|
| W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Nie Cze 30, 2024 8:11 pm | |
| Sam przysunął się nieco, pochylił do przodu. Kiwnął głową kiedy ruda zapytała o dyskrecje. Zrozumiał o co chodziło Robin. Czyli zaczęło się od romansu. Wspólnego sekretu. Teraz nabierało to trochę więcej sensu. Skoro dzielili wspólny sekret wiedzieli, że mogą sobie ufać. Dlatego otworzenie się przed tą drugą osobą przychodziło łatwiej. W sumie mieli dwie drogi, albo po prostu korzystać z chwili przyjemności i rozstać się bez żalu ani jakiś wzniosłych uczuć, albo.. jeśli ze sobą sporo rozmawiali zaczęła tworzyć się więź, bardzo silna. Ufali sobie, dzielili się swoimi sekretami, wątpliwościami i umieli pocieszyć się wzajemnie. W takiej sytuacji rozłąka była już niemożliwa. —Cóż.. życie potrafi zaskoczyć..— powiedział podnosząc się z kanapy. —Słyszałem co nieco o tobie.. wyglada na to, że u ciebie tez sporo się zmieniło.. — powiedział zerkając w jej stronę. Addie wyszła z sypialni. Trochę się obawiała tego co zrobi kiedy spotka Clinta i miła nadzieje, że narazie nie będą się widzieć. Musiała kilka spraw przemyśleć, ale przed tym chciała spędzi czas z córką. Stęskniła się za nią, za Clintem oczywiście też, ale nie mogła teraz do niego pójść i po prostu przytulić z całej siły. Zeszła na dół. Odrazu zaczęła kierować się w stronę ogrodu, gdzie teraz był basen. —Mama..— ucieszyła się Asa widząc ją. Addie pomachała do córki. —Hej Skarbie.. jak się bawisz?— zapytała siadając na jednym z leżaków. —Super— wykrzyczała rozchlapując wodę na wszystkie strony. Addie uśmiechnęła się lekko. Jednak kiedy zobaczyła na kolanach Asy czarne strupy przełknęła ślinę z trudem. Niespodziewanie napadło ją wspomnienie jak sama wywracała się jako dziecko na chodnikach. Już zapomniała jak to było. Za długo siedziała w Asgardzie, ten świat ją wciągnął i totalnie zapomniała jak to jest być dziewczyną z Nowego Jorku. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Nie Cze 30, 2024 8:21 pm | |
| -Uwież mi, gdyby jeszcze jakiś czas temu ktoś powiedziałby mi, że z buntowanej nastolatki, która podważa wszystkie zasady świata, stanę się żoną i matką...najpewniej bym się uśmiała- Miała kiedyś inne priorytety, nie myślała o rodzinie, o tym aby się ustatkować. Była tylko bezdomną dziewczyną, kto normalny chciałby się z nią wiązać. Potem media zrobiły z niej wroga publicznego numer jeden. Więc większość wolała jej unikać. A potem...raczej podróż po kosmosie nie sprzyjała romantycznym uniesieniom. Owszem mialanrozne doświadczenia, ale nigdy nie było to nic zobowiązującego. Myślała, że z Lokim też tak będzie. Flirt, może kilka przyjemnych nocy i to wszystko, ale z nim było inaczej. Szybko rozgościł się w jej umysłem, a potem przejął wszystko inne. Nawet nie wiedziała, kiedy straciła nad tym kontrolę. -A to co słyszałeś... przeważnie media opisywały okrojoną prawdę. Wybrali te fragmenty, które pomogły im wzbudzić sensacje i sprzedać więcej nakładu- Był taki moment w którym uwierzyła w to, że nie jest dobrą osobą...w sumie nadal nie uważała się, za przykład człowieka idealnego, daleko jej do tego było. Ale zdecydowanie nie była potworem, tak jak niektórzy próbowali jej wmówić przez kawał czasu. Wiele się zmieniło i nie miała zamiaru komukolwiek umożliwić umniejszenie drogi jaką udało się jej przebyć, aby znaleźć się w tym miejscu w którym była obecnie. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Nie Cze 30, 2024 8:58 pm | |
| —Media maja skłonności do przekłamywania.. wystarczy obejrzeć serial pod tytułem wojna bohaterów. Tak to nazwali.. kiedy wybuch ten konflikt o protokół z Sokovii— mruknął. Media zrobiły niewyobrażalny szum wokół sprawy. Sama najbardziej wkurzało to, jak telewizja wycinała ich komentarze i zmieniali ich sens przez co ludzie byli jeszcze bardziej podzieleni i co za tym szło. Mieli jeszcze więcej wrogów. —Pewnie.. teraz będą chcieli to rozwiązać inaczej.. wiesz nowa grupa. Stark zajmował się mediami. Wywiady i te sprawy. Teraz tez pewnie ktoś będzie oddelegowany do pracy z mediami i mam nadzieje, że nie będę to ja— uśmiechnął się lekko. W sumie zaczął nieco o tym myśleć. Jeśli ludzie będą wiedzieli o nich co nieco będzie im łatwiej zaufać nowej grupie Avengersów. Sprawić by społeczeństwo wiedziało, że jest ktoś kto czuwa nad ich bezpieczeństwem. —No chyba, że chcemy zacząć od wielkiego wejścia.. czyli działamy w tajemnicy..— dodał rozglądając się po salonie. —Ale to pewnie będzie dogadane jak będą wszyscy.. za jakiś dzień, dwa ruszę na swoją misje.. tylko chyba muszę się bardziej do tego wszystkiego przekonać. W sumie przyciągnęła mnie tu ciekawość. Muszę ją nieco zaspokoić— uśmiechnął się półgębkiem.
| |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Nie Cze 30, 2024 9:07 pm | |
| -Miałeś szczęście, że Clint z tobą rozmawiał. On jest zwolennikiem dania wyboru- Powiedziała -Tarcza nam niby też dala wybór, ale aby pomóc nam podjąć dobra decyzję podali nam na tacy niemal wszystko czego potrzebowaliśmy. Nic się nie zmieniło. Manipulują, a potem udają, że nie- Oczywiście, że mogli odmówić, ale wtedy pewnie przez cały czas ciągnęłaby się myśl o tym co stracili. Gdyby ona i Loki mieliby na nowo układać sobie życie, wszystko byłoby niebywałe utrudnione i wydłużone. A nie mogli sobie pozwolić na zwlekanie chociażby przez wzgląd na małe dziecko. -Myślę, że działanie w tajemnicy nie wchodzi w grę. Wcześniej czy później by to się wydało, a potem padłyby oskarżenia, że mamy coś do ukrycia...zawsze tak jest. Jeżeli chodzi o media ktoś pewnie bardziej doświadczony z Tarczy tym się zajmie, ale nim postanowimy oficjalnie powiedzieć Nowemu Jorku, że znowu ma obrońców, sami musimy wiedzieć dokładnie na jakiej zasadzie mamy działać. Teraz może będzie łatwiej. Ty i Clint macie doświadczenie, wiecie co w tamtej wersji Avengersów nie działało jak należy i co warto będzie naprawić- Mieli całą masę rzeczy do ustalenia oraz do dopięcia na ostatni guzik. Nie mogli tak z dnia na dzień po prostu wyjść i oznajmić, że od dzisiaj będą walczyć ze złem. Wtedy zostaną posadzeni o samowolkę. -Fury zapewniał, że dostajemy niezależność...ale w to akurat wierzyć mi się nie chce. Ze strony Tarczy pewnie ja dostaniemy, ale rząd...to inna kwestia | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Nie Cze 30, 2024 9:58 pm | |
| — Jakoś to będzie— westchnął cicho Sam. Uśmiechnął się lekko. —Tarcza.. rząd.. bagno po uszy— westchnął. —Nie wierze, że dałem się w to znów wciągnąć, ale z drugiej strony.. trochę mi tego brakowało.. do tej pory to była samowolka. Teraz.. będzie na to zezwolenie. Znak jak to miało być od początku.. — kiwnął głową. Dzień minął dość spokojnie. Clint ciagle siedział w pracowni i nie wyściubia z niej nosa. Addie spędzała czas z córką i tez mało się pokazywały. Spotkali się na obiedzie. Asa opowiadała mamie o swoim wyjeździe. Jak siedziała na kolanach Lokiego w odrzutowcu. Jak Clint zajmował się nią pierwszej nocy w hotelu. O bajce jaką jej opowiedział, o tym, że cały czas trzymał ją za rękę. Opowiadał o wszystkim co było dla niej ważne. O zabawie z siostrzeńcami Sama. Addie zaczęła zdawać sobie sprawę, że mogła trochę przesadzić ze swoją reakcją, ale zupełnie nie wiedziała jak rozwiązać problem swojej nadopiekuńczości. Gdyby Asa została z nią w domu, jeszcze długo nie miałaby okazji spróbować tyłu rzeczy. Obserwowała jak mała bawiła się w basenie. Dotarło do niej, że popełniła kilka błędów. Wieczorem zabrała małą do swojej sypialni. Blondynka dopytywała jeszcze o kilka rzeczy jakie wydarzyły się w trakcie wyjazdu. Asa powtarzała, że było fajnie, że Clint się nią zajmował. Była u niego na pierwszym miejscu. Asa zaproponowała, że na następną wycieczkę pojadą razem. Addie ledwo powstrzymywała łzy. Zaproponowała córce by spała z nią tej nocy. Obie położyły się do łóżka. Addie delikatnie głaskała Asę po głowie kiedy widziała, że mała zaczynała przegrywać walkę ze zmęczeniem. W salonie została reszta dorosłych. Loki szykował się do odkrycia się przed Samem, zapraszając go na drinka. Miał zamiar opowiedzieć, razem z Robin ich historie. Będzie to potrzebne do tego by zrozumiał, że Loki nie jest tym za kogo go weźmie Falcon. Naprawdę dużym zaskoczeniem było to, że gdy Loki podawał drinka Samowi nagle zobaczył postać Clinta. Nadal nie wyglądał dobrze. —I jest nasza zguba.. — powiedział entuzjastycznie. —Chodź do nas. Będziemy opowiadać koledze historie naszego życia..— dosłał wyciągając w stronę łucznika szklankę z burbonem. —Bez obaw.. smoczyca leżakuje w pieczarze.. raczej już z niej nie wypełznie..— zapewnił go machając delikatnie szklaką wprowadzając bursztynowy płyn w kołysanie. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Nie Cze 30, 2024 10:19 pm | |
| Clint na chwilę obecną wolał unikać możliwości konfrontacji z Addie. Do momentu, aż ona sama nie ochłonie i nie dojdzie do pewnych wniosków, to on mógł sobie gadać a i tak nie przyniosłoby to żadnego rezultatu...oprócz tego, że powiedzieliby sobie jeszcze więcej przykrych słów, a tego nie chciał robić. Czasami lepiej zostawić kłótnie na takim poziomie na jakim była, niż ją pogłębiać. Łatwiej wtedy jest zrobić krok do tyłu. Po obiedzie ponownie oznajmił, że schodzi na dół, bo pracuje nad swoimi strzałami, co nie do końca było prawdą. Kiedy tylko siadał przy blacie jego myśli od razu odlatywały w zupełnie inną stronę niż praca. W końcu pod wieczór, kiedy i on dostrzegł, która była godzina stwierdził, że nie może tu przecież przesiedzieć całego dnia. Mieli jeszcze coś do zrobienia, a nie chciał, aby sprawy prywatne rzutowały na zawodowe. Dlatego też posprzątał w laboratorium oraz pogasił światła i wjechał windą na górę, gdzie Loki i Robin najwyraźniej przystąpili już do realizacji ich planu. -Wiem...- Mruknął -Widziałem na kamerach i chyba czeka mnie dzisiaj noc na kanapie- Stwierdził i wszedł do salonu po czym odebrał od Lokiego szklankę. Rozsiadł się wygodnie i przetarł palcami dłoni oczy po czym upił kilka łyków alkoholu, który zaczął przyjemnie rozgrzewać jego ciało. Przez chwilę zeszli z tematu, rozmawiając o zupełnych głupotach, ale w końcu Sam wrócił na właściwe tory, pytając się co to za historia życia, którą tak bardzo chcą mu opowiedzieć. Robin odstawiła szklankę z sokiem na stolik kawowy i zerknęła na mężczyznę -Cóż chyba warto zacząć od tego, że ziemia, kosmos, inne planety czy galaktyki to nie wszystko co nas otacza -I nie chodzi o to, że kosmos jest nieskończony i przez nas nadal nieznany. Po za nim znajduje się więcej...znacznie więcej- Wyjaśnił a Robin kiwnęła lekko głową -Mówi ci coś słowo "multiversum"?- Zapytała się, jednak widziała w oczach Sama, że nie bardzo wiedział co dziewczyna miała na myśli -Istnieje teoria, która mówi, że oprócz rzeczywistości, którą my znamy istnieje cała masa innych, które są ze sobą poniekąd połączone, ale szansa na ich spotkanie jest znikoma...przynajmniej w wypadku zwykłych ludzi -To nie jest tylko teoria, to jest prawda...wieloświaty istnieją. Żyją w nich alternatywne wersje nas wszystkich. Ty też masz pewnie kilka, albo kilkadziesiąt...albo nawet nieskończenie wiele. Mogą różnić się od ciebie szczegółami wyglądu, czy historii, a mogą być kompletnie różne od ciebie, ale zawsze znajdzie się jakiś punkt zaczepienia. W wypadku Robin i Addie...to styczność z tym samym domem dziecka- Nie chciał jak na razie wspominać o tym, że Robin tak samo jak Addie związała się też z Lokim. Na razie wolał zachować dla siebie przeszłość Addie -Po wojnie z Thanosem było wielu poległych, jednym z nich był Loki...znasz go, ja też go znałam. Podróżowałam wtedy ze Strażnikami, i na jednej z planet usłyszałam o koncepcji multiversum. Pomyślałam, że jeżeli on fizycznie nie żyje tutaj, to może śmierć jest jedynie portalem, który przenosi nas do innej rzeczywistości, a znałam tylko jedną osobę, która zna się na rzeczywistościach -Strange...przeniósł ją do tak zwanej Vallhali...ale resztę...może ty opowiesz- Powiedział i zerknął na Lokiego. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Nie Cze 30, 2024 10:45 pm | |
| —A ty podglądaczu.. — mruknął sugestywnie. —W sypialni tez zamontowałeś?— Loki próbował nieco rozluźnić atmosferę, ale niestety nie wyszło mu to najlepiej wiec postanowił zając się swoim drinkiem. Czekał aż Robin i Clint zaczną. Sam wydawał się nie do końca rozumieć o czym mówią. Dla niego multiwersum to była jedna wielka niewidoma. Ciężko będzie mu to wytłumaczyć. Sam starał się przyswajać wszystko co mówili, jednak brzmiało to nieprawdopodobnie. Inne światy? Kosmosy? Robiło się coraz dziwniej. Kiedy Robin wspomniała o Lokim Sam nieco się spiął. Znał to imię bardzo dobrze. Inne wersje tej samej osoby? Inne losy. Skupił wzrok na Lokim kiedy oddali mu pałeczkę. —Valhalla.. jeden ze światów Yggdrasilu..— westchnął biorąc łyk alkoholu. —W kulturze asgardzkiej Valhalla oznacza krainę umarłych.. a raczej twierdze, w której siedzą wszyscy najwaleczniejsi..— wyznał. —Do wioski, w której pomieszkiwałem.. przyszły dwie dziewczyny. Każda z nich miała mocny charakter i była i dywidualistką. Odrazu było widać, że nie pochodzą z obecnego świata. To były Robin i Addie. Obudziły się w środku lasu.. obok siebie..— dodał po chwili. —Zatrudniły mnie jako przewodnika.. Który miał je zaprowadzić do celu. Sporo się wydarzyło podczas tej drogi.. pierwszą wspólną przygodą było to, że spotkaliśmy jego..— wskazał na Clinta. —Tak, twój kolega przeniósł się do innej rzeczywistości.. — powiedział ponownie przekazując piłeczkę. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Nie Cze 30, 2024 11:00 pm | |
| -Poszedłem, bo usłyszałem, że w Central Parku wylądował statek kosmiczny, a jedna z kamer uchwyciła ją- Wskazał na Robin -Nie wiedziałem czego, ani kogo może szukać w Nowym Jorku, jedyna osoba, która tu nadal mieszka i którą Robin zna to Strange. Więc poszedłem do niego i tak trafiłem na ślad Addie, Robin i niego. Addie chciała wrócić do swojego świata bo przez błąd w zaklęciu i ona została w to wciągnięta. Tak zaczęła się nasza podróż po drzewie światów. Świat krasnoludów, elfów i inne, ale to już nie istotne i zbyt skomplikowane. Podczas tej wędrówki mnie i Robin jeżeli chodzi o relacje wszystko zaczęło wymykać się z rąk i dość poważnie komplikować o czym pewnie już wiesz -Wiedzieliśmy, że możemy nigdy nie mieć szansy na powrót, więc zgodnie uznaliśmy, że jedyna szansa, aby dowiedzieć się czegoś więcej na temat multiversum i tego jak można po nim się poruszać to dotrzeć do Asgardu- Ciągnęła dalej swoją historię -I tam wszystko się zjebało...a raczej odkryliśmy, że zostaliśmy oszukani przez naszego przewodnika któremu zaufaliśmy. Mocno poróżniło to drużynę, dlatego uznaliśmy, że nie chcemy zaczynać budowania nowej od kłamstwa, bo to zwyczajnie się nie sprawdza- Nie widział na razie sensu w streszczaniu absolutnie całej ich historii z najmniejszymi szczegółami, nie po to tutaj tak naprawdę się zebrali -Chcemy ci powiedzieć...a raczej pokazać prawdę, ale proszę pamiętaj co mówiliśmy o multiversum i ludziach, którzy zamieszkują inne rzeczywistości- Clint zerknął na Lokiego i kiwnął w jego stronę lekko głową -Pokaż mu, miejmy to za sobą | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Nie Cze 30, 2024 11:21 pm | |
| —Cóż.. na swoją obronę powiem tyle, że w swoim świecie byłem dość rozpoznawalny i nie koniecznie wszyscy mnie lubili..— mruknął. Miał totalnie gdzieś Odyna i całą zgraje z Asgardu. Kiedy Clint sal mu przyzwolenie na zdjęcie iluzji nie trzeba było mu dwa razy powtarzać. Westchnął cicho. Wyzerowal zawartość swojej szklanki i po chwili zamknął oczy. Poczuł ciepło rozchodzące się po jego twarzy, a obserwujący mogło dostrzec, że od jego twarzy zaczęła się rozchodzić świetlista łuna. Sam czuł, że zaczyna mu się coraz mniej to wszystko podobać. Czuł, że czegoś mu nie mówią, ale tez nie miał pojęcia czego. Kiedy Loki w końcu się ujawnił Falcon wypuścił szklankę z rak przez co rozbiła się przy jego nogach. Zerwał się z miejsca. —Tak więc.. oto prawda.. jestem Loki Faburatisonn. Pochodzę z Jotunheimu— nie miał pojęcia czy to coś da, jednak trzeba było spróbować. Sam spojrzał na Clinta, a po chwili na Robin. —Co.. co to kurwa jest?— zapytał wkurzony. Loki znów usiadł na kanapie obok Robin. Nie chciał by Sam uznał, że chce mu w jakikolwiek sposób zrobić krzywdę. Sam ne umiał poukładać tego w głowie. Multiwersum? Inne światy? Loki? —To co mówiliśmy to prawda.. chcesz to zapytaj kogo chcesz. Strange’a? Addie? Asę? O zapytaj małą kto jest jej ojcem. Kogo zdjęcie trzyma pod poduszką..— powiedział lekko wzruszając ramionami. Sam pochylił się nieco do przodu. To było ponad jego możliwości. Nie wiedział co ma powiedzieć, czy zrobić. Powinien zakuć Lokiego w kajdany, ale spokojne miny Clinta i Robin wprowadzały mu zamęt. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Nie Cze 30, 2024 11:32 pm | |
| Robin wiedziała, że to czego teraz dowiedział się Sam będzie dla niego ogromnym szokiem, ale miała nadzieję, że będzie w stanie sobie to jakoś poukładać, a przede wszystkim nie uzna Lokiego za wroga, bo nim nie był. -To, kogo teraz widzisz...- Zaczęła spokojnie -Jest jedną z wielu wersji Lokiego, którego ty znasz. Ma podobną twarz, głos, czy sylwetkę, ale to nie jest ta sama osoba, która zaatakowała ziemię i przyczyniła się do śmierci wielu ludzi- Dla niej też było szokiem, kiedy dowiedziała się z kim u boku przyszło jej podróżować. Ona mimo wszystko postanowiła zaryzykować i powtarzała, że wygrała na tym. -W dodatku na nasze szczęście z tamtym Lokim dzieli jedynie wścibskość i bycie irytującym. Nie ma zapędów, aby podbijać inne światy. Spędziłem z nim sporo czasu i chociaż czasami wkurwia, to w tej chwili nie musimy się obawiać, że nagle ześle nam tu plagę kosmitów- Sam musiał w tej chwili wykazać się naprawdę otwartym umysłem i to bardzo otwartym. Powinien odrzucić stare uprzedzenia i zrozumieć, że tamten Loki nie wróci. -Po za tym to jest mój mąż i znam go najlepiej...- Dodała kładąc dłoń na udzie Lokiego i ścisnęła je delikatnie. Może nie wiedziała o nim jeszcze wszystkiego i nadal się go uczyła, ale z całą stanowczością mogła powiedzieć, że nie był złym człowiekiem, chociaż on o sobie miał zgoła inne mniemanie. -Taka jest prawda...teraz wiesz kto będzie jeszcze członkiem naszej drużyny. Nie wymagam od ciebie tego, abyś skakał z radości i przyklaskiwał. Jeżeli stwierdzisz, że to za dużo dla ciebie, albo nie dasz rady się przełamać, nikt nie będzie miał ci tego za złe. Jedyne czego chcemy to być z tobą szczerzy- Może nie do końca byli bo nadal milczeli na temat jednego z kamieni nieskończoności, ale Clint miał nadzieję, że akurat ten sekret pozostanie nim już zawsze. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Nie Cze 30, 2024 11:51 pm | |
| Wilson miał mętlik w głowie. Widząc twarz Lokiego widział bliskich ofiar jego ataku na Nowy Jork. Tyle ludzi straciło przez niego życie, a ten stał tu sobie jak gdyby nigdy nic i mówił, że będzie członkiem Avengersów. Patrzył zmieszany na twarze każdego z trójki. Ich miny były wręcz śmiertelnie poważne. Sam znów musiał usiąść. Loki skinął głową do zrobiłby nalała Wilsonowi jeszcze jednego drinka. Kiedy kolejna szklaka wyładowała w dłoni mężczyzny ten natychmiast ją wyzerował. —Albo bierzecie.. naprawdę mocny towar.. albo to wszystko prawda — powiedział zerkając na Lokiego. —Kto jeszcze wie? —Z tego domu wszyscy.. no i tarcza — wyjaśnił Loki. —Wiem jak to może wyglądać.. ale prawda jest taka, że skoro Fury nie zamknął mnie jeszcze do więzienia to coś znaczy. Obserwowali nas dwa miesiące.. wiedza o nas wszystko. Wiedzą, że nie jestem zagrożeniem.. — dodał Patrzac na Wilsona. Sam natomiast jie wiedział co myśleć. —I co? Mam.. mam powiedzieć teraz? Szczerze.. walczę ze sobą by nie wyjść i wrócić do domu. Zapomnieć. — burknął. Teraz zrozumiał dlaczego na początku Loki był taki skryty. —Kurwa..— prychnął. Loki westchnął ramionami i wrócił do swojego drinka. Wiedział, że będzie musiał teoche się nagimnastykować by Sam go w jakikolwiek sposób zaakceptował, chyba, że postanowi odejść. —Ja.. muszę.. — mruknął i zerwał się z miejsca. Wyszedł przez drzwi tarasowe na balkon. Sam poczuł, że dusi się w pomieszczeniu. Zaciągnął się chodnym wieczornym powietrzem. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Pon Lip 01, 2024 1:00 pm | |
| Clint westchnął ciężko. Domyślał się, że właśnie taka będzie reakcja, chociaż w jego czarniejszych scenariuszach Sam reagował znacznie mocniej. Popatrzył na Lokiego I Robin. Dopiero resztę że swojej szklanki, którą odstawił potem na stolik. Wstał z kanapy po czym ruszył za Samem na zewnątrz. Podszedł do niego i stanął obok. Przez chwilę stał w milczeniu i wpatrywała sie po prostu przed siebie. -Wiem, że to wszystko to zupełne nowości i trudno to zrozumieć- Zaczął spokojnie -Ale tak wygląda rzeczywistości. Możesz sobie wmawiać, że kłamiemy, że poniosła nas wyobraźnia, ale to nie zmieni faktu, że to wszystko jest prawda- Dla Sama fakt, że nagle ma mieszkać z człowiekiem, który łudząco przypominał Boga kłamstw, którego jakiś czas temu musieli upolować, na pewno musiał być trudny do zaakceptowania. -Wiem co myślisz, bo to samo myślałem kiedy Loki skończył swoją maskaradę, ale...- Urwała na chwilę zastanawiając się nad tym co powiedzieć dalej -Ten Loki ma żonę, dziecko...zalożył rodzinę i ma inne priorytety...spędziłem z nim trochę czasu i mogę za niego poręczyć...po za tym Robin go pilnuje i dba o to, aby się nie stoczył | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Pon Lip 01, 2024 1:53 pm | |
| Sam patrzył po prostu przed siebie. Nie wiedział co ma na ten temat myśleć. Loki to był ten niebezpieczny, nieciekawy typ, którego należało unikać jak ognia. Teraz okazywało się, że Fury zezwolił na to był częścią drużyny. Loki jako Avengers. Tego jeszcze nie było. —Inne rzeczywistości.. różnie warianty jednej osoby… brzmi jak dobry materiał na serial sci fi — prychnął kręcąc głowa. —Tego się nie spodziewałem.. Loki będzie bronił ludzkości.. mam nadzieje, że nie chcecie go pokazać światu? — spojrzał na Clinta. —Z tego co mówiliście.. twoja Addie i jej córka są z innej rzeczywistości.. sprowadziłeś sobie kobietę z innego świata — uśmiechnął się lekko. —Te wasze komplikacje są faktycznie.. skomplikowane— mruknął. —I co.. ręczysz za niego..— westchnął. —No dobra.. spróbujmy.. nie ręczę, że rano nie postanowię wyjechać.. ale na chwile obecną.. dajmy temu szanse. — dodał opierając dłonie na biodrach. —Ale muszę się jeszcze napić.. muszę to jakoś przetrawić.. — spojrzał na Clinta z ukosa. —Mam od cholery pytań— zaśmiał się cicho. Nie miał pojęcia jak to funkcjonowało. Był ciekawy. Jak to ma wyglądać. Sam skinął głowa do Clinta i wrócili do salonu. —Czekaj.. trzeba ogarnąć tą szklankę.. nie chce tez zebrać opierdzielu.. — westchnął kierując się do kuchni w poszukiwaniu szczotki i szufelki. —Sorry.. wyglada na to, że staliście się w domu główna atrakcją— dopowiedział zerkając w stronę mężczyzny. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Pon Lip 01, 2024 7:34 pm | |
| Clint uśmiechnął się lekko słysząc odpowiedź Sama - Nie mam zamiaru wymagać od ciebie więcej niż jesteś w stanie dać, już sam fakt, że zgodziłeś się tu przyjechać i nas wysłuchać to dużo- Dla niego na początku to wszystko też było sporym szokiem i chwile mu zajęło nim ułożył sobie wszystko w głowie. Teraz i Sam dowiedział się o tym, że chociaż widział już dużo, to nadal wiele rzeczy przed nimi się kryło. -Fakt wracajmy...lepiej Robin i Lokiego na długo samych nie zostawić. Skutek tego niedopatrzenia niedawno przyszedł na świat- Dodał po czym wrócił z Samem do budynku. Robin i Loki rozmawiali półszeptem o czymś...najprawdopodobniej omawiali obecną sytuację. Zamilkli, jednak, kiedy dostrzegli, że nie byli już sami. Robin uśmiechnęła się lekko, kiedy dostrzegła, że Sam, jednak wrócił -Jakby to powiedzieć...przywykliśmy do tego, że jesteśmy na celowniku innych, oraz, że wzbudzamy dość mieszane uczucia- Odpowiedziała. Ona, kiedy mieszkała na ziemi narozrabiała i była na językach wszystkich. Loki w swoim świecie również był rozpoznawalny. Można by powiedzieć, że w pewnym momencie jego sława zaczęła go wyprzedzać. Wiele rzeczy, których nie zrobił były mu przypisywane, a on...nie widział pewnie sensu, aby się tego wypierać. -Jesteśmy dość specyficzną drużyną...ale nie najgorzej się dogadujemy -Hmmm...o ile Loki nie postanawia sprawdzać mojej cierpliwości | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Pon Lip 01, 2024 7:52 pm | |
| Sam zerkał na członków drużyny. Nadal nie docierało do niego to, że będzie współpracował z Lokim. —To dość.. niespodziewane— powiedział zbierając na szufelkę rozbitą szklankę. —A no pewnie.. wszystko zwalaj na mnie. To, że.. zmieniłeś się dla panny i stałeś się chodzącym kłębkiem nerwów na pewno nie ma nic do rzeczy— zadrwił. Sam zmarszczył brwi. —To chyba normalne.. jeśli chce się z kimś być.. trzeba iść na kompromis..— odpowiedział zerkając na niego. —To nie jest takie proste.. co nie smoku?— rzucił do Clinta. Skoro już Sam zdecydował się zostać, powinien wiedzieć, że Clint zmienił się bardziej niż przypuszczał. —Nie każdy jest w stanie utłuc mityczną bestie dla miłości.. a raczej nie każdy człowiek.. — dodał Loki sącząc kolejnego drinka. —Teraz mnie zaciekawiłeś..— przyznał Sam podnosząc się na równe nogi. Wyniósł potłuczone szkło do śmietnika a kiedy wrócił patrzył na siedzących w salonie by zaczęli kolejna opowieść. —Powinieneś zacząć trenować..— zwrócił się do Clinta. —Co jeśli szefu cię wezwie jutro do zadania? Pójdziesz? Odmówisz? Wiem.. nie podoba ci się to.. ale jestem nienajgorszym nauczycielem, prawda żono?— przeniósł wzrok na Robin. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Pon Lip 01, 2024 8:04 pm | |
| -Wkurwiałeś mnie wcześniej, teraz trudniej mi po prostu się powstrzymać przed okazaniem jak bardzo- Odpowiedział i uśmiechnął się złośliwie. Robin westchnęła ciężko i przewróciła oczami -Przywykniesz, oni tak zawsze...a co do tej historii...może Clint opowie ci ją potem...myślę, że dość rewelacji jak na jeden dzień- Zawalenie Sama wszystkimi opowieściami tego co im się przydarzyło mogłoby naprawdę zmotywować go do tego, aby wrócił do domu. Na razie lepiej było dawkować ilość historii, jakie będą opowiadać. Popatrzył na Lokiego, kiedy szukał w niej poparcia co do tego, że ona i on są jedyną opcją Clinta. -Ma racje- Powiedziała i kiwnęła lekko głową -Nic nie zrobimy póki nie skompletujemy drużyny. Fury raczej też jest świadom tego, że teraz mam inne sprawy na głowie. Wejście do Avengersów dla mnie oznacza zdegradowanie -Fajnie, że pracę z nami uważasz, za zdegradowanie - Nie o to chodzi...- Mruknął przewracając oczami -Po prostu teraz większość zadań będą drużynowe. Wątpię, że będę pracować sam- Wyjaśnił. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Pon Lip 01, 2024 8:44 pm | |
| Chwile się nad tym zastanawiając Sam musiał przyznać Robin rację. Jego ciekawość była coraz większa, ale z drugiej strony jedna rewelacja wystarczyła. Nie mógł się nadziwić, że siedział z Lokim w jednym pomieszczeniu. Może faktycznie powinien narazie odpuścić. —Może to i racja.. cóż. Takiej rewelacji się nie spodziewałem— mruknął. —Idę do siebie.. nie zagwarantuje wam, że przez noc nie zmienię zdania.. może obudzę się rano i stwierdzę, że to totalne szaleństwo i spakuje rzeczy.. — dodał wzdychając ciężko. —No to.. dobranoc — powiedział wycofując się z salonu. Loki kiwnął do niego głową. W sumie nie będzie miał Samowi za złe jeśli odejdzie. —No cóż.. ja tez już pójdę. Pewnie mały da niedługo pierwszy koncert.. trzeba korzystać ze spokoju póki trwa— rzucił do Robin. Raczej nie spodziewał się, że Clint pójdzie spać na trzeciego do Addie i Asy. Więc czekała go noc na kanapie a on nie był dobry w podnoszeniu na duchu. — Do zobaczenia — rzucił wychodząc z salonu. Kiedy wrócił do pokoju zajrzał do Varina. Malec spał w najlepsze, rozwalony na całej powierzchni łóżeczka. Uśmiechnął się pod nosem. Przymknął drzwi do pokoju dziecka. Wziął telefon do ręki. Złapał się na tym, że liczył na wiadomość od któregoś z chłopaków z tamtego świata. Caleb, Luke.. lubili go a on ich. Tutaj musiał zaczynać od zera. Znowu. Jednak na wyswietlaczu pojawiła się wiadomość. Była od Addie z prośba by jutro z rana zając się Asą, ponieważ musiała wyjść na miasto. Odpisał jej, że nie ma problemu. Addie nie raz zostawała z Varinem i po prostu czasem sie jej odwdzięczali zajmując się Asą kiedy Addie i Clint chcieli pobyć we dwoje. Nie robili takich wypadów często, ale każdy czasem potrzebował odpoczynku i zwykłego wyluzowania. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Pon Lip 01, 2024 8:57 pm | |
| -Ja też już idę- Podchwyciła od Lokiego. Na razie lepiej, aby Sam się przespał z tym wszystkim i na spokojnie podjął decyzje co zrobić z tym wszystkim dalej. Ruda wstała z kanapy i poszła za Lokim do sypialni. Kiedy on zaglądał do małego Robin w tym czasie zaczęła przebierać się w piżamę po czym wsunęła się pod kołdrę. Czekała spokojnie, aż Loki położy się obok niej, a kiedy to zrobił przysunęła się do niego i wtuliła się w jego klatkę piersiową. -Kocham cię...brakowało mi ciebie- Szepnęła przymykając oczy. Nie lubiła spać w pustym łóżku czuła się z tym zwyczajnie źle. Clint chwilę jeszcze siedział na kanapie, kiedy wszyscy się rozeszli. Dopił resztkę alkoholu ze swojej szklanki po czym odstawił ją na stolik. Zgarnął z kanapy złożony koc, oraz poduszkę, która wyglądała na mało wygodną, jednak nie widział w tej chwili innego wyjścia. Ułożył sobie poduszkę pod głowę i nakrył się kocem. Wydał polecenie, aby pogasić światła w kuchni, a kiedy zrobiło się ciemno leżał przez chwilę na plecach rozmyślając nad tym wszystkim co się działo. Ostatecznie, jednak przekręcił się na bok i zamknął oczy, aby przysnąć. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Pon Lip 01, 2024 9:23 pm | |
| —Będziemy mieć jutro jeszcze jedno małe pod opieką..— powiedział ściągając z siebie koszulkę. —Czyli się nie wyśpię— mruknął. Wszyscy wiedzieli, że Loki jest śpiochem i korzystał z absolutnie każdej chwili by uciąć sobie drzemkę. Ułożył się na łóżku. Objął Robin ramieniem przyciskając do siebie. Złożył czuły pocałunek na jej głowie. —Też tęskniłem— odparł przyciskając ją mocniej do siebie. Rankiem Loki wstał razem z Robin gdy Varin wstał na śniadanie. Brunet wyszedł z pokoju. Zaszedł do salonu. Clint jeszcze spał. Loki zgarnął butelkę alkoholu i szklanki najciszej jak umiał. Nie chciał obudzić Clinta. Przyszedł czas na zemstę. Kiedy po wczorajszym piciu nie było śladu ruszył na górę po Asę. Addie zeszła pierwsza. Przez wyjściem z domu zajrzała do salonu. Kiedy zobaczyła, że Clint śpi na kanapie poczuła ukucie w klatce piersiowej. Chciała z nim porozmawiać, ale przed tym musiała coś zrobić. Nie mogła się powstrzymać. Podeszła do niego. Przyglądała się mu chwile jak spał. Tak cholernie mocno się za nim stęskniła. Przeczesała palcami delikatnie jego włosy. Powoli wycofała się z salonu i wyszła z domu. Wzięła samochód z garażu i ruszyła w stronę miasta. Loki zbiegł po schodach na dół niosąc Asę na barana. Dziewczynka piszczała wesoło zaśmiewając się w głos. Mężczyzna zsunął dziewczynkę z siebie i zaczął rozglądać się za jakimś śniadaniem. Nie umil gotować, wiec i tak czeka ich czekanie na Robin. Asa sama zaczęła biegać po domu udając samolot. Zatrzymała się w sal ie kiedy zobaczyła, że Clint leży na kanapie. Podeszła do niego. Zaczęła wdrapywać się na niego wsuwając się między mężczyznę, a oparcie kanapy. Wtuliła się mocno w niego. —Szukałam cię.. wczoraj— powiedziała przejęta kiedy zauważyła, że Clint zaczął się przebudzać. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Pon Lip 01, 2024 9:33 pm | |
| Pobudka nastała szybko, z resztą tak jak zwykle przez ostatni czas. Oczywiście Varin w nocy też nie dał im pospać, chociaż Robin musiała przyznać, że tej nocy przebudzał się wybitnie mało razy. Kiedy nakarmiła syna powiedziała Lokiemu, że przyjdzie do kuchni przygotuje śniadanie jak się umyje i przebierze. Spanie na kanapie nie należało do zbyt wygodnych miejsc. Brakowało mu Addie do której mógł się przytulić, ale wiedział, że nie było sensu próbować nim ona nie wykona pierwszego ruchu. Wtedy dostanie jasny sygnał do tego, że dziewczyna jest gotowa, aby przejść przez tę rozmowę jeszcze raz, ale tym razem spokojniej. Przez dość płytki sen usłyszał jak ktoś zbiega po schodach, a temu dźwiękowi towarzyszył śmiech Asy. Łucznik mruknął cicho i nakrył się szczelniej kocem, jednak nie było mu dane pospać jeszcze trochę, bo po chwili poczuł jak coś małego, ale mimo to ciężkiego zaczyna wchodzić na kanapę, a potem wciska się między niego a oparcie. Uśmiechnął się lekko po czym nakrył Asę kocem i objął ją. -Wybacz...- Odpowiedział lekko zachrypniętym głosem -Miałem trochę pracy wczoraj, a potem nie chciałem was budzić- Skłamał dość zwinnie, aby wyjaśnić małej dlaczego to ona spała z Addie tej nocy a nie on. Nie chciał, aby Asa wiedziała, że się pokłócili. Doskonale pamiętał ten lęk i niepewność, kiedy wiedział o kłótni swoich rodziców. Wolał uchronić ją od tego. -Ale dzisiaj coś porobimy razem | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Pon Lip 01, 2024 11:43 pm | |
| Asa objęła mocno Clinta gdy ten objął ją jednocześnie nakrywając kocem. Swoje dłonie ułożyła na jego szyi wtulając się w niego. —Fajnie..— powiedziała wzdychając cicho. — Zjesz z nami śniadanie? Wujek obiecał mi naleśniki — powiedziała zerkając na mężczyznę. —Oczywiście zrobi je ciocia Robin— zakomunikowała po chwili. —Hej.. — oburzył się Loki. —Twojemu wujkowi nie brak talentów mały szkrabie.. gotowanie.. jest na mojej liście.. ale daleko. Nie grab sobie, nie ma mamy, żebyś mogła się przy niej skryć — pogroził jej palcem. —Mam Clinta— odpowiedziała pewnie i po chwili roześmiała się cicho ponownie mocno wtulając w mężczyznę. —Cwaniara no.. nie daj się Clint.. jak cię zaczaruje ta mała czarownica to przepadniesz..— rzucił ostrzeżenie buszując w lodówce. —Porobimy coś razem.. jak wróci mama?— zapytała zerkając na Clinta. Jeszcze nie mieli okazji spędzić razem czasu odkąd wrócili. —Zobacz.. już zaczyna odpadać— rzuciła wiercąc się niespokojnie by pokazać Clintowi, że strupki na kolanie zaczynały już odpadać. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Pon Lip 01, 2024 11:55 pm | |
| -Za to na pierwszym miejscu na liście wujka jest zwalanie roboty na innych- Odpowiedział z lekkim uśmiechem. W zasadzie nie widział jeszcze tego, aby Loki zajmował się gotowaniem. Zazwyczaj robiła to Addie albo Robin, którą wcześniej w ogóle by nie posądził o to, że umie gotować. -Obawiam się Loki, że już mnie zaczarowała...- Odpowiedział obejmując nieco mocniej dziewczynkę. Zerknął na nią, kiedy zapytała się czy porobią coś razem z Addie kiedy wróci. Clint zmarszczył lekko brwi. Nic nie mówiła, że miała zamiar gdzieś jechać. To, że trochę się posprzeczali wcale nie oznaczało, że nie chciał znać jej planów. Mogła zostawić mu chociaż karteczkę, aby się nie denerwował skoro nie chciała z nim rozmawiać. -Zobaczymy mała...coś na pewno się da zaplanować- Powiedział z lekkim uśmiechem, ciągnąc dalej pozory tego, że wszystko było dobrze. Nie wiedział w jakim nastroju wróci Addie i nie chciał Asie obiecywać nie wiadomo czego. Dość, że rozczarowywał swoje dzieci, nie chciał tego robić też i jej. Popatrzył, kiedy dziewczynka zaczęła chwalić się tym, że jej rany zaczynały się goić. Clint spojrzał na zaschnięte strupy, które faktycznie zaczynały powoli odchodzić od skóry. -Mówiłem, że szybko dojdziesz do siebie i za jakiś czas nie będzie nawet śladu -Loki...nie buszuj już w lodówce, bo zaraz będzie śniadanie...- Powiedziała stanowczo kiedy weszła do kuchni i od razu dostrzegła, że jej mąż szuka już czegoś co mógłby zjeść -Przesuń się...- Podeszła do lodówki i lekko trąciła biodrem Lokiego, aby przesunąć go na bok po czym sama zaczęła wyciągać z niej jajka, mleko, a z jednej z szafek wyjęła mąkę, czyli wszystko co przyda się jej do naleśników. Loki już wspomniał o tym wcześniej oczywiście zrzucając na nią obowiązek zrobienia śniadania. -Wiesz Asa...twoja ciotka jeździła kiedyś na deskorolce -I to dość nieźle z tego co pamiętam...kochała zjeżdżać z poręczy schodów, nawet w domu. Wszędzie na ziemi były ślady po kółkach -Może pojedziemy do miasta, kupimy jakąś i nauczę ciebie- Zaproponowała. Sama dawno nie jeździła i nie była pewna czy nadal pamiętała jak to zrobić, ale wychodziła z założenia, że to jak z jazdą na rowerze, tego się nie zapominało. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Wto Lip 02, 2024 12:22 am | |
| Loki domyślał się, że wyjście Addie z domu będzie dla niego zaskoczeniem. Blondynka nie powiedziała mu wprost, gdzie idzie, ale miał już pewne podejrzenia co do tego. Zanim zdążył się odezwać usłyszał głos Robin wchodzącej do kuchni. —Ha ha.. ale śmieszne.. ktoś musi wam delegować zadania inaczej robaczki wy moje byście się pogubiły— stwierdził wzdychając cicho. —Wujek nie żartuj— krzyknęła Asa śmiejąc się cicho. Odgarnęła z twarzy włosy, które zaczęły jej wchodzić na oczy. —Ja żartować? Z ciebie? Nie miałbym serca tego robić..— dodał przechodząc do salonu. —Przed chwilą nazwałeś mnie czarownicą— wytknęła mu. —Po pierwsze nie czarownicą, a małą czarownicą.. po drugie.. a to nią niej jesteś?— zdziwił się. Asa znów wtuliła się w Clinta. —Nie. Nie jestem..— mruknęła już mniej zadowolona. —Oj weź.. na wuja się będziesz gniewać?— zapytał łagodnie. Asa spojrzała na niego lekko odsuwając się od Clinta. —Podwójna czekolada na naleśnikach na zgodę?— zapytał. Dziewczynka się chwile zastanawiała, ale po chwili pokiwała głową. Zaczęła się podnosić z kanapy. Przeszła przez Clinta i po chwili zsunęła stopy na podłogę. Przeszła do kuchni. Kiedy Robin zapytała o deskę dziewczynka nieco się zmartwiła. —Nie wiem czy mama mi pozwoli..— powiedziała ciszej. —Coś mi mówi, że pozwoli.. — mruknął półgłosem Loki. —Telefon ci plumknął— rzucił do Clinta w trącając do kuchni. Złapał Asę i po chwili posadził ją przy wyspie kuchennej. Addie wyłączyła silnik samochodu. Dalej pójdzie pieszo. Zanim jednak wyszła z samochodu wyciągnęła telefon i napisała wiadomość do Clinta: „Chyba musze trochę się cofnąć.. postaram się by nie trwało to długo. Kiedy wrócę, chciałabym porozmawiać..”. Chwile biła się z myślami ale wysłała wiadomość. Pewnie i tak sprawdzi gdzie jest. Nie chciało jej się wierzyć, że samochody nie miały podpiętych gpsów. Namierzy ją chwila moment. Wydostała się z samochodu. Kiedy upewniła się, że co zamknęła ruszyła przed siebie. Weszła na Bleecker Street. Musiała tu przyjechać. To było ważne dla niej miejsce. Robin mówiła, że budynek spłonął. Teraz wyglądał zupełnie inaczej. Usiadła na przystanku autobusowym. Z takiego samego jechała do szkoły kiedy była mała.
| |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Wto Lip 02, 2024 12:35 am | |
| -Ty za to zginąłbyś gdyby nie poczuwała się do obowiązku, aby ciebie nakarmić- Powiedziała wyciągając miskę w której zaczęła przygotowywać ciasto na naleśniki. Clint przysłuchiwał się rozmowie...a raczej słownej przepychance pomiędzy Asa a Lokim. Dziewczynka chociaż mała to umiała postawić na swoim i w dodatku jeszcze wytargować dla siebie jakąś korzyść. Kiedy uwolniła go ze swoich objęć Clint wyszedł spod koca i usiadł na kanapie przecierając dłonią twarz. I bez zwrócenia uwagi Lokiego dostrzegł, że jego telefon na stoliku zawibrował. Od razu po niego sięgnął i westchnął cicho, kiedy dostrzegł wiadomość Addie. Nie bardzo rozumiała co miała na myśli pisząc, że musi się cofnąć, ale uznał, że nie będzie jej szpiegować. Miała prawo do swoich tajemnic. Po za tym może powie mu jak wróci. Odpisal jej jedynie "uważaj na siebie..." I przez chwilę jego palec zawisł nad klawiatura telefonu po czym dostukał jeszcze "kocham cię" Chciał, aby wiedziała, że pomimo kłótni nadal czuł to samo i nie zmieni zdania. Każdemu zdarzały się gorsze dni, a Addie miała do nich większe prawo. -Przy odpowiedniej nauczycielce nic ci się nie stanie- Powiedziała z uśmiechem i zaczęła wylewać pierwszą partie ciasta na patelnie. -Loki...musimy podjechać do banku, otworzyć konto, do tego tutaj musimy zarejestrować to, że jesteśmy małżeństwem. W tym świecie w świetle prawa nie mamy ślubu, a dobrze byłoby to zmienić- Musieli w końcu zabrać się za papierkowe sprawy. Po za tym trzeba było coś zrobić z tym złotem. -Wyrobić karty kredytowe, tobie prawojazdy i dowód osobisty- Były to nudne i typowe obowiązki, ale nie mogli od nich uciekać w nieskończoność. -Mogę zadzwonić do Furyego i poprosić o pomoc -Oho...już to widzę...kolejna przysługa za którą będziemy musieli się odwdzięczyć | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Wto Lip 02, 2024 9:06 am | |
| Addie wyciągnęła telefon z kieszeni kiedy zawibrował. Odczytała wiadomość od Clinta i uśmiechnęła się lekko pod nosem. Nie mogła się już doczekać kiedy wróci do domu, ale musiała coś zrobić. Miała trochę inne wyobrażenie tego jak to wszystko będzie wyglądało, miała wrażenie, że musiała zmienić sposób myślenia. Asgard ją zmienił, musiała całkowicie się przestawić sposób myślenia i teraz znów musiała to zrobić. Dlatego chciała odwiedzić stare kąty. Po kilku minutach wstała z ławki i udała się chodnikiem w stronę szkoły do której chodziła. Nie była już królową Asgardu ani Nowego Asgardu. Tutaj była zwykłą kobietą, a jej córka zwykłą dziewczynką i teraz musiała się zastanowić jaką matka chce być dla Asy. Clint ma racje, ale ona musi sama dojść do tego jakie zmiany chce wprowadzić. Asa z zainteresowaniem przyglądała się jak Robin wylewała na patelnie kolejne porcje ciasta. Loki spuścił nieco głowę kiedy Robin zaczęła wymieniać urzędowe sprawy jakie mieli do załatwienia. Nie lubił takiej papierkowej roboty, ale to chyba nikt nie lubił. Bieganie po urzędach było cholernie męczące. —Spokojnie.. wszystko ogarniemy. Dokumenty, złoto.. zastanawiam się jak to najszybciej załatwić. Jeśli wyrobimy mi papieru na asgardzkich przepisach to pójdzie lepiej. U nas.. znaczy u Addie było tak, że dostawało się takie zaświadczenie.. o tym, że jesteś z tej planety.. i potem szło to dalej i bez kolejek... a Addie co ma w papierach? Asgard czy Ziemię? — rzucił do Clinta zabierając się za rozkładanie talerzy. —Czyli siedzimy razem?— zapytała mała zerkając na Clinta. Skoro Loki i Robin chcieli pozałatwiać sobie urzędowe sprawy, do opieki zostawał jedynie Clint. —Możliwe.. nie wiem kiedy wróci twoja mama— rzucił do niej wyciągając mleko z lodówki. —Chodz mała. Zaraz dostaniesz ciepłego naleśnika — uśmiechnął się do niej. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Wto Lip 02, 2024 4:57 pm | |
| Clint zaczął podnosić się powoli z kanapy, ale dość szybko odczuł skutki spania na dość wąskim meblu. Kiedy tylko dźwignął się na nogi od razu poczuł ciągnący ból w plecach. Jęknął cicho i przymknął oczy -Za stary na to jestem- Mruknął i zebrał w sobie siły, aby się wyprostować -Mówisz to samo Loki od jakiegoś czasu, że tym się zajmiemy- Powiedziała po czym zaczęła nakładać naleśniki na talerz tworząc z nich zgrabną kupkę. Loki nie ociągał się, kiedy trzeba było zrobić coś bardziej niebezpiecznego, ale kiedy chodziło o normalne życie, miał dość opóźniony zapłon. -Ja wiem, że wiele rzeczy jest ważniejsza ale... -Chociaż wy się nie kłóćcie...Robin ogarniemy wszystko spokojnie- Dziewczyna westchnęła ciężko i przewróciła oczami. Chciałaby móc wreszcie zacząć zakładać normalną rodzinę. Bez wszystkich ogarniętych rzeczy nie mogła nawet o tym myśleć. -Dobrze...niech będzie...ociągajmy się ze wszystkim, bo przecież ratowanie świata to nasz priorytet...na co nam prywatne życie...- Dodała po czym zaczęła zanosić talerz z naleśnikami na stół, potem wróciła do lodówki i zaczęła wyciągać z niej różne dodatki. Clint zerknął na Lokiego i wzruszył ramionami. Widocznie kiepski nastrój Addie udzielił się również Robin. Clint wyciągnął talerze i sztućce i ułożył je na stole. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Wto Lip 02, 2024 5:23 pm | |
| Loki przewrócił oczami. Nie lubił papierkowej roboty a z tym tez się im zejdzie. Pomógł Asie zejść ze stołka i sam podszedł do stołu. —Nie bocz się. To nie jest takie proste.. przecież nie pójdę do urzędu i zarządam wyrobienia dokumentów bo nie mam. Sama dobrze wiesz, że tak prosto się nie da. Złoto nie ma sygnatur. Nie jest zarejestrowane na tej ziemi.. trzeba by zrobi sygnaturę Asgardu, albo jeszcze lepiej Xandaru.. bez dowodu niczego innego nie załatwię, a na to tez się czeka. Wole mieć wpisany Asgard w papiery niż Ziemię. Będzie miej problemów i kombinowania.. mysie się nad tym zastanowić co będzie korzystniejsze — dodał zerkając na Asę, która zaczęła nakładać na talerz pierwszego naleśnika. —Siadaj obok mnie — poprosiła odnajdując wzrokiem Clinta. Uśmiechnęła się lekko do niego i sięgnęła po serek waniliowy. Posiłowała się chwile z otwarciem, ale niestety nie udało się jej tego otworzyć. Podała serek Clintowi i uśmiechnęła się delikatnie. Kiedy otwarty powrócił w jej dłonie zaczęła nakładać sobie na naleśnika, a po chwili wrzuciła kilka borówek. Zaczęła koślawo zawijać naleśnika, ale ilość jogurtu zaczęła wypływać na talerz. Dziewczynka złapała naleśnika w dłonie i zaczęła go jeść rozmazując jogurt na dłoniach i buzi. —Uwierz mi pamiętam o tym.. nie chce się kłócić..— powiedział i zwrócił uwagę rudej na siedzące przy stole dziecko. —W sumie może to nie jest taki zły pomysł.. z tym telefonem do Furego. — rzucił do Clinta. Dobrze by było poradzi się kogoś kto znał się na tym papierkowym żargonie bardziej niż oni. To nie był Nowy Asgard, że wystarczyło jedno słowo by wszystko co potrzebne było załatwione od ręki. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Wto Lip 02, 2024 5:38 pm | |
| -Hmmm...szkoda, że pamiętasz o tym tylko w chwili, kiedy o tym mówię- Powiedziała po czym sama zgarnęła jednego naleśnika i zaczęła odrywać kawałki i zjadać. -Loki ma racje...to nie jest tak, że pójdziesz z walizką pełną złota i bez pytań wymienią je na pieniądze-Robin czuła się tu jak u siebie, ale musiała zrozumieć, że Loki był tu obcy -Po za tym...Robin dopiero tutaj wróciłaś, lepiej aby twój powrót nie kończył się na wizycie na komisariacie, a tak może się skończyć. Zróbmy wszystko po kolei. Zbierzmy drużynę, ustalmy szczegóły, a potem zajmiemy się życiem prywatnym -No tak...wszystko ważniejsze -Wszyscy chcemy żyć normalnie, ale jak zbierzemy drużynę Fury będzie bardziej skłonny nam pomóc...coś za coś tak działa Tarcza -Tarcza srarcza...- Mruknęła wpychając kolejnego naleśnika do ust a Clint uśmiechnął się jedynie lekko. Rozumiał, że Robin mogła czuć się lekko sfrustrowana tym wszystkim. Od jakiegoś czasu siedzieli tutaj i tak naprawdę nie wiele mieli do roboty, ale to z czasem się zmieni i on wiedział o tym doskonale. -Jak chcesz porozmawiamy o tym trochę później- Dodał i skinął głową lekko w stronę Asy. Nie powinna uczestniczyć w takich rozmowach. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Wto Lip 02, 2024 5:57 pm | |
| —Dobrze wiesz, że i ja chce to ogarnąć. Żale nie da się zrobić wszystkiego na raz. Addie i Asa dostały papiery wcześniej, ale ona nie rozpłynie się w tłumie gdy ktoś się nią zainteresuje. Ja tak. Jakoś przetrzymamy jeszcze jakiś czas.— dodał kończąc tym samym dyskusje na ten temat. Clint miał racje. Dziecko nie powinno słuchać takich tematów. —Dzień dobry— powiedział Sam podchodząc do stołu. —Oho..— uśmiechnął się w stronę umorusanej jogurtem Asy. —Chyba dobre te naleśniki..— powiedział czochrając delikatnie jej czuprynę. —Dobre— odpowiedziała z pełną buzią dziewczynka. —Smacznego..— dodał przechodząc do kuchni by zrobić sobie kawę. —A więc.. zostajesz?— zapytał Loki po czym włożył między usta truskawkę. —Narazie.. zobaczymy jak to się będzie rozwijać. — wyznał szczerze. Nadal miał wątpliwości co do tego czy powinni ufać Lokiemu, ale skoro nawet Clint tolerował jego towarzystwo to nie mogło być tak źle. —Zapraszamy do nas.. — powiedział machając ręką w stronę wolnych miejsc przy stole. Sam kiwnął głową. Poczekał aż ekspres przestanie chodzić i z filiżanką kawy podszedł do stołu. —Fuuuuj..— jęknęła Asa kiedy dotarł do niej zapach kawy. —Paskudne.. —Poczekaj.. będziesz starsza to nie będziesz umiała żyć bez kawy..— uśmiechnął się do niej Sam. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja Wto Lip 02, 2024 7:52 pm | |
| -Powinieneś Loki zająć się ostatnią osobą...- Skierował rozmowę na nieco inny tor korzystając z okazji, że Robin zajęła się jedzeniem -Im szybciej skompletujemy drużynę tym lepiej- Brakowało w tej chwili tak naprawdę dwóch osób, aby mogli zameldować wykonanie zadania -Skoro Fury jest taki wielofunkcyjny, to mógł sam się tym zająć- Mruknęła przełykając ostatni kęs naleśnika -Nie zajmuje się raczej takimi rzeczami -No tak...lepiej zwalić brudną robotę na innych- Sięgnęła po szklankę soku i upiła kilka łyków -Sam...wiem, że jeszcze nie zdecydowałeś, ale póki tu jesteś, to śmiem twierdzić, że na razie chcesz spróbować, a co za tym idzie jesteś częścią drużyny. Też powinieneś wyruszyć, aby porozmawiać z Buckim -Brzmisz jakbyś znajdował się w jakimś pałacu- Powiedziała. Widocznie Robin miała dzisiaj nastrój na złośliwości i ich nie szczędziła, ale Clint postanowił na razie to puścić mimo uszu. Niech Loki wyjaśni z nią wszystkie problemy. On miał na głowie dość swoich. Wolałby, aby Addie już wróciła bo mimo wszystko zaczynał się nieco niepokoić, że nie miał jej w polu widzenia tyle czasu. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja | |
| |
| | | | W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |