi o mężczyzn. A Loki wpisywał się w nie doskonale -Też się nad tym zastanawiałam, ale bardziej ciekawi mnie czy my możemy wyciągnąć z tego korzyść. Wiesz pomagamy Lusterku w jego sprawach, może moglibyśmy odwrócić kartę i po spełnieniu jego zachcianek poprosić o odwdzięczenie się- Powiedziała zerkając na Lokiego. Do tej pory nawet o tym nie rozmawiali, a skoro Ludterko mógł wiele to może moglby za nich rozwiązać sprawę z łańcuchami i po prostu im je dostarczyć. Clint patrzył jak Addie próbuje się zrelaksować, chociaż doskonale wiedział, że jej myśli na pewno biegły w stronę Hadesu i tego co mieli zrobić. -Chodź do mnie- Powiedział ciepłym i łagodnym głosem uchylając nieco swoje ramiona, aby mógł przylgnęła do jego ciała. Zamknął ją w szczelnym uścisku i zaczął gładzić palcami jej plecy -Nic się nie martw skarbie, to się nie powtórzy, tym razem masz mnie i nie pozwolę, aby coś przejęło nad tobą kontrolę- Zapewnił ją. Tamtą sytuacją była inna. Cała ta wioska sprawiała, że ich emocje szalały, teraz będzie inaczej był tego pewny. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wczoraj o 10:56 pm | |
| —Byłbym zdziwiony gdybyś nie uwielbiała — powiedział śmiejąc się pod nosem. Musiał zaznaczyć, że nadal jest tym facetem z wybujałym ego. Kiedy zaczęła opowiadać o Lusterku zmróżył oczy. —Szczerze.. nie myślałem o tym. — powiedział cicho. —Wydaje mi się.. że możemy spróbować negocjować. Dostanie to co chce. Swojego dłużnika. Może będzie wtedy w lepszym humorze by dobić targu..— powiedział zastanawiając się nad propozycją Robin. Niby ich układ był prosty, oni w podzięce za wolność wykonują zadanie od Lusterka, ale czy aby napewno. Może jest w tym jakiś kruczek jakim będą mogli się posłużyć by spróbować od niego się czegoś dowiedzieć. —A myślałaś już o tym o co chciałabyś zapytać?— spojrzał na nią. Opcji było naprawdę wiele. Addie odłożyła mydło na krawędź bali. Przysunęła się do Clinta i przytulia się do niego obejmując ręką jego brzuch. Kiedy przywarła policzkiem do jego klatki piersiowej wzięła głęboki oddech. Kiedy poczuła jak jego dłoń zaczęła się przesuwać po jej plecach zamknęła oczy. Addie wiedziała, że doskonale wiedział co ją gryzło. Nie potrzebował do tego żadnych magicznych mocy. Znał ją lepiej niż ktokolwiek inny. Pozwoliła sobie otworzyć się przed nim. Wiedział o niej bardzo dużo. Znał jej zachowania i czasem odgadywał jej myśli w locie. —Nie chce by to się powtórzyło— powiedziała przejęta. —Ja.. — przerwała kiedy poczuła rosnącą gule w gardle. Mocniej się do niego przytuliła. —Boje się tego zadania. To kraina umarłych, wszystkie negatywne emocje będą na mnie wpływać, będzie tam ciemno.. a to sprawia, że mój umysł płata mi figle.. dość straszne. — wyjaśniła chcic była pewna, że był tego świadomy, ale mówiąc to na głos czuła się lepiej. —Ale chyba najbardziej boje się tego, że nie mogę mieć pewność co tam zastane.. podczas próby. Zmieniłam się i nie wiem co zechce pokazać mi próba. Dzieci? Ciebie? Może kogoś z przeszłości? — wzruszyła ramionami. Kobieta nieco się uniosła. Przeniosła wzrok na męża. —Wiem, że będziesz tuż obok. I tylko to przekonuje mnie by wziąć w tym udział.. nawet jie chce słyszeć, że powinnam zostać.. to by było najgorsze..— wyznała. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wczoraj o 11:07 pm | |
| -Wiesz...dla niego straciliśmy tu dużo czasu, czasu który powinniśmy poświęcić na coś innego. Jesteśmy tu, aby zdobyć te cholerne łańcuchy, a nie jesteśmy nawet blisko nich, nawet nie wiem gdzie są- Powiedziała spokojnie -Skoro jego zdolności są tak wspaniałe, to myślę że w ramach spłaty jego długu mógłby je dla nas zdobyć. Wiesz dostalibyśmy je ot tak i mogli ruszyć dalej nadrabiając trochę czasu- Powiedziała zerkając na Lokiego. Ten plan miał sens, ale pozostawało pytanie czy Lusterko zechce się im odwdzięczyć. Clint tulił dziewczynę i gładził ją delikatnie po plecach -Wszyscy się zmieniliśmy- Odezwał się po chwili milczenia -Na pewno nasze lęko dotyczą teraz zgoła innych osób i innych aspektów życia, ale Addie to są tylko lęki, które się nie urzeczywistnią- Zapewnił ją. Tego był akurat pewien. Wiedział, że zrobi wszystko, aby ona mogła spokojnie żyć. -Pamiętaj, że to żyje tylko w twojej głowie. Jestem tu i nigdzie się nie wybieram. Asa i Kayden czekają na nas...No może są trochę źli, ale po ostatnim liście stwierdzam, że ich złość zmieniła się w tęsknotę. To co dzieje się teraz jest prawdziwe, a nie to co dzieje się w twojej głowie | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Wczoraj o 11:33 pm | |
| —To by było dobre.. — przyznał jej racje. —Dostaniemy łańcuchy bez problemów i ruszyłby po resztę skarbów. Po jeden trzeba będzie zejść pod wodę.. po drugi pod ziemie. Z tym tez się zejdzie. Narazie o tytanie jest cicho i to mi się nie podoba— przyznał. Gryzło go to od jakiegoś czasu. —Potężne bóstwo.. potężniejszy od wszystkich bogów. Uwolnił się z więzienia.. nie pala chęcią zemsty? — zmrużył oczy. —Nie niszczy. Nie zbiera wiernych. Armi? Coś tu nie gra.. tyle wiem— powiedział cicho. Addie spojrzała w oczy męża. Wiedziała, że ma racje, ale nie pozbędzie się tych leków od pstryknięcia palcami. Było lepiej bo nie miała do czynienia z tak trudnymi warunkami. Ciemność łatwi można było odegnać zapalając światło, duchy i widma zostały tylko w jej pamięci. Nie było tam ani Heli ani upiorów. Nawiedzały ją w snach, ale nie na jawie. Kiedy wstawała rano pierwszą osobą jaką widziała był Kayden ucieszony że zobaczył mamę. Asa, która starała się ukrywać swoje emocje jako nastolatka, jednak będąc wśród bliskich zapominała o murze i uśmiechała się szeroko. Clint, mężczyzna dzięki któremu była szczęśliwa. To była jej prawda. Jej rodzina. Blondynka nieco się wyprostowała. Oparła czoło o jego czoło. Objęła go za szyje. —Kocham cię—wyszeptała. Choć w tej chwili wydawało się, że te dwa słowa to za mało by wyrazić to co do niego czuła. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Dzisiaj o 12:10 am | |
| -Pomyśl...gdybyś ty był więziony przez lata i dostał jedną szansę na uwolnienie się, też nie działałbyś pochopnie- Odpowiedziała -Ludzie mają tendencję do zapominaniu o zagrożeniu jeżeli nie daje o sobie od razu znać, a to daje jednocześnie przestrzeń do planowania i wdrażania swojego planu w życie- To, że było spokojnie i nic się nie działo działało zarówno jak na ich korzyść jak i na ich niekorzyść. Spokój oznaczał to, że tytan najpewniej coś planował, a oni nie wiedzieli na jakim etapie planowania był. -Na razie powinniśmy się cieszyć z tego, że nie ma żadnych problemów. To oznacza, że tytan jak i jego wyznawcy nie wiedzą o tym, że ktoś chce pokrzyżować im plany, ale ten stan rzecz w końcu się zmieni jestem tego bardziej niż pewna
Clint uśmiechnął się lekko, kiedy Addie po raz kolejny wyraziła swoje uczucia co do niego -A spróbowałabyś powiedzieć coś innego- Odpowiedział i spojrzał jej prosto w oczy. Często wiedział co powiedzieć, aby dziewczyna poczuła się lepiej, aby skierowała swoje myśli na nieco inne tory. Miała tendencje do zatracania się w swoich obawach i zapominaniu o tym, że żyje tu i teraz. -Nic się nie martw...wszystko będzie dobrze zobaczysz. Szybko uwiniemy się tam i jeszcze szybciej wrócimy- Zapewnił ją. Znali już Hades, wiedzieli jak po nim się poruszać. Nie jest to dla nich żadne nowe miejsce, a to już naprawdę ułatwiało całe zadanie. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Dzisiaj o 12:48 am | |
| —Niby tak.. tak ja bym pewnie zrobił.. ale obserwując bogów.. raczej niewielu by się z tym zgodziło. Wiesz.. wybujałe ego i te sprawy. Większość z nich wyznaje tylko to jako powód do działania— westchnął cicho. —Ta cisza.. mam wrażenie, że burza jaka po tym nadejdzie zatrzęsie ziemią— dodał znów przenosząc wzrok na sufit. —Racja.. — mruknął. —Zwłaszcza gdy znajdziemy artefakt. Ludzie mają bardzo upierdliwą cechę.. ciekawość, ale też.. lubią mówić. Szybkowarów rozniesie, że coś kombinujemy. Zwłaszcza jeśli drużynowy gad postanowi jeszcze kilka razy się przemienić. Co raczej uznajmy za pewnik. Może nawet wyślą kogoś by nas powstrzymał. Jakiś cichy zabójca? To by było ciekawe — nieco się ożywił. —Nie u miniemy konfrontacji. Będziemy musieli zejść na ubocze, trzymać się w cieniu. Stać się nieuchwytni, bo inaczej szybko nas namierzą, a z drugiej strony popadać w paranoje nie powinniśmy. I tak źle i tak nie dobrze.. Addie uśmiechnęła się słysząc słowa Clinta. —Do tego.. nie mam zamiaru ci o tym przypominać..— uśmiechnęła się. Uwielbiała mówić te dwa słowa. Były bardzo ważne i wiedziała kiedy powinna je wypowiedzieć. —Przypomnij mi.. w którym momencie poznałeś mnie tak bardzo, że wiesz co powiedzieć zanim sama pomyśle o tym by otworzyć usta — zaśmiała się cicho. Od początku to potrafił. Docierał do niej w taki sposób, że dostawała zimny kubeł wody na głowę by znów jej myśli wróciły na dobre tory. Nie wyobrażała sobie by mogłoby go zabraknąć. Nie może nigdy go zabraknąć. Znów utonęła w jego błękitnych oczach. Poczuła jak po jej ciele przeszedł przyjemny dreszcz wywołany przez bliskość ich ciał. —Wierze ci.. razem wejdziemy, szybko załatwimy sprawę i razem stamtąd wyjdziemy..— mruknęła cicho. Nie mogła się dłużej powstrzymywać nachyliła sie nieco by dotknąć ustami jego ust. Przesunęła dłoń na jego policzek. —Proponuje przestać mówić.. narazie..— szepnęła i tym razem pocałowała go nieco bardziej stanowczo. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) | |
| |
| | | | W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |