Opowiadania
Opowiadania
Opowiadania
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Opowiadania

pisanie opowiadań
 
IndeksIndeks  CalendarCalendar  Latest imagesLatest images  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 13 ... 20  Next
AutorWiadomość
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyPon Wrz 23, 2024 9:24 pm

-Addie spokojnie...- Mruknął Clint -Nikt tu nie podejmuje żadnych decyzji, po prostu gdybamy sobie to wszystko- Dodał, ale zgadzał się co do tego, że powinni przegadać ten temat w bardziej skromnym gronie. Sprawa przestała dotyczyć tylko jednego miejsca. Gdyby tak było już dawno by się zawinęli i wrócili do swojego życia, ale to mogło się roznieść, a na to już nie mogli machnąć ręką.
-Chodźcie...- Zarządził i kiwną głową w stronę Heliosa po czym wyszedł z komnaty i swoje kroki skierował prosto do biblioteki gdzie stał stolik z szachami. Szedł w totalnym milczeniu zastanawiając się nad tym wszystkim. Wpuścił wszystkich do środka i zamknął za nimi drzwi.
-I co o tym myślicie?- Zapytał się wodząc wzrokiem po wszystkich obecnych
-Na mnie nie patrz, to mój ojciec...a ten tytan to dziadek ja jestem nieobiektywna- Wolała się wstrzymać od głosu, aby potem nie było, że do czegoś ich namówiła.
-Dobrze...więc ja powiem- Spojrzał na Addie bo wiedział, że to co powie pewnie jej się nie spodoba -To co dzieje się tu...mało mnie interesuje. Niech se budzą kogo chcą, ale mamy tutaj do czynienia z ryzykiem, że i nasz świat na tym ucierpi a co za tym idzie niewinni ludzie, a co gorsza nasze rodziny. Oczywiście zawsze możemy odwrócić się i udać, że nic się nie dzieje. Wrócimy do domu, ale już przez cały czas będziemy się zastanawiać nad tym czy w końcu ta wielka katastrofa nie nadejdzie. A jeżeli nadejdzie to co zrobimy...z tego co mówił Helios tytani to nie jakieś tam szczury w kanałach Nowego Jorku
-Nie mów, że jeszcze tutaj chcesz się bawić w bohatera- Robin nie widziało się zostawiać Varina nie wiadomo na jak długo. Tym bardziej, że nigdy nie rozdzielała się ze swoim synem
-Nie...ale powinniśmy wiedzieć przynajmniej jak z nimi walczyć, kiedy nadejdzie taka konieczność, a nie dowiemy się tego w inny sposób niż mieszając się w to- Wyjaśnił swoje nastawienie co do tej całej sytuacji. Wiedział, że Lokiego długo nie musiałby namawiać. Dostrzegł w jego oczach ten błysk. Z resztą u Robin też to dostrzegł, chociaż dziewczyna dość dobrze to maskowała. Wiedział, że gdyby musiała wybierać, zawsze postawi na pierwszym miejscu syna, bez względu na to jak zew przygody nie byłby silny.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyPon Wrz 23, 2024 10:07 pm

Addie wzięła głęboki oddech kiedy Clint postanowił się wtrącić zanim zacznie się rozkręcać. Kiedy zarządził, że czas na naradę drużyny. Rozważnie za i przeciw. Z każdym krokiem Addie miała wrażenie, że jest na straconej pozycji. Nie chciała się w to mieszać, nie chciała zostawiać po raz kolejny swoich dzieci. Z drugiej strony sama była przejęta tą sprawą.
Weszli do biblioteki. Addie usiadła na fotelu przy stoliku szachowym. Wzięła do ręki figurkę wieży i zaczęła obracać ją w palcach. Wysłuchała tego co powiedział Clint. Przymknęła na chwile oczy. Wiedziała, że tak to się skończy.
Cóż.. z tego co mówił Helios.. sprawa jest poważna. Zagrożony jest cały świat. A raczej wszystkie światy.. nie wiemy wiele o tym jak radzić sobie z zagrożeniami z tego świata.. — zaczął Loki.
To co chcecie zrobić? Poszperać w bibliotece na ten temat? Iść za jakąś grupą herosów i patrzeć jak się ścierają z tytanem by widzieć jak z nimi walczyć? Czy zaryzykować i samemu się tym zająć?— zapytała. Miała wrażenie, że każdy z obecnych nie mówi tego co już zdażyło zakorzenić się w ich głowach.
Nie chce bagatelizować problemu, ale nie zostawię tu dzieci.. — pokręciła głową. Miała mnóstwo wątpliwości. Poza tym nie rozstawała się z Kaydenem na dłużej niż kilka godzin. Asa tez będzie miała swoje „ale”, a ona nie chciała po Kenię stawiać jej w takiej sytuacji.
Tak.. i kiedy herosi zaczną się bić z tytanami siądziemy pod drzewem i wyciągniemy popcorn — mruknął Loki. —Jeśli serio się nad tym zastanawiamy się nad tym by iść to nie bawmy się w półśrodki..— dodał zerkając na Robin.
A ty co ty na to?— zapytał. Choć nie miał wątpliwości, co powie. Będzie chciała rozwiązać rodzinny problem.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyPon Wrz 23, 2024 10:18 pm

Robin miotała się sama w sobie. Gdyby była starą sobą rzuciłaby wszystko i z uśmiechem na ustach ruszyłaby ku przygodzie. Teraz miała jednak nieco inne obowiązki i nie mogła ot tak rzucić wszystkiego. Mruknęła cicho, kiedy Loki zapytał się ją o zdanie.
-Sprawy rodzinne mało mnie interesują- Powiedziała wzruszając ramionami. Nie interesowało ją to kim był dla niej ten przebudzony Tytan. Do niedawna nie miała pojęcia o tym, że ma ojca i nie przejmowała się tym, to teraz ma nagle robić nie wiadomo co bo dowiedziała się, że ma dziadka. Z resztą z tego co Helios mówił to ten dziadek prędzej urwie jej łeb niż przepisze jakiś spadek.
-Ale interesuje mnie bezpieczeństwo mojego dziecka. Jeżeli sytuacja wygląda tak fatalnie jak nam powiedział, to jeżeli naprawdę chcemy je chronić to tylko w ten sposób innej metody nie widzę- Ona też była matką, która nie rozdzielała się ze swoim dzieckiem. Loki doskonale pamiętał w jaką panikę potrafiła wpaść, kiedy Varin zaczął trochę bardziej kichać.
-Clint ma racje. Możemy wrócić do domu, ale powiedz Addie, czy po tym co usłyszałaś nie będziesz miała tego gdzieś z tyłu głowy?- Doskonale wiedziała jak to wszystko się skończy. Będą co jakiś czas z niepokojem spoglądać w niebo, aby upewnić się, że to jeszcze nie czas.
-Helios powiedział, że czas i przestrzeń nie będzie miała dla nich znaczenia, więc nawet uda się nam uciec od jednej katastrofy, to ona może powędrować za nami. A nie widzi mi się ciąganie Varina przez różne światy, czasy i wymiary- Zakończyła i spojrzała na Lokiego. Wiedziała, że on czekał w tej chwili tak naprawdę na sygnał. Brakowało mu okazji do wykazania się. Było tak jak myślała. Ziemscy przeciwnicy niezbyt odpowiadali jego umiejętnościom i zazwyczaj wszystko kończyło się szybko...za szybko jak dla niego.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyPon Wrz 23, 2024 11:05 pm

Addie spojrzała na Robin kiedy ponownie zmusiła ją do udziału w dyskusji. Nie chciała wyjeżdżać, zostawiać dzieci. Wiedziała, że jej bohaterska natura zaraz zacznie się kłócić podrzucając blondynce kolejne argumenty dlaczego powinna pojechać. Nigdy nie odmówiła nikomu pomocy, nawet za cenę własnego zdrowia i życia. Tytani jako przeciwnicy brzmieli dość poważnie, ale nadal nie była pewna czy jej dzieci będą tu bezpieczne. Odłożyła na szachownice figurkę. Założyła nogę na nogę.
Kayden będzie chciał jechać z nami.. zawiedzie się jeśli usłyszy, że nie mogę go zabrać. Asa.. już trzeci raz ją zostawię.. to nie jest takie proste.. tym bardziej, że nie nie zostawię dzieci w miejscu, co do którego nie mam pewności o ich bezpieczeństwie— dodała wyznając swoje obawy.
Loki nieco zmrużył oczy.
Niby czemu miałby nie być tu bezpieczne?— zapytał.
Twój syn jest wnukiem Heliosa. Nasze dzieci są tu obce.. a przykład tego jak traktuje się obcych mamy na tacy.. — powiedziała odgarniając włosy za ucho.
Nie przesadzaj.. przecież nikt nie pozwoli by coś im się stało..— chciał ją uspokoić. Przecież Grecy nie byli tak zimni by zamknąć się przed dwójką dzieci. Znaczy, miał taką nadzieje.
Do tego znowu nie wiadomo ile nas nie będzie..— dodała podpierając głowę o rękę.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyPon Wrz 23, 2024 11:12 pm

-Varkn jest wnukiem Heliosa, ale twoje dzieci są dziećmi człowieka, który zabił smoka- Zauważyła słusznie Robin, ale rozumiała obawy Addie. Popatrzyła na Clinta, który zdawał się nad czymś zastanawiać. Nie miał zamiaru zmuszać Addie, jeżeli ppnowny wyjazd kłócił się z jej moralnością. On też nie chciał zostawiać dzieci, ale czasami nie mieli wyboru.
-Masz rację- Powiedział I uśmiechnął się do niej lekko -Nie wiadomo ile czasu nam to zajmie, a dzieci będą soe niepokoić. Dlatego dobrym pomysłem będzie, abyś z nimi została- Zaproponował całkiem poważnie. Robin przez chwilę zmarszczyła brwi. Myślała, że może Clint stosuje jakąś sztuczkę, aby przekonać Addie do tego, aby z nimi poszła, ale on mówił całkowicie poważnie. Clint oczywiście chciał, aby Addie poszła z nim, ale nie mógł jej do niczego zmuszać i nie chciał tego robić. Jeżeli w tej chwili dzieci były dla niej priorytetem to musieli to po prostu uszanować.
-My postaramy się szybko wrócić i wtedy wszyscy wrócimy do domu
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyPon Wrz 23, 2024 11:38 pm

Addie miała wrażenie, że się przesłyszała. Nie spodziewała się tego usłyszeć. Podzieliła się swoimi wątpliwościami, a w następnej chwili usłyszała, że powinna puścić męża samego na samobójczą misje samego.
Słucham? Wydaje mi się, że się przesłyszałam..— uśmiechnęła się lekko nerwowo. Nagle miałam dejavu. Z przed kilku lat kiedy rozdzielili się po raz pierwszy.
Loki patrzył raz na Addie, raz na Clinta. On tez się tego nie spodziewał. Był pewny, że Clint będzie próbował namówić Addie na wyjazd zapewniając ją, że wszystko będzie dobrze i nie musi się martwić o dzieci. Ze będą miały opiekę.
Nie mówisz poważnie.. — próbowała powstrzymać wzbierająca w niej złość.
Słuchajcie.. nie podejmujmy jeszcze decyzji.. dajmy sobie czas. Może powinniśmy przespać się z tym problemem… przemyśleć na spokojnie. Jesteśmy zdenerwowani, nie spodziewaliśmy się, że coś się wydarzy.. i że tak to się rozwinie — zaproponował. Ostatnie czego było im trzeba to kłótni.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyPon Wrz 23, 2024 11:46 pm

-Loki...przestań zgrywać takiego odpowiedzialnego. Widziałem twoją minę i błysk w oczach. Czekasz tylko na zielone światło. Brakuje ci wyzwań i dobrze o tym wiem, bo raczysz mnie swoimi narzekaniami na to, że misje są za łatwe- Powiedział po czym ponownie spojrzał na żonę.
-I mówię bardzo poważnie. To nie jest tylko ich sprawa, ale nasza również jeżeli może to zagrozić naszemu światu. A na tym ta praca niestety często polega. Nie zawsze są to łatwe misje w okolicy, czasami trzeba podjąć trudne decyzje- On wiele razy to przerabiał. Zostawiał swoje dzieci, bo świat znowu walił się ludziom na głowę. Nie było to łatwe, ale musiał to zrobić bo nikt inny tego za niego by nie zrobił.
-Ale skoro ty masz wątpliwości co do tego czy dzieci mogą zostać pod opieką Heliosa, to lepiej by było, abyś została z nimi. One będą czuć się pewniej i ty również- Nie miał niczego złego na myśli. Chciał zrobić po prostu tak, aby wszyscy byli względnie zadowoleni.
-Wiesz Clint...chyba Addie nie o to chodziło. Wolałaby, abyś ty został
-I co sami pójdziecie...nie oszukujmy się...wy już macie swoje pomysły
-Niczego takiego nie powiedziałam
-Ale to widać. Ciągnie was do tego
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 12:08 am

Loki chciał nieco załagodzić kłótnie, która wisiała w powietrzu. Jeśli się pokłócą na pewno się rozdzielą a wtedy nie dadzą rady wytrzymać z Clintem, który zacznie tęsknić za żoną. Loki mal wrażenie, że ich uczucie w żadnym wypadku się nie nie zmieniła. Addie i Clint szaleli za sobą dokładnie w ten sam sposób jak na początku. On i Robin mieli podobnie i wiedział, że Clint stanie się dla nich utrapieniem kiedy po kilku dniach zacznie tęsknić.
Addie nawet nie wiedziała czy byłaby w stanie zmienić zdanie. W tej chwili była zła i nie wiedziała co mogłaby powiedzieć.
A ty nie masz żadnych wątpliwości? Jeszcze dziesięć minut temu byłeś gotowy wyjechać.. tak wiem nie będziesz siedział i patrzył na to jak gdzieś dzieje się źle i wiesz że mogłeś coś zrobić.— odezwała się w końcu.
To coś złego? Tak jestem podekscytowany i tak wolałbym nie tracić z oczu syna— przyznał otwarcie. —Taka już moja.. ale także i natura wszystkich ognistych. Potrzebujemy prawdziwych wyzwań. Nie jakieś tam zapchaj dziury.. — powiedział zerkając na Clinta.
Pomysły lepiej mieć niż nie mieć — wzruszył lekko ramionami.
Addie przemysł to jeszcze.. oczywiście chcemy, żebyś z nami jechała — zerknął na Robin żeby go poparła. Nie potrzebowali kłótni już na starcie.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 12:18 am

-To nie chodzi już tylko o gdzieś tam. Mówiłem to miejsce mnie nie interesuje, ale jeżeli jest szansa na to, że to rozniesie się dalej to już zaczyna mnie interesować. Ziemia i tak mocno oberwała wiele razy, nie potrzebujemy kolejnego łupnięcia- Widział, że Addie nie była zadowolona z tego pomysłu, ale co on mógł zrobić więcej. Miał ją przekonywać do tego, aby Rzuciła wszystko i wyruszyła z nimi. Oczywiście, że wolał mieć ją obok siebie, ale nie chciał, aby też czuła się źle z wyrzutami sumienia.
-Loki ma rację. My naszej natury nie zmienimy co nie oznacza, że nie kochamy naszego syna. Też bym wolała mieć go przysoboe, ale jeżeli to co zrobimy zapewni mu długotrwałe bezpieczeństwo to chyba warto spróbować- Powiedziała podchodząc do Lokiego I wsunęła swoją rękę w jego dłoń zaciskając na niej palce.
-Addie do niczego ciebie zmuszać nie będziemy, ale przemysł to na spokojnie- Dodała po czym popatrzyła na męża -Chodźmy do komnaty. Jak Varin się obudzi i zobaczy, że nas nie ma znowu się wystraszy...po za tym jestem trochę zmęczona- Dodała I pociągnęła za sobą Lokiego. Na razie lepiej było zejść z pola rażenia. Clint spojrzał jeszcze raz na Addie
-My chyba mamy większy problem z pójściem spac- U nich w łóżku spala Asa i Kayden. Obydwoje zajmowali spora część łóżka, które chociaż było duże to raczej nie znajdzie już miejsca dla kolejnych dwóch osób.
-Prześpię się na kanapie- Zaproponował.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 12:38 am

Addie była rozdarta. Nie chciała puszczać Clinta samego na misje, z drugiej strony nie chciała zostawiać swoich dzieci. Wiedziała, że to będzie dla nich szok. Nie wiedziała co ma robić. Przymknęła na chwile oczy. Faktycznie potrzebowała odpoczynku. Może jutro rano będzie miała mniejszy bałagan w głowie niż w tej chwili. Kiwnęła głową na pożegnanie
Robin i Lokiego, którzy postanowili wrócić do siebie. Blondynka wypuściła cicho powietrze z płuc. Zerknęła na Clinta kiedy wspomniał o tym, że ciężko będzie im dziś sie wyspać.
Kiwnęła lekko głową kiedy zaproponował, że będzie spał na kanapie.
Chodźmy— powiedziała podnosząc się z fotela i po chwili ruszyła do wyjścia.
Loki i Robin wrócili do swojej komnaty. Varin spał w najlepsze na środku ich dużego łóżka. Mężczyzna uśmiechnął się lekko na widok rozkopanego z kołdry malca.
No proszę.. kto by się spodziewał.. chociaż walizki zdążyliśmy rozpakować zanim zaczął się ten cały cyrk..— mruknął szeptem. Podszedł do barku, który musiał przestawić ze względu na ciekawskie palce Varna. Nalał do dwóch kielichów wina i jeden podał Robin.
Dziwne.. ilekroć się tu pojawiamy coś się dzieje — zauważył rozsiadając się ma kanapie.
I jak myślisz? Zmieni zdanie? — zapytał.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 12:49 am

Robin westchnęła ciężko, kiedy zobaczyła, że jej syn jak zawsze spał w dziwnych pozycjach i cały rozkopany. Podeszła do niego cicho i nakryła nieco bardziej kołdra po czym pogłaskała po rudych włosach.
-Nawet we śnie nie może zatrzymać się na moment- Powiedziała zniżonym głosem, aby go przez przypadek nie obudzić. Usiadła na kanapie i podwinęła pod siebie nogi. Powiodła wzrokiem za Lokim, kiedy ten udał się w jedną część pokoju a po chwili wrócił z dwoma kieliszkami wina. Odebrała jeden i poklepała delikatnie dłonią miejsce obok siebie. Kiedy Loki usiadł obok niej od razu zbliżyła się do niego wtulając się w jego bok.
-Nie wiem...trudno powiedzieć. Z jednej strony ma wizję puszczenia Clinta w niewiadome. Wie jak to jest kiedy nie wie co dzieje się z drugą osobą, ale instynkt macierzyński u niej też jest silny- Musieli liczyć się tak naprawdę że wszystkim
-Ale miłoby było rozprostować nieco kości..wiesz...wrócić do korzeni- Stwierdziła i wzięła łyk wina po czym zerknęła na Varina. Kochała go i nie chciała się z nim rozdzielać, ale czasami trzeba było. Tym bardziej, że tutaj będzie bezpieczny. Będzie miał opiekę no o będzie jeszcze Kayden I Asa nie będzie się nudzić.
Clint dotarl z Addie do sypialni. Dzieciaki spały wtulone w siebie. On od razu obrał za swoj cel pobliską kanapę. Miał już okazję spać kilka razy na kanapie w domu, chociaż ta była zdecydowanie węższa i krótsza niż ta do której przywykł.
-Witajcie bolące plecy- Mruknął i zaczął układać sobie poduszki tak, aby jak najwygodniej było mu leżeć, chociaż wiedział, że to i tak nie możliwe.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 1:23 am

Loki usiadł koło Robin uśmiechając się lekko do niej. Objął ją jedną ręką kiedy się do niego przytuliła. Upił jeden łyk słodkiego wina.
Tak myśle.. że się przekona. Wiesz patrząc na to z drugiej strony. Jakbyśmy mieli iść z samym Clintem.. który by został tacy zrzędą przez to, że Addie nie będzie obok to chyba sam bym zawrócił. Albo bym go związał we śnie i wysłał do pałacu.. o Hermes mógłby po niego przylecieć. Byłby zachwycony — uśmiechnął się pod nosem wyobrażając jak bardzo wściekły by był Clint.
Jak myślisz.. ile czasu potrzebujemy do wyjazdu? — zapytał. Planowanie raczej nie będzie bardzo czasochłonne. Gorzej będzie powiedzieć dzieciom, że będą musieli się rozstać na jakiś czas.
Addie nie odzywała się w drodze do sypialni. Musiała to wszystko sobie przemyśleć. Nie chciała zostawiać dzieci, ale z drugiej strony tez będzie umierała ze strachu jeśli puści Clinta samego.
Spojrzała na dzieci śpiące wtulone w siebie. Uśmiechnęła się lekko i nakryła je kołdrą. Wiedziała, że w razie czego dadzą sobie radę. Będą o siebie dbać i troszczyć się o siebie. Tak starali się je wychowywać. Asa od małego pomagała mamie przy Kaydenie. Spojrzała na Clinta, który zaczął układać się do snu. Przebrała się w swoją koszule nocną. Jednak zanim położy się spać miała do niego jeszcze jedno pytanie. Podeszła do niego. Przysiadła na krawędzi kanapy.
Chcesz, żebym pojechała z tobą?— zapytała patrząc mu w oczy. Chciała wiedzieć, czy chce by z nim pojechała.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 1:33 am

Robin zaśmiała się cicho, kiedy Loki wspomniał o tym co zrobiłby z stęsknionym Clintem. Na pewno stanąłby na wysokości zadania, ale byłby przy tym cholernie upierdliwych i poważny, co jednocześnie przekładało się na nastrój całej drużyny. Kiedy Addie była obok nieco odpuszczał. Może nie chciał pokazywać swojej natury tyrana .
-Nie wiem...gdyby nie było dzieci moglibyśmy wyruszyć jutro z rana, ale trzeba im powiedzieć. Spędzić z nimi trochę czasu, aby nie czuły się porzucone- Kiedyś było łatwiej. Mogli wszystko rzucić i pójść gdzie tylko chcieli. Teraz mieli też inne zobowiązania. Musieli być dobrymi rodzicami.
Clint zdążył jakoś ułożyć się na plecach i przysłonić sobie ręką oczy, aby chociaż móc się zdrzemnąć. Nim, jednak zasnął usłyszał pytanie Addie. Odsunal rękę.od oczu, aby na nią spojrzeć.
-Odpowiedź chyba jest oczywista. Naturalnie, że chce, ale jednocześnie nie chce zmuszać cię do czegoś z czym będzie Ci trudno funkcjonować- Chodziło mu tylko o jej dobro o nic więcej.
-Jeżeli powiesz, że dasz radę to wierzę ci, ale jeżeli uznasz, że to za dużo to też nic się nie stanie
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 2:02 am

Loki uwielbiał słuchać śmiechu Robin. Lubił się z nią droczyć ale również rozbawiać. Uważał, że miała naprawdę uroczy śmiech i uroczo marszczył jej się nos od szerokiego uśmiechu. Uśmiechnął się pod nosem i znów upił łyk wina.
Trzeba będzie wymyśleć małemu jakieś atrakcje. — zamyślił się. —Mają tu plac zabaw?— zmrużył oczy. Choć domyślał się odpowiedzi. Varin miał sześć lat. Miał mnóstwo energi i musiał to jakoś spożytkować.
Ej.. — wyprostował się lekko. —Zróbmy im plac zabaw.. — wpadł na pomysł. Dzięki jego sztuczkom magicznym będzie to możliwe w jeden dzień. —Chłopcy będą kupieni.. i to obaj.. wiesz jak uwielbiają szaleć na tych wszystkich zjeżdzalniach — uśmiechnął się lekko.
Addie odgarnęła z twarzy włosy.
Wiesz, że to dla mnie niemożliwy wybór. Ty i dzieci jesteście moim całym światem. Mam tylko was i jeśli.. jeśli mam jechać muszę mieć pewność, że włos im z głowy nie spadnie. — wyjaśniła. —Nie ważne czy pojadę czy zostanę.. i tak będę umierać ze strachu..— uśmiechnął się lekko. —Gdyby jeszcze były telefony..— uśmiechnęła się lekko. Położyła dłoń na jego dłoni i ścisnęła lekko.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 10:16 am

Robin zastanowiła się przez chwilę nad pomysłem Lokiego. Na pewno trzeba będzie zapewnić im jakieś rozrywki bo o ile znała Varina to za chwile bieganie po pałacu mu się znudzi w chwili, kiedy zajrzy we wszystkie możliwe kąty tego miejsca. Był też odcięty od wszelkiej technologi, chociaż nie chciało się jej wierzyć, że nie wziął ze sobą małej przenośnej konsoli, ale bateria w końcu w niej padnie i nie będzie jak jej podładować, a wtedy dopiero zacznie się płacz.
-Może jest to jakaś myśl. Jak Varin będzie miał zajęcie to może nie będzie aż tak tęsknić- Stwierdziła. Znała swojego syna i doskonale wiedziała, że najlepiej w jego wypadku działało przekierowanie myśli w inną stronę niż problemy. On niestety we wszystkim się zapędzał, również w zmartwieniach.
-Brakuje ci wyzwania prawda?- Mruknęła zerkając na męża. Wiedziała, że to czym oni się zajmowali tylko na chwilę zapewniało mu swego rodzaju spełnienie. Nie mieli na ziemi mocnych przeciwników, przynajmniej on nie miał, więc naturalnym było to, że potrzebował jakiegoś mocniejszego bodźca.

-A co im może się tutaj stać...Addie nie róbmy już z tych ludzi nie wiadomo kogo. Posiedzą w pałacu, w luksusach. Może Helios zabierze ich na jakąś przejażdżkę. Varin sam niczego robić nie będzie chciał, więc wpląta w to też innych. Asa jest już duża, nim się obejrzymy będzie dorosła. Jest odpowiedzialna i na pewno zajmie się bratem. Po za tym jest Hermes...jest posłannikiem Boskich wiadomości, a Robin jest częścią Olimpu. O brak kontaktu bym się nie martwił- Addie czasami trzeba było nieco stopować, bo jej nadopiekuńczość i zmartwienia potrafiły nieco za bardzo urosnąć. Bo tak na logiczne myślenie, co dwójce dzieci i jednej nastolatce może stać się w pałacu. Byli tu bezpieczni niż gdzie kolwiek. Znajdowały się na Olimpie w domu Bogów, którzy chronili całe to miejsce. Nikt nie zdecyduje się go tak nagle z marszu zaatakować.
-Jedyne co może się wydarzyć to to, że Kayden z Varinem zgubią się gdzieś w pałacu, ale pełno tu służby, która pokieruje ich we właściwe miejsce- Dodał i ścisnął delikatnie jej rękę.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 10:45 am

Loki wiedział, że Varin nie usiedzi długo na miejscu. Będą potrzebowali razem z Kaydenem miejsca do zabawy, gdzie będą mogli spędzić długie godziny nie nudząc się. Chłopcy potrafią być nierozłączni i wiedzieli od początku, że ta ich relacja bardzo się kiedyś przyda.
Jutro zapytam twojego ojca o miejsce, gdzie moglibyśmy postawić taką konstrukcje.. no i pewnie wypadałoby się zapytać czy możemy zostawić dzieciaki. Ja wiem.. że raczej nie będzie miał przeciwskazań ale wiesz.. z grzeczności..— zaproponował. Nie wyobrażał sobie by Helios mógłby im odmówić pomocy, ale też wypadało zapytać czy dzieci nie będą problemem.
Kiedy Robin wspomniała o wyzwaniu uśmiechnął się pod nosem.
Wiesz.. ludzie nie zawsze są w stanie dostarczyć odpowiednią rozrywkę— wzruszył lekko ramionami. —Ale to też co innego.. przyjdzie nam się zmierzyć z tytanem.. to wyższa liga..— westchnął cicho. —Ale damy sobie radę.. Varin będzie tu bezpieczny, my załatwimy sprawę.. znów uratujemy świat.. a raczej światy.. fajnie będzie — dodał unosząc puchar do ust.
Addie musiała nieco odpuścić, choć w jej głowie ilość czarnych scenariuszy była zatrważająca. Czasem była nadopiekuńczą. Starała się być dla swoich dzieci oparciem, ale czasem potrafiła się zagalopować. Spojrzała na dzieci śpiące na łóżku. Doskonale wiedziała jaka będzie ich reakcja na wieści, że ich rodzice zostawiają je w obcym dla nich miejscu. Najgorzej bała się wyrzutów Asy, ponieważ miała całkiem sporo argumentów by być złą. Westchnęła cicho. Znów przeniosła wzrok na męża.
Pewnie masz racje.. — jej usta lekko wykrzywiły się w grymasie, który początkowo miał byc uśmiechem. —Po prostu wiem jak zareagują i najchętniej bym im tego oszczędziła. Ostatnim razem jak tak wyjechałam.. po powrocie oznajmiłam, że wyjeżdżam. Przewróciłam nie tylko swoje życie do góry nogami.. — miała gdzieś z tyłu głowy, że Asa może bać się tego, że po powrocie z misji czeka ich kolejna duża zmiana.
Tyle lat byłam blisko nich. Skupiona na tym by niczego im nie brakowało.. przyzwyczaiłam się do tego, ale jeśli jest naprawdę tak jak mówi Helios, że ten Tytan może im zagrozić… w takim razie pojadę.. — powiedziała spokojnie. Nadal bała się reakcji dzieci, ale nie robili tego bo chcieli, no może trochę, ale to nie był ich priorytet.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 11:01 am

-Co prawda to prawda- Mruknęła -Z niektórymi idzie aż za łatwo- Przywykli do czegoś innego, do większych wyzwań, a ludzie...cóż oni i ich bronie nie byli dla nich jakimś wielkim zagrożeniem. Zazwyczaj byli w stanie ze wszystkim naprawdę szybko się uporać. Z jednej strony było to fajne, bo szybko wracali do swojego życia, ale z drugiej strony co z tego jak nie mogli się w żaden sensowny sposób wyżyć. To generowało konflikty. Chociaż Robin i Loki starali się ze sobą nie kłócić przy Varinie, który cały czas im towarzyszył.
-To już bardzo wyższa liga. To jeden z pierwszych Bogów, a nie jakiś tam ześwirowany mag- Stwierdziła dopijając resztę wina, a kielich odstawiła na stół -Do tego oprócz samego tytana trzeba też dopaść tę grupkę magów, aby sytuacja się nie powtórzyła- Mieli naprawdę dużo rzeczy do zrobienia, ale ona martwiła się tak naprawdę tylko o to, że zajmie im to za dużo czasu. Nie chciała zostawiać Varina na zbyt długo samego, ale najwyraźniej nie mieli wyboru. Skoro zagrożony był też ich świat. Naprawdę nie miała ochoty na kolejne przenosiny, na zaczynanie wszystkiego od początku.
-Chodź do mnie...- Powiedział i rozłożył swoje ramiona, aby Addie mogła się na nim ułożyć. Objął ją mocno dociskając lekko do siebie.
-Nikt nie powiedział, że wiązanie bycie rodzicem i Avengersem będzie proste. Pamiętasz jak mówiłem ci dlaczego nadal w tym jestem. Nie dla obcych ludzi, nie dla siebie...ale dla moich dzieci. Robię to, aby byli bezpieczniejsi. Chociaż jest to żmudna robota i nie często trzeba coś poświęcić, ale jeżeli przez to nasze dzieci będą bezpieczne i nie będą musiały obawiać się świata, to chyba warto- On patrzył na to z tej perspektywy w przeciwnym razie nie byłby w stanie żyć z wyrzutami sumienia, że swoje dzieci stawiał niżej niż inne obowiązki, a to nie było prawdą.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 11:21 am

Wprost uwielbiam ześwirowanych fanatyków posługujących się magią..— mruknął. Czeka ich naprawdę sporo pracy i na pewno nie zamkną tej sprawy w dwóch tygodniach. Chcic bardzo by chcieli.
Ale wydaje mi się, że będą się trzymać razem. Wiesz owieczki pójdą za swoim tytanem aby mu służyć, a jeśli mają choć trochę różnymi to mogą się okazać mu przydatni..— zaczynał spekulacje.
Będziesz miała ważne zadanie min azure— zamyślił się przez chwile. —Kiedy ja i Clint będziemy pracować nad tym małpim gajem ty i Addie będziecie musiały dowiedzieć się jak najwiecej o tum całym Hiperionie.. kim jest, jakie ma mocne strony, jak udało się Zeusowi strącić go do Tartaru no i najlepiej jak załatwić dziada.. na dobre— wymienił. On również dopił wino ze swojego kielicha i odstawił go na stolik.
Kładziemy się? Jutro czeka nas kolejny płaczliwy dzień — zaproponował. Wiedział, że Varin będzie musiał się oswoić z tą myślą. Może zaangażuje go do budowy placu zabaw.
Addie uśmiechnęła się kiedy Clint otworzył ramiona. Wsunęła się zwinnie na kanapę. Wcisnęła między oparcie kanapy, a męża kładąc się na nim. Kiedy ułożyła głowę na jego piersi uśmiechnęła się lekko. Przesunęła dłonią po jego piersi obejmując mocno. Addie kiwnęła głowa na znak, że wiedziała, czemu Clint nadal siedział w bohaterstwie. Nie raz jej o tym mówił, a zaczął podczas ich pierwszej podróży, kiedy się dopiero poznawali.
Chyba musisz mnie jeszcze trochę podszkolić — uśmiechnęła się wtulając policzek w jego pierś.
Jutro będziemy musieli im powiedzieć.. będą potrzebowali chwili żeby się z tym oswoić.. wiec dobrze by złapać kilka godzin snu — zaproponowała.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 11:45 am

Wszyscy poszli spać. Chociaż Robin nie mogła powiedzieć, że się wyspała. Varina rozwalał się na łóżku a i kilka razy przez sen kopnął ją w nogę bez litości. Raz nawet trafił w piszczel co skutkowało tym, że ból był tak silny, że dziewczyna musiała to trochę rozchodzić. Udało się jej zasnąć tak naprawdę nad ranem, ale sen nie trwał długo bo Varin jak zwykle obudził się skoro świt i był gotowy do dalszej zabawy, a o strachu z wczorajszego dnia prawie zapomniał. Clint z resztą też nie mógł mówić o dobrym śnie. Kanapa nie należała do najwygodniejszych miejsc, ale przynajmniej mógł się wygodnie ułożyć bez obawy, że ktoś go zrzuci z łóżka. Wszyscy nie musieli nawet ze sobą rozmawiać, aby wiedzieć, że ten dzień chcą poświęcić dzieciom. Pozwiedzali pałac, wyszli nawet na krótki spacer do miasta, a potem wrócili, aby w ogrodzie spędzić miło czas.
-Varin Kayden...chodźcie tu na chwilę- Zawołał chłopców Clint i spojrzał na Addie. Musieli w końcu im powiedzieć o swoich planach. Nie mogli tego odkładać w nieskończoność. Kiedy chłopcy wreszcie podeszli wskazał im dłonią krzesła, po czym sam usiadł.
-Musimy wam o czymś powiedzieć- Zaczął dość niepewnie. Robin spojrzała na Clinta i widziała, że on tak samo jak oni miotał się w tym co miałby powiedzieć dzieciom.
-Wczorajsza sytuacja...okazała się być ciut bardziej skomplikowana niż zakładaliśmy na początku- Zaczęła spokojnie spoglądając na Varina. Widziała, że na razie jeszcze nie bardzo rozumiał co chcieli mu przez to powiedzieć
-Potrzebują naszej pomocy, a żeby im pomóc...musimy wyjechać na jakiś czas- Nie chciał rzucać żadnymi dokładnymi datami aby uniknąć potencjalnego zmartwienia -Postaramy się wszystko załatwić szybko i wrócimy, a potem przeniesiemy się do domu- Nie chciał wdawać się w żadne szczegóły dotyczące tego tematu. Raczej informacja, że wszystkie światy w tym też ich własny jest zagrożony nie pomoże nikomu, a może wzbudzić większą panikę. Więc wolał przedstawić to w nieco bardziej okrojonej wersji.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 12:22 pm

Addie niechętnie przeniosła się na łóżko, ale nie chciała dokładać Clintowi ciężaru i pozbawić możliwości ruchu w nocy. Położyła się za Kaydenem przytulając się do jego pleców i jednocześnie przerzucając ręce w stronę Asy. Wiedziała, że jutro będzie ciężki dzień, bo będą musieli powiedzieć dzieciom o swojej decyzji, że postanowili zaangażować się w tą sytuacje.
Przedpołudnie spędzili z dziećmi. Na szczęście zdawalinsiw już zapomnieć o strachu z wczorajszego dnia, a przynajmniej młodsi. Asa została ranna i to skaleczenie będzie jej przypominać o tym zdarzeniu jeszcze jakiś czas.
Po południu usiedli w ogrodzie w cieniu drzewek morwy przy dużym stole. Chłopcy ganiali się po trawie krzycząc do siebie zasady nowej zabawy. Asa siedziała przy stole bawiąc się łyżeczką. Nikt nie palił się do tego, żeby zacząć. W końcu Clint przeją inicjatywę i zawołał do siebie chłopców.Oczywiście nie obyło się bez przepychanek który pierwszy dobiegnie, ale w końcu usiedli.
Varin zmarszczył brwi, jego mały dziecięcy umysł nie pojmował tego, że rodzice mogą gdzieś pojechać bez niego.
Jedziemy na wycieczkę.. taaak— ucieszył się, a za chwile za nim zaczął się cieszyć Kayden.
Wcale nie..— oburzyła się Asa. Jej nie trzeba było tłumaczyć. —My nigdzie nie jedziemy.. prawda? Chcecie nas zostawić…— powiedziała z wyrzutem.
Chłopcy popatrzyli na siebie. W oczach obu zaczęły pojawiać się łzy. Kayden spuścił głowę jako pierwszy i zaczął cicho szlochać. Varin poszedł w jego ślady.
Nie mamo.. ja chce jechać z wami..
Mamo.. Ja tez chce..— szlochał drugi. Asa również była bliska płaczu ale dzielnie próbowała z tym walczyć.
Skarbie.. nie możesz z nami jechać— powiedziała łagodnie wstając ze swojego krzesła. Kucnęła przy krześle syna i zaczęła gładzić go po plecach.
Ale ja chce z wami..— płakał dalej.
To nie sprawiedliwe— wykrzyczał Varin.
Dobrze mówi.. to niesprawiedliwe. Najpierw zabieracie nas na wakacje mówiąc, że będziemy się świetnie bawić, a teraz pozbywacie się problemu, żeby samemu sobie gdzieś ruszyć w nieznane.. świetnie..
Asa wstała ze swojego krzesła i odrazu obrała kurs na ogród. Nie chciała słuchać płaczu dzieci i tłumaczeń dorosłych jakie to jest ważne. Nie nawiedziła kiedy rodzice wyjeżdżali. W domu mogła jeszcze to wybaczyć. Zawsze mogła zadzwonić, czy to na kamerce czy normalnym połączeniem. Kiedy Clint wychodził do pracy wcześniej niż oni wstawali zawsze wysyłał smsach do Asy życząc jej miłego dnia. Teraz musiałaby tylko czekać na to aż wrócą, choć i to może być niepewne.
To nie tak, że nie chcemy, żebyście z nami jechali, ale to nie jest wycieczka.. będziemy musieli zrobić sporo bohaterskich rzeczy— wtrącił się Loki.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 12:37 pm

Robin wiedziała, że kiedy do dzieci dotrze to, że oni nigdzie nie jadą będzie dramat, ale kiedy dostrzegła zawód Varina była gotowa od razu zrezygnować, ale z drugiej strony wiedziała jakie może to przynieść konsekwencje. Musieli przede wszystkim myśleć o bezpieczeństwie dzieci. Teraz byli może jeszcze za mali, aby to zrozumieć, ale z czasem zrozumieją. Dziewczyna wstała ze swojego miejsca i podeszła do syna, aby objąć go swoimi ramionami.
-Asa...zaczekaj...- Powiedział Clint widząc, że dziewczynie najmniej ten pomysł się podobał. Westchnął ciężko i spojrzał na Addie
-Ja to załatwię...- Dodał i wstał ze swojego miejsca i ruszył za dziewczyną. Miał nieco większą wprawę z nastolatkami oraz w zawodzeniu dzieci. Robin tuliła cały czas Varina, aby nieco go uspokoić.
-Nawet nie zauważysz naszej nieobecności. Zostaniesz z dziadkiem, porobicie coś fajnego. A tata obiecał, że zbuduje ci tu plac zabaw- Próbowała skierować jego myśli na nieco bardziej przyjemny tor niż fakt, że nie będzie rodziców obok -Zobaczysz...czas szybko zleci- Chciała go zapewnić.
Clint szedł za Asą, aż w końcu udało się mu ją dogonić przy jednej z rzeźb
-Asa...skarbie dobrze wiesz, że gdybyśmy mogli to zostali, ale...- Zawahał się przez chwilę -Chyba jesteś na tyle dorosła, aby móc ci powiedzieć prawdę- Wiedział, że tylko tym ją przekona. Musi powiedzieć, że nie narażają się bez powodu, ale robią to dla nich
-To co wydarzyło się wczoraj, może zagrażać też naszemu światu. Gdyby to chodziło tylko o to miejsce, machnąłbym na to ręką, bo to wy jesteście dla mnie najważniejsi i przez to, że wasze bezpieczeństwo może być zagrożone nie możemy przejść obok tego obojętnie- Wyjaśnił jej. Asa była już naprawdę dużą dziewczyną i w dodatku rozsądną. Miał nadzieje, że zrozumie ich, że nie jest to jakiś tam zwykły kaprys czy znudzenie się nimi.
-Wiem, że nie lubisz kiedy znikamy, ale czy kiedykolwiek daliśmy ci powód do tego, aby się martwić, że nie wrócimy. Nikt ciebie nie zostawi nie mamy takiego zamiaru
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 1:04 pm

Loki pochylił się nieco nad stołem w stronę synka, który cały czas płakał zawiedziony, że nie może pojechać z rodzicami na wyprawę.
I to jaki.. już z wujkiem zaczęliśmy wymyślać co tam postawimy, ale chyba przyda się twoja pomoc. W końcu to ty się będziesz tam bawił.. — próbował go przekonać.
Ja nie chce placu zabaw.. chce jechać z wami..— znów zapłakał.
Mamo.. obiecuje, że będę grzeczny.. zabierz mnie— prosił Kayden.
Addie przytuliła syna sadzając go sobie na kolanach. Spojrzała w stronę, w która poszła Asa a za nią Clint chwile później.
Asa zatrzymała się dopiero wtedy kiedy Clint zastąpił jej drogę. Spojrzała na niego nadal zdenerwowana. Wysłuchała tego co miał do powiedzenia.
Ale dlaczego to zawsze musicie być wy? — rozłożyła ręce w geście bezradności. —Grecy nie mają swoich bohaterów? Herkulesa, Odyseusza czy.. innego .. usza— mruknęła siadając pod rzeźbą obok której się zatrzymali.
Ale co będzie jeśli jednak tym razem coś się stanie.. i nie.. nie wrócicie? Za dużo bliskich już straciłam.. więcej nie chce— wyznała próbując powstrzymać łzy.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 1:21 pm

Dzieci miały pełną słuszność w tym, że rozpaczały. Ona też najchętniej wzięłaby syna ze sobą, ale to nie była wyprawa dla małych dzieci. Nie zawsze będą w stanie spać w dogodnych warunkach, z jedzeniem też może być różnie, po za tym nie dadzą rady ochraniać dzieci i siebie jednocześnie. Wtedy dużo łatwiej byłoby o błąd. Instynkt by zadziałał i każdy rzuciłby się, aby osłonić dzieci narażając przy tym samego siebie. Robin  popatrzyła na Lokiego. On miał znacznie bardziej gadane pod tym kątem i umiał uspokoić Varina w bardziej sensowny sposób niż zwykłe przytulanie, które na chwilę obecną chyba nie zda się za bardzo, bo chłopiec nadal przeżywał mocno to co usłyszał.

Clint usiadł obok Asy i oparł dłonie na kolanach
-Wierz mi...sam się nad tym wiele razy zastanawiałem- Dużo by oddał za kogoś na kogo mógłby wszystko zrzucić, a samemu po prostu odwrócić się od problemu w nadziei, że ktoś inny tym się zajmie.
-Mają, ale oni załatwią sprawę lokalnie, bo co ich obchodzą inne światy...nasz świat- Wyjaśnił. Oni zrobią to tak, że nie trzeba będzie się już niczym przejmować i każdy będzie mógł odetchnąć z ulgą. Objął dziewczynę ramieniem i przycisnął lekko do siebie
-Masz za ojca gościa co zabił smoka, twoja matka jest jedną z lepszych wojowniczek jakie znam. Ciotka i wujek też dysponują potężną mocą. Nie tak łatwo nas pokonać. Zabrałbym was ze sobą wszędzie, ale to, że zostajecie jest podyktowane waszym bezpieczeństwem, ale też naszym. Pomyśl...wydarzy się coś nieprzewidzianego. Pierwsze co zrobimy to rzucimy się w waszą stronę, aby was ratować a tym samym wystawimy siebie na atak- Wiedział, że dla niej to trudne, ale wiedziała, na czym polegała ich praca, a bohaterstwo to coś więcej niż to co robili do tej pory. Od tego nie da się ot tak wziąć wolnego.
-Ale ty też musisz nam pomóc. Musimy mieć pewność, że pod naszą nieobecność wszystko będzie dobrze. Zajmiesz się Varinem i Kaydenem. Przejmiesz dowództwo nad wszystkim. Wiem, że zrzucamy na ciebie dużo, ale nie robilibyśmy tego gdybyśmy nie mieli pewności, że sobie poradzisz. Jesteś dużą dziewczyną...prawie kobietą, a drugiej tak odważnej i odpowiedzialnej osoby jak ty nie znam[/color]
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 1:59 pm

Asa wtuliła się w Clinta gdy ten objął ją ramieniem. Była do niego mocno przywiązana. Stał się dla niej ojcem, zawsze ją wspierał, starał się doradzać. Zawsze był obok niej. Teraz mieli się rozstać na dłuższy czas. Kiedy jedno z rodziców wyjeżdżało było łatwiej, bo to drugie było na miejscu. Czasem zdarzało się, że Clint wyjeżdżał na dłuższy czas do pracy i nie było go kilka dni, ale była z nimi mama no i zawsze mogli porozmawiać przez telefon lub na kamerce kiedy tęsknota była już nie do zniesienia.
Wiem, że jesteście.. niesamowici.. gdyby tak nie było nie bylibyście bohaterami.. ale.. zawsze będę się o was bać. Bo was kocham..— powiedziała przyciskając policzek do torsu mężczyzny. —Przynajmniej będę mieć pewność, że będziecie się na wzajem pilnować i oboje do nas wrócicie..— powiedziała pozwalając by jej emocje znalazły ujście w płaczu. Po jej policzkach poturlało się kilka łez.
Dziewczyna czasami przychodziła na treningi Avengersów obserwują ich zmagania na sali w bezpiecznym punkcie obserwacyjnym. Wiedziała do czego są zdolni jej rodzice i to po części sprawiało, że wierzyła, że poradzą sobie ze wszystkim.
Kiedy Clint powiedział, że i ona ma ważne zadanie tutaj na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech. Domyślała się na czym to zadanie będzie polegało. Uśmiech nieco się poszerzył gdy usłyszała kolejne komplementy na swój temat.
Zająć się dwójką huraganów? Pewnie.. co to dla mnie..— zażartowała wycierając policzki. Kayden i Varin byli czasem nie do zatrzymania i nawet anielska cierpliwość Asy była wystawiana na próbę. Już jie bawiła się z bratem ile wcześniej, ale dorastała miała własne zainteresowania, chciała przebywać wśród rówieśników. Zabawa z maluchami nie była jakoś wysoko w kręgu jej zainteresowań.
Może.. chyba jakoś damy radę— mruknęła. Nie miała wyjścia. Musiała zaakceptować decyzje rodziców, choć wcale jej się to nie podobało.
Ale obiecaj mi coś.. że wrócicie.. oboje..— poprosiła unosząc na niego wzrok.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 2:10 pm

Clint uśmiechnął się lekko widząc, że Asa najwyraźniej zaczęła przyjmować do świadomości ich decyzje. Nie miał zamiaru wymagać od niej tego, aby nagle stała się szczęśliwa i udawała, że to wszystko jest świetnym pomysłem. Tym bardziej, że nikt nie był z tego zadowolony, ale na pewne rzeczy nie miało się wpływu i musieli to po prostu zaakceptować.
-Jasne, że wrócimy...wszyscy w komplecie- Zapewnił ją. To naturalne, że się o nich martwiła, co jemu nie do końca odpowiadało. To oni powinni się martwić o dzieci a nie dzieci o rodziców, ale niestety, kiedy za rodziców ma się bohaterów życie wyglądało zgoła inaczej.
-A potem jak wrócimy...spędzimy tyle czasu ile będziesz chciała. Kiedyś muszę wybrać to całe wolne jakie mi się uzbierało, a będzie tego na dobry rok jak nie więcej...jeszcze będziesz prosić o chwilę samotności- Dodał po czym zaczął łaskotać dziewczynę. Znali się na swojej robocie i byli w tym cholernie dobrzy. Oczywiście nie mógł jej obiecać tego, że po drodze ktoś nie oberwie, ale był bardziej niż pewny tego, że wszystko skończy się szczęśliwie. Jemu nie spieszyło się na drugi świat. Nie po to ubijał smoka, aby teraz tracić życie. Nie miałoby to wtedy żadnego sensu.
-Dobra...chodź księżniczko bo mama pewnie już się niepokoi, a wiesz jaka ona bywa- Dodał i wstał ze swojego miejsca po czym wyciągnął rękę w stronę Asy, aby pomóc jej wstać. Przyciągnął ją do siebie obejmując ramieniem i wrócili do altanki gdzie nadal Robin i Addie próbowały uspokoić dzieci. Clint rzucił żonie porozumiewawcze spojrzenie i mrugnął do niej lekko dając znać, że jeden kryzys zażegnany.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 2:26 pm

Asa zaczęła się głośno śmiać kiedy Clint zaczął ją łaskotać. Nadal jej to wszystko się nie podobało, ale czym miała na to jakikolwiek wpływ? Nie bardzo. Jedyne co mogła zrobić to jakoś to zaakceptować i spróbować postępować tak, by rodzice mogli być spokojni o Kaydena i jednocześnie mogli być z niej dumni.
Cały rok?— powtórzyła za nim z niedowierzaniem. Nie wierzyła, że tata wytrzymałby tyle w domu, chociaż wiedziała, że uwielbiał spędzać czas z nią i Kaydenem. Zawsze starali się wymyślać coś ciekawego do roboty, a kiedy totalnie nie miał siły po prostu gniło przed telewizorem wsuwając tony popcornu.
Dziewczyna kiwnęła głową kiedy zaproponował, żeby wrócili. Skoro mają wyjechać, to chciała spędzić z rodzicami jak najwiecej czasu. Uśmiechnęła się lekko kiedy ją przytulił. Ruszyli razem w stronę altany. Kiedy Asa dostrzegła, że Kayden siedzi smutny na kolanach mamy westchnęła cicho. Niedługo ona będzie go tuliła próbując pocieszyć, kiedy malec zacznie tęsknić za mamą. Asa puściła Clinta i podeszła do Addie wyciągając do niej ręce. Addie objęła córkę ramieniem. Złożyła delikatny pocałunek na jej policzku.
Moje Słoneczko — szepnęła tuląc córkę do siebie. Uśmiechnęła się do męża w podziękowaniu. Clint lepiej sobie radził w pewnych sytuacjach. Miał już doczynienia z nastolatkami. Przechodził przez to trzy razy i wiedział co trzeba było powiedzieć.
Mam wieści.. właśnie zostało złożone zamówienie na dwie huśtawki.. skrecaną zjeżdżalnie, rurę i jeszcze kilka innych atrakcji — odezwał się Loki w stronę Clinta. Próbował zachęcić obu chłopców do podrzucania pomysłów co chcieliby w swoim placu zabaw. Może i narazie ich miny były na kwintę, ale Loki wiedział, że do wieczora będą mieli gotową listę zabaw kiedy już plac zabaw stanie. Co miał zamiast zacząć jeszcze dziś.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 5:05 pm

Clint popatrzył na chłopców, którzy nadal w swój sposób próbowali zmienić ich decyzję. Robin też tuliła Varina do siebie, aby nieco pocieszyć. Asa rozumiała znacznie więcej i łatwiej było ja przekonać do słuszności ich decyzji. Z małymi dziećmi pójdzie trudniej, bo wszelkie logiczne argumenty do nich nie dotrą. Oni chcieli iść i koniec, ale nie mogli. Clint spojrzał na Lokiego kiedy powrócił do tematu placu zabaw.
-To będzie najlepszy plac zabaw jaki widzieliście- Podchwycili temat. Robin popatrzyła na męża a potem na Varina. Przeczesała mu palcami włosy odsuwając mu pojedyncze pasma z oczu
-Tata sobie sam nie poradzi...potrzebuje pomocnika, a ty masz świetne pomysły- Zachęciła syna do tego, aby nieco się zaangażował w pomysł z budową -Możesz wybrać miejsce i pomożesz budować...co ty na to?- Nie chciała, aby Varin był dalej taki przygnębiony. Powinien korzystać z tego, że jeszcze są i nacieszuć się nimi tak bardzo jak to tylko możliwe. Bo potem może tego żałować, że poświęcił czas na smucenie się, które i tak niczego nie zmieni.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 5:54 pm

Varin nie był do końca przekonany. Wolałby mieć rodziców przy sobie, ale kiedy zaczął rzucać pomysłami na to co mógłby zawierać plac zabaw trochę zaczął odpuszczać. Jego tata zgadzał się ja wszystko wiec chłopiec miał już niesamowite wyobrażenie o tym jak finalnie będzie wyglądać płac zabaw.
A dmuchany zamek? Zjeżdżalnia?— zapyta unosząc energicznie głową mijając nos Robin o milimetry.
Loki skrzywił się nieco.
Obawiam się synu.. że nie mam tu żadnych dmuchawców
Po chwili można było usłyszeć dwa głosy zawodu. Jeśli było coś co Kayden i Varin uwielbiali to były to dmuchane zamki i zjeżdżalnie. Mogli się na nich bawić godzinami.
Ale na pewno będzie dużo różnych atrakcji. Do obiadu jest jeszcze trochę czasu. Może zaczniecie? Im szybciej zaczniecie.. tym szybciej chłopcy będą mogli się bawić.. — zaproponowała. Chciała mieć już to za sobą. Pojechać, załatwić tego tytana i wrócić do dzieci.
W sumie.. czemu nie.. choć kolego.. — wyciągnął rękę do Varina. Chłopiec chwile się wahał czy puścić mamę ale ostatecznie zaczął zsuwać się z jej kolan.
Leć do taty.. ty też musisz podjąć kilka ważnych decyzji— powiedziała z uśmiechem do syna. Złożyła czuły pocałunek na jego głowie. Przeczesała mu włosy palcami. Kayden zsunął się z kolan matki i podszedł do taty wyciągając do niego rękę.
A my..— spojrzała na Asę i Robin. —Pokażemy Asie nieco bardziej babskie atrakcje pałacu. Tobie tez należy się chwila oddechu— spojrzała na córkę z lekkim uśmiechem. Asa kiwnęła głową. Dziś dzień poświęcą dzieciom. Kiedy pójdą spać będą mogli zacząć zbierać informacje.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 6:44 pm

Dzień minął im na szczęście bez kolejnych dramatów. Nawet Varin i Kayden, kiedy tylko dostali możliwość wykazania się zdawali się zapomnieć o informacjach jakie przekazali im rodzice. A może po prostu już pogodzili się z tym, że ich płacz nie zmieni niczego w tej sytuacji i klamka ostatecznie już zapadła. Robin, Addie i Asa skupiały się bardziej na tych przyjemnych aspektach pałacowego życia. Korzystały z kąpieli, pielęgnacji, przeglądały sukienki. Pod wieczór Loki wraz z Clintem i dzieciakami ogłosili, że prace budowalne dobiegły końca. Trzeba było przyznać, że był to naprawdę wyjątkowy plac zabaw. Były huśtawki, zjeżdżalnie a nawet karuzele. Magia Lokiego pozwoliła w zasadzie z niczego stworzyć coś, a chłopcy będą mieli naprawdę sporo radochy i może nawet tęsknota nie będzie aż tak upierdliwa. Wieczorem jeszcze wszyscy razem posiedzieli w salonie, ale kiedy najmłodsi zaczęli już ziewać i pokładać się wszyscy zgodnie stwierdzili, że czas już odprawić ich spać. Varin nadal upierał się, że chce z nimi spać argumentując to tym, że skoro mają wyjechać to chce być blisko nich tak długo jak to możliwe, a Robin nie miała sumienia aby mu odmówić. Pomogła mu przygotować się do snu, a potem jak zawsze opowiedziała bajkę na dobranoc. Chwilę jeszcze posiedziała przy nim, aby upewnić się, że zasnął. Oni mieli jeszcze jedną rzecz do załatwienia. Umówili się z Heliosem, że opowie im więcej szczegółów. Zasiedli razem z nim w salonie. Każdy dostał do ręki kielich wypełniony winem. Ciszę przerywał przez chwilę tylko trzask palącego się kominka.
-Zgaduję, że tytana nie pokonamy ot tak- Zaczął spokojnie Clint
-Jak to pradawne bóstwo....nie jest podatne na ludzką broń, a jego magia jest większa niż nie jednego z nas- Wyjaśnił. To wszystko nie malowało się w jasnych barwach a wizja sukcesu z każdą kolejną chwilą odchodziła coraz dalej.
-Istnieją jednak pewna artefakty, które pomogą osłabić tytana. Są to rzeczy o ogromnej sile. Połączone bezpośrednio z mocami żywiołów, ale również starożytnej magii
-I niech zgadnę...są to legendy i nikt do tej pory ich nie widział- Helios skinął lekko głową a Robin przewróciła oczami.
-Czyli możemy iść szukać czegoś co może nawet nie istnieć
-Tak czy inaczej warto chociaż spróbować...co to za przedmioty?
-Pierwszy to Miecz Koryntu. Pozwala przeciąć więzi, które Tytan wykorzystuje do czerpania mocy z ziemi. W bitwie jest w stanie zniszczyć jego barierę ochronną. Ukryty jest głęboko w ruinach Koryntu, pod warstwami magmy...- Urwał na chwilę
-Ale?- Zawsze było jakieś ale, to była norma.
-Ale jest pilnowany przez starożytną strażniczkę, duchową córę Hekate, która przysięgła bronić miecza przed każdym, kto spróbuje go użyć. - Zakończył -A co myśleliście, że pójdziecie poprosicie ładnie o artefakt i go dostaniecie. Zdobycie każdego z nich to swoista próba tego czy jesteście godni- Mruknął widząc ich miny
-No dobra a kolejne?
-Lira Orfeusza. Może wyciszyć złość i moc Tytana, ograniczając jego destrukcyjną siłę, by był bardziej podatny na inne ataki. Znajduje się w podziemiach Acheronu, w miejscu, gdzie Orfeusz starał się wyprowadzić Eurydykę. Dostępu do niej strzegą dusze przeklętych, a sama lira zareaguje tylko na dźwięk krwi Orfeusza. I tu zaczyna się problem, bo przydałby się potomek ale Zeus jeden wie gdzie siedzi- Robin uchylała już usta, aby coś powiedzieć, ale uznała, że poczeka jak na razie do końca wypowiedzi ojca.
-Tarcza Egejskiego Faleonu. tarcza, wykuta z magicznych morskich skał przez Posejdona, boga mórz. Jest pokryta muszlami i perłami, a jej powierzchnia odbija każdy atak, nawet ten pochodzący od Tytana. Tarcza ma również zdolność przywoływania potężnych morskich burz. Tarcza znajduje się na dnie Morza Egejskiego, strzeżona przez potężną morską bestię — potomka Charybdy. Jedynym sposobem, aby ją zdobyć, jest złożenie ofiary Posejdonowi, co wymaga odzyskania innego starożytnego przedmiotu związanej z jego kultem.
Róg Atlasu. Róg wykonany z kości samego Atlasa, jednego z Tytanów, który podtrzymywał sklepienie nieba. Posiada moc przywołania potężnej siły, która może na chwilę unieruchomić nawet największe istoty, zmuszając je do ponownego podtrzymania świata lub nieba. Jest również symbolem nieustannego ciężaru, jaki Tytani musieli znosić. Ukryty w niedostępnych szczytach Gór Atlas, gdzie pozostałości magicznej mocy Atlasa wciąż tętnią w ziemi. Chronią go potomkowie Hesperyd, którzy nie ufają nikomu spoza swojej rodziny.
Złota Korona Hyperiona. korona należała do Hyperiona, i posiada potężną moc świetlną, zdolną zneutralizować ciemność i mroczne siły. Korona emituje światło, które może wypalić z Tytana mroczne energie, na których bazuje jego destrukcyjna siła. Korona znajduje się w ukrytej świątyni na Rodos, dawnej siedzibie kultu Hyperiona. Aby zdobyć koronę, drużyna musi przejść przez labirynt promieni słonecznych, które mogą zabić każdego, kto nie nosi w sobie krwi Słońca
- Robin z każdym kolejnym słowem zapadała się coraz bardziej w fotel. Z tego co słyszała czekało ich strasznie dużo roboty
-To wszystko?- Helios pokręcił przecząco głową
-Jest jeszcze jeden. Łańcuchy Pytona. były kiedyś używane przez Apolla, aby uwięzić Pytona, olbrzymiego węża będącego personifikacją chaosu. Łańcuchy te mają moc unieruchomienia dowolnej istoty, bez względu na jej siłę, i mogą być używane do związania Tytana, ostatecznie go uwięziwszy. zostały ukryte w Delfach, w świątyni Apolla, jednak dostęp do nich możliwy jest tylko przez wykonanie starożytnego rytuału proroczego, który objawi drogę do tajemnego grobowca Pytona. Strażnikami tych łańcuchów są Kapłanki Apolla, które uważają, że nikt nie powinien z nich korzystać, aby nie zakłócić równowagi świata - Zakończył w końcu. Robin popatrzyła na Lokiego
-I to wszystko musimy zdobyć?
-Naprawdę myślisz, że znajdziecie wszystko...a nawet jeśli znajdziecie to zdobędziecie? Jeżeli jakimś cudem znajdziecie chociaż jeden artefakt i będziecie go mieli to można mówić o cudzie. Nawet nasi herosi nie dawali sobie rady

Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 EmptyWto Wrz 24, 2024 9:45 pm

Addie przyjęła kielich wina i z nie małą ciekawością zaczęła przysłuchiwać się temu co opowiadał Helios. Niestety z każdym wymienionym przez boga artefaktem jej mina robiła się nieco bardziej zamyślona. Niby jakim cudem zgromadzą te przedmioty.
Sześć..— westchnęła podsumowując ile magicznych przedmiotów muszą zrobić. Do tego podróże, trzeba doliczyć czas jaki spędzą w drodze no i oczywiście trzeba będzie znaleść sposób by zgładzić tytana zanim rozpocznie swoje rzezie.
Różnica jest taka.. że nie jesteśmy greckimi herosami..— powiedział Loki. —Nas nie obowiązują wasze zasady, dlatego mamy większe szanse powodzenia. Myślimy naszej niż Grecy..— wyjaśnił. —Sześć magicznych przedmiotów.. dużo tego..— westchnął.
Musimy się zastanowić co najbardziej może nam się przydać. Helios może mieć racje i zgromadzenie wszystkich może się okazać za trudne. Najpierw weźmy się za te, które mogą się nam przydać najbardziej..— zaproponowała. Raczej wątpliwe jest to, że wszystkie znajdą na jednej wyspie. Podróż po każdy z nich będzie przedłużała ich wyjazd. Do tego cześć przedmiotów ni me będą mogli zdobyć. Na pewno nie wszyscy. Dno morskie? Labirynt który zabije każdego kto nie ma w sobie krwi słońca? Lira, która reaguje na jednego człowieka? To może się okazać zbyt trudne do wykonania.
Loki kiwnął głową. On najchętniej pofatygowałby się po wszystkie, ale na to może zabraknąć czasu.
Ogarniemy jakąś kolejność— powiedział na głos. —No dobra.. czyli magiczne przedmioty.. i musimy ich uczyć w walce przeciw tytanowi? Innego sposobu nie ma? — zapytał. Chciał znać wszystkie opcje.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) - Page 6 Empty

Powrót do góry Go down
 
W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)
Powrót do góry 
Strona 6 z 20Idź do strony : Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 13 ... 20  Next
 Similar topics
-
» W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja
» W pętli Multiwersum: Przebudzenie
» W pętli multiversum część 1 (tu nie pisać)
» W pętli multiversum część 2 (tu pisać)

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Opowiadania :: Opowiadania-
Skocz do: