|
| W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Sro Paź 16, 2024 11:19 pm | |
| W normalnych okolicznościach Robin zrobiłaby wszystko, aby mu ulżyć, ale w tej chwili nie miała na to najmniejszej ochoty. Zacisnęła usta w wąską linię a jej szczęka niebezpiecznie zadrżała. Chwyciła pobliska poduszkę i po prostu bez odrobiny współczucia zaczęła okładać nią Lokiego po głowie -TY...CHOLERNY...SKOŃCZONY...- Krzyczała w jego stronę raz po raz nie przerywając swojego ataku -UPARTY, PROWOKUJĄCY IDIOTO- Musiała to z siebie wyrzucić, bo w przeciwnym razie mogłoby się wszystko skończyć jeszcze gorzej -Doskonale wiedziałeś, że nie warto go prowokować, po cholerę to robiłeś...bo jak zwykle wielki Loki musi mieć ostatnie zdanie- Wysapała ciężko, ale mimo wszystko dalej okładała go poduszką po głowie -Masz syna, drugie dziecko w drodze, żonę...CHOLERNĄ RODZINĘ- W jej oczach zaczęły zbierać się łzy. Zrobił niewyobrażalną wręcz głupotę. Sam jej powtarzał, że nie może się narażać, że nie powinna działać bezmyślnie, a sam robił dokładnie to samo -MAŁO CI ATRAKCJI, EMOCJI...JA CI ZARAZ DAM EMOCJE!- Poduszka jeszcze kilka razy wylądowała na jego głowie, aż w końcu Robin zaprzestała swojego ataku dysząc ciężko i dygocąc ze złości. -Nie odzywaj się do mnie...- Dodała odrzucając poduszkę na krzesło po czym wróciła na swoje miejsce gdzie zostawiła swoją książkę i ponownie usiadła otwierając ją na stronie na której przerwała czytanie. Loki mógł wyraźnie dostrzec jak jej dłonie drżą od emocji. Bała się o niego i to bardzo. Na własne życzenie doprowadził się do takiego stanu. A najgorsze dla niej w tym wszystkim było to, że ani przez ułamek sekundy nie pomyślał o niej, o ich dziecku które czekało na ich powrót, nie pomyślał też o dziecku, które za jakiś czas pojawi się na świecie. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Sro Paź 16, 2024 11:41 pm | |
| Loki nie spodziewał się ataku ze strony Robin. Syknął z bólu kiedy poczuł pierwszy cios poduszką na swojej twarzy. Uniesienie dłoni by się osłonić nie było łatwym zadaniem. Biały go wszystkie mięśnie a rana na ramieniu zapiekła kiedy tylko uniósł dłoń do twarzy. —Cholera.. Robin.. kurwa.. co ty robisz..— warczał próbując osłonić obitą twarz przed ciosami żony. —Przestań do cholery!!...— krzyknął zdyszany. Kiedy dziewczyna odpuściła odetchnął z ulgą. —Co ci strzeliło go głowy?!— krzyknął. —Już? Tak szybko? Może jeszcze kilka ciosów na poprawę nastroju— zadrwił. —Oczywiście.. to ja jestem tutaj ten zły.. nieodpowiedzialny Loki obudził wielką bestie dla swojego widzi mi się.. — kolejny raz się zdenerwował. Wiedział, że tego nie zrozumie. Nie zamierzał jej teraz tego teraz tłumaczyć. —Prowokujący idiota? Co? — syknął próbując nieco podnieść się na łóżku. —Nie mam zamiaru ci się teraz tłumaczyć.. — mruknął opierając głowę na poduszce. Poczuł w ustach smak krwi.
| |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Sro Paź 16, 2024 11:51 pm | |
| Dziewczyna zamknęła z trzaskiem książkę -No pewnie...bo ty nigdy niczego mi nie tłumaczysz...twoja żona widocznie jest za głupia na to, aby zrozumieć własnego męża...rób co chcesz nie interesuje mnie to już. Mam dosyć twoich wyskoków, dosyć tego, że mi wciskasz mądre słowa o tym jak powinnam na siebie uważać, ale sam robisz co tobie się żywnie podoba i ani przez chwilę nie pomyślisz o mnie- Była na niego wściekła, rozżalona...w zasadzie to czuła całą mieszaninę emocji, których nie była w stanie w żaden sposób wyrazić. Dziewczyna wstała z krzesła i spojrzała na niego jeszcze przez chwilę. Usilnie starała się powstrzymać łzy, które cisnęły się jej do oczu, ale to było silniejsze. Kilka mokrych kropel spłynęło po jej policzkach. Szybko, je jednak wytarła wierzchem dłoni. -Rób co chcesz, żyj jak chcesz...pakuj się w kłopoty jeżeli to jest dla ciebie ważniejsze niż to, aby wrócić do swojego dziecka...nie mam zamiaru się z tobą już kłócić- Dodała po czym ruszyła szybkim krokiem do drzwi wyjściowych i wyszła z sali trzaskając za sobą drzwiami. Clint siedział spokojnie z Addie w sali. Od jakiegoś czasu czuł się już znacznie lepiej. Przynajmniej ciało go już tak cholernie nie bolało. W końcu, jednak i oni usłyszeli krzyki Robin, a potem wyraźne trzaskanie drzwiami. Łucznik spojrzał na żonę i zmarszczył lekko brwi -Oho...chyba się obudził- Powiedział spokojnie. Po tym co udało się im usłyszeć mogli wywnioskować, że Robin raczej nie rzuciła się mu na szyję ciesząc się z tego, że się obudził. W sumie to Clint nawet się jej nie dziwił. Do Lokiego trzeba było mieć naprawdę ogrom cierpliwości, a Robin zaskakiwała go tym jak udawało się jej często ugryźć w język, ale każdy ma swoje granice a Loki najwyraźniej właśnie przekroczył granice cierpliwości swojej żony. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 12:18 am | |
| Lokiemu ciężko wychodziło dzielenie się swoimi obawami i myślami. Wszystko dusił w sobie, a kiedy dochodziło do krytycznego momentu to najczęściej robił jakąś głupotę, by odreagować. Nie był to może najlepszy sposób, ale inne jakoś nie chciały mu wpaść do głowy. —Kurwa.. właśnie zaatakowała mnie poduszką.. myślisz, że mam teraz ochotę robić jakąś psychoanalizę? Najmniejszej.. właśnie zaatakował mnie smok. Prawdziwy. Nie mogłaś z tym poczekać tylko odrazu dokładać?!— odpowiedział zdenerwowany. Oczywiście. Teraz będzie się się obrażała wyolbrzymiając wszystko i przekręcając to rak by to ona była najbardziej poszkodowana. —Proszę bardzo.. idź.. — warknął kiedy ruszyła do wyjścia. Na usta cisnęło mu się więcej słów, ale nie zdążył ich wypowiedzieć. Kiedy trzaśnięcie drzwiami zaalarmowało go, że został sam zamknął oczy próbując wyrównać oddech. Klatka piersiową nadal bolała, teraz miał wrażenie, że ból się nasilił. Nawet przez chwile nie można mu było odpocząć. Od razu pretensje i oskarżenia. Addie z ulgą przyglądała się jak Clintowi wracały siły. Spędzali ze sobą prawie każda chwile i nawet na moment nie przeszła jej przez myśl nuda. Podczas rozmowy zaczęły przebijać się niepokojące dźwięki. Zaczęli się chwile przysłuchiwać wiec szybko doszli do tego co było źródłem hałasu. —Pewnie dostał opierdol stulecia..— westchnęła odgarniając z ramienia włosy. —Może lepiej sprawdzić co tam się dzieje?— zapytała męża. Chciała upewnić się co z Robin. Loki mało ją interesował, ale Robin nie była niczemu winna, a cierpiała najwiecej. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 12:26 am | |
| Clint spojrzał na Addie I westchnął ciężko. Nie musiał tam być, aby wiedzieć jak ta rozmowa wyglądała -Robin pewnie się wkurzyła a Loki jak zwykle nie próbował nawet wczuć się w jej emocje- Powiedział I westchnął ciężko -Idź lepiej, aby nie była sama, a pewnie teraz tak się czuje- Powiedzial. Robin I Addie chociaż miały trudne początki to naprawdę się dogadały i to one były przy sobie, kiedy działo się coś trudnego -Dam sobie radę- Zapewnił ją -Ale Robin nie powinna się denerwować Robin wyszła z lecznicy nie miała ochoty tam wracać, oglądać Lokiego, a co dopiero mowa o tym, aby się nim zajmować. Uznała, że skoro nie myślał o niej to jej nie potrzebował do niczego bo da sobie świetnie sam radę. Skierowała swoje kroki do gospody. Chciała odpocząć, uspokoić się, może wypłakać tak jak tylko mogła, aby poczuć trochę ulgi. Zabolało ją to, że po prostu ot tak pozwolił jej wyjść. Nawet nie próbował jej zatrzymać. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 12:45 am | |
| Kiedy Clint powiedział, żeby ruszyła za Robin uśmiechnęła się do niego. Pogłaskała go po dłoni i po chwili zaczęła się podnosić. Włożyła buty. Przeczesała włosy palcami. Zanim jednak wyszła zbliżyła się do męża. Złapała jego twarz w dłonie i złożyła czuły pocałunek na jego ustach. —Nie bałagań beze mnie..— szepnęła odsuwając się i po chwili wyszła z sali chorych szybkim krokiem. Zatrzymała się na ulicy. Nie widziała Robin, ale miała przecież coś co pomoże jej namierzyć rudą. Skupiła się na emocjach jakie w tej chwili odczuwała Robin. Złości, żalu, bólu. Znalazła dość spore ognisko tych emocji. Ruszyła truchtem w tamtą stronę. Już powoli zaczynała tracić nadzieje, ale wtedy zobaczyła burze rudych loków. Przyspieszyła nieco. Zatrzymała się dopiero pod drzwiami gospody, tuż za Robin. —Hej.. gdzie tak pędzisz..— zapytała próbując uspokoić oddech. Kiedy zobaczyła w jakim stanie jest dziewczyna nie czekała dłużej i po prostu ją objęła. Tobin musiała dać upust swoim emocjom. Pogłaskała ją po plecach, chcąc sprawić, że dziewczyna poczuje się bezpieczne. Przecież przez jeden głupi wyskok po magicznym winie nie sprawi, że przestaną się przyjaźnić. Robin stała się dla Addie prawdziwą przyjaciółką. Może początki ich znajomosci nie były najlepsze, ale znalazły wspólny język choć ich charaktery bardzo się od siebie różnią. —Chodź.. usiądziemy.. pogadamy. Napijemy się czegoś. Nie jesteś sama— powiedziała odsuwając się od niej delikatnie. Weszła razem z Robin do gospody. Znalazły mały stolik na uboczu. Zamówiły napar ziołowy. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 10:34 am | |
| Dziewczyna zatrzymała się, kiedy usłyszała głos Addie. Spojrzała na nią mokrymi od łez oczami. Czuła się absolutnie paskudnie, a jej samopoczucie pogarszało jeszcze myśl, że Loki na pewno w tej chwili wmawia sobie, że to ona wszystko wyolbrzymia. Nawet nie zastanowi się nad tym, że może tym razem to ona ma racje. Kiwnęła lekko głową i weszła razem z Addie do gospody gdzie usiadły przy wolnym stoliku. Poczekały chwilę aż gorące napoje znajdą się na ich stole. Robin od razu objęła dłonią gorący kubek, i wpatrywała się przez chwilę w płyn w swoim kubku, a potem przeniosła wzrok na Addie -Wiem, że nie domyślał się nawet do czego może doprowadzić- Powiedziała starając się wysilić na spokój -Ale wiedział, że Clinta lepiej nie prowokować w ogóle...nie mówię już tylko o tym co się wydarzyło, ale o tym co działo się wcześniej. Już kilka razy został przez niego znokautowany...a mimo to...- Urwała bo świeża porcja łez napłynęła jej do oczu. Spuściła lekko głowę -Nie mogę go stracić, nie w tak głupi sposób. Co bym miała powiedzieć Varinowi..."twój ojciec nie wróci bo z powodu swojej potrzeby atrakcji postanowił sprowokować kogoś kogo nie powinien"- Nie chciała musieć tak mówić, w ogóle nie chciała kiedy kolwiek musieć wypowiadać do swojego syna takich słów -Jeden Loki już przestał istnieć w moim życiu, nie chcę...nie mogę przechodzić ponownie przez to samo- Wydukała. Martwiła się o niego, chciała, aby na siebie uważał. Wiedziała, że w ich pracy ostrożność nie zawsze była możliwa, ale to co Loki pokazał ostatnio to był przejaw prawdziwej głupoty -Nawet nie zastanowił się, nie pomyślał o Varinie o mnie...po prostu to zrobił jakby konsekwencje tego czynu w ogóle dla niego się nie liczyły, jakby jego rodzina była dla niego...- Urwała nie chciała mówić tego na głos, nie chciała przyjąć myśli, że dla Lokiego to co miał tak mało znaczyło, że był gotowy położyć to wszystko na szali. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 11:13 am | |
| Addie rownież objęła swój kubek dłońmi. Wysłuchała Robin w milczeniu. Chciała powiedzieć, że rozumiała jak się czuła, jednak jej były mąż był inny niż ten Loki. Był o wiele mniej porywczy. Nawet jeśli nie rozumiała jego decyzji to wiedziała, że nie musi się martwić bo wszystko ma zaplanowane i jest przygotowany na każdą komplikacje swoich działań. Ten Loki sporo zostawiał przypadkowi i czasem jego szczęście było niewystarczające. —Nikt się tego nie spodziewał. Clint był i rak wystarczająco nabuzowany przez to czego był świadkiem. Loki podsycił jego gniew.. — westchnęła cicho spuszczając wzrok na kubek. Nie miała pojęcia co miałaby teraz zrobić. Clint dokonał swojej pierwszej przemiany w ziejącego ogniem smoka. Nie mieli pewności, że to nie będzie się powtarzać. Kiedy będzie się to powtarzać. Czy przemianę wywołuje gniew? Może każda silna emocja. Nie miała pojęcia. Powiedziała, że go nie zostawi i nie zamierzała łamać tego słowa, jednak ta niewiedziała nieco ją przerażała. Nawet nie wiedziała do kogo się zwrócić by zapytać. — Nie wiem co sobie wymyślił w tej swojej głowie… jaki był jego cel, ale masz racje. Nie pomyślał o konsekwencjach swoich czynów. — Addie byla po stronie Robin i nie było ku temu żadnych wątpliwości. —Nie dla niego już takie wyskoki.. może kiedyś.. kiedy mieszkał jeszcze w Asgardzie.. — wzruszyła ramionami. —Napij się.. przemyśli sobie wszystko i dojdzie do tych samych wniosków co ty..— upewniła ją. Przecież Loki nie byl wcale głupi. Czasem nie sposób było go zrozumieć. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 12:22 pm | |
| Dziewczyna upiła łyk naparu i westchnęła ciężko -Mam wrażenie, że on nie jest świadomy tego jak bardzo go kocham, ani kim dla mnie jest. On mówi, że nie wyobraża sobie życia beze mnie , ale nie wie, że to działa w obie strony- Czuła się po prostu źle. Może spodziewała się czegoś innego, tego że Loki dość szybko dojdzie do odpowiednich wniosków. Przytuli ją i obieca, że więcej tego nie zrobi. Przecież nie wymagała od niego nie wiadomo jakiej skruchy. Chciała tylko mieć pewność, że w każdej decyzji jaką podejmuje uwzględnia też swoją rodzinę. -Na razie nie będę przychodzić do lecznicy- Stwierdziła ponuro. Po pierwsze nie chciała się z Lokim kłócić, a miała wrażenie, że do tego może to doprowadzić -Po za tym...może jak przypomni sobie o tym jak to było, kiedy sam o siebie musiał się martwić to doceni to, że jestem i następnym razem zastanowi się dwa razy nim zrobi coś głupiego- Trudno jej z tym było. Walczyła teraz z potrzebą bycia obok męża, ale jeżeli mu tym razem odpuści to nie wyciągnie z tego żadnych wniosków. -Zobaczymy jak długo ten stan rzeczy się utrzyma...może w końcu coś do niego dotrze- Nie miała zamiaru go pospieszać, czy przekonywać do swoich racji. Chciała, aby sam to przemyślał i sam stwierdził co jest dla niego ważniejsze. Rozumiała jego potrzebę adrenaliny, sama to odczuwała, ale nie mogli działać już tak jak kiedyś nim pojawił się Varin. Musieli obniżyć poprzeczkę czy im się to podobało czy nie. Ona też miała problem na początku, aby to zrozumieć, ale w końcu przewartościowała nieco swój świat starając się znaleźć równowagę między wszystkim. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 12:44 pm | |
| Addie kiwnęła głowa kiedy Robin powiedziała, że nie chce wracać do lecznicy. —Tez chciałam ci to zaproponować — wyznała. Robienie dwóch dni siedziała na krześle. W jej stanie powinna dużo odpoczywać, a nie siedzieć przy szpitalnym łóżku. —Clint w sumie może tez już wyjść. Czuje się całkiem dobrze. W sumie możemy się przenieść do gospody.. — stwierdziła. Blondynka upiła łyk naparu. —Nie martw się.. będzie dobrze.. — uśmiechnęła się do niej lekko. —Wiesz.. długo jie miał żadnego wyzwania.. adrenalina go rozrywa.. niestety zaślepia mu procesy myślowe.. — mruknęła. —Na pewno dojdzie do właściwych wniosków.. przez on nie jest głupi.. — dodała po chwili. —Trochę się teraz zebrało. Wiesz.. jest bogiem kłamstw a został oszukany i to dwa razy.. to też go uderzyło.. teraz silne zaklęcie.. do tego wizja kolejnych wyzwań. Których mam wrażenie z każdym dniem przybywa.. — westchnęła. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 1:07 pm | |
| -Wiem kim jest- Powiedziała nieco spokojniej -Ale teraz przede wszystkim jest mężem i ojcem. Musi zdecydować co jest dla niego priorytetem- Przecież Robin nie kazała mu się całkowicie wyrzec swojej natury, doskonale wiedziała, że nie było to nawet możliwe, ale można było nieco nad tym zapanować, aby nie wywoływać tak głupich sytuacji. Uśmiechnęła się lekko do blondynki i kiwnęła do niej głową. W sumie cieszyła się, że miała sojuszników. Przez chwilę nawet pomyślała o tym, że naprawdę przesadza, że znowu coś wyolbrzymiła, ale tym razem czuła, że miała słuszność w tym co robi -Jeżeli może wyjść to nie ma sensu, aby tam siedział- Powiedziała na wzmiankę o tym, że Clint może wyjść. W sumie nie miała nawet okazji z nim porozmawiać bo cały czas była przy Lokim. Chciała, aby wiedział, że nie była na niego zła. Ostrzegał Lokiego, a ten mimo wszystko dalej szedł w zaparte. -Zobaczymy jak to będzie, ale pewnie musicie nastawić się na ciche dni między mną a Lokim. Oczywiście uraziłam jego dumę okładając go poduszką, zamiast jak na żonę przystało ze zmartwieniem ucieszyć się, że jej mąż się ocknął...no i powiedziałam mu kilka krytycznych słów, a wiesz jak on na to reaguje | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 1:23 pm | |
| —Na spokojnie.. niczym się nie przejmuj— uśmiechnęła się do niej. Wiedziała, że kłótnie musiały swoje odtrwać by mieć czas na przemyślenia. Robin miała w tym momencie racje. Gdyby nagle Addie znalazła by się na jej miejscu tez by nie odpuściła. Na szczęście Clint nie był typem faceta, który skoczyłby na główkę z klifu dla zabawy i adrenaliny. —Oh niech już nie robi z siebie takiej księżniczki— przewróciła oczami. Loki miał trochę inne podejście do siebie. Bardzo krytyczne. Zasłaniał się nonszalancją i głupimi żartami co czasem prowadziło do przekraczania granic. —Jak pobędzie trochę sam to przemyśli wszystko na spokojnie..— zapewniła ją. — Zwłaszcza, że nie będzie kto mu podać wody, czy pomóc się podnieść.. Addie była pewna, że te dodatkowe dni w samotności trochę go napionizują. —Clint się ucieszy, że będzie mógł wyjść. Sam najadł się strachu.. — westchnęła cicho. —Jak znajdzie się między ludźmi będzie mu lepiej zepchnąć myśli o tym co się stało na trochę dalszy tor.. — dodała biorąc kolejny łyk naparu. Między kobietami zapadła cisza. Addie nadal wracała myślami do męża i jego dość sporego problemu. Najgorsze było to, że nikogo tu nie znała. Nikogo kogo mogłaby się poradzić. Nie mogli tak tego zostawić. Clint miał racje, nie zależnie od jego woli stanowi większe zagrożenie dla bliskich. Nigdy świadomie ich nie skrzywdzi, ale nie wiadomo czy za każdym razem kiedy się przemieni nic się nie wydarzy. Podskoczyła lekko na krześle kiedy usłyszała stukanie w szybę. Kiedy zobaczyła znajomą twarz uśmiechnęła się lekko. Przysunęła się do okna i otworzyła je. Hermes podał jej dwie koperty. Blondynka spojrzała na pismo. Poznała w nim rękę Asy. Kiedy ponownie uniosła wzrok bożek zniknął. Nawet nie zdążyła powiedzieć słowa. Zamknęła z powrotem okno. —Listy od dzieci..— powiedziała z uśmiechem podając Robin list od Varina. Jeszcze tego samego dnia blondynka wróciła do lecznicy. Opuściła ją razem z Clintem. Lokiemu zostawiła list i rysunek od syna. Loki wyszedł z lecznicy dwa dni później. Medyka wolał by został, ale on miał dość leżenia w czterech ścianach. Powoli wyszedł z lecznicy i trzymając swój plecach w ręku ruszył do gospody. Kiedy wszedł do środka. Odrazu otuliło go przyjemne ciepło. Rozejrzał się po sali, ale kiedy nie dostrzegł Robin ruszył na górę krzywiąc się z bólu. Zatrzymał się pod pokojem jaki zajmował z Robin. Westchnął cicho i wszedł do środka. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 3:48 pm | |
| Robin przez dłuższy czas nie mogła soe uspokoić po przeczytaniu listu od syna, który koślawym pismem starał się im opowiedzieć co robi oraz jak bardzo za nimi tęskni. Rysunek, który dołączył sprawił, że jeszcze bardziej się rozczuliła. Wiedziała, że Varin na pewno za nimi bardzo tęsknił. To pierwszy raz, kiedy nie miał rodziców w zasięgu w,roku dłużej niż maksymalnie dwie godziny. Listy wywołał u niej też spokój. Radził sobie i chyba nie był na nich aż tak obrażony jak się Robin o to martwiła. Kolejne dni mijały jej spokojnie. Zgodnie z zapowiedzią nie odwiedzała Lokiego, chociaż przychodziło jej to z trudem. Wiedziała, jednak, że musi być tym razem wytrwała. Skupiła się na bardziej przyjemnych rzeczach. Dużo rozmawiała z Clintem i Addie o różnych rzeczach. Czasami, jednak potrzebowała reż trochę samotności, kiedy echo jej kłótni z Lokim do niej wracało. Leżała sobie spokojnie na łóżku przewracając kolejna stronę książki. Drgnęła lekko, kiedy usłyszała dźwięk otwieranych drzwi, a kiedy do pokoju wszedł Loki zacisnęła usta w wąska linie, nie odezwała się jednak. Wróciła wzrokiem ponownie do czytania. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 4:11 pm | |
| Loki spojrzał na żonę z kamiennym wyrazem twarzy. Domyślał się, że nadal była na niego zła. W końcu odkąd wyszła z lecznicy nie była u niego ani razu. Zacisnął nieco usta kiedy odstawiał na ziemie swój plecak. Wyciągnął z kieszeni list i rysunek od Varina. Usiadł na łóżku z cichym westchnieniem. Oparł ręce na swoich kolanach. Utkwił wzrok w podłodze. —Przepraszam cię Robin..— zaczął niepewnie. —Te dni w lecznicy.. były naprawdę ciężkie i ja.. nie powinienem był.. — zatrzymał się próbując znaleść odpowiednie słowa. —Zabrałem się do tego od dupy strony.. nie pomyślałem. A raczej nie pomyślałem o tym o czym powinienem. Teraz to wydaje się irracjonalne. Ale wtedy wydawało mi się, że to całkiem niezły pomysł..— zaczął się pokrętnie tłumaczyć. — Teraz to zabrzmi głupio.. ale chciałem znów poczuć się jak dawniej. Kiedy wywołanie awantury i wyjście z niej w jednym kawałku było pestką, kiedy przeciwnikowi jedynie wydawało się że ma przewagę.. kiedy nikt nie był w stanie mnie przechytrzyć.. — wyznał. Tak, najpierw zrobił a dopiero później pomyślał. —Nawet niesiesz jakie to okropne uczucie.. — zmarszczył brwi. —Stulecia zajęło mi opanowanie tych wszystkich umiejętności.. teraz czuje się jakby cała moja praca poszła na marne bo dałem się oszukać.. ja.. to było chujowe.. — starał się jej wytłumaczyć co siedziało mu w głowie. —Ale jeszcze bardziej chujowe było to, że najpierw pomyślałem o sobie.. a nie o tobie i Varinie.. to wino sprawiło.. że puściły mi wszystkie hamulce. Dlatego sprowokowałem Clinta.. dusiłam w sobie wszystkie emocje, a wino sprawiło, że wszystko się wylało.. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 4:44 pm | |
| Dziewczyna spojrzała na niego kiedy usiadł na skraju łóżka. Nie odzywała się, czekała aż może on odezwie się pierwszy, a kiedy wreszcie to zrobił poczuła jak kamień spadł jej z serca. Bała się, że Loki będzie szedł w zaparte, będzie się upierać, że nie zrobił niczego niewłaściwego. Wiedziała, że Loki był ambitny i porażki przyjmował z trudem, wiedziała też, że jej słowa o tym, że zawsze znajdzie się ktoś lepszy od niego wcale nie poprawią mu nastroju. -Chodź do mnie...- Szepnęła wyciągając dłoń w jego stronę, aby pogładzić go po plecach. Pozwoliła mu wejść ma łóżko i przytulić się do niej. Objęła go ramionami i zaczęła dłonią wodzić po jego włosach -Za bardzo cie kocham aby stracić i to jeszcze w tak głupi sposób...rozumiesz?- Szepnęła cicho -Nie jestem twoim wrogiem Loki...jestem twoją żoną, która chce ciebie wspierać we wszystkim, ale musisz trochę się otworzyć. Po za tym masz rodzinę, syna który czeka na Twój powrót, z którym masz nadal wiele rzeczy do zrobienia do pokazania- Chciała, aby on ją też zrozumiał. Chciała dla niego dla nich wszystkich jak najlepiej. -Przepraszam za ten poduszkowy atak, ale czasami nie wiem jak inaczej do ciebie dotrzeć | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 4:58 pm | |
| Loki powoli i bardzo ostrożnie wsunął się w głąb łóżka kiedy Robin poprosiła go by się z nią położył. Syknął kiedy poczuł szczypanie w ranie na ramieniu, która powstała dzięki ostremu pazurowi ogromnego smoka. Mężczyzna przytulił policzek do piersi rudej i zamknął oczy skupiając się na jej dotyku. —Wiem.. że to już nie Asgard.. nie powiem. Czasem tęsknie za tamtym życiem, ale tak jak Varin za złotą rybką od kiedy zdechła. Czasem wspomina ale w sumie za chwile i tak zapomina bo pędzi dalej przed siebie. — wyjaśnił. —W tym życiu nic mi nie brakuje.. no może jakiś głupot.. ale mam ciebie, Varina i nasze drugie dziecko. Nie chce was zostawiać i nie zrobię tego..— zapewnił ją. Uśmiechnął sie lekko kiedy wspomniała o poduszkowym ataku. —No może trochę mi się należało..— uśmiechnął się pod nosem. —A tu jak sie czujesz? Wszystko dobrze? — zapytał unosząc na nią wzrok. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 5:08 pm | |
| Robin zaśmiała się cicho, kiedy Loki wspomniał o złotej rybce Varina, chociaż jej wtedy do śmiechu nie było. Musieli wytłumaczyć małemu co się stało, a Varin bardzo przeżył jej śmierć. Trudno było go uspokoić. Spędził wtedy większość dnia w jej ramionach, a kiedy zdecydował się od niej odsunać to i tak chodził za matką jak cień. -Nie bronię Ci adrenaliny, rozumiem, że tego ci brakuje mi też, ale rób wszystko w nieco bardziej przemyślany sposób- Nie miała zamiaru zamykać go w domu gdzie miał oddać się tylko życiu rodzinnemu, ale też nie mogli przesadzać w drugą stronę -Nie najgorzej...- Przyznała -Chociaż od jakiegoś czasu strasznie mi niedobrze rano i czasami wieczorem- Wyznała. Początki pierwszej ciąży przeszła nienajgorzej, ale teraz znacznie częściej doświadczała nudności, czuła się też bardziej senna. Najchętniej przesypialaby cały dzień gdyby było to możliwe. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 5:28 pm | |
| Loki pokręcił markotnie głową. Może i to była racja. Może i za bardzo chciał wszystko na już. Nie słynął z cierpliwości, dlatego dość szybko podejmował decyzje, czasem szalone i nie przemyślane. —Będzie dobrze skarbie.. — powiedział przesuwając dłonią po jej plecach. —Postaram się już nie wściekać jaszczura.. żeby znowu nie zniebieściał ze złości..— mruknął wspominając tamten dzień —Wrócił do człowieczej formy? Czy będzie teraz spał na dworze?— zażartował. Nie było go dwa dni. Z Clintem się jeszcze nie widział. Szczerze mówiąc nie miał ochoty go oglądać. Wiedział jak to będzie wyglądało i nie miał najmniejszej ochoty znosić jego mrukliwości. —Oddaliście kielich? Czy czekaliście na mnie?— zadał kolejne pytanie. Chciał jak najszybciej się wziąć do pracy. Wtedy najszybciej wydobrzeje. Leżenie nigdy nie było jego mocna stroną. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 7:20 pm | |
| -Tak wrócił do swojej normalnej, ludzkiej i nieco gburowatej formy- Odpowiedziała spokojnie. Podejrzewała, że każdy z nich będzie się starał teraz dość delikatnie obchodzić z Clintem, przynajmniej do momentu, aż nie dowiedzą się czym są te przemiany co je w ogóle wywołują i czy zawsze są odwracalne. Domyślała się, że właśnie o to Addie mogła się obawiać, że Clint któregoś dnia znowu zmieni się w smoka, ale tym razem nie będzie w stanie wrócić do swojej poprzedniej formy. To musiała być dla niej straszna wizja. -Tak mało czasu, a tyle rzeczy do zrobienia, Lusterko, te cholerne przemiany Clinta, Tytan...kiedy ostatnio mieliśmy tyle roboty?- Zapytała się nie przestając gładzić jego włosów wplątując od czasu do czasu palce w pojedyncze pasma. Wcześniej narzekali na to, że wszystko szło im zbyt łatwo, a teraz miała wrażenie, że łatwo wcale nie będzie i już zdążyli się o tym przekonać. -A co do tego gnojka, który nas wykiwał- Zmieniła na chwilę temat, aby spojrzeć na Lokiego -Utrzesz mu jeszcze nosa. Idę o zakład, że nie wierzy w to, że uda się nam odszukać wszystkie przedmioty. Wyobraź sobie jego zdziwienie, kiedy okaże się, że daliśmy radę- Może nie było to najlepsze pocieszenie, ale na chwilę obecną musieli zadowolić się tylko tym. -Kielich nadal mam...Lusterko nie pojawił się przez ostatnie dni. Może wiedział, że mieliśmy problemy i chce dać nam odpocząć -Nie inaczej...- Usłyszeli znajomy głos, a przy jednej ze ścian stał dobrze znany im mężczyzna ze skrzyżowanymi dłońmi na piersi -Wnioskuję, że wycieczka się udała? -Mogłeś nas ostrzec- Mruknęła dziewczyna a Lusterko zachichotał cicho -Wtedy nie byłoby zabawy- Odpowiedział ze stoickim spokojem | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 8:26 pm | |
| —Ciekawe na jak długo — mruknął cicho. Zastanawiając się nad tym co się stało tamtego dnia. Clint urósł, wyrosły mu skrzydła i ogon. Czy do tego dąży serce, by całkowicie zmienić go w bestie? Czy może jednak będzie to kontrolował. Będzie musiał się tego nauczyć, ale od kogo i gdzie? Było mnóstwo nowych pytań, a tak naprawę na rzadne nie dostali jeszcze odpowiedzi. Kiedy wspomniała o tym ile mają roboty przewrócił oczami. Spraw było od cholery. —Jeśli wykonanie tych zadań będzie równoznaczne z tym, że ten gagatek straci swoje dary to chętnie się nim zajmę po fakcie.. — dodał kiedy Robin wspomniała o gościu, który ich wykiwał. Nadal po jego plecach przechodził dreszcz kiedy o tym myślał. Nagle usłyszał dodatkowy głos w pokoju. Oderwał się od Robin przekręcając na plecy. Spojrzał na czająca się w rogu pokoju postać. —No świetna zabawa.. szczególnie after party pozostanie w naszych pamięciach..— mruknął po czym powoli zaczął się podnosić. Z nie małym wysiłkiem usiadł na łóżku. Złapał kilka oddechów przez usta. —No dobrze.. to przejdźmy może do konkretów..— zaproponował wstając z łóżka. —Tylko.. może nie w naszym pokoju.. i zresztą ekipy.. — dodał zmierzając powoli do drzwi. Addie wyszła z Clintem na spacer. Udało się jej go wyciągnąć, choć nie był za bardzo do tego chętny. Ładna pogoda, gwar ulic, to miasteczko miało swój urok i można było tu choć na chwile zapomnieć o problemach, a tego im było trzeba. Addie nadal miała wiele pytań, choć nie zasypywała nimi Clinta bo wiedziała, że nie zna na nie odpowiedzi. Jego przemiany sporo teraz skomplikują, sobi nie maja zielonego pojęcia co zrobić by jakiś to wszystko poukładać. Przysunęła się bliżej niego puszczając jego dłoń. Objęła go jedną ręką opierając głowę na jego torsie. —Wiesz co.. myślałam trochę o naszej sytuacji. W sumie cały czas o tym myśle.. — zaczęła ostrożnie. —Jie jest tajemnicą to, że potrzebujemy pomocy. Nie wiemy nic o smokach. O tym co się z tobą dzieje, a boje się, że może nie wystarczyć nam czasu na metodę prób i błędów..— wyznała. —Dlatego może warto będzie coś poświecić.. by zdobyć informacje. Pomyślałam o Lusterku. Wie wszystko o wszystkich. Będzie wiedział co robić. Niestety zarząda zapłaty..— westchnęła cicho. Nie chciała robić niczego za jego plecami. Oboje się bali. Choć starali się to maskować by nie denerwować siebie nawzajem, ale jie mogli tak w nieskończoność. —Myśle, że warto to rozważyć — zaproponowała. Addie byłaby gotowa zrobić wszystko by pomóc Clintowi. Zgodziłaby się na każdy warunek Lusterka, byle tylko mieć pewność, że to co im powie będzie naprawdę pomocne. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 8:35 pm | |
| Clint po długich namowach ostatecznie zgodził się, aby wyjść z Addie na spacer, chociaż był do tego nie chętny. W pokoju było bezpiecznie, nie było tam bodźców, które mogłyby go w jakiś sposób zdenerwować co by mogło wiązać się z tym, że nagle w środku miasta pojawi się ogromny smok, tego raczej woleliby uniknąć. Spacerowali tak spokojnie uliczkami. Addie starała się poruszać dość neutralne tematy, chociaż on doskonale wiedział, że chciała o tym porozmawiać. Niestety na większość jej pytań odpowiedziałby "nie wiem" bo naprawdę nie wiedział. Loki nic nie wspominał o tym, że po zjedzeniu serca może stawać się wielkim chodzącym ziejącym ogniem jaszczurem. Owszem zmienił się, ale było to do opanowania, a to...to już zupełnie inna skala problemów. Spojrzał na nią, kiedy najwyraźniej zmęczona omijaniem ich głównego tematu postanowiła przejść do sedna. Objął ją delikatnie i wysłuchał w spokoju tego co ma mu do powiedzenia -Cholera wie czego ten świr zażąda w zamian- Odpowiedział spokojnie. Z tego co opowiadała Robin były to różne rzeczy. Przysługi w tym wszystkim wydawały się być najlepsze i najłatwiejsze do wykonania, ale co jeżeli zażąda czegoś więcej, duszy, albo jej nieśmiertelności. -Wiem, że mógłby nam pomóc, ale nie możemy władować się w to nie znając wcześniej ceny z taką informację- Lusterko pewnie udzieliłby im potrzebnych wskazówek, nie musieliby się zastanawiać do kogo udać się najpierw -Nie wydaje mi się, aby był to dobry pomysł, za duże ryzyko- Dodał i odsunął się nieco od dziewczyny, aby spojrzeć jej w oczy -Nie zaryzykuje twoim bezpieczeństwem, dowiemy się wszystkiego w jakiś inny sposób | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 9:08 pm | |
| Addie spojrzała łagodnie w jego oczy. Próbowała wymyśleć jakiś plan, musieli coś wymyśleć. Nie chciała zostawiać nic przypadkowi bo znowu wracali do punktu wyjścia. Tak jak za pierwszym razem, tyle że w napadzie szału Clint mógł zmienić się w ziejącego ogniem smoka. —Ja.. po prostu się martwię..— powiedziała prosto z mostu. —Mamy bardzo dużo pytań i narazie nikogo kto mógłby na nie odpowiedzieć. Znowu zaczynasz się izolować.. nie chce tego dla ciebie.. — pokręciła lekko głową. Nie chciała by musiał odpuszczać. Przed nimi całe wieki, ale co z tego jak większość czasu ma się kryć. —Ale dobrze.. skoro.. mówisz, że znajdziemy inny sposób to ci ufam— uśmiechnęła się lekko. Nie chciała robić nic wbrew niemu. Skoro nie chciał pomocy od Lusterka to znajdą inne wyjście. Do tego czasu powinien unikać bardzo stresujących sytuacji. —Chodźmy.. wracajmy do gospody. Wyciągniemy Robin z pokoju. Niech nie zamula..— zaproponowała ruszając w dalszą drogę. Kiedy dotarli na miejsce zastali dość niespodziewaną scenę. Robin, Loki i Lusterko siedzieli przy jednym ze stolików. Na blacie stał kielich, który dla niego zdobyli. Addie wsunęła swoją dłoń w dłoń męża i ruszyła razem z nim do pozostałych. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 9:18 pm | |
| -Wcale się nie izoluje- Powiedział z lekkim oburzeniem, ale widząc minę Addie westchnął ciężko -No dobrze...masz rację może trochę- Nie miał zamiaru zaprzeczać oczywistemu faktowi tylko dlatego, aby ją uspokoić. Była przy nim cały czas i doskonale wiedziała jak się zachowywał. Znała go lepiej niż ktokolwiek inny. W dodatku jej dar rzadko dawał mu miejsce na drobne kłamstewka, które mogłyby ją uspokoić. Od razu to wyłapywała i psuła mu wszystkie plany. Mimo to był jej za to naprawdę wdzięczny. Ułatwiała mu otworzenie się przed nią, a nie zawsze był do tego taki chętny. Na szczęście nie musiał tego robić w bezpośredni sposób. Wystarczyło, że na niego spojrzała i od razu wiedziała, że coś się dzieje. -Fakt, chodźmy...jak ona siedzi sama też zaczyna robić się nieznośna- Powiedział z lekkim uśmiechem i objął ją w pasie po czym powoli zaczęli wracać do gospody. Zastanawiał się nad tym kiedy Loki wyjdzie z lecznicy. Bez względu na to jak bardzo nie miał ochoty go oglądać, nie mógł zaprzeczyć temu, że jego pomoc się przydawała. Niestety już dawno temu to stwierdził. Miał niezłe pomysły, umiał na szybko wymyślić plan, który miał ręce i nogi nawet jeżeli było w nim dużo improwizacji, ale teraz na takową nie mogli sobie już pozwolić. Musieli wszystko dokładnie planować, aby w przyszłości uniknąć kolejnych nieplanowanych incydentów. | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 9:31 pm | |
| Loki przejął od Robin kielich, który udało im się zdobyć po czym zaproponował by zeszli na dół i porozmawiali jak na cywilizowanych ludzi przystało. Otworzył drzwi od pokoju i przepuścił w progu najpierw Robin, a po chwili ich gościa. Zeszli na dół do sali. Zajęli jeden ze stolików na uboczu. Zdążyli usiąść, kiedy drzwi do gospody się otworzyły i weszli przez nie Addie i Clint. Na początku Addie ich nie zauważyła. Kiedy Clint zamknął za nimi drzwi znów zbliżyła się do niego obejmują jedną ręką. Uśmiechnęła się do niego lekko. Przed nimi naprawdę trudny czas i nie chciała by niepotrzebnie dodatkowo się dołował. Ruszyli przez sale. W pewnym momencie dostrzegła znajome twarze, a na stole między nimi stał kielich. Zatrzymała się. —A więc koniec odpoczynku— westchnęła pod nosem. Podeszli z Clintem do stołu. Usiedli po przeciwnej stronie niż Robin i Loki. —Jednak się wyliżesz?— zapytała kąśliwie Lokiego. —Z każdych opresji— odpowiedział przyklejając do twarzy cwaniacki uśmiech. —To skoro wszyscy w komplecie..— westchnął i przesunął kielich w stronę lusterka. —Oto pierwszy przedmiot.. a.. przy wyjaśnianiu drugiego prosimy o więcej konkretów.. — zaznaczył. Addie zerkała na Clinta. Wiedziała, że Loki był ostatnią osobą jaka chciał widzieć, ale musiał wytrzymać. Blondynka wyciągnęła do niego rękę pod stołem i złapała go za rękę głaszcząc delikatnie ciepłą dłoń mężczyzny kciukiem.
| |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 9:50 pm | |
| Lusterko utkwił spojrzenie w kielichu a na jego ustach błąkał się delikatny uśmiech wyraźnej satysfakcji -Świetnie, ale na razie...trzymajcie to przy sobie...lepiej oddać wszystko za jednym razem- Oznajmił spokojnie. Clint usiadł przy stole ale nie spojrzał nawet na Lokiego, chociaż od razu dało się wyczuć wyraźnie napiętą atmosferę między nimi. Postanowił, jednak podjąć takie działania jak zawsze. Lepiej go ignorować, to najczęściej się sprawdzało i oszczędzało jego nerwy. -A więc tak Złoty Liść- Zaczął mówić dalej -Wedle moich informacji święte drzewo z którego można wziąć liść znajduje się w kraterze wulkanu -Wspaniale...- Mruknęła Robin -Nikt nie mówił, że będzie łatwo- Spojrzał na nią -Wulkan nazywa się Strombolis i znajduje się na jednej z niezamieszkałych wysp. Zeus zadbał o to, aby nikt tam nie mieszkał, a wulkan na skutek swoich erupcji zamienił wyspę w zalaną zastygłą lawą skorupę...przyjemne miejsce. Warto uważać pod nogi, bo ziemia lubi tam pękać, a z pęknięć wydostają się strugi lawy i magmy- Opisał to miejsce -Już sama wspinaczka na szczyt nie będzie łatwa. Zmienna pogoda, trzęsienia ziemi, możliwe, że jeziora lawy i tym podobne -Nie brzmi to jak coś osiągalnego -Puchar niby też nie był osiągalny, a jednak tu jest. Tak czy inaczej drzewa jak pewnie domyślacie się strzegą strażnicy Zeusa | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 10:07 pm | |
| Trudne warunki. Tak można było podsumować to co zastaną po przybyciu na odpowiednią wyspę. Addie nie podobało się to. Krater wulkanu, rzeki lawy. Brzmiało jak bardzo wysokie temperatury, które mogą okazać się dla niej zbyt kłopotliwe by pomóc w zadaniu. Robin, Loki i Clint są ognistymi dla nich to będzie pestka. —Skoro wyspa nie jest zamieszkana.. i na każdym kroku mogą sie ujawnić rzeki lawy to zakładam, że może nie być tam wody pitnej? — zapytała. To było wręcz dla niej kluczowe pytanie. Nie wytrzyma długo bez wody w gorącym klimacie. —Dobre pytanie.. poza tym mam kilka dotyczących tych strażników.. ale po kolei. Co to wogóle za drzewo? Ma jakieś magiczne właściwości? — zapytał mrużąc lekko oczy. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 10:19 pm | |
| -Każdy z tych przedmiotów ma większą lub mniejszą moc. Jeżeli chodzi o liść...cóż ten kto go dotknie może posiąść moc bogów. Kontrolować burze i błyskawice- Wyjaśnił spokojnie -Jeżeli jakaś woda pitna tam była to bardzo dawno temu- Dodał spoglądając na Addie. Doskonale wiedział, że dla niektórych z nich, a raczej dla jednej osoby ta wyprawa będzie cholernie ciężka. Mimo to on tu nie był od ułatwiania im aż tak zadania. Miał tylko przekazać pomocne informacje o resztę sami musieli się martwić -A jak tam się w ogóle dostać?- Lusterko spojrzał na Robin i uśmiechnął się lekko -Ciągnie swój do swego- Odpowiedział, a ruda zmarszczyła brwi słysząc dość tajemniczą odpowiedź. -A nie można ciut jaśniej. Pracujemy dla ciebie, więc w twoim interesie powinno leżeć to, aby nam się udało- Powiedział Clint a Lusterko przeniósł na niego wzrok -Jesteście na chwilę obecną najlepszymi osobami do tych zadań, ale gwarantuje wam, że nie jedynymi. Jestem cierpliwy, jak nie wy to przyjdzie ktoś inny. Macie na swój temat chyba zbyt duże mniemanie- Wydawał się nie być wcale urażony stwierdzeniem Clinta, wręcz przeciwnie. Wydawał się być pewny tego co mówi -Pomyśl dziewczyno przez chwilę. Władasz ogniem, który połączył się z mocą feniksa, ciągnie ciebie do takich miejsc. Daj się poprowadzić- Robin zacisnęła lekko usta. Ona miała być ich przewodnikiem, nie brzmiało to jak coś pewnego. -Jeżeli chodzi o strażników...- Ciągnął dalej temat -Ponoć są to wieczni wojownicy, którzy zostali ulepieni z lawy i obsydianu. Mają chronić drzewo przed każdym, kto spróbuje się do niego dostać -Wieczni, czyli raczej nie da się ich zabić -Obawiam się, że sama siła może tu nie wystarczyć | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 11:14 pm | |
| Addie zacisnęła usta kiedy usłyszała o braku pitnej wody. Dla niej ta wycieczka może się skończyć o wiele szybciej niż na początku zakładała. Brak dostępu do wody doprowadzi do szybkiego odwodnienia, a to do szybkiej utraty sił. Wysłuchali kolejnych wskazówek od Lusterka. Liście dające moc władania błyskawicami. Mocą samego Zeusa. Burza być może okaże się ratunkiem w krytycznej sytuacji. Informacja na temat strażników również nie była pocieszająca. Magiczne, na pókamienne chodzące rzeźby. —Siła może nie wystarczyć..— powtórzył Loki. Będzie trzeba uciec się do podstępu. —Wiadomo coś o ich słabych punktach?— zapytał po raz kolejny. Mieli się dobrze przygotować do zadania by ponownie nie zostać oszukanym czy zaskoczonym. Jeśli maja wykonać zadanie znów będą musieli działać sprawnie. Addie długo nie pociągnie na magmowej wyspie. —Widzę.. że trzeba będzie się uciec do podstępu — wyjaśnił nieco bardziej swoje myśli. —To może ja podsumuje.. wyspa ognia, na która trafimy dzięki szóstemu zmysłowi. Bez wody pitnej, naszego skarbu strzegą ulepione ze skał i ognia potwory.. coś pominołem?— zwrócił się do Lusterka. | |
| | | Robin Adkins
Liczba postów : 2107 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 11:23 pm | |
| -Nie jestem jasnowidzem- Odpowiedział krótko na pytanie Lokiego. Też miał pewne ograniczenia, nie znał dokładnie zamiarów Bogów nie siedział im w głowie, aby dowiedzieć się jakich strażników postanowili powołać do życia -Dostaliście i tak dużo informacji więcej już nic nie wiem- Powiedział po czym wstał od stołu jak to miał w zwyczaju, kiedy poczuł, że jego robota się skończyła. Jak zwykle skłonił się lekko przed nimi po czym skierował się w stronę wyjścia z gospody, aby zniknąć z ich pola widzenia -Nie cierpię kiedy tak robi- Westchnęła Robin I oparła się plecami o oparcie krzesła. Clint analizował wszystko czego się dowiedzieli -Będziemy potrzebować dużo wody- Odezwał się po chwili -Jesteśmy ognistymi takie środowisko dla nas... -My tak, Addie nie. Po za tym sprawdzałaś ile twoje ciało zniesie?- Zapytał się patrząc na Robin -[colof=#00BFFF]Zwykły ogień a płynna lawa to nieco inny kaliber. Może takiej temperatury nawet twoje ciało nie zniesie, gdyby coś się wydarzyło[/color] | |
| | | Adelaide Odynsonn
Liczba postów : 2105 Data rejestracji : 20/12/2023
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) Czw Paź 17, 2024 11:37 pm | |
| Kiedy Lusterko ich opuścił migli w spokoju zastanowić się nad planowaniem wyprawy. Pierwszy odezwał się Clint, który zaznaczył dość ważny problem. —I tu zaczynaja się schody. Nie więźniemy jej nie wiadomo ile. Wysiłek fizyczny wzmoże pragnienie, a odwodnienie to nasz najgorszy wróg. Ja znam swoje ciało. Wiem jak zminimalizować zapotrzebowanie na wodę. Clint tez co nieco potrafi, ty min azure nawet nie wiemy jak wiele zmian w twoim organizmie zrobi ciąża.. może dasz radę wytrzymać fo końca wyprawy, może nie. — zauważył. —Trzeba będzie zaopatrzyć się w specjalne wory do przetrzymywania wody. Mamy jednego wolnego pegaza. Możemy go wykorzystać jako tragarza. Nie bierzcie dużo rzeczy. Tylko te niezbędne. Im mniejszy bagaż naraz tym ogranizm nie będzie aż tak zmęczony.. — wyjaśnił. Addie nie była fanką tego pomysłu. Uśmiechnęła się niezręcznie kiedy Ckint wyjaśnił wprost, że będą to dla niej naprawdę trudne warunki do wytrzymania. —Do tego trzeba dołożyć wspinaczkę na wulkan. Walkę ze strażnikami…— przypomniała im. Musieli naprawdę wszystko dokładnie obgadać. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) | |
| |
| | | | W pętli Multiwersum: Avengers reaktywacja (tu pisać) | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |