Opowiadania
Opowiadania
Opowiadania
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Opowiadania

pisanie opowiadań
 
IndeksIndeks  CalendarCalendar  Latest imagesLatest images  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 22 ... 34  Next
AutorWiadomość
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 2:04 pm

Addie również szykowała się do spania. Dłuższy czas nie mogła się uspokoić jednak kiedy Robin zrobiła jej kubek gorącej herbaty z miodem poczuła się nieco lepiej. Rozbolała ją głowa. Dawno nie najadła się tyle stresu i nerwów. Wzięła długą, gorącą kąpiel. Kiedy wydostała się z wanny. Ubrała swój bordowy szlafrok i przeszła do sypialni gdzie miała naszykowaną piżamę. Usłyszała dzwonek telefonu. Kiedy zobaczyła kto dzwoni wzięła głęboki oddech. Miała nadzieje, że nie dzwonił ze złymi wiadomościami. Przeczesała palcami włosy i odebrała połączenie. Starała się uśmiechnąć.
Hej.. — odpowiedziała i już po chwili wsłuchiwała się w raport zdany z przebiegu podróży, i tego co robili po wyładowaniu.
Addie spojrzała na córkę, która próbowała rozczesać włosy z tyłu głowy.
Dziewczynka uśmiechnęła się delikatnie do mamy. Odłożyła szczotkę na łóżko i przysunęła się bliżej Clinta.
Cześć mamo..— powiedziała nieśmiało.
Addie odrazu wyczuła, że boi się, jej reakcji.
Cześć Kochanie. Wszystko dobrze? Dobrze się czujesz?— zapytała łagodnie.
Asa spojrzała nieco pewniej na mamę.
Tak.. byliśmy na kolacji. Najadłam się. Jutro idę razem z Clintem i wujkiem.. będziemy rozmawiać z takim panem, który może z nami zamieszka— powiedziała nieco śmielej.
Dobrze Skarbie.. tylko bądź grzeczna. Trzymaj się Clinta i wujka.. dobrze— poprosiła blondynka.
Mamo.. jesteś na mnie zła?— zapytała mrukliwie.
Addie westchnęła cicho.
Nie.. nie maleńka. Po prostu.. bardzo się bałam o ciebie. Kocham cię nad życie i nie chce by stała ci sie jakakolwiek krzywda..— wyjaśniła.
Przepraszam mamo..— powiedziała cicho.
Spokojnie maleńka.. nie gniewam się, ale nie możesz robić takich rzeczy.. mogła ci się stać krzywda.. a to byłoby dla mnie najgorsze na świecie..— starała się używać prostych słów by dziewczynka zrozumiała, co przeżywała kiedy jej nie było.
Wszystko będzie dobrze.. porozmawiamy o tym jak wrócicie. A teraz kładź się spać. Miałaś dzień pełen wrażeń — znów się do niej uśmiechnęła. Asa kiwnęła głową.
Dobranoc mamusiu. Kocham cię — powiedziała z lekkim uśmiechem.
Ja ciebie też. Najmocniej na świecie— odpowiedziała blondynka. —Pilnujcie się wzajemnie.. Clint— zwróciła się do niego by zaakcentować, żeby nie spuszczał oczu z Asy.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 2:24 pm

Clint przekazał dziewczynce telefon domyślając się, że Addie będzie chciała rozmawiać bardziej z nią niż z nim. Najadła się sporo strachu i pewnie chciała zobaczyć na własne oczy, że nic jej nie jest. Dlatego oddał małej telefon, a sam zajął się przygotowaniami do spania, bo wiedział, że jutrzejszy dzień do łatwych nie będzie należał. Jeżeli im się poszczęści to może już następnego dnia, będą mogli się spakować i wyjechać, jeżeli nie...wszystko przedłuży się znacznie bardziej niż zakładali.
-Trochę więcej zaufania kobieto małej wiary- Rzucił w jej stronę, kiedy po raz kolejny upomniała go o to, aby nie spuszczał oka z Asy. Przecież nie był tak nieodpowiedzialny, aby zostawić ją gdzieś samą z wiarą, że jest rozsądna i sobie poradzi ze wszystkim. Wiedział, że Addie miała bzika na punkcie córki, ale z drugiej strony czy takie trzęsienie się nad nią sprawi, że nagle będzie bardziej otwarta do świata. Wrócił do Asy i odebrał od niej telefon. Spojrzał na ekran i uśmiechnął się lekko
-Wszystko jest pod kontrolą, to tylko zwykła rozmowa, a nie wyciąganie ludzi z płonącego budynku. Zadzwonię do ciebie jak coś uda się ustalić. Dobranoc...- Zawsze Asa mogła trafić na gorszy moment ich wycieczki. Mogli lecieć na prawdziwą misję i wtedy mieliby znacznie większy problem, ale mieli tylko porozmawiać, przecież Sam nie rzuci się na nich z łapami, to nie było w jego stylu...nawet jeżeli kategorycznie odmówi uczestniczenia w całym tym szaleństwie. Clint rozłączył się po czym położył telefon na stoliku i podłączył go do ładowania na noc.
-Dobra...najedzona, wymyta...to czas spać- Zakomunikował i zaczął gasić światła w pokoju zostawiając tylko jedną lampkę, aby Asa czuła się nieco pewniej w nowym miejscu. Sam wskoczył do swojego łóżka przykrywając się kołdrą.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 2:48 pm

Addie przewróciła oczami kiedy Clint zasugerował by mu zaufała. Wiedziała, że Asa jest bezpieczna, ale nadal nie mogła sobie darować tego, że nie dopilnowała jej i dziewczynka zdołała wsiąść do odrzutowca. Kiedy upewniła się, że wszystko jest dobrze nieco bardziej się uspokoiła. Nie wiedziała czy uda się jej zasnąć, ale chwile po rozłączeniu ubrała się w piżamę i położyła się do łóżka. Spojrzała na pustą poduszkę obok niej. Trochę dziwnie było spać samej w łóżku. W ostatnim czasie albo ona wtulała się w gorące ciało Clinta, albo to on kładł się na niej usypiając na jej piersi. Teraz czuła, że czegoś brakuje.
Sięgnęła po telefon. Uśmiechnęła się pod nosem i otworzyła aplikacje do wysyłania wiadomości i wybrała pasek z imieniem Clinta. Przygryzła delikatnie dolną wargę i napisała do niego wiadomość: „ Zmarznę sama w łóżku. Zdążyłam się już stęsknić. Kocham Cię”. Wysłała wiadomość i po chwili odłożyła telefon na szafkę nocną.
Asa kiwnęła głową kiedy Clint powiedział, że czas spać. Wskoczyła pod kołdrę odgarniając mokre włosy od twarzy. Położyła się patrząc w sufit. Po chwili spojrzała na Clinta.
Clint.. znad znakiem bajki? Opowiesz mi coś?— zapytała szeptem.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 5:32 pm

Clint chciał naprawdę szybko zasnąć, aby móc zacząć już nowy dzień. Kiedy, jednak usłyszał ponownie głos Asy wiedział, że jego obawy nie będą wcale takie bezpodstawne. Zerknął w jej stronę i westchnął ciężko. Od opowiadania bajek i utulania do snu była Addie, z resztą podczas jego pierwszego małżeństwa to Laura tym się zajmowała. On był tym rozrywkowym i od poprawiania humoru.
-Wiesz...chyba nie jestem w tym najlepszy- Powiedział i skrzywił się lekko, jednak kiedy dostrzegł jej zawiedzioną minę przymknął na chwilę oczy
-No dobra...chodź tu...- Mruknął i przesunął się na łóżku robiąc jej nieco więcej miejsca. Tak będzie wygodniej. Nie będą musieli gnieździć się na małym łóżku dziewczynki. Clint odsunął kołdrę na bok, a kiedy mała weszła na materac zaczął ją szczelnie okrywać.
-Co by tu...- Powiedział zastanawiając się nad tym jaką bajkę mógłby jej opowiedzieć -A więc tak...daleko, daleko stąd mieszkało sobie małżeństwo. Mieli dwójkę dzieci, Jasia i Małgosie. Nie byli oni bogaci, ale szczęśliwi. Niestety matka dzieci zachorowała a niedługo potem zmarła. Ojciec znalazł sobie drugą żonę, ale była to zła i egoistyczna kobieta. Pewnego dnia, zezłoszczona tym, że Jaś wyjadł ostatnie okruszki chleba, nakazała swojemu mężowi wywieść ich do lasu i tam zostawić...- Zaczął opowiadać bajkę o Jasiu i Małgosi. Gładził Asę delikatnie po włosach obserwując uważnie jak w końcu zaczynała zasypiać, a kiedy upewnił się, że zasnęła na dobre uśmiechnął się lekko do siebie po czym sam ułożył głowę na poduszce i zasnął nie wiedzieć kiedy.
Obudziły go promienie słońca, które zaczynały przedzierać się przez okno i padały prosto na jego twarz. Mruknął cicho i nakrył głowę poduszką, aby ukraść dla siebie jeszcze pięć minut leżenia. Na razie nie chciał myśleć jeszcze o tym, że powinien wstać i zebrać wszystkich do działania. Jak to zrobią trochę później to nic się nie stanie.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 5:56 pm

Asa szybko przetransportowali się do łóżka Clinta. Ułożyła głowę na poduszce i wpatrywała się w niego kiedy zaczął opowiadać bajkę. Powieki dziewczynki zaczynały ciążyć jej coraz bardziej. Spokojny i cichy głos jej opiekuna w połączeniu z delikatnym głaskaniem po głowie dość szybko ją uśpiły. Przespała spokojnie całą noc. Była wykończona poparzeniem dniem. Najadła się sporo strachu, potem mocno się stresowała. Bała się, że mama będzie na nią zła, jednak okazało się, że nie było tak źle jak na początku zakładała. Kiedy zaczęła jej wracać świadomość zaczęła się wiercić by znaleść wygodną pozycje by jeszcze trochę pospać. Asa również lubiła długo spać. Odkąd się tu przeniosła nie musiała wstawać rano do szkoły więc Addie pozwalała jej spać tyle ile chciała. Asa zakryła oczy chowając twarz w poduszkę. Mruknęła coś niezrozumiale. Skopała z siebie kołdrę bo zaczęło być dla niej za gorąco. W końcu jednak uznała, że musi wstać. Otworzyła najpierw jedno oko, po chwili drugie. Powoli dźwignęła się do siadu i po chwili zsunęła z łóżka na podłogę. Podreptała do łazienki. Kiedy wróciła do pokoju znów wskoczyła do łóżka na którym leżał Clint. Przysunęła się do niego bliżej. Przerzuciła rękę przez jego brzuch. Westchnęła cicho znów zamykając oczy. Jednak sen nie chciał już przyjść. Nie chciała budzić Clinta, dlatego starała się nie ruszać, choć wiedziała, że raczej nic już ze spania nie będzie. Postanowiła, że jeszcze spróbuje.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 6:11 pm

Clint nie spał, chociaż marzył o tym, aby ponownie zapaść w sen, jednak jak usłyszał, że Asa się przebudziła, a potem wstała do łazienki czuł, że raczej już nici z dalszego spania. Drgnął, jednak lekko, kiedy poczuł jak dziewczynka ewidentnie przytuliła się do niego, aby samej spróbować jeszcze pospać. Uniósł nieco poduszkę do góry, aby zerknąć na nią i uśmiechnął się lekko. Na początku naprawdę się bał, że mała tego nie zrozumie, że nie zaakceptuje go, jednak była bardziej rozsądna niż mogłoby się wydawać.
-Chyba już nie zasnę...- Mruknął uwalniając swoją głowę spod poduszki i ułożył na niej ponownie głowę
-Zróbmy co mamy zrobić, a potem pójdziemy na lody...co ty na to?- Dla niej załatwianie spraw dla tarczy będzie raczej czymś cholernie nudnym, dlatego musiał wymyślić coś co sprawi, że pójście z nimi będzie dla niej chociaż odrobinę ekscytujące.
-Zmykaj się myć, a potem obudź wujka...o ile go znam pewnie nadal gnije w łóżku- Loki też nie należał do gatunku rannych ptaszków, a Asa miała już wprawę w budzeniu go, po za tym Clint nie darowałby sobie zirytowania Lokiego i to nie osobiście. Na Asę się nie zdenerwuje. Łucznik wygramolił się z łóżka po czym podszedł do telefonu. Sprawdził wiadomości i uśmiechnął się lekko, kiedy odczytał sms'a od Addie. Odpisał jej, że już wstali i będą szykować się powoli do wyjścia.
Kiedy Asa zwolniła łazienkę o wziął ze sobą czyste ubrania i ruszył do łazienki, jednak zatrzymał się w połowie drogi
-Jak wrócisz to spróbuję ciebie uczesać- Rzucił w jej stronę dostrzegając jak blond pasma sterczały w różne strony bez ładu i składu.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 6:47 pm

Chwile minęło zanim Asa znów otworzyła oczy. Kiedy Clint zaczął się wiercić dziewczynka odsunęła się lekko by na niego spojrzeć zaspanym wzrokiem. Kiedy usłyszała słowo lody odrazu przytaknęła z lekkim uśmiechem.
Taaak.. lody— powiedziała entuzjastycznie po czym zaczęła podnosić się z łóżka. Na sama myśl o lodach zrobiła się głodna. Kiedy wygramoliła się z łóżka zaczęła grzebać w nowych ubraniach. Wzięła jeansowe spodenki i białą koszulkę z kolorowym nadrukiem. Weszła do łazienki i zaczęła szykować się do wyjścia. Kiedy była gotowa wybiegła z łazienki zostawiajac tam istny chaos i odrazu wybiegła z pokoju by obudzić wuja. Nawet nie zawiązała butów. Asa weszła do pokoju bez pukania. Wiedziała, że wujek pewnie jeszcze śpi i nie pomyliła się. Loki spał wtulony w poduszkę. Żałoby miał zasłoniete, przez co w pokoju panował półmrok. Dziewczynka weszła na łóżko i ułożyła się na plecach Lokiego przysuwając się do jego twarzy.
Loki mruknął przeciągle. Oczywiście mała nie umiała go budzić delikatnie. Zawsze musiała go albo kopnąć, albo nabić jakiegoś siniaka. Ale nie umiał się na nią złościć.
Wujek.. wujek nie śpisz już?— zapytała rozkładając się wygodnie na jego plecach. Mężczyzna zacisnął usta by nie mruknąć z bólu.
Śpię gnomie mały.. — odpowiedział jej zaspanym gnomem.
Umiesz mówić przez sen?— zapytała zdziwiona. Zaczęła się przekręcać, oczywiście uważając by przypadkiem nie spać z pleców mężczyzny. Ułożyła się na plecach.
Wiele rzeczy umiem robić przez sen.. i niestety nie wszystko mogę powtórzyć w rzeczywistości..— mruknął czekając aż kolejna fala bólu zacznie przechodzić.
Clint powiedział, że pójdziemy na lody kiedy skończymy rozmawiać z tym panem.. Lubie lody..— powiedziała.
Kto nie lubi..— westchnął i zaszła przekręcać się na bok by zsunąć z siebie Asę. Dziewczynka zaczęła się śmiać. Opadła wesoła na materac.
A co robi twój opiekun?— zapytał.
Chyba poszedł do łazienki..— odpowiedziała bo nie była pewna. Odgarnęła włosy które zaczęły płatać się jej przy twarzy.
Dobra, dobra.. wstaje— powiedział Loki przeciągając się mocno. Asa spojrzała na niego podejrzliwie. Jednak kiedy mężczyzna zaczął wychodzić z łóżka dziewczynka również się podniosła i wybiegła z pokoju. Wróciła do pokoju, który zajmowała z Clintem. Zauważyła, że jego telefon się zaświecił. Przyszła kolejna wiadomość od Addie w której życzyła im dobrego dnia i zastrzegła by nie rozpieszczali Asy słodyczami. Blondynka dobrze wiedziała, że Clint czasami folgował małej i dawał jej słodycze czy zabierał na niezdrowe jedzenie, przymykała na to oko sądząc, że to pomoże im się nieco bardziej do siebie zbliżyć. Asa była bardzo dzielna. Przeżywała rozłam rodziny, ale była bardzo mądra dziewczynką i widziała że jej mamę i Clinta łączy coś wyjątkowego. Poza tym Addie często z nią na ten temat rozmawiała, ich nowego życia.
Zatrzymała na chwile na nim wzrok ale po chwili zaczęła szukać szczotki do włosów. Musiała się rozczesać albo przynajmniej spróbować.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 7:02 pm

Clint kiedy tylko wszedł do łazienki to niemal od razu się podłamał. Wczoraj Asa musiała być zbyt zmęczona, aby robić bałagan, za to dzisiaj nadrobiła to za dzień dzisiejszy i wczorajszy. Chciał jej zwrócić uwagę, ale ona już wybiegła z pokoju, aby obudzić Lokiego. Clint zaczął zbierać ręczniki z ziemi i wycierać z podłogi co to większe kałuże. Dopiero wtedy mógł się rozebrać i wziąć szybki prysznic, aby po chwili wyjść, wytrzeć się i przebrać w czyste ciuchy. Kiedy wyszedł z łazienki, Asa już zdążyła wrócić co musiało oznaczać, że udało się jej poderwać Lokiego z łóżka. Była chyba jedyną kobietą, która umiała to zrobić. Nawet Robin nie mogła się go doprosić, aby wstał jeżeli nie musiał
-Chodź pomogę ci, chociaż mistrzem fryzjerstwa nie jestem...gdzie masz gumkę?- Zapytał się siadając na łóżku i rozejrzał się po pokoju. Kiedy Asa podała mu gumkę do włosów zrobił jej miejsce, aby mogła usiąść blisko niego po czym zaczął delikatnie przeczesywać pasma jej włosów uważając, aby nie ciągnąć jej za mocno. W końcu zaczął zbierać włosy w jeden pęczek a potem przekładać przez nie gumkę upinając jej włosy w dość luźna kitkę.
-Do końca dnia powinno wytrzymać...chodź zgarniemy Lokiego i zjemy śniadanie- Powiedział i zgarnął jeszcze swój telefon gdzie miał wpisany adres Sama. Wyszli na korytarz, gdzie poczekali za Lokim, a potem razem z nim zeszli do sali gdzie było gotowe dla nich śniadanie
-Pozwól, że ja z nim porozmawiam...twoje metody rozmowy...często odbiegają od rozmowy- Rzucił do Lokiego nabierając jajecznicę na widelec.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 8:07 pm

Asa cierpliwie czekała aż Clint usiądzie za nią i zacznie czesać jej włosy. Czasami zdarzało mu się pociągnąć za mocno ale starała się wszystko wytrzymać. Kiedy jej włosy zostały związane gumką dotknęła kucyka. Obejrzała się uśmiechając się do niego. Zeszła z łóżka i razem z nim wyszła z pokoju. Na korytarzu złapała go za rękę. Jednak kiedy czeka ie na wuja nieco się przeciągało puściła jego dłoni zaczęła skakać po dywanie jakby były na nim narysowane klasy. Kiedy Loki w końcu do nich dołączył, oczywiście ze zmienioną twarzą ruszyli na śniadanie.
Asa zajadała porcje naleśników z syropem truskawkowym i popijała mlekiem. Loki tak jak Clint zajadał się jajecznicą. Spojrzał na Clinta kiedy ten zasugerował, że będzie prowadził rozmowy z Wilsonem. Przełknął kawałek jajka.
Moje metody są skuteczne— powiedział. —Choć co do wykonania planu ewidentnie mamy różne zdania.. to czy ty, czy ja.. i tak się zgodzi — powiedział pewnie i mrugnął do Asy. —Ale jak sobie chcesz.. ja zajmę się nasza księżniczką..— dodał wyciągając do dziewczynki dłoń by przybiła mu piątkę. Mała włożyła całą siłe by przybić wujkowi piątkę.
Ależ ty silna— stęknął udając, że to go zabolało. —Chyba nadajesz się do tej roboty— dodał i po chwili znów skupił się na jedzeniu. Nie był zachwycony, że zostaje oddelegowany w tło, ale może i Clint miał racje. Oczywiście będzie obecny przy rozmowie, ale raczej będzie wtrącał uwagi niż przedstawiał argumenty. Clint wiedział jak rozmawiać z Avengersem weteranem.
To co jedziemy?— zapytał odstawiając pusty talerz.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 8:25 pm

-Ale może zgodzi się od razu, a nie po tym jak da któremuś z nas po pysku- Odpowiedział mu. Sposoby działania Lokiego były raczej mało delikatne, a głównym ich założeniem było nierobienie burd, bo tego akurat nie potrzebowali. Chciał, aby wszystko poszło sprawnie i na tyle na ile się da bezkonfliktowo
Po zjedzonym śniadaniu wyszli z hotelu, który zajmowali, a Clint od razu odszukał stojącą przy chodniku taksówkę. Chwycił Asę za rękę, kiedy przechodzili przez ulicę. Kiedy upewnił się, że auto było wolne pomógł dziewczynce usiąść i przypiął ją pasami, a sam zajął miejsce pasażera.
-O w mordę...- Odezwał się kierowca, kiedy przyjrzał się dokładnie Clintowi -Ty jesteś Hawkeye...Avengers...stary jestem twoim fanem- Clint przywołał na usta lekki uśmiech, ale w rzeczywistości zawsze krępowały go takie sytuacje. Asa miała okazję być świadkiem tego jak Clint był rozpoznawalny. Kilka razy dostali nawet lody, czy jakiś posiłek w knajpie za darmo przez wzgląd na to kim był.
-Taaak...chcieliśmy
-Mogę zdjęcie?- Przerwał mu -Żona mi nie uwierzy, chociaż ona wolałaby, abym znalazł lepszą robotę...może ratowanie świata by ją usatysfakcjonowało, a raczej liczyłaby na to, że z niej nie wrócę. Wiesz, uzbierało się trochę pieniędzy...to stara ostrzy sobie zęby na spadek, ale jej niedoczekanie- Rozgadał się wyraźnie nie zdając sobie sprawy z tego, że Clint czuł się coraz bardziej nieswojo
-To co z tym zdjęciem?
-Wiesz...jesteśmy tak jakby w pracy, na misji i chcemy abyś nam pomógł ją wypełnić
-O kurde...chcesz, abym był twoim wspólnikiem?- Clint zmarszczył lekko brwi
-Można to też i tak nazwać
-Jasna sprawa...to gdzie jedziemy, do jakiejś opuszczonej fabryki, do głównej siedziby kartelu?
-Dokładnie to tu...- Powiedział i pokazał mężczyźnie adres. Taksówkarz od razu sposępniał
-Coś mało ekstremalna ta misja- Mruknął widocznie niezadowolony, że jego wizja zostanie wmieszanym w jakąś awanturę spełznie na niczym. Ostatecznie odpalił, jednak silnik i ruszyli z podjazdu i pojechali ulicą przed siebie.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 8:59 pm

Kiedy wszyscy zjedli śniadanie ruszyli przed budynek hotelu. Asa była w zdecydowanie lepszym humorze niż wczoraj. Czekając na transport powtórzyła swoją zabawę z korytarza, skakała po chodniku na poszczególne płyty w tą i z powrotem. Kiedy Clint dał znak podeszła do niego i po chwili weszła do taksówki. Loki usiadł obok niej. Uśmiechnął się do niej lekko puszczając oczko. Asa odwzajemniła delikatnie uśmiech. Nie lubiła jeździć samochodem z obcymi dlatego trochę się stresowała. Kiedy kierowca rozpoznał w Clincie bohatera Loki najpierw otworzył szerzej oczy ze zdziwienia, ale po chwili, słuchając monologu taksówkarza i obserwując minę Clinta zaczął się cicho podśmiewać. Z każdym kolejnym zdaniem rozmowy coraz ciężej było mu utrzymać powagę. W pewnym momencie musiał zasłonić usta ponieważ dostał ataku kaszlu od powstrzymywanego śmiechu. Oczy zaszły mu łzami. Trudno było mu się opanować. Niech tylko opowie to Robin.
Taksówka w końcu ruszyła pod wskazany adres. Taksówkarzowi nie zamykała się buzia przez całą drogę. Oczywiście wychwalał Clinta i jego kumpli pod niebiosa nie powstrzymując się od dość osobistych informacji ze swojego życia. Z ulgą przyjęli, że dojechali na miejsce. Loki zajął się Asą. Głowa go rozbolała od tego trajkotania. W sumie dziwił się, że Clint wytrzymywał ten jazgot. Był teraz dużo bardziej nerwowy.
Kiedy Clintowi udało się wyrwać od nachalnego kierowcy Asa podeszła do niego i złapała za rękę. Widziała po jego minie, że nie była to dla niego przyjemna podróż.
Co za.. urocza przejażdżka — westchnął i po chwili zaśmiał się w głos. W końcu mógł to zrobić. Po chwili rozejrzał się po okolicy. Znaleźli się na końcu jakiegoś osiedla domów jednorodzinnych. Było tu cicho i spokojnie. Dom przed którym się zatrzymali wyglądał jakby niedawno został wyremontowany. Stare budownictwo połączone z nowoczesnymi elementami.
Kogo jak kogo.. ale ciebie tu się nie spodziewałem Barton— usłyszeli zza siebie. Asa schowała się nieco za plecami. Sam spojrzał podejrzliwie na Clinta, a potem na towarzyszącego mu mężczyznę. Znów spojrzał na starego kolegę z zespołu. Po chwili uśmiechnął się lekko.
Dobrze cię widzieć..— powiedział podchodząc bliżej. Wyciągnął rękę do Clinta i uścisnął mu ją. Dopiero wtedy zobaczył, że Bartonem chowa się mała dziewczynka. Wyjrzał w jej stronę.
Hej mała…— próbował nie dać po sobie poznać jak bardzo dziwna była ta sytuacja. Nie spodziewał się gości i do tego z dzieckiem.
Loki pyrgnął delikatnie małą żeby się odezwała. Asa wzięła głęboki wdech. Wyszła ze swojej kryjówki, ale nie puściła dłoni Clinta.
Dzień dobry.. jestem Asa Lo…— szybko zamknęła usta. Miała teraz inne nazwisko, ale z tego stresu całkowicie wyleciało jej z głowy. Szukała w pamięci ale jak na złość nie mogła sobie przypomnieć. Spojrzała na Clinta.
Jak ja się teraz nazywam?— zapytała szeptem.
Loki znów prychnął powstrzymując śmiech.
Nie ważne mała..— uratował sytuacje nieco zmienionym głosem.
Sam był zdezorientowany, to była bardzo dziwna sytuacja.
Dobra.. może nie stójmy tak..— zaproponował. —Chodźcie do domu..— mruknął choć wcale nie podobało mu się to. Miał przeczucie, że będzie tego żałował.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 9:14 pm

Clint naprawdę musiał się powstrzymywać przed tym, aby w pewnym momencie nie wybuchnąć. Taksówkarz zdawał się być, jednak nie skrępowany i dalej nawijał jak najęty korzystając z tego, że ma do czynienia z bohaterem, który może zaspokoić jego ciekawość. Łucznik z ulgą przyjął fakt, że dojechali na miejsce i dość szybko wyszedł z taksówki
-To ja tu poczekam...wiesz...tak na wszelki wypadek gdybyście musieli szybko znikać
-Co my byśmy bez ciebie zrobili- Odpowiedział a ironia, aż wylewała się z jego tonu głosu, ale taksówkarz jedynie uśmiechnął się przyjaźnie i uniósł kciuka w górę, aby pokazać, że jest gotowy. Kiedy ruszyli w stronę domu Sama, Loki musiał się odezwać
-Lepiej uważaj, ten gość wyczerpał połowę mojej cierpliwości, nie chcesz wyczerpać drugiej- Rzucił do niego. Domyślał się, że Loki nie odpuści sobie i będzie przeżywać tę sytuacje przez najbliższy tydzień
-Po za tym...przyzwyczajaj się, ciebie też to czeka...Avengersie- Dodał i tym razem to on uśmiechnął się złośliwie w stronę Lokiego. Kiedy zaczną już działać nie będzie mógł natrętnym fanom odpowiadać w chamski sposób, czy odganiać ich w inny mało miły sposób. Stanowili swego rodzaju symbol, w który ludzie chcieli wierzyć.
Stanęli w końcu przed domem, a kiedy Clint chciał podejść bliżej, aby zapukać usłyszał za swoimi plecami znajomy głos. Odwrócił się od razu i uśmiechnął się lekko na widok Sama. W zasadzie nic się nie zmienił, wyglądał dokładnie tak jak go zapamiętał.
-Sam bym siebie się tu nie spodziewał, ale siła wyższa- Odpowiedział i wyciągnął w jego stronę dłoń aby się przywitać ze starym kolegą. Uśmiechnął się niewinnie, kiedy Asa próbowała znaleźć dla siebie odpowiednie nazwisko, jednak Loki wyratował ich z tej sytuacji.
-Chętnie wejdziemy- Powiedział i ruszył za gospodarzem prosto do domu. Weszli do salonu, który był dość przestronny i jasny.
-Emmm...Sam...masz jakieś kredki i kartki?- Zapytał się zerkając na Asę. Mimo wszystko nie chciał, aby mała uczestniczyła czynnie w tej rozmowie. Była na to jeszcze za mała.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 10:00 pm

Sam poprowadził gości do domu. Cały czas zastanawiał się po co przyjechali. Miał pewnie podejrzenia, ale przecież nie byliby tak nierozważni by znów wejść w to w co uważał, że weszli. Poprowadził gości do salonu. Spojrzał na Clinta, a po chwili spojrzał na dziewczynkę, która cały czas trzymała się ręki łucznika. Falcon przyklęknął przy małej z lekkim uśmiechem.
Mam lepszy pomysł.. za domem bawią się dwaj chłopcy.. może chciałabyś do nich dołączyć?—zapytał łapiąc z Asą kontakt wzrokowy. —Za pare minut powinna przyjechać moja siostra z córką.. coś mi mówi, że jesteście w podobnym wieku.. chodź nie wstydź się— próbował ją zachęcić.
Leć pobaw się..— zachęcał ją wuj.
Asa spojrzała na Clinta. Po chwili puściła jego dłoń i ruszyła za Samem, który poprowadził ją do drzwi tarasowych. Zawołał swoich siostrzeńców i poprosił by zajęli się gościem. Asa powoli podreptała do chłopców, którzy aktualnie kopali między sobą piłkę. Obejrzała się na Clinta i uśmiechnęła delikatnie. Chłopcy zaczęli ją zagadywać.
Spokojnie.. zajmą się nią— rzucił do mężczyzn widząc jak odprowadzają małą wzrokiem.
Dobra.. to teraz wysłucham tego, z czym do mnie przychodzicie— powiedział krzyżując ręce na piersi. Był ciekawy co Barton chce mu powiedzieć. Nie miał pojęcia kim był drugi mężczyzna, ani dziewczynka. To było bardzo dziwne.
Loki spojrzał na Clinta. Chciał prowadzić rozmowę. To proszę bardzo.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 10:14 pm

Clint kiwnął lekko głową w stronę dziewczynki, kiedy ta szukała u niego zgody na oddalenie się od niego. Obserwował jak sam prowadzi ją na tyły domu. Wiedział, że nie będzie to łatwa rozmowa. Peter był inny. Dzieciak stracił wszystko i tak naprawdę nie miał czym już ryzykować. Mógł postawić wszystko na jedną kartę. Sam...był inny nadal miał rodzinę, bliskich którymi też musiał się opiekować. Wejście w to samo bagno oznaczałoby mniej czasu.
-Wiesz...jest dość nieśmiała- Powiedział, ale nie zdążył się nawet uśmiechnąć bo mężczyzna od razu przeszedł do konkretów. Clint spojrzał na Lokiego, chociaż w tej chwili tylko on był świadom tego, kto tak naprawdę kryje się pod tą postacią
-Wiedziałeś, że Stark i Fury opracowali razem nowy projekt?- Zapytał się dość swobodnie zupełnie tak jakby mówił o pogodzie -Też byłem zdziwiony...ta dwójka, jednak umie współpracować- Starał się jakoś rozluźnić atmosferę, ale szybko zdał sobie sprawę z tego, że przedłużanie tego nie ma sensu
-Potrzebujemy ciebie...- Kontynuował i spoważniał nagle -Wiem, że obiecywaliśmy sobie nigdy więcej w to się nie bawić...ale sam doskonale wiesz, że nie jesteśmy w stanie przejść na emeryturę. Weszliśmy w to za głęboko- Próbował wyczytać z twarzy przyjaciela cokolwiek co by mogło mu pomóc zorientować się w tym czy obrał dobrą drogę
-Czasy się zmieniły, my się zmieniliśmy, ale jedno pozostaje niezmienne...zagrożenia. Tarcza nie jest w stanie ogarnąć wszystkiego sama...potrzebują pomocników, a Avengersi świetnie spełniali te funkcje
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 10:38 pm

Sam do końca łudził się, że jednak to tylko taka towarzyska wizyta. Jednak Clint rozwiał wszelkie jego wątpliwości. Na początku nie wiedział co ma powiedzieć. Prychnął cicho, przetarł dłonią twarz.
Dobry żart.. a śmiali się z ciebie, że nie masz poczucia humoru..— przypomniał sobie żarty z przed lat. Pierwszym ważniakiem był Steve, na drugim miejscu Barton. Kiedy jednak mina ani Clinta ani drugiego mężczyzny nie zmieniła się zorientował się, że mówią prawdę. Oblizał koniuszkiem języka dolną wargę.
Czy ty na głowę upadłeś?— zapytał zrezygnowany. Avengersi to był zamknęły rozdział.
Nie nie wiedziałem co planuje Stark i wiesz co… guzik mnie to obchodzi.. jakoś nie nadawaliśmy na tych samych falach. — mruknął siadając w fotelu. Machnął ręką w stronę kanapy by i goście mogli usiąść.
Clint.. rozmawialiśmy o tym nie raz nie dwa. Tyle lat temu. I co? Od nowa będziemy kręcić tym kołem?— zapytał patrząc na Clinta.
Tarcza sobie nie radzi.. cóż.. to niej znajdą rozwiazanie.Fury ma zawsze kilka asów w rękawie.. z tego co mówiłeś miałeś zając się rodziną..— dodał nieco ciszej. Doszły do niego pewne plotki, ale nie chciał dać im wiary. Clint zawsze był ułożony, świata nie widział poza żoną, dzieci były dla niego najcenniejszym skarbem. Młodsi już nie będą. Nie dla nich już takie przygody.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 11:07 pm

Clint westchnął ciężko, kiedy Sam zareagował w dość gwałtowny sposób. Spodziewał się tego. Zerknął na Lokiego dając mu jasno do zrozumienia, że może być to długa rozmowa. Usiadł na kanapie, którą wskazał mu mężczyzna.
-Fakt rozmawialiśmy, ale ty też nie zrezygnowałeś...z tego co słyszałem, chyba, że ktoś mnie okłamał odnośnie tego, że niezłą zabawkę dostałeś w spadku- Słyszał o jego wyczynach. Jeżeli sądził, że Tarcza dała mu definitywny spokój po rozpadzie Avengersów, to był w grubym błędzie. Każdy jego krok był kontrolowany i opisywany we właściwy sposób. Sporo wiedzieli na jego temat.
-A jeżeli chodzi o moją rodzinę to dość...skomplikowany temat i nie jest powodem dla którego tutaj jestem- Nie miał zamiaru w tej chwili rozdrabniać się nad tym co, po co i dlaczego. W bardziej dogodnej chwili pewnie o wszystkim opowie, ale na razie chciał skupić się na bardziej prostych rzeczach.
-Wiem co myślisz...jesteśmy starzy...ciężko nam wstać z łóżka bez jęku bólu, ale na nasze miejsce przyjdą młodzi, potrzebują pomocy, kierunkowskazu. Od kogo mają się tego nauczyć jak nie od nas. Zjedliśmy na tym zęby, wiemy czym jest praca drużynowa- Wyjaśnił -Naprawdę uważasz, że po prostu schowamy nasze kostiumy i zabawki do piwnicy zapominając o nich. To za duża pokusa...kiedy coś się dzieje ruszamy na pomoc, bo to jest wpisane w nasze charaktery. Możesz siebie okłamywać, że z tym skończyłeś, że to już nie dla ciebie, ale gdyby tak było...nie pojawiałbyś się co jakiś czas w wiadomościach. Przyznaj się...tęsknisz trochę za tym, za tym, aby coś zrobić, poczuć znowu ten dreszczyk emocji...czuć, że twoje istnienie ma większy sens
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 11:31 pm

Sam mógł spodziewać się tego, że Clint będzie dobrze przygotowany do tej rozmowy.. zawsze był gotowy. Tak nie odpuścił, chociaż cały czas sobie powtarzał, że to ostatni raz. Wiedział jacy byli ludzie. Clint miał w jednym racje zjedli na bohaterstwie zęby i mało kto może się pochwalić takimi umiejętnościami jakie oni posiadali. Młode pokolenie. Nowe twarze. Steve też wiedział, że nie da się tego robić w nieskończoność, że w końcu pojawi się ktoś na zastępstwo. Niestety to wszystko było proste jedynie w teorii.
To nie ma nic do rzeczy. Mówisz, że świat się zmienił. Nie prawda Clint. Nic się nie zmienił. Tylko my się zestarzeliśmy.. nadal jest mnóstwo złoli, którzy chętnie narobią bałaganu. Tylko to sprzątanie.. jest męczące.. Steve tez miał idee.. pamiętasz? Sam za nią walczyłeś.. razem z nami.. jakiś czas..— mruknął. Nagle dało się usłyszeć otwierane drzwi. Szum toreb fioliowych rozniósł się po pomieszczeniu. Do salonu weszła kobieta w średnim wieku.
—Sam? Co to za dziewczynka z chłopcami na dworze..— zapytała wchodząc do salonu. — Nie mówiłeś że będziemy mieli gości.
Sam nie wiedziałem.. to stary przyjaciel…— wskazał na Clinta. —I..— zatrzymał się zatrzymując wzrok na Lokim.
O ja.. ja pretendent na stanowisko drużynowego.. czy jakoś tak— westchnął zerkając na Clinta. Avengersi jeszcze nie istnieli, dlatego ciężko było stwierdził jaką role tu odgrywa.
Panowie.. to Sarah.. moja siostra.— przedstawił kobietę.
Sarah uśmiechnęła się lekko do gości.
—Miło mi. Zostaniecie na obiedzie prawda? Sammy?— zapytała tonem nieznoszącym sprzeciwu.
Oni nie..
Chętnie.. dziękujemy za zaproszenie — wtrącił się Loki. Nie mogli zostać wyproszeni.
— Dobrze.. to nie przeszkadzam.. rozmawiajcie sobie- powiedziała z uśmiechem opuszczając pomieszczenie.
I co.. mam się zgodzić. Znów się narażać. Narażać bliskich. Wiesz z czym to się je…— spojrzał Clintowi w oczy. Kto jak kto, ale Clint dobrze znał cenę jaka przyjdzie im zapłacić.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptySro Cze 26, 2024 11:46 pm

Clint pokiwał lekko głową. Doskonale wiedział jak wyglądało sprzątanie po innych. Nie raz to robili i faktycznie było to męczące, ale czy umieli żyć inaczej. On i Sam byli idealnym przykładem, że nie. On miał odpuścić pracę dla tarczy, ale nie umiał tego zrobić. Sam próbował udawać zwykłego obywatela, ale w wolnych chwilach latał z tarczą i tłukł bandytów. Pragnienie adrenaliny były silniejsze tak samo jak ich kompas moralny, który nie pozwalał odwracać wzroku, kiedy komuś działa się krzywda.
Wiedział w imię czego walczyli wcześniej, chociaż trochę czasu mu to zajęło, aby naprawdę zrozumieć cały ten konspekt bohatera. On wcześniej był agentem i działał zgoła inaczej niż potem ludzie zaczęli od niego oczekiwać. Miał jeszcze coś powiedzieć, ale przerwał mu dźwięk otwieranych drzwi. Uśmiechnął się lekko do kobiety, która zaprosiła ich na obiad. On nie chciał się narzucać, ale Loki...on miał inny sposób działania.
-Doskonale wiem jak to wygląda, wiem, że to nie jest spacerek oraz, że to nie wygląda tak jak w komiksach- Ciągnął dalej temat
-I wiem również, że Steven nie dał ci tej tarczy, abyś sobie ją oprawił w ramkę, dostałeś ją bo jak nikt zrozumiałeś jego idee, a przyjmując ją...zrzekłeś się prawa do emerytury. Ludzie nas potrzebują i wiesz o tym tak samo dobrze jak ja, chociaż ja też przez kawał czasu próbowałem udawać, że tak nie jest. Słuchasz wiadomości i wiesz co się dzieje...bez ochrony ten kraj schodzi na psy, ludzie przestają wierzyć w to, że bezinteresowność ma jakiś sens- Wziął głęboki wdech -Nie mam zamiaru ciebie do niczego zmuszać. Jeżeli bardzo chcesz udawać, że jesteś kimś innym nie mam zamiaru ci w tym przeszkadzać, ale zastanów się nad tym czy ty się będziesz z tym dobrze czuć
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptyCzw Cze 27, 2024 8:38 am

Sam nie wiedział co o tym wszystkim myśleć. Z jednej strony Clint miał racje, z drugiej było cholernie trudny kawałek chleba. Bohaterstwo nie było łatwym zajęciem. Często było tak, że za próbę pomocy dostawało się jeszcze po głowie niż zwykle dziękuje. Sam spuścił wzrok. Steve miał idee oddał tarcze komuś komu ufał, że będzie kontynuował jego dzieło. Długo z tym walczył. Nie chciał tego dłużej robić. Dobrych ludzi jest stanowczo za mało, by cokolwiek opłacało się robić. Nie raz przejechał się na tym, na byciu dobrym człowiekiem. Po prostu był już tym zmęczony. Skopanie kilka tyłków byli miłą odskocznią od życia codziennego, ale czy był gotowy na to by znów zając się tym na poważnie.
A…— zająknął się. —Jakby to wszytko miało wyglądać? No i przed wszystkim kogo macie? Wątpię, że kopnął mnie zaszczyt bycia pierwszym, do którego się pofatygowaliście. Nie mówię, że się zgadzam, ale chce wiedzieć w jak głębokie bagno mam się potencjalnie władować — zapytał srogim tonem. Nie miał zamiaru wchodzić w to samo. To był jeden wielki niewypał. Niektórzy przypłacili to zdrowiem, a inni życiem.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptyCzw Cze 27, 2024 12:26 pm

-Na chwile obecną jestem ja, on...- Wskazał na Lokiego -Oprócz tego udało się wciągnąć pajączka. Jest jeszcze Robin...możesz ją kojarzyć, chociaż u niej dość sporo się pozmieniało. No i jest jeszcze Addie...matka Asy i tak jakby...- Urwał na chwilę nieco zakłopotany. Doskonale wiedział za kogo uchodził wśród starych znajomych, był tym stabilnym i opanowanym. A teraz przychodził z istnymi rewelacjami
-Moja narzeczona...- Dokończył i uśmiechnął się lekko -Ale Robin i Addie jak na razie raczej nie będą aż tak czynnie brać udziału. Robin niedawno urodziła, z reszt prowodyr tego zamieszania siedzi obok mnie, a Addie...cóż jest w ciąży- Wyjaśnił po krótce całą sytuacje w jakiej obecnie się znajdowali
-Oprócz nich chcemy zwerbować też Scotta i...i tu ty byś mógł się przydać...Bucki jest obiecującym kandydatem, ale wiem, że ani ja, ani nikt inny nie będzie miał siły przebicia- Z nim trudno było się dogadać o ile w ogóle o jakiejś rozmowie można było mówić. Bucki jak na coś się uprze to bez względu na to jak dobre argumenty będzie się posiadać, to nie zgodzi się za żadne skarby. Dlatego powinien porozmawiać z nim ktoś, kto znał go nieco lepiej.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptyCzw Cze 27, 2024 1:27 pm

Wilson nie spodziewał się aż takich rewelacji spojrzał na Lokiego, choć nie mógł wiedzieć, że to właśnie ten facet. O Robin słyszał. Nie miał okazji jej lepiej poznać, ale podobno narobiła trochę zamieszania. Jednak większa bomba spadła na niego kiedy usłyszał, że jednak plotki na temat Clinta okazały się prawdziwe. Nigdy nie mógł powiedzieć na Clinta złego słowa pod względem rodzinnym. Zawsze uważał, że był stały w uczuciach, a tu jednak taka niespodzianka. Pochylił się nieco do przodu.
Nie wiem co ci powiedzieć — mruknął. Wyjrzał przez drzwi tarasowe. Dzieci bawiły się razem. Wyglądało na to, że znalazły wspólny język.
Bucky nie odzywał się już jakiś czas… nie wiem gdzie jest, a raczej domyślam się.. z nim nigdy nic nie wiadomo..— doślą wstawając z fotela. —Nie dam wam gwarancji, że się zgodzi.. ba nawet nie wiem czy ja się zgodzę.. mam tu rodzine.. siostrę.. mam zobowiązania — powiedział zerkając w stronę kuchni. Obiecał siostrze, że będzie jej pomagał. Kiedyś zawalił sprawę, nie było go kiedy był potrzebny. Obiecał jej, że teraz będzie inaczej.
Wiedziałem, że coś się będzie kroić. Było za spokojnie..— westchnął. Bił się z myślami nie chciał zostawiać domu, ale z drugiej strony, może jednak z tego wyjdzie coś dobrego.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptyCzw Cze 27, 2024 1:42 pm

To nie była łatwa decyzja. On sam tak naprawdę do tej pory miał wątpliwości, czy to wszystko to dobry pomysł. Z drugiej, jednak strony, lepiej spróbować i potem żałować, niż żałować, że się nie spróbowało
-Rozumiem twoje obawy, sam je mam...i to dość sporo- Wszyscy tak naprawdę jechali w tej chwili na tym samym wózku
-Nie mam zamiaru wjeżdżać ci na ambicje, czy manipulować tak, abyś się zgodził. Zostaniemy tutaj do jutra, jeżeli się namyślisz zostawię ci adres hotelu w którym się zatrzymaliśmy. Wzięliśmy odrzutowca i będziesz mógł polecieć z nami. Jeżeli, jednak potrzebujesz więcej czasu, aby się namyślić nie ma problemu. Dostaniesz adres siedziby i jak uznasz, że jesteś pewien, to sam do nas przyjedziesz- W tej chwili wydawało się być to najrozsądniejszym wyjściem. Sam powinien też poczuć, że ma prawo decyzji, że nikt już nie postawił przed faktem dokonanym, a on ma odwalić tylko resztę roboty.
-A Bucki...cóż...jak się nie zgodzi trudno, nie mam zamiaru na siłę próbować stworzyć drużyny. Sam wiesz, że ciężko pracuje się z kimś, kto wcale nie chce współpracować- Owszem Bucki będzie wielką stratą. Był dobrym żołnierzem, znał się na rzeczy, ale i Clint miał wątpliwości, czy po tym co go spotkało będzie chciał po raz kolejny wchodzić w takie ryzyko.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptyCzw Cze 27, 2024 2:12 pm

Zanim Sam zdążył odpowiedzieć do salonu ponownie weszła jego siostra. Niosąc tace z napojami dla dzieci.
—Hotelu? Z małym dzieckiem? — zdziwiła się. Kobieta przeszła przez pomieszczenie. Sam otworzył przed nią drzwi na taras. Sarah zawołała dzieci na lemoniadę. Asa podeszła do stolika odgarniając włosy, które wysunęły się z upięcia, w sumie fryzura, która zrobił jej Clint już ledwo się trzymała. Sarah wróciła do salonu.
—Sam.. przygotuj pokoje gościnne. Przecież nie pozwolimy by twoi znajomi tułali się po hotelach z małą.— zarządziła.
Sam westchnął cicho. Surowy wzrok starszej siostry jednak sprawił, że się podał.
Jasne.. zostańcie. Mała będzie miała zajęcie.. pobawi się.. — powiedział zerkając to na jednego, to na drugiego gościa.
—Za kilka minut będzie obiad. Mała musi zjeść pełnowartościowy posiłek. A nie fastfoody..— dodała Sarah. Domyślała się, że raczej swój dorosłych mężczyzn nie pomyślało o niczym innym jak o pizzy albo jakiś burgerami na obiad.
Wilsonowie dali chwile by Clint i jego kolega zastanowili się nad propozycją przenocowania u nich. Wszyscy zasiedli do obiadu. Asa nadal nieco się krępowała przy obcych dorosłych, ale za to z dziećmi Sarahy rozmawiał cały czas. Dzieci wyprosiła by mogły jeszcze się pobawić. Dlatego kiedy pobiegły się bawić Sam miał okazje by jeszcze porozmawiać z Clintem. Usiedli na werandzie patrząc na dzieciaki.
A już się bałem, że zaczęliście werbować dzieci.. — powiedział z kwaśnym uśmiechem. —A jednak.. twoja.. przyszła pasierbica.— westchnął. —Sory.. to nie moja sprawa.. ale jestem zdziwiony— przyznał. —Szczerze mówiąc ciebie ostatniego posądzałbym o tak drastyczne zmiany w życiu. Ale jak widać każdy może się zmienić. — powiedział biorąc łyk lemoniady. —Zmieniles zdanie.. kiedyś nie pozwoliłbyś się rodzinie bawić w bohaterstwo. Trzymałeś ich od tego z daleka. Teraz przylatujesz z dzieckiem, masz nową partnerkę w ciąży.. do tego członkinie zespołu.. znaczy przyszłą.. sporo się pozmieniało..— westchnął obserwując jak dziewczynki próbują swoich sił by zrobić gwiazdę na trawie.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptyCzw Cze 27, 2024 8:04 pm

Clint nieco się zakłopotał, kiedy kobieta wyszła z inicjatywą, aby zostali u nich na noc. Spojrzał na Lokiego, a zaraz potem na Asę. Przydałoby się jej pobawienie z rówieśnikami, od jakiegoś czasu była odcięta od innych dzieci.
-Nie chcemy się narzucać...- Powiedział spokojnie -Po za tym wszystkie nasze rzeczy zostały w hotelu, nie mamy aktualnie nic przy sobie- I o ile jemu nie przeszkadzało chodzenie w tych samych ubraniach na następny dzień to nie chciał, aby Asa chodziła ubrana w to samo. Po za tym noc w nowym miejscu, może być dla niej trudna. Nie była zbyt otwarta, do wszystkiego podchodziła raczej z dystansem. Mimo wszystko od obiadu nie byli w stanie się już wykpić. Kiedy posiłek był gotowy wszyscy zasiedli przy stole i zjedli posiłek. Potem każdy udał się do swoich zajęć. Clint chciał pomóc w sprzątaniu, ale dostał jasny sygnał, że nie trzeba, więc ruszył z Samem na werandę gdzie mogli obserwować bawiące się dzieciaki.
-Asa jest z nami w zasadzie przez przypadek...nie planowaliśmy jej zabierać. Wskoczyła nam do odrzutowca...nawet nie zauważyliśmy kiedy- Przyznał otwarcie. Asa jak chciała umiała być niezauważona i tym razem wyszło jej to naprawdę świetnie. Skorzystała z zamieszania, z tego, że on i Loki byli skupieni na innych rzeczach.
-Sam tego się nie spodziewałem...to po prostu się wydarzyło- Wyznał. Nie panował nad tym co zaczął czuć do Addie i nie chciał z tym już dłużej walczyć.
-Wiesz...trochę nie mam wyjścia. Nie utrzymam jej zbyt długo z dala od misji. Walka jest poniekąd wpisana w jej życie. Po za tym...nie puści mnie samego na niebezpieczną misje. Lubi mieć kontrolę nad wszystkim. Chociaż Robin swojego męża, też niechętnie puszcza- Powiedział zerkając na Lokiego.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptyCzw Cze 27, 2024 10:51 pm

Sam kiwnął głową. Nie do końca wszystko rozumiał, ale znał Clinta na tyle by wiedzieć, że nie podjął tej decyzji bez powodu. Skoro postanowił zmienić swoje życie to miał ku temu ważny powód.
Skoro postanowiłeś tak zmienić swoje życie to musiałeś mieć ważny powód. Jeśli jest nim kobieta.. to pewnie jest tego warta. Może kiedyś mi o tym opowiesz — westchnął. Był ciekawy, oczywiście, że tak, ale miał w sobie tyle przyzwoitości, żeby nie wypytywać o prywatne sprawy.
To jak? Zostaniecie?— zapytał. —Sarah już pewnie szykuje pokoje.. pojedź po rzeczy i wracaj raz dwa. Rozpalimy wieczorem ognisko. Dzieciaki będą się cieszyć. W końcu rola dobrego wuja musi zostać utrzymana— westchnął z uśmiechem. Nie nadawał się może na ojca, a przynajmniej sam tak twierdził, ale był jednym z tych wujków, którzy rozpieszczali dzieciaki.
Mała będzie miała okazje się wyszaleć. Skoro władowała się wam do odrzutowca musi być tam u was cholernie nudno— rzucił do Bartona biorąc łyk lemoniady. —Może będziesz miał okazje by spróbować mnie przekonać. — wzruszył ramionami. —Nie powiedziałeś mi jeszcze co oferujesz.. miejsce na kanapie? Czy może wille z basenem?— spojrzał na niego z ukosa.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptyCzw Cze 27, 2024 11:06 pm

-Wiesz jak to bywa...serce nie sługa- Odpowiedział i uśmiechnął się lekko. Nie zostawiłby przecież rodziny, gdyby nie miał pewności, że to co czuł do Addie było prawdziwe i szczere, a nie chwilowym zauroczeniem. Z resztą miał sporo czasu, aby dojść do tego co tak naprawdę do niej czuł.
-Kiedyś opowiem ci o wszystkim, bo nie jest to raczej typowa historia poznania- Wyjaśnił. Ta sprawa była zagmatwana i wymagała naprawdę otwartego umysłu. Łatwiej będzie mu ją opowiedzieć, kiedy Loki przestanie się wreszcie ukrywać. Łucznik zerknął kątem oka na Lokiego, a potem przeniósł wzrok na Asę, która bawiła się z dzieciakami. Sam miał rację, dziewczynce ewidentnie brakowało towarzystwa rówieśników.
-W sumie...czemu nie...niech się wybawi- Odpowiedział w końcu. Przecież nie zostanie tutaj sama, a taka rozrywka na pewno wpłynie na nią dobrze...na pewno lepiej niż siedzenie w pokoju i mówienie do kota, który był jedynym towarzyszem jej zabaw. Na pewno nie wpływało to dobrze na jej rozwój, chociaż Addie starała się jej wynagrodzić wszystko, to jednak zabawa z dorosłym różniła się od zabawy z innym dzieckiem.
-Tarcza zbudowała nam baze...wiesz jacy oni są...raczej nie gustują w pato-deweloperce. Miejsca jest sporo i luksusów również- Odpowiedział z lekkim uśmiechem po czym dźwignął się z krzesła i podszedł do Lokiego
-Mniej na nią oko...i spróbuj użyć tego swojego uroku, aby coś ugrać...- Szepnął do niego po czym skierował wzrok na bawiące się dzieci. Zawołał Asę, a kiedy do niego podeszła kucnął przed nią i odgarnął jej z twarzy luźne kosmyki włosów
-Zostaniemy tu na noc...Sam obiecał ognisko. Ja na chwilę wrócę do hotelu, aby zabrać wszystkie rzeczy i za chwile wracam. Bądź grzeczna...wujek się tobą zajmie
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptyCzw Cze 27, 2024 11:44 pm

Sam kiwnął głową kiedy Clint zapewnił go, że opowie mu o tym co wydarzyło się w jego życiu, że postanowił zrezygnować z tego co miał, dla kogoś innego. Wilson przyjrzała się ponownie blondyneczce, która bawiła się z jego siostrzeńcami. Na początku wydawała się przestraszona, ale obecność innych dzieci stworzyła dla niej okazje do otworzenia się.
Będzie nam miło was gościć— upewnił go. —Nie martw się.. mała będzie pod dobrą opieką— dodał po chwili.
Loki kiwnął głową kiedy Clint do niego podszedł. Pisał właśnie wiadomość do Robin narzekając jak bardzo się nudzi.
Nie spuszczę z niej oka— odszepnął kiwając lekko głową, teraz jego kolej.
Asa oderwała się od zabawy i w podskokach podeszła do Clinta. Uśmiechnęła się lekko kiedy poczuła jego ciepłe palce na swojej twarzy. Kiedy usłyszała, że zostają na noc ucieszyła się. Już dawno nie miała okazji pobawić się z innymi dziećmi. Mama starała się spędzać z nią jazda wolna chwilkę i kiedy nie czuła się źle, ale to jie było to samo co zabawa z kimś w jej wieku. Brakowało jej obecności innych dzieci. Na początku była zbyt nieśmiała, by zacząć próbować się z kimś zakolegować. Jej jedynym towarzyszem był Hallvor, ale on nie potrafił mówić.
Dziewczynka nie była pewna czy powinna puszczać Clinta, ale przypomniała sobie o ich wczorajszej rozmowie. Nie zostawi jej. Obiecał.
Wróć szybko. Proszę..— westchnęła obejmując go za szyje. Zacisnęła ręce na jego karku przyciskając się do niego. Odsunęła się po dłuższej chwili kiedy została zawołana przez dzieci. Dziewczynka złożyła delikatny pocałunek na policzku mężczyzny i pobiegła kontynuować zabawę. Loki odprowadził Clinta wzrokiem kiedy zaczął się wycofywać z podwórka.
To jak. Powiesz w końcu kim jesteś?— zapytał siadając obok Lokiego. Mężczyzna spojrzał na gospodarza podejrzliwie.
Narazie tajne.— westchnął. —Dopóki się nie zgodzisz współpracować.. moje dane nie są ci potrzebne.. — dodał choć wiedział, że Sam tego nie łyknął. Musiał coś szybko wymyśleć żeby zacząć z nim rozmawiać.
Kiedy Clint wrócił do domu Sama początkowo mógł stwierdzić, że jest wyjątkowo cicho. Przed domem leżały rowery, deskorolka i hulajnoga. Kiedy podszedł do budynku mógł usłyszeć zawodzenie dziecka. To była Asa. Siedziała na blacie kuchennym cała zapłakana. Jej ubranie było pobrudzone krwią i kurzem. Loki, Sam i Sarah kręcili się wokół niej próbując ulżyć w bólu. Dziewczynka próbowała swoich sił na deskorolce, niestety nie był to dla niej dobry dzień. Spadła obcierają sobie oba kolana, łokieć i delikatnie brodę. Nie chciała dać się dotknąć. Czekała na Clinta. Kiedy wreszcie go zobaczyła wyciągnęła do niego ręce.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptyPią Cze 28, 2024 12:02 am

Clint niechętnie zostawiał dziewczynkę, ale przecież pod okiem Lokiego nic złego stać się nie powinno. Po za tym znał Sama i wiedział, że on też nie pozwoli, aby jej stała się jakaś krzywda. Dlatego też wyszedł z domu i wrocil do taksówkarza, który nadal czekał na nich w aucie. Oczywiście od razu powitał go standardową gadaniną, która była zupełnie zbędna. W pewnym momencie, jednak mu przerwał, aby zadzwonić do Addie. Odczekał chwilę, aż dziewczyna odbierze.
-Hej...sprawy idą powoli. Sam zaproponował, aby zostać u niego na noc...Asa bawi się z innymi dziećmi i chyba się jej to podoba. Zobaczymy jak to będzie, ale chyba udało się w nim wzbudzić chociaż wątpliwości...stare dobre wjechanie na ambicje zawsze działa. Zadzwonię do ciebie wieczorem...kocham cię- Strescil jej krótko to jak wygląda sytuacja u nich po czym rozłączył się.
Z ich pokoju w hotelu zabrał do plecaka ciuchy na zmianę dla siebie i dla Asy, oraz przybory łazienkowe typu pasta do zębów, szczoteki i ręczniki. Wziął również szczotkę do włosów, oraz zapas gumek, aby w razie czego związać małej włosy. Tak przygotowany wyszedł z pokoju i wrócił do taksówkarza prosząc go, aby odwiózł go w to samo miejsce. Najtrudniej było go przekonać do tego, że wcale nie musi na nich czekać, ale ostatecznie udało się. Clint opłacił cały kurs, po czym jeszcze chwilę stał na chodniku, aby upewnicnsie, ze mężczyzna odjechał. Wypuścił cicho powietrze z płuc po czym wszedł do domu. W pierwszej kolejności co go uderzyło to cisza...Może I dzieci nie bawiły się głośno, ale były zdecydowanie słyszane, a potem usłyszał cichy płacz, który niestety pd razu rozpoznał. Ruszył szybkim krokiem w stronę kuchni i serce mu niemal stanęło jak zobaczył w jakim stanie była Asa. Podszedł do niej szybko, kiedy tylko wyciągnęła w jego stronę ręce.
-Co się stało?- Zapytał się spanikowany, bo wiedział, że Addie zrobi mu pogadankę życia jak odda jej córkę w takim stanie. Zerknął na Lokiego
-Miałeś jej pilnować...czy to takie trudne?- Rzucił w jego stronę -Mogła sobie.coś złamać...- Dodał po czym odsunęła się nieco od dziewczynki, aby przyjrzeć się uważnie zadrapaniom.
-Trzeba to przemyć...I opatrzeć- Rzucił w jej stronę i otarł z jej twarzy kilka łez oraz zmył trochę brudu z ziemi.
Powrót do góry Go down
Adelaide Odynsonn

Adelaide Odynsonn


Liczba postów : 2105
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptyPią Cze 28, 2024 12:24 am

Addie nie umiała sobie znaleść miejsca w domu. Bez Asy i Clinta było jej strasznie nudno. Nie mogła się doczekać kiedyś wrócą. Kiedy usłyszała dzwonek telefonu uśmiechnęła się pod nosem. Kiedy usłyszała głos Clinta nieco się uspokoiła. Może nie uda im się osiągnąć wiele, ale może Asie dobrze zrobi tej wyjazd. Kiedy usłyszała, że mała bawi się z dziećmi poczuła.. ulgę. Chciała ją posłać do szkoły, ale wcześniej nie było to możliwe przez brak dokumentów. Teraz musieli poczekać do września. Miała nadzieje, że szybko minie ten czas. Pożegnała Clinta odpowiadając tym samym, a więc „Kocham cię”. Dodając, że nie może się ich doczekać.
Kiedy Clint wparował do kuchni Loki wiedział, że ma przerąbane. Chociaż tak naprawdę nie mógł nic zrobić. Wszystko wydarzyło się tak szybko.
To nie była moja wina— odrazu zaczął się wypierać.
To może ja.. dzieciaki przeszły przed dom. Dziewczynki jeździły na hulajnodze, ale Asa chciała spróbować jazdy na desce. Nie utrzymała równowagi i spadła na chodnik. To nie była niczyja wina. Nie zdążylibyśmy do niej dobiec. Wystraszyła się.— wyjaśnił Sam.
—Chciałam to zrobić, ale nie dała się dotknąć — wyjaśniła zakłopotana Sarah kiedy Clint stwierdził, że trzeba dziewczynkę opatrzeć. Trzymała w dłoni gazę nasączoną płynem do dezynfekcji.
— Nic jej nie będzie. To tylko kilka zadrapań — uśmiechnęła się ciepło do Asy. — Widzisz.. tata już jest. Może teraz pozwolisz mi pomóc? Co królewno?— zapytała patrząc na zapłakaną twarz dziewczynki. Asa nadal cicho łkała. Bolały ją kolana i łokieć. Broda piekła. Kiedy zobaczyła Clinta odrazu skupiła na nim wzrok. Nie chciała by więcej ją zostawiał. Chciała się do niego przytulić.
Sam spojrzał zakłopotany na Clinta. No tak, jego siostra nie była przy rozmowie i nie wiedziała, że Clint nie jest ojcem dziewczynki, jednak mała wydawała sie być do niego przywiązana. Po tym jak zareagowała kiedy go zobaczyła wiedział, że Clint jest dla tej małej ważny, tak jak ona dla niego.
Powrót do góry Go down
Robin Adkins

Robin Adkins


Liczba postów : 2107
Data rejestracji : 20/12/2023

W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 EmptyPią Cze 28, 2024 10:02 am

Clint westchnął ciężko. Opierdoli Lokiego później, teraz miał na głowie nieco inne priorytety.
-No już spokojnie, to nic takiego...- Zapewniał małą cały czas przytulając ją do siebie -Wiem, że boli, ale jak nie dasz sobie pomóc to będzie bolało gorzej- Dodał. Wiedział, że dla niej czyszczenie otarć będzie wybitnie nieprzyjemne, ale musiała przez to przejść. Zadrapania nawet z pozoru niegroźne zignorowane mogą zmienić się w coś znacznie gorszego.
-To jak...pozwolisz sobie pomóc?- Zapytał się odsuwając się nieco od niej, aby spojrzeć na jej twarz a po chwili uśmiechnął się do niej lekko uspokajająco, aby wiedziała, że nic złego się nie działo. Kiwnął lekko głową w stronę dziewczyny
-Może trochę piec...- Ostrzegł Asę i ponownie przytulił ją do siebie, aby jak najbardziej złagodzić nieprzyjemne odczucia, kiedy wacik zaczął przesuwać się po miejscach gdzie znajdowała się zdarta skóra.
-Trochę poszczypie, nakleimy plaster i za kilka dni nie będzie nawet śladu, zobaczysz- Zapewniał ją, że nie ma co się przejmować. Dobrze, że wziął z hotelu dla Asy kilka ciuchów na zmianę.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja   W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja - Page 10 Empty

Powrót do góry Go down
 
W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja
Powrót do góry 
Strona 10 z 34Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 22 ... 34  Next
 Similar topics
-
» W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać)
» W pętli Multiwersum: Przebudzenie
» W pętli multiversum część 1 (tu nie pisać)
» W pętli multiversum część 2 (tu pisać)

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Opowiadania :: Opowiadania-
Skocz do: